Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Franciszek - to co zrobił, nie to co powiedział
DziadBorowy napisał(a): Ano właśnie. Rozmawiałem ostatnio z Haitańczykiem mieszkającym w Polsce. Oni tam tak jak my Rosję, postrzegają USA. Po części z ich punktu widzenia słusznie.
A Rosja - to jakieś dalekie peryferia. A skoro tak jak oni nie lubi USA to pewnie taka zła nie jest.
To prawda, ale Franciszek akurat nie jest przypadkowym mieszkańcem innego kontynentu, tylko głową kościoła skupiającego ludzi z całego świata, a poza tym głową państwa znajdującego się w Europie i powinien jednak się dokształcić. A już na pewno orientować się, kto teraz na kogo napadł.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Osiris napisał(a): To nie takie proste jeśli negatywny wpływ Rosji na tamtą część świata jest niewielki a realny negatywny wpływ USA czy potęg kolonialnych jest odczuwalny od setek lat.
Jaki konkretnie jest ten negatywny wpływ? Też nie przepadam za USA, ale poza infekcją kulturową jakoś nie potrafię sobie uświadomić co takiego konkretnie USA im zrobiły (wykluczam poziom USA jako złego mzimu).
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a): Jaki konkretnie jest ten negatywny wpływ? Też nie przepadam za USA, ale poza infekcją kulturową jakoś nie potrafię sobie uświadomić co takiego konkretnie USA im zrobiły (wykluczam poziom USA jako złego mzimu).

Chociażby ciągłe mieszanie się do polityki wewnętrznej tych państw. Przewrót organizowany przez CIA w Dominikanie - zakończony wojną domową. Przewrót CIA w Chile, zamach stanu zorganizowany przez CIA w Gwatemalii ponownie zakończony długoletnią wojną domową, polityka USA wobec Batisty, która w dużej mierze przyczyniła się do zdobycia władzy przez Castro. Zaangażowanie się USA w Kolumbii w latach 80. Interwencja na Haiti. Inwazja na Panamę.
Często było tak, że posadzony przez USA rząd lub dyktator bardziej dbał o interesy amerykańskich korporacji niż o swoich obywateli. W interesie USA często było zapewnienie sobie tanich surowców i półdarmowej siły roboczej w tych państwach.

Więc masz kombinację typu: biedne społeczeństwo, mocarstwo mieszające się do polityki państwa, oraz korporacje i przedsiębiorstwa tego mocarstwa osiągające świetne zyski z czego przeciętny obywatel nie ma absolutnie żadnych korzyści i często żyje za przysłowiowego dolara dziennie.


To tak na szybko z tego co pamiętam, bo temat znam dość słabo. Pewnie jakby pogrzebać byłoby tego więcej. A podejrzewam, że przeciętny mieszkaniec tych krajów jeszcze mniej wie o tym jaki wpływ na sąsiednie państwa wywierała Rosja.

Edit:
To mi ChatGPT podpowiedział
Cytat:Oto kilka przykładów interwencji politycznych i militarnych Stanów Zjednoczonych w państwach Ameryki Południowej:

1.Chile (1973): Jednym z najbardziej znanych przykładów jest interwencja USA w Chile, która doprowadziła do obalenia demokratycznie wybranego prezydenta Salvadora Allende w 1973 roku. Wspólnie z lokalnymi siłami, CIA przyczyniła się do przewrotu wojskowego, który doprowadził do władzy dyktatora Augusto Pinocheta.

2.Kuba (1961): W 1961 roku Stany Zjednoczone przeprowadziły nieudaną inwazję w Zatoce Świń na Kubie, w celu obalenia rządu Fidela Castro. Mimo że inwazja zakończyła się porażką, to wydarzenie pogłębiło napięcia między USA a Kubą.

3.Gwatemala (1954): Operacja PBSUCCESS, prowadzona przez CIA, obaliła demokratycznie wybranego prezydenta Gwatemali, Jacobo Árbenza, w 1954 roku. To spowodowało długotrwały konflikt polityczny i destabilizację kraju.

4.Nikaragua (1980s): Stany Zjednoczone wspierały Contras, antysandiniści rewolucjonistów, którzy próbowali obalić lewicowy rząd Sandinistów w Nikaragui. Wsparcie to obejmowało również tajne operacje i finansowanie, co przyczyniło się do długotrwałego konfliktu w kraju.

5.Kolumbia (various times): Stany Zjednoczone były zaangażowane w różne momenty w konflikty w Kolumbii, włączając w to wsparcie dla rządów i sił antykomunistycznych, a także operacje przeciwko narkotykowym kartelom, takim jak kartel Medellín.

6.Salwador (1980s): W czasie wojny domowej w Salwadorze, Stany Zjednoczone udzielały wsparcia rządowi wojskowemu w jego starciach z partyzantką lewicową FMLN (Front Wyzwolenia Narodowego). Wsparcie to było kontrowersyjne ze względu na doniesienia o naruszeniach praw człowieka.

7. Brazylia (1960s-1980s): W latach 60. i 70. XX wieku Stany Zjednoczone wspierały autorytarne rządy wojskowe w Brazylii, które dopuszczały się naruszeń praw człowieka i represji politycznych.

8.Wenezuela (various times): Stany Zjednoczone były zaangażowane w politykę Wenezueli w różnych okresach, włączając w to poparcie dla rządów lub opozycji, co wpłynęło na wewnętrzną sytuację polityczną i społeczną w kraju.

9.Panama (1989): Operacja "Just Cause" to interwencja Stanów Zjednoczonych w Panamie w 1989 roku, która miała na celu obalenie dyktatora Manuela Noriegi. Operacja doprowadziła do obalenia reżimu Noriegi, ale spotkała się również z krytyką ze względu na straty cywilne.

10. Peru (1960s-1970s): Stany Zjednoczone były zaangażowane w popieranie rządów wojskowych w Peru w okresie zimnej wojny, co doprowadziło do represji wobec opozycji politycznej.

11.Urugwaj (1970s): Stan Zjednoczonych wspierał działania rządów wojskowych w Urugwaju, które przeprowadzały brutalne represje wobec rzekomych przeciwników reżimu.

12. Ekwador (1960s-1970s): Stany Zjednoczone były zaangażowane w szereg działań, które wspierały różne rządy w Ekwadorze, włączając w to operacje wojskowe i tajne operacje.

13. Boliwia (various times): USA miały wpływ na politykę Boliwii w różnych momentach, włączając w to próby walki z handlem narkotykowym i poparcie dla różnych rządów.

14.Paragwaj (1950s-1980s): Wsparcie Stanów Zjednoczonych dla różnych reżimów wojskowych w Paragwaju przyczyniło się do politycznej niestabilności w kraju.

15.Honduras (1980s): Honduras stał się miejscem operacji przeciwko sandinistom w Nikaragui, wspieranych przez Stany Zjednoczone, co przyczyniło się do napięć w regionie.

16,Dominikana (1960s): W 1965 roku Stany Zjednoczone zaangażowały się militarnie w konflikt w Dominikanie, aby zapobiec potencjalnemu wpływowi rewolucji na całą Amerykę Łacińską.

17.Ekwador i Peru (1940s-1990s): Stany Zjednoczone były zaangażowane w mediacje w konfliktach terytorialnych między Ekwadorem a Peru. Choć nie były to tradycyjne interwencje, wpłynęły na relacje między tymi krajami.

Trochę tego jest.

Iselin napisał(a): To prawda, ale Franciszek akurat nie jest przypadkowym mieszkańcem innego kontynentu, tylko głową kościoła skupiającego ludzi z całego świata, a poza tym głową państwa znajdującego się w Europie i powinien jednak się dokształcić. A już na pewno orientować się, kto teraz na kogo napadł.

Oczywiście, że tak. Ja tutaj w żaden sposób Franciszka nie bronię i uważam że słowa wypowiadane z perspektywy zajmowanego przez niego stanowiska są zwyczajnie skandaliczne i w żaden sposób nie da się ich wytłumaczyć.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Chociażby ciągłe mieszanie się do polityki wewnętrznej tych państw.

A to nie było tak, że to jankeskie wzmożenie mieszania się polityki tychże państw nastąpiło w wyniku eksportu ideologii komunistycznej i instalowania w tychże krajach reżimów i partyzantek przez ówczesne ZSRR?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Z tego co się orientuję, poza Kubą zazwyczaj były to ruchy oddolne i poza kilkoma wyjątkami obalanym rządom było bliżej (co nie oznacza, że blisko) do europejskich socjaldemokracji niż do komunizmu w wydaniu ZSRR. Zerknij sobie chociaż na tło obalenia Jacobo Guzmana w Gwatemalii. Mi to wygląda, że po prostu obecność tam jakiejś marginalnej partii komunizującej była pretekstem do interwencji USA w których interesy uderzała reforma rolna (obstawiam, że amerykańskie firmy miały tam pewnie spore ilości ziemi, którą rząd wywłaszczył)

Ale tak jak pisałem wcześniej, nie za bardzo się na tym znam. To co piszę sam znalazłem kilka godzin temu - więc jak ktoś jest mądrzejszy w temacie to chętnie poczytam.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Z tego co się  orientuję, poza Kubą zazwyczaj były to ruchy oddolne ....

Tak jak 'oddolne zielone ludziki' w Donbasie i Ługańsku Uśmiech
Pewnie że Jankesi też nie święci ale ZSRR w latach 50. i 60. całym stalinowskim rozpędem parło do światowej rewolucji i instalowało gdzie się da swoich agentów wpływu.
Kuba stała się rozsadnikiem rewolucji nie tylko w Ameryce Południowej ale np. w Angoli, gdzie 'ochotnicy' kubańscy robili dokładnie to, co teraz wagnerowcy.

PS. Na studiach miałem kolegę z Boliwii, który przyjechał do demoludów właśnie kształcić się na takiego agenta wpływu, ale jak trochę pożył w tym najlepszym ze światów, to mu trochę przeszło. Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
A taki Allende nie był przypadkiem współpracownikiem KGB?
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Z tego co wyczytałem popularność ruchów lewicowych w tym rejonie mogła wynikać z tego, że w połowie XX wieku mieli tam XIX kapitalizm w najgorszym jego wydaniu zainstalowany tam przez USA jeszcze w XIX wieku i utrzymywany przez zależne od USA lokalne rządy - bardzo często ponure junty wojskowe. Robiące również dokładnie to co wagnerowcy. Układ był dość prosty - USA gwarantowały bananowym dyktatorom nietykalność, oni natomiast odwdzięczali się nadając prawa i przywileje amerykańskim korporacjom pozwalając chociażby na wpół niewolnicze formy zatrudnienia. Za takiego Ubico w Gwatemalii w latach 30 XX wieku ziemianie mieli prawo do egzekucji pracowników - jako kary dyscyplinarnej. W zasadzie taki kolonializm w amerykańskim wydaniu.

Więc dużo nie trzeba było aby lud wzniecał lewicowe rewolucje. ZSRR pewnie tam swoje palce wsadzał, ale podejrzewam, że po prostu wzmacniał lokalne nastoje i nie musiał niczego narzucać siłą od podstaw jak np w Polsce.

To. że lewicowe partyzantki to nie były pluszowe misie - rozumie się samo przez się. Tylko, że niczego nie zmienia w kwestii odpowiedzi "czym USA podpadły Ameryce Łacińskiej"
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Tylko, że niczego nie zmienia w kwestii odpowiedzi "czym USA podpadły Ameryce Łacińskiej"

Głównie tym, że odniosły sukces.
To było kulturowe zderzenie papistycznego marazmu i indiańskiej magii z protestanckim, chłodnym merkantylizmem.
Chociaż tam, gdzie udało się zaszczepić trochę jankeskiego sznytu (np. w Chile), to po chwilowych turbulencjach kraj stał się najbogatszy w regionie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Głównie tym, że odniosły sukces.
To było kulturowe zderzenie papistycznego marazmu i indiańskiej magii z protestanckim, chłodnym merkantylizmem.
Chociaż tam, gdzie udało się zaszczepić trochę jankeskiego sznytu (np. w Chile), to po chwilowych turbulencjach kraj stał się najbogatszy w regionie.
No tak tylko szkoda, że pominąłeś kilka istotnych szczegółów zanim Chile się ogarnęło ekonomicznie czyli militarna junta Pinocheta, Karawanę Śmierci, tysiące torturowanych, zabitych przeciwników reżimu czy upadek gospodarczy w 1982 r. Wszystko to dzięki Amerykanom, którzy pomogli w obaleniu Allende. Ale przecież dla dobra sprawy (czyli wytępienia komunizmu) kogo obchodzi parę trupów, ważne, że dobro zwyciężyło. Nawet JP2 by się zgodziłUśmiech
Odpowiedz
Osiris napisał(a): ... Karawanę Śmierci, tysiące torturowanych, zabitych przeciwników reżimu czy upadek gospodarczy w 1982 r. Wszystko to dzięki Amerykanom, którzy pomogli w obaleniu Allende.

Przecież pisałem o „chwilowych turbulencjach”.

PS. A tak na prawdę, to do kolapsu gospodarczego doprowadził właśnie niepokalany Allende, importująć księżycową gospodarkę kubańską do Chile.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
No nie gdyż do kryzysu doszło w 1982 r czyli dziewięć lat po przejęciu władzy przez Pinocheta. Chyba nie będziesz winił Allende za to, co się stało dekadę po jego odejściu, jak to robi PiS w przypadku TuskaUśmiech
Odpowiedz
Kryzysy się zdarzają.
Ale trzeba rozpatrywać sprawy w szerszym kontekście czasowym i lokalnym.
Jak by nie było, rządy okropnego Pinocheta, który mordował i zrzucał wrogów z helikopterów do oceanu zapobiegły nieuchronnej 'kubanizacji' gospodarki Chile.
A dzięki wstrzyknięciu pewnej dozy jankeskiego modus operandi, rządy demokratyczne, które nastąpiły po nim miały oczyszczone pole, zreformowaną i co ważne zdeoligarchizowaną gospodarkę.
Summa summarum, Chile - kraj na końcu mapy ma dwukrotnie wyższe PKB niż reszta krajów w regionie, w tym takich potęg, jak Brazylia czy Argentyna.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Kryzysy się zdarzają.
Ale trzeba rozpatrywać sprawy w szerszym kontekście czasowym i lokalnym.
Jak by nie było, rządy okropnego Pinocheta, który mordował i zrzucał wrogów z helikopterów do oceanu zapobiegły nieuchronnej 'kubanizacji' gospodarki Chile.
A dzięki wstrzyknięciu pewnej dozy jankeskiego modus operandi, rządy demokratyczne, które nastąpiły po nim miały oczyszczone pole, zreformowaną i co ważne zdeoligarchizowaną gospodarkę.
Summa summarum, Chile - kraj na końcu mapy ma dwukrotnie wyższe PKB niż reszta krajów w regionie, w tym takich potęg, jak Brazylia czy Argentyna.
No tak tylko, że Chile ma niższe PKB na osobę niż Rosja. Jest bardzo wyraźna różnica między bogatymi a większością biedoty (typowa sytuacja dla kapitalizmów w tym rejonie świata), wydatki na służbę zdrowia czy edukację trzeba sobie samemu pokrywać. Nie róbmy z tego kraju jakiejś rewelacji. Raczej na tle reszty regionu się wybija ale to głównie dlatego, że w pozostałych krajach jest często tragedia. 
Summa Summarum, Chile to typowy kraj z prymitywniejszą wersją kapitalizmu gdzie większa część populacji żyje w biedzie. Nie wiem czy jest tak wiele lepiej niż na Kubie, gdzie przynajmniej służba zdrowia jest na dobrym poziomie (ale pewnie wszystko inne do dupy).

https://www.obserwatorfinansowy.pl/temat...o-dochodu/
Odpowiedz
Osiris napisał(a): Raczej na tle reszty regionu się wybija ale to głównie dlatego, że w pozostałych krajach jest często tragedia.

Zaczęło się od pytania „Czym Jankesi tak podpadli Południowym Amerykanom?”.
Mój kolega z Boliwii, o którym wspominałem, twierdził, że główną przeszkodą rozwoju Boliwii (poza kiepskim, wysokogórskim położeniem), jest to,
że ichnia oligarchia zadowala się stałymi dochodami z ziemi i upraw, i kompletnie nie ma ducha innowacji.
Chociaż sam był zatwardziałym komuchem, zauważał, że jankescy przedsiębiorcy ciężko tyrają na konkurencyjnym rynki, który nic nie daje za darmo
i stają na głowie, żeby rozruszać interesy.
A boliwijscy (domyślnie południowoamerykańscy) zachowują się, jak polska szlachta w I RP - pracą się brzydzą, siedzą na rentach ziemskich, do roboty wynajmują ekonomów i innych karbowników,
a do interesów Żydów.
I jest, jak jest.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Całe szczęście, że CIA załatwiło Che Guevarę na czas bo wtedy by jeszcze doszło do komunistycznego przewrotu i skończyłoby się jak na Kubie. A tak, to przynajmniej biedaki mogą żyć w wolnym kraju.
Odpowiedz
Osiris napisał(a): Chile to typowy kraj z prymitywniejszą wersją kapitalizmu gdzie większa część populacji żyje w biedzie. Nie wiem czy jest tak wiele lepiej niż na Kubie, gdzie przynajmniej służba zdrowia jest na dobrym poziomie (ale pewnie wszystko inne do dupy).

Nie wiem jak Chile, ale Kuba się dosłownie rozpada. Zobacz jaka patologia:

https://www.youtube.com/watch?v=MEMP9EVSrss

W sklepach mięsnych nie ma lodówek, wszędzie śmieci, syf jak skurwesyn.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):
Osiris napisał(a): Chile to typowy kraj z prymitywniejszą wersją kapitalizmu gdzie większa część populacji żyje w biedzie. Nie wiem czy jest tak wiele lepiej niż na Kubie, gdzie przynajmniej służba zdrowia jest na dobrym poziomie (ale pewnie wszystko inne do dupy).

Nie wiem jak Chile, ale Kuba się dosłownie rozpada. Zobacz jaka patologia:

https://www.youtube.com/watch?v=MEMP9EVSrss

W sklepach mięsnych nie ma lodówek, wszędzie śmieci, syf jak skurwesyn.

Ale odnosi zwycięstwo moralne - skąd my to znamy?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):
lumberjack napisał(a):
Osiris napisał(a): Chile to typowy kraj z prymitywniejszą wersją kapitalizmu gdzie większa część populacji żyje w biedzie. Nie wiem czy jest tak wiele lepiej niż na Kubie, gdzie przynajmniej służba zdrowia jest na dobrym poziomie (ale pewnie wszystko inne do dupy).

Nie wiem jak Chile, ale Kuba się dosłownie rozpada. Zobacz jaka patologia:

https://www.youtube.com/watch?v=MEMP9EVSrss

W sklepach mięsnych nie ma lodówek, wszędzie śmieci, syf jak skurwesyn.

Ale odnosi zwycięstwo moralne - skąd my to znamy?

Najgorsze że żyjemy pod rządami pisowcow pragnących odnosić zwycięstwa moralne ale też pod rządami urzędników unijnych którzy pragną przodować na świecie w ekologii, a raczej w niszczeniu lub utrudnianiu ludziom normalnego życia.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości