To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ulubione cytaty, myśli
[Obrazek: 119219154_798641264039598_29444588282103...e=5F7F948B]

Cytat:Za największego wroga ludzie mają tego, kto mówi im prawdę.

Platon
Sebastian Flak
Odpowiedz
Cytat:Wyobraź sobie, że urodziłeś się w 1900 roku.

Kiedy masz 14 lat, I wojna światowa zaczyna się i kończy, gdy masz 18 lat i 22 miliony zabitych

Wkrótce po globalnej pandemii pojawia się hiszpańska grypa, zabijając 50 milionów ludzi. Żyjesz i masz 20 lat.

Mając 29 lat, przeżywasz globalny kryzys gospodarczy, który rozpoczął się wraz z upadkiem nowojorskiej giełdy, powodując inflację, bezrobocie i głód.

Kiedy masz 33 lata, naziści doszli do władzy.

Kiedy masz 39 lat, II wojna światowa zaczyna się i kończy, gdy masz 45 lat i 60 milionów zabitych. W Holokauście umiera 6 milionów Żydów.

Kiedy masz 52 lata, zaczyna się wojna w Korei.

Kiedy masz 64 lata, wojna w Wietnamie zaczyna się i kończy, gdy masz 75 lat.

Dziecko urodzone w 1985 roku myśli, że jego dziadkowie nie mają pojęcia, jak trudne jest życie, ale przeżyli kilka wojen i katastrof.

Dziecko urodzone w 1995 roku i obecnie 25-latek myśli, że to koniec świata, kiedy jego paczka z Amazon idzie dłużej niż trzy dni lub kiedy nie ma więcej niż 15 polubień do opublikowanego zdjęcia na Facebooku czy Instagram.

W 2020 roku wielu z nas żyje w komforcie, ma dostęp do wielu źródeł rozrywki w domu.

Ludzie narzekali ponieważ przez kilka tygodni musieli pozostać zamknięci w swoich domach. Mimo to mieli prąd, telefony, jedzenie, ciepłą wodę i dach nad głową.

Wiele z tych rzeczy kiedyś nie istniało. Ale ludzkość przetrwała znacznie poważniejsze okoliczności i nigdy nie straciła zapału do życia.

Może nadszedł czas, aby być mniej samolubnym, przestać narzekać i marudzić.
.
autor (nie)znany
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Cytat:Gdyby cierpienie nie było najbliższym i bezpośrednim celem naszego życia, egzystencja nasza byłaby zupełnie bezsensowna. Absurdem jest bowiem zakładać, że ból bezmierny, który wynika z nieszczęścia jako istotnej cechy życia, którego pełno na świecie, jest bezcelowy i czysto przypadkowy. Nie znam więc większego absurdu niż ten, jaki głoszą niemal wszystkie systemy metafizyczne, które uznają zło za czynnik negatywny, podczas gdy jest właśnie czymś pozytywnym, czymś co samo daje się odczuć. (...) Natomiast dobro, tj. wszelakie szczęście i wszelkie zadowolenie, jest czystą negacją, mianowicie zwykłym spełnieniem jakiegoś życzenia i końcem jakiejś męki. Lecz tak jak ciało nasze uległoby rozsadzeniu, gdyby nie ciśnienie atmosfery, tak też gdyby z życia ludzkiego zniknęło ciśnienie biedy, trosk, przeciwności i niepowodzeń, wzrosłoby zuchwalstwo ludzi, prowadząc jeśli nie do wybuchu, to przynajmniej do objawów rozpasanej głupoty, ba, do szaleństwa. Każdy człowiek stale potrzebuje pewnego kwantum trosk, cierpień lub biedy, tak jak okręt potrzebuje balastu, by płynąć prosto i równo. Prace, kłopoty, trud i nędza przypadają niewątpliwie prawie wszystkim ludziom przez całe życie w udziale. Ale gdyby każde życzenie zostało spełnione ledwo się je wypowie, czym byłoby wówczas wypełnione życie ludzkie, na czym spędzalibyśmy czas? Przenieście rodzaj ludzki do krainy pieczonych gołąbków, gdzie wszystko samo rośnie, a rzeki mlekiem i miodem płyną, gdzie każdy natychmiast odnajdzie swoją bogdankę i bez trudu zachowa jej młodość. Część ludzi umrze wówczas z nudów albo się powiesi, część zaś zacznie zwalczać się nawzajem, dusić i mordować i w ten sposób ludzie przysporzą sobie więcej cierpień niż im dziś zadaje natura. Takie plemię nie pasuje do innej scenerii, nie nadaje się do innej egzystencji.


