http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie...lski/5erfj
Ilustracja do tego, o czym pisałem parę postów wstecz. Rzecz jasna żadnych podziałów w Kościele nie będzie i nikt na polskiej "prawicy kościelnej" nie ma problemu z tym, co Franciszek tak naprawdę mówi, bo nie ma tam nic sprzecznego z wykładnią Kościoła. Pozorna polemika czy też prostowanie słów papieża to w gruncie rzeczy odkłamywanie interpretacji jego wypowiedzi, czynionych przez różnorakie lewicowe i antyklerykalne media. No ale jest okazja, by po raz kolejny zrobić z katolików bandę oszołomów, którzy chcą poprawiać, nawet "nawracać" (dosłowny cytat z artykułu) papieża :roll: A sam papa tylko ułatwia to zadanie, wypowiadając się i postępując w sposób jednocześnie zawiły i łagodny. Do tego dochodzi jego dobrotliwy image (ciekawe, że media jednak zdecydowały się na "polubienie" Franciszka i już nie przypisują mu współudziału w zbrodniach prawicowych junt). Gdyby jego święty imiennik i duchowy poprzednik żył w dzisiejszych czasach, to pewno antykościelne media tak samo by go "polubiły", przedstawiając go jako radykalnego zwolennika liberalizmów wszelakich i pewno jeszcze przyznania zwierzętom praw człowieka.
Ilustracja do tego, o czym pisałem parę postów wstecz. Rzecz jasna żadnych podziałów w Kościele nie będzie i nikt na polskiej "prawicy kościelnej" nie ma problemu z tym, co Franciszek tak naprawdę mówi, bo nie ma tam nic sprzecznego z wykładnią Kościoła. Pozorna polemika czy też prostowanie słów papieża to w gruncie rzeczy odkłamywanie interpretacji jego wypowiedzi, czynionych przez różnorakie lewicowe i antyklerykalne media. No ale jest okazja, by po raz kolejny zrobić z katolików bandę oszołomów, którzy chcą poprawiać, nawet "nawracać" (dosłowny cytat z artykułu) papieża :roll: A sam papa tylko ułatwia to zadanie, wypowiadając się i postępując w sposób jednocześnie zawiły i łagodny. Do tego dochodzi jego dobrotliwy image (ciekawe, że media jednak zdecydowały się na "polubienie" Franciszka i już nie przypisują mu współudziału w zbrodniach prawicowych junt). Gdyby jego święty imiennik i duchowy poprzednik żył w dzisiejszych czasach, to pewno antykościelne media tak samo by go "polubiły", przedstawiając go jako radykalnego zwolennika liberalizmów wszelakich i pewno jeszcze przyznania zwierzętom praw człowieka.