W ogóle to mój kolega ze studiów pisał pracę magisterską na temat prawa do samoobrony narodów. A że jest mocno wierzącym katolikiem, to o koncepcjach wojny sprawiedliwej napisał niemało. Pomagałem mu inspiracjami w tworzeniu tego dzieła. Św. Tomasz, św. Augustyn, Grocjusz i tak dalej. No a papież Franciszek ma tu w nosie KKK (i nie idzie o Ku Klux Klan) i tradycję katolicką co do koncepcji wojny sprawiedliwej, a zgrywa naiwną alternatywkę z gimnazjum, co byłoby zabawne gdyby nie to, iż ma on rząd dusz pod sobą i jego pierdolamento rezonuje społecznie; zwłaszcza wśród katolików niezachodnich.
Poza tym wszystkim katolikom przypominam, że dogmat o nieomylności papieża wedle KRK odnosi się tylko do tez "ex cathedra". Jeżeli nie ma "ex cathedra", to wedle Kościoła Rzymskokatolickiego wyżej niż pierdolamento papieskie stoi Katechizm Kościoła Katolickiego.
Czas na kpinę.
No co? Twarze podobne. Argument ad "mordem".
Dla kolegi zrobiłem jeszcze taki obrazek, ale nie wiem, czy nie jest za mocny na publikę. Jakby co to absolutnie nie popieram przekazu obrazka. Nie wolno. Nununu. To tylko żart.
Niech papież żyje i tysiąc lat... ale na emeryturze. Po prostu. I niech nie szczeka pod drzwiami Królestwa Niebieskiego, jeżeli go tam nie wpuszczą. A przecież te drzwi bardzo wąskie są, jak to Jezus mówił.
Ciekawe jak by szczekał? Może tak:
"Hauhauhau, ale ja jestem papieżem. Świętym z definicji. To ja jestem Ojcem. I to świętym. Cały w bieli. Żądam wpuszczenia ex cathedra. Muszę być w niebie, hau hau, auuuuuuuuuuu."
To już bardziej psi skowyt lub wycie.
To by było zabawne. Takie ujadanie. Pod bramą piotrową. Powiedzmy, że klucze się zapodziały.
"It's getting dark, too dark to see
I feel I'm woofin' on heaven's door
Woof-woof-woofin' on heaven's door
Woof-woof-woofin' on heaven's door
Woof-woof-woofin' on heaven's door
Woof-woof-woofin' on heaven's door"
Piję do "szczekania pod drzwiami NATO", jakby co.
Poza tym wszystkim katolikom przypominam, że dogmat o nieomylności papieża wedle KRK odnosi się tylko do tez "ex cathedra". Jeżeli nie ma "ex cathedra", to wedle Kościoła Rzymskokatolickiego wyżej niż pierdolamento papieskie stoi Katechizm Kościoła Katolickiego.
Czas na kpinę.
No co? Twarze podobne. Argument ad "mordem".
Dla kolegi zrobiłem jeszcze taki obrazek, ale nie wiem, czy nie jest za mocny na publikę. Jakby co to absolutnie nie popieram przekazu obrazka. Nie wolno. Nununu. To tylko żart.
Niech papież żyje i tysiąc lat... ale na emeryturze. Po prostu. I niech nie szczeka pod drzwiami Królestwa Niebieskiego, jeżeli go tam nie wpuszczą. A przecież te drzwi bardzo wąskie są, jak to Jezus mówił.
Ciekawe jak by szczekał? Może tak:
"Hauhauhau, ale ja jestem papieżem. Świętym z definicji. To ja jestem Ojcem. I to świętym. Cały w bieli. Żądam wpuszczenia ex cathedra. Muszę być w niebie, hau hau, auuuuuuuuuuu."
To już bardziej psi skowyt lub wycie.
To by było zabawne. Takie ujadanie. Pod bramą piotrową. Powiedzmy, że klucze się zapodziały.
"It's getting dark, too dark to see
I feel I'm woofin' on heaven's door
Woof-woof-woofin' on heaven's door
Woof-woof-woofin' on heaven's door
Woof-woof-woofin' on heaven's door
Woof-woof-woofin' on heaven's door"
Piję do "szczekania pod drzwiami NATO", jakby co.