Artur Schopenhauer, Parerga i Paralipomena
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Cytat:(…) człowiek jest zły z natury. Gdyby tak nie było, gdybyśmy byli z gruntu uczciwi, tobyśmy się w każdym sporze starali tylko o to, aby dojść do prawdy, nie bacząc na to, czy zgadza się ona z naszym pierwotnie wygłoszonym zdaniem, czy też ze zdaniem przeciwnika; byłoby rzeczą obojętną albo przynajmniej całkiem drugorzędną. Ale tak jak się rzeczy mają, jest to sprawa główna, wrodzona zaś próżność, tak szczególnie drażliwa na punkcie zdolności umysłowych, nie chce dopuścić do tego, aby nasze pierwotne twierdzenie okazało się fałszywe, a twierdzenie przeciwnika słuszne. Wydawałoby się wobec tego, że każdy powinien by po prostu starać się nie wysuwać innych twierdzeń jak tylko słuszne i w tym celu najpierw myśleć, a potem dopiero mówić. U większości ludzi jednak do wrodzonej próżności dołącza się jeszcze gadatliwość i wrodzona nieuczciwość. Ludzie gadają, zanim pomyślą; jeżeli zaś potem widzą, że twierdzenie ich było błędne i że nie mają racji, to pragną jednak, aby się chociaż wydawało, jak gdyby było na odwrót. Dążenie do prawdy, które bywa chyba na ogół jedynym bodźcem podczas wysuwania pozornie słusznego twierdzenia, zostaje teraz całkowicie usunięte przez próżność; co słuszne, ma się wydawać niesłusznym i odwrotnie.


A. Schopenhauer - Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów
Odpowiedz
[Obrazek: 121578573_1056808914770423_7269565732658...e=5FAC6961]
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Demokracja wymaga pewnego rozproszenia władzy.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): Demokracja wymaga pewnego rozproszenia władzy.
Jest moc.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
[Obrazek: 122560584_3684702128220444_2156150762933...e=5FBB664B]
Sebastian Flak
Odpowiedz
[Obrazek: 122705655_3684576288233028_6040764238333...e=5FB984C5]
Sebastian Flak
Odpowiedz
Skoro już Miszcz jest w temacie...

Oczywiście, babcia Weatherwax zawsze demonstrowała swoją niezależność i samodzielność. Kłopot jednak polegał na tym, że człowiek powinien mieć kogoś obok siebie, żeby mu demonstrować, jaki to jest niezależny i samodzielny. Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.
Terry Pratchett, "Maskarada"
Odpowiedz
Cytat:Zbrojeniowy wyścig trwa od czasu pierwszego kambru
to co żyje, chce przetrwać i zdobyć więcej pokarmu
pomału padlinożercy zamieniali się w łowców
pierwsze wyjście z oceanu, aż po szary kres lądu

Rypie czaszki kręgowców miliony lat rewolucji
Walka o terytorium; zwierzęcy świat jest okrutny
Nowe gatunki jak pancerze, szpony, kły w pyskach
Tych co zostali bez broni na co dzień chroni mimikra

W krwawych igrzyskach najważniejszy jest instynkt
Czuły wzrok, węch i słuch - rozwijają się zmysły
Musisz być silny lub szybki karniwor ciągnie do krwi
Matka natura się zbroi w codziennej wojnie o byt

I tutaj wchodzimy my, ubrani cali na biało
Zmieniamy stada w plemiona, pierwsze osady powstają
To trwało tysiące lat, żeby się nazwać człowiekiem
Zejście z drzewa do jaskiń, czas pierwotnych społeczeństw

Równocześnie z ciałem mózg się zmieniał
Musisz mieć broń by w nocy cie żaden stwór nie wjebał
Nadeszło wyjście z cienia, zapanowanie nad ogniem
Wyprostowana postura w przygotowaniu na wojnę

Nim człowiek zrzucił pierwszą bombę na ląd
To wszystkie pola bitew regularnie podlewał krwią
Broń się rozwija, dokładnie jak w świecie zwierząt
Od pierwszej procy przez łuk, kusze po m60

Dziesiątki dekad wstecz i pełna szarża na koniu
Dzisiaj w pociskach masz system rozczepiania atomu
Od epoki brązu, żelaza, wojny o ropę i wiarę
Ci co wyrżnęli w pień wrogów piszą historie o chwale

Ten wstęp pisałem żeby nakreślić całość
Życie jest drzewem, a nasza historia to tylko gałąź
Nie wchodzę w globalną sferę, chcę się skupić na Polsce
Bo to co widzę czasami robi się serio za mocne

Mam dość tej wojenki, wiecznej walki, kto gorszy
Widząc te brednie w TV mam chęć spalić odbiornik
Mam dość martyrologi; przeszłość jest smutna okrutnie
Więc wyciągam z niej wnioski, chcę się skupiać na jutrze

Ten burdel na Wiejskiej, pełno gówno aferek
Te tłuste ryje w garniakach, ciągle nas szczują na siebie
Mówię to z serca i szczerze, do tych po lewej i prawej
Żyjecie w tym samym kraju, chodząc po tej samej trawie

Wciąż wytrwale walczycie, Polska do tego przywykła
Ale wciśnij na chwilę STOP, bo chcę podsunąć ci przykład
Tego, że zwykła codzienność kiedyś każdego dosięgnie
Bo od kołyski do grobu kroczy ze śmiercią pod rękę

Następnie nie wiem kim jesteś, skąd, ani w co wierzysz
Obyś od wyra w szpitalu nigdy nie dostał odleżyn
Dla tych z którymi los dzielisz, dużo zdrowia i hajsu
Dbaj o swe plony jak umiesz, a chwasty z pola wykarczuj

Ten ostatni rok w tańcu nie pierdolił się z nami:
Rak zabrał ziomkowi ojca, mamę znajomej stres zabił
Serce się kraje i żal mi, a łzy na oczy się cisną
Pożar wziął ojca ziomkowi, z którym dzieliłem dzieciństwo

Więc sram na bezmyślną wojenkę tych płotek
Chce żeby dziecko znajomych było szczęśliwe i zdrowe
Oby ci matka i ojciec na zdrowiu nie podupadli
Żyj i daj żyć innym, na zawsze pierdol szufladki

Gdy wysyłam hajs w akcji typu zrzutka na leki
Ktoś nie ma na operacje, a jego córka ma termin
Nie będę kurwa jak debil pytał za którą są stroną
Bo nie wiem czy zasłużyli łaskawie na moją pomoc

Idąc tą drogą
Gdyby ktoś z twoich bliskich miał problem
I ty założysz tę zbiórkę, bo w pracy zarabiasz drobne
Pamiętaj ziombel, uważaj, bo pilnować się trzeba
Żeby ci czasem żaden Żyd lub Czarnuch hajsu nie przelał

Więc jebać faszyzm, rasizm, mizoginów i ORMO
Szacunek dla tych co krew przelali za naszą wolność
Nie będę pluć na godło, ani się spinać na tęczę
Bo tak naprawdę mam gdzieś to kto z kim chodzi za rękę

Nie będę tobą gardzić, jeśli pochodzisz zza Bugu
Sam pracowałem na Wyspach, by spłacić cały hajs z długów
Już mam w chuju te spory, nie jestem stroną w tej wojnie
I wiem że w kurwę jest osób, co myślą podobnie do mnie

Mam dość tej nagonki i podsycania wciąż gniewu
Jakbyśmy wszyscy do chuja mieli za mało problemów
Rząd ci grzebie w portfelu, wyciąga macki do hajsu
Jak myślisz, skąd mają siano? No kurwa, z naszych podatków

Niczym na tacy, bratku, niosę ci przykład
Miliardy złotych pochłania telewizja publiczna
Chuj w szpitale, hospicja, chuj w dzieci z nowotworami
Grunt, że ramówka jest fajna i będzie potąd seriali

Jak tam mordo się bawisz? Ja się dopiero rozkręcam
Wiesz co by nam się przydało? Jakaś domowa wojenka
Agresja rodzi agresję, przyśpieszmy datę zagłady
Chuj z szarlatanów i każdy religijny fanatyzm

Traktuję czarnych i białych, tak jak brązowych i żółtych
O ludziach świadczą ich czyny, a nie pigment ich skóry
Nie lubię ludzi pokroju agresywny kozaczek
Dam tobie tyle szacunku, ile samemu okażesz

Mam dość pizganek i łbów, co myślą, że są T-1000
Jak chcesz się ponapierdalać, to na mój koncert nie przychodź
Nie jesteś Vitor Belfort, by na bujance iść w miasto
Chłopaki z klubów sztuk walki ci to z chęcią wyjaśnią

Tym błaznom z dobrych domów, co się zachciało gangsterzyć
Wszedłeś do rapu, bo kręcą cię kosy, klamki, maczety
Ci, co faktycznie są z biedy, z ulicy chcieliby ucieć
Rap może być tymi drzwiami, a ciężka harówka kluczem

Nie wszyscy z nas mieli super, każdy dźwiga swe brzemię
Nikt kurwa z nas się nie chce czuć jak jebany ekskrement
Obyś patrząc na siebie widział/widziała zaletę
Autoagresja to kurwa, która chce cię skaleczyć

Nie robię rapu dla dzieci, choć mnie słuchają, tak bywa
Jak jesteś jednym z nich, to skup się teraz i nie przerywaj
Pierdol Stalina, Hitlera, a ich wyznawcy to głąby
Historia uczy, że skrajność prowadzi zawsze do wojny

Wbij se do głowy, że nieraz cię serce, synek, zaboli
Więc musisz zapuścić jaja wielkości piłek plażowych
Nie wszystkie ziomy, którymi się otaczasz są spoko
Wielu dla zysku ci w dupę wejdzie niczym proktolog

Bądź zawsze sobą, a dobrym ludziom okazuj serce
Ci wartościowi zaakceptują cię jakim jesteś
I chuj w resztę, zawistne rury kłamią bez skruchy
Nie jesteś gorszy, jeśli cię nie stać na drogie ciuchy

Bawią mnie ćpuny, jak bredzą w swoich trackach o flexie
I tu nie chodzi o wiek, mordo, rozumiem koncepcję
Lecz jak zabraknie tabletek, zrobi się szaro-chujowo
Skumasz, że ten typek w lustrze od dawna nie jest już sobą

Pamiętaj mordo, że nałóg cię przecweli na wylot
Dragi i alko mogą zmieść cię z maty, niczym Khalidov
Nie jesteś kurwa jak Migos, ukradłeś mamie trzy dyszki
Uzależnienie oprócz ciebie rani wokół twych bliskich

Więc zamknąć pizdy, tej, śmieszą mnie nadal te mrzonki
Groupies odejdą razem z hypem, a kasa się skończy
Więc otwórz oczy, żebyś nie kimał w bramie bez forsy
Obyś krzyż na banknotach zamieniał sprawnie w trójkąty, kumasz?

Wszyscy toczymy wojny, codzienne bitwy
O przyjaźń, o związki, o szacunek, o bliskich
Cały czas ten sam instynkt pomaga nam przetrwać
Mimo, że nie żyjesz w dziczy, to gdzieś się czai drapieżca

Doceniam to, co mam i tych, którzy są obok
Mógłbym gdzieś teraz gnić pod mostem lub walczyć z chorobą
Pozdrawiam tych, co co noc kładą się do łóżka z myślą
Że jutro może być dzień, gdy stracą kurwa wszystko

Dedykuję to ministrom, premierom, prezydentom
Mnie naprawdę chuj obchodzi, która świnia dzierży berło
Macie dbać o społeczeństwo, a nie wsadzać kij w mrowisko
Gardzę wycieraniem gęby godłem, śliska dziwko

Gardzę pedofilią, oby wchłonął was ogień
Gardzę broniącymi pedo, co się zasłaniają Bogiem
To jest chore, sądy powinny skazać was w moment
Gdyby na Ziemię zszedł Chrystus, to sam by mieszał was z błotem

Gardzę każdym jełopem nie szanującym dziewczyn
Gardzę każdą idiotką nie szanującą mężczyzn
Gardzę tymi, którzy czują się od wszystkich lepsi
Nagrywam rap dla miastowych i dla tych, co są ze wsi

Dość bredni skrajnych środowisk po obu stronach
Macie klapki na oczach, a wszędzie szukacie wroga
Moim domem jest Polska, a nie walczące obozy
Chcę, żeby orzeł reprezentował wolność, dobrobyt

Nie muszę mieć złotej wanny, złoty sracz też pominę
Chcę, by mój hajs z podatków trafiał tam, gdzie powinien
Chcę móc zapewnić rodzinie ochronę zdrowia i standard
Który nie przypomina życia tuczników w klatkach

Chcę, by każda kobieta miała swobodną decyzję
Na temat swojego ciała, bez oceniania, bez ciśnień
Rząd niby chroni tak życie, lecz tak naprawdę ma gdzieś to
Że po przyjściu na świat trafisz do kibla jak śmieć

Jeśli ta treść cię obraża, po prostu wciśnij unfollow
Bo jeszcze nieraz cię, słonko, moje poglądy zabolą
Zostaw pod spodem komentarz, jak bardzo się mną zawiodłeś
Sekundę po przeczytaniu tego o tobie zapomnę

I mam w pompie tę wojnę, znów to powtórzę, dociera?
Podczas gdy wy się kłócicie, oni się klepią po plecach
Więc jak życzysz mi śmierci i się niezdrowo podniecasz
Życzę, by spadł ci na starość w środku pustyni fortepian

Każdy szczeniak czuje się tu bezpiecznie
Jesteśmy ponad podziałem, zanotuj sobie ten werset
Czuję awersję do głupców, a jest ich tu pełno
Pierdolę prowokatorów i atencyjne kurestwo

Jak to słyszysz koleżko i nagle bardzo żałujesz
Że logo BDF masz wytatuowane na skórze
Podsunę ci rozwiązanie, pójdzie w chuj łatwo, zobaczysz
Usuń w domu te dziary jebaną tarką do warzyw

To dla normalnych, bez skrajnie idiotycznych poglądów
Dziękuję wam z całego serca za wspólną podróż
Wszystkiego dobrego ziomuś, naciskam wreszcie stop
Pozdrawia, Wasz niżej podpisany

BrainDeadSłoń

Pozamiatał.

---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Tylko ulica może rozwiązać problemy Polski. Masowość marszu może spowodować, że władza zobaczy, że (...) żarty się skończyły.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
I jeszcze jeden cytat z cyklu mało znane słowa bardzo znanych ludzi: What separates the winners from the losers is how a person reacts to each new twist of fate.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Cytat:Głupcy, którzy mają serce na wierzchu, którzy nie panują nad swoimi emocjami, który nurzają się w smutnych wspomnieniach i pozwalają łatwo się sprowokować... innymi słowy ludzie słabi... nie mają żadnych szans przeciwko jego mocy!


Joanne Kathleen Rowling
Sebastian Flak
Odpowiedz
Neil deGrasse Tyson napisał(a):W wolnej demokracji, cokolwiek myśli polityk, czy ci się to podoba czy nie, jest najprawdopodobniej tym co myślą ludzie, którzy na niego głosowali.

Wypowiedź z wywiadu Kamila Paciorka na Impoderabiliach na YT.
Sebastian Flak
Odpowiedz
"Chcesz rozśmieszyć Pana Boga - opowiedz mu o swoich planach" - Woody Allen
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
[Obrazek: 136208301_4283402645019999_2963425436426...e=6027550A]
Sebastian Flak
Odpowiedz
Andrzej Pilipiuk napisał(a):Jest taka anegdota – usłyszałem ją w Chełmie od pracownika NIK. W czasie wojny niemcy zakwaterowali na dwa tygodnie we wsi. Wygonili mieszkańców z części chałup. Bali się prawdopodobnie otrucia, więc chodzili po wodę nie do studni, ale do źródła. Mieszkańcy przyuważyli, że każdy niemiec idąc po wodę zawsze bierze ze sobą kamień. Nie wiedzieli dlaczego. Rzecz się wyjaśniła po wyjeździe wermachtowców. Niemcy rzucali te kamienie w błoto koło zdroju. W dwa tygodnie z niczego i kosztem minimalnego wysiłku powstała porządna brukowana dróżka. Wcześniej przez 500 lat ludziska mięsili błoto nogami i nie wpadli że można sobie ułatwić życie...

Wysiłek się akumuluje. Niezależnie od wszystkiego jeśli mamy odpowiedni pomysł, miejsce, umiejętności i czas to możemy osiągnąć naprawdę wiele.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Cytat:Nasze praktyczne, realne życie jest, mianowicie, nudne i mdłe, o ile nie targają nim namiętności, jeśli zaś one wkraczają, staje się niebawem bolesne; szczęśliwi są zatem ci tylko, którym przypada w udziale jakaś nadwyżka intelektu ponad tę miarę, jakiej wymaga służenie woli. W ten sposób bowiem wiodą prócz życia realnego ponadto jeszcze życie intelektualne, które bez bólu daje im stale ciekawe zajęcie i rozrywkę. (...) Takie życie intelektualne chroni nie tylko przed nudą, lecz także przez jej zgubnymi skutkami. Jest to mianowicie, bastion, który chroni przed złym towarzystwem i przed rozlicznymi niebezpieczeństwami, nieszczęściami, stratami i marnotrawstwem, jakie grożą, kiedy człowiek szuka szczęścia wyłącznie w świecie realnym. Mnie np. filozofia moja nigdy nie przyniosła zysku, ale bardzo wiele mi zaoszczędziła

Artur Schopenhauer, "Aforyzmy o mądrości życia"
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):
Cytat:Nasze praktyczne, realne życie jest, mianowicie, nudne i mdłe, o ile nie targają nim namiętności, jeśli zaś one wkraczają, staje się niebawem bolesne; szczęśliwi są zatem ci tylko, którym przypada w udziale jakaś nadwyżka intelektu ponad tę miarę [...]

Artur Schopenhauer, "Aforyzmy o mądrości życia"

Rzekł człowiek, który jedną część swojego życia spędził na hulaniu po świecie, a drugą zeżył utrzymując się z tego, co tatko dać raczył. Zapomniał wspomnieć w skromności swojej, o nadwyżce wolnego czasu, który posiadał.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości