26.06.2013, 06:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.06.2013, 16:59 przez CreatedMind.)
Liczba postów: 3,576
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
Sofeicz napisał(a):Gorzej, kiedy przeciwnik jest spokojny i opanowany.
Co wtedy?
Właśnie kiedy jest spokojny masz go wkurwić...
O tym trochę niżej
Sofeicz napisał(a):Jedna z jego mądrości brzmi "Jeżeli twój przeciwnik jest nerwowy - drażnij go".
Polecam - sprawdza się w życiu.
:lol2:
I obitym ryjem nigdy za to nie przyszło ci zapłacić ?
Przeciwnika to denerwuj zwłaszcza jak chcesz go zdekoncentrować i chcesz aby wpadł w jakąś pułapkę.
Poza tym coś ci się chyba sofeiczu pojebało i cytat ci się wykrzywił, zacytuj gdzie konkretnie Sun Tzu tak napisał ?
PS:
http://comma.dt.pl/e-books/BingFa/Screen/SCREEN.pdf
Sztuka wojny, strona 13.
Cytat:Kiedy wróg jest spokojny, rozdrażnij go
Spokojny a nie nerwowy
Poza tym w dziele te słowa są przypisane niejakiemu "Li chu'űan".
Szukając nie znalazłem czy Li chu'űan jest prawdziwą postacią czy wytworem ale trzeba powiedzieć ze się specjalnie w poszukiwaniach nigdy nie wysiliłem...
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Tak twierdził Tony Soprano, cytujący Su Tzu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 3,576
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
Chyba raczej wykrzywiający Su n Tzu
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Widać, nie można ufać ludziom mafii.
Chociaż, oni te zasady twórczo rozwijają.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
0
A propo: Polecam studium nad ludobójstem "Krwawy cień genocydu". Wstęp napisał Zimbardo.
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
55
Płeć: mężczyzna
Polecam książkę Ernesta Volkamana ,,Nauka idzie na wojnę. Poszukiwania broni ostatecznej od greckich ognii do Gwiezdnych Wojen"
Co było źródłem energii militarnej starożytnego Egiptu? Czemu Aleksander Wielki zawdzięczał swoje podboje? Dlaczego Niemcy zbudowali rakiety V-2, lecz nie zdołali skonstruować bomby atomowej i dlaczego Amerykanie skonstruowali bombę, lecz kopiowali niemieckie rakiety? Jak rosyjski uczony ocalił Ziemię? W jaki sposób skromny polski matematyk przyczynił się do powstania komputerów?
Od dnia, w którym Kain zabił Abla, ludzie mordują się nawzajem. Paradoksalnie jednak ten mroczny wątek naszej historii jest również największym źródłem postępu. Postęp dokonuje się głównie za sprawą nauki, a najsilniejszym bodźcem rozwoju nauki jest wojna. Ludzkość wcześnie pojęła, że zwycięstwo w wojnie zależy od umiejętności tworzenia lepszej broni. Pragnienie jej posiadania było głównym powodem rozwoju nauki, która w ten sposób na stałe weszła w służbę śmierci.
Ernest Volkman, nagradzany dziennikarz, specjalizujący się w zagadnieniach militarnych, analizuje wpływ myśli naukowej na sztukę wojenną na przestrzeni tysiącleci – od rydwanów bojowych do czołgów, od Archimedesa do Oppenheimera. Fascynująca, pełna zaskakujących faktów historia wzajemnych zależności nauki i techniki wojennej uświadamia, jak wiele z otaczającej nas rzeczywistości –od lotów kosmicznych i bomby atomowej do puszki z aerozolem i długopisu – powstało dzięki ludzkiej obsesji niszczenia.
http://www.racjonalista.pl/ks.php/k,366
_______________________
Moje przemyślenia: nie wiem czy wiecie ale wielu wynalacom nowych, śmiertelnych broni przyswiecaly szczytne cele-wojny z użyciem nowych rodzajów broni miały być tak krwawe, że stałyby w końcu nieopłacalne. Jednym z tych wynalazców był Hiram Maxim, wynalazca słynnego karabinu maszynowego. Cóż, jego przewidywania nie sprowadziły się, karabin był powszechnie stosowany przez mocarstwa w czasie wojen: kolonialnych i pierwszej swiatowej. Efekty są każdemu znane.
Jednak pewna broń, pomimo tego iż jest najbardziej smiercionośną w historii, znacząco przynosiła się do obniżenia ilości trwających wojen, a co za tym idzie do zmniejszenia ilości zabitych. Mowa oczywiście o broni jądrowej. To ,,równowaga strachu" uchroniła nas od wojny USA z ZSRR m. in. dlatego iż nawet jeśli jedno mocarstwo zniszczyłoby drugie, to i tak czekała na nie zemsta w postaci ataku rakietami balistycznymi z łodzi podwodnych. Co prawda gdyby jednak takowa wybuchła niemal na pewno nie byłoby tu nas. To taki swoisty paradoks tego rodzaju broni.
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
Nie zgadzam się.
Postęp technologiczny w trakcie wojny był faktem, ale dopiero w czasach nowożytnych.
Wydaje mi się, że dawniej wojna postęp hamowała.
Liczba postów: 704
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06.2013
WOJNA JEST NARZĘDZIEM NISZCZĄCYM WSZELAKI POSTĘP. TAK BYŁO, JEST I BĘDZIE.
PRZYKRE TO.
Liczba postów: 12,017
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
903
Płeć: mężczyzna
Palmer zależy jaka wojna i gdzie. O Oblężeniu Syrakuz przez Rzymian słyszałeś?
Sebastian Flak
28.06.2013, 19:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.06.2013, 19:23 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Palmer Eldritch napisał(a):Nie zgadzam się.
Postęp technologiczny w trakcie wojny był faktem, ale dopiero w czasach nowożytnych.
Wydaje mi się, że dawniej wojna postęp hamowała. Napiszę jak Pilaster - poproszę o żródła, dane, wykresy :lol2:
Ale na poważnie, to zależy jak do tego podejść.
- Żelazo było skuteczniejsze od brązu. Rozwój metalurgii i technik kształtowania żelaza jest podstawową now-how naszej cywilizacji. Postęp technologiczny? Lemiesze też lepsze są z żelaza.
- Wynalazek prochu i innych materiałów wybuchowych na pewno przyspieszył rozwój chemii.
- Skuteczne użycie artylerii zależy od tabel artyleryjskich. Skorzystała na tym matematyka. Tak samo z kryptografią.
- Bez dobrych map każda kampania jest skazana na porażkę. Kartografia - kolejna dziedzina wiedzy napędzana przez wojny.
I to wszystko raczej kształtowało się dosyć dawno.
cdn.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 8,803
Liczba wątków: 62
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
truecrypt napisał(a):WOJNA JEST NARZĘDZIEM NISZCZĄCYM WSZELAKI POSTĘP. TAK BYŁO, JEST I BĘDZIE.
PRZYKRE TO. To nie takie proste.
Wojna /jakkolwiek to paradoksalnie zabrzmi/ ma też dobre strony. Wyobraź sobie Chiny, Cesarstwo Rzymskie, starożytną Grecję, Azteków itd. itp bez podbojów. Nie zjednoczyliby się, nie wynaleźliby prochu, kompasu, papieru itd.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
Sofeicz napisał(a):Ale na poważnie, to zależy jak do tego podejść.
- Żelazo było skuteczniejsze od brązu. Rozwój metalurgii i technik kształtowania żelaza jest podstawową now-how naszej cywilizacji. Postęp technologiczny? Lemiesze też lepsze są z żelaza.
- Wynalazek prochu i innych materiałów wybuchowych na pewno przyspieszył rozwój chemii.
- Skuteczne użycie artylerii zależy od tabel artyleryjskich. Skorzystała na tym matematyka. Tak samo z kryptografią.
- Bez dobrych map każda kampania jest skazana na porażkę. Kartografia - kolejna dziedzina wiedzy napędzana przez wojny.
I to wszystko raczej kształtowało się dosyć dawno.
cdn.
Dobra, dobra, ale czy na pewno technikę wykuwania żelaznych mieczy wynaleziono w trakcie jakiejś wojny? Wątpię.
Pamiętajmy, że wojna nienowożytna, to zupełnie inna para kaloszy niż nowożytna.
Neuromancer napisał(a):Palmer zależy jaka wojna i gdzie. O Oblężeniu Syrakuz przez Rzymian słyszałeś?
To jest jakiś argument.
Ale po pierwsze: Archimedes to jednostka wyjątkowa, raz na milenium się taka zdarza. Po drugie, on wtedy nie wynalazł poszczególnych machin, tylko wykombinował jak je zastosować w danej sytuacji.
Liczba postów: 704
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06.2013
nonkonformista napisał(a):To nie takie proste.
Wojna /jakkolwiek to paradoksalnie zabrzmi/ ma też dobre strony. Wyobraź sobie Chiny, Cesarstwo Rzymskie, starożytną Grecję, Azteków itd. itp bez podbojów. Nie zjednoczyliby się, nie wynaleźliby prochu, kompasu, papieru itd.
nie, może zabrzmi to dogmatycznie ale wojna, itd nie ma żądnych dobrych stron. wyobrażam sobie je i może drogi rozwojowe poszły by inaczej, jednak nie wierze w tą mantrę że wojna napędza rózwój, wojna jest ojcem i królem wszystkiego, nie, bełkot to tylko, . wojna, wojownik doprowadził do upadku wyższej kultury człowieka która może sie podniesc tylko jak wyeliminujemy ostatniego wojownika.
przykre to. bo to nierealne.
Liczba postów: 12,017
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
903
Płeć: mężczyzna
Palmer Eldritch napisał(a):To jest jakiś argument.
Ale po pierwsze: Archimedes to jednostka wyjątkowa, raz na milenium się taka zdarza. Po drugie, on wtedy nie wynalazł poszczególnych machin, tylko wykombinował jak je zastosować w danej sytuacji.
Takie szczypce do wywracania okrętów, przed obroną Syrakuz zdaje się nie istniały, to po pierwsze. Po drugie taki choćby Filon z Bizancjum:
http://biografie.eu.interia.pl/biografie...ncjum.html
Wynalazca kuszy i katapulty. Stworzył wzór służący do określania średnicy otworu na linkę napinającą w funkcji wagi pocisku (pocisk miał w ten sposób regulowaną odległość strzału). Tutaj wykorzystał w praktyce zagadnienie podwojenia sześcianów. A taki Eratostenes wynalazł mesolabion czyli kalibrator czyli twórczo rozwinął pomysły Filona. Pierwszy znalazł zastosowanie dla zagadnienia matematycznego a drugi jeszcze je udoskonalił. Jak widać teoria szła w parze z praktyką. Inni wynalazcy tacy jak:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ktesibios na potrzeby działań wojennych też projektowali broń.
wiki Ktesibios napisał(a):...zajmował się także konstrukcją broni miotanych, wykorzystujących energię sprężyn z metalowych stopów oraz ściśniętego powietrza (aerotonon).
W tym artykule jest więcej o broniach pneumatycznych i wynalazcach z czasów starożytnej Grecji (np. kto chciał budować armaty na parę ):
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aerotonon
Właściwie to cały obszar helleński przypominał Europę przełomu XVI-XVII wieku. Wiele miast-państw (o podobnej "sile") konkurujących ze sobą wzajemnie napędzało rozwój techniczny.
Ale żeby być uczciwym trzeba wspomnieć też o np. spaleniu Biblioteki Aleksandryjskiej, gdzie dorobek wielu pokoleń poszedł z dymem z powodu wojny. Jak już wspominałem wiele było czynników, które sprawiały że dana wojna przynosiła rozwój, a która zniszczenia.
Sebastian Flak
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
55
Płeć: mężczyzna
Palmer Eldritch napisał(a):Dobra, dobra, ale czy na pewno technikę wykuwania żelaznych mieczy wynaleziono w trakcie jakiejś wojny? Wątpię. Hę? Primo, nie w czasie wojny tylko raczej w trakcie przygotowań do wojny. Do czego innego może służyć miecz jak nie do wojowania? (patrz niżej)
Secundo, zagolopowaleś się z tymi mieczami. Miecz to rzecz dosyć skomplikowana w produkcji. Ale taki drewniany oszczep z metalowym grotem już nie (można go ponadto używać do polowań). Podobnie jak żelazny prymitywny nożyk, który może być używany do różnorakich domowych prac np. cięcia skór czy innych materiałów.
-------------------------
Tak mi się przypomniało: geometria