kmat napisał(a):pilaster napisał(a): Oględnie napisane. Uśmiech To w ogóle nie jest to co we Włoszech. Klimat brytyjski jest oceaniczny z dużymi opadami i małą różnica miedzy zimą i latem. Klimat śródziemnomorski to długie upalne, suche lata i mokre deszczowe zimy.Uważałbym. Klimat śródziemnomorski to z reguły obszary dość oddalone od oceanu,
Klimat "brytyjski" to ma w Westeros Północ i być może jeszcze Dorzecze. Kings Landing już nie.
Na przykład Kalifornia. Albo Kraj Przylądkowy w RPA
Zresztą taka południowa Hiszpania też przecież daleko od oceanu nie leży.
Cytat: Tam się można spodziewać klimatu brytyjskiego, zachodnio-francuskiego i hiszpańskiego.
Różnych rzeczy można by się w Westeros spodziewać, ale decydujące jest co umieścił tam twórca.
Klimatów w Westeros jest pełna paleta. Od subarktycznego na północ od Muru (i czysto arktycznego jeszcze dalej na północ), do subtropikalnego w Dorne. W zasadzie jedyne czego tam nie ma, to tropikalnych lasów deszczowych, takich jak w Sothoryos. Oczywiście mówimy o czasie Lata, czyli takiego miniinterglacjału. Bo kiedy nadchodzą Inni, mamy pełny glacjał.
Cytat: To co kilkadziesiąt lat później obaliło Seleucydów miało już raczej lokalny partyjski charakter niż koczowniczy parnijski.
To, co wklepało Rzymianom pod Carrhare, to byli przecież konni łucznicy - typowa formacja koczowników.
Cytat:Generalnie tych okresów dominacji nomadów na zachodzie było trzy.
1) Późny neolit, co zaowocowało indoeuropeizacją. Udomowienie kunia i takie tam.
2) Późny antyk i wczesne średniowiecze. Zaczęło się Hunami, skończyło po rozbiciu Węgrów nad Lechem i zaoraniu Chazarów przez Rus. Z Pieczyngami, Bułgarami kamskimi czy Połowcami Ruś radziła sobie nawet przy głębokim rozbiciu dzielnicowym.
3) Okres mongolsko-tatarski, który skończył się gdzieś pod koniec średniowiecza.
W tzw międzyczasie, również były najazdy koczowników. Arabowie podbili Persję i wschodni Rzym. Turcy podbili znaczne tereny na Bliskim Wschodzie. Połowcy być może nie byli poważnym zagrożeniem dla Rusinów, ale podbić ich stepów Ruś jednak nie dawała rady. Linia równowagi przebiegała pomiędzy wschodnioeuropejskim lasostepem, a "czystym" stepem.