pilaster napisał(a): Co mamy? W pierwszym filmie Anakin jest rozkosznym chłopcem, który ma być Wybrańcem i reprezentuje samo Dobro.Pozornie tak. Ale Yoda już widzi w nim coś niepokojącego.
Cytat:W drugim faktycznie pojawiają sie pewne negatywne cechy jego osobowości, ale to jednak dużo za mało aby mysleć o Ciemnej Stronie.A czemu za dużo?
Cytat:W trzecim - owszem, kusi go Palpatine, ale Anakin jest lojalny wobec Jedi do ostatniej prawie sekundy. Przecież demaskuje Palpatine przed Windu. Dopiero kiedy Mace Windu każe mu zabić Palpatine, bo "żywy jest zbyt niebezpieczny" (tak właśnie powinien myśleć Mistrz Jedi?), wajha zostaje przełozona.No i może ten fragment mógłby być zagrany lepiej. Nigdzie nie twierdziłem, że SW jest idealne pod tym względem. Ale i tak przemiana jest lepiej osadzona we wcześniejszej fabule, niż w przypadku GoT.
Cytat:Ależ skąd - czyżby zefciu nie pamiętał co Tyrion mówił Jonowi siedząc w ciupie?Pamięta. I to jest dowód na to, że autorzy wciskają nowy pomysł na siłę. Bohater musi widzowi explicite powiedzieć, że to co się wydarzyło wcześniej miało taki a taki sens. Bo inaczej widz by się nie domyślił.
Cytat:Daenerys już przecież wcześniej masakrowała okrutnie i paliła żywcem złych ludzi. nie tylko Tarlych, nie tylko Viserysa. Więcej przez poprzednie sezony zabiła tych "złych" niż Anakin.Ale zawsze miało to jakiś sens. Jakiś polityczny cel. Zawsze była jakaś wina tych „złych”.
Cytat:Lepiej niż przemiane Anakina SkywalkeraNikt nie uważa, że przemiana Anakina to jakieś arcydzieło sztuki filmowej ergo dziwne to porównanie w tę stronę.
Cytat:I zniszczenie wszystkich skorpionów jednym zianiem.Owszem. Ale dając ostatnim z nich bardzo dużo czasu. Skorpionów jest więcej niż było na statkach.
Cytat:Ale to wymagało czasu.Ile? Bron majta wcześniej takim skorpionem na prawo i lewo nie okazując zmęczenia.
Cytat:Poza tym gdyby miały strzelać wzdłuż murów przeszkadzałyby sobie nawzajemW czym?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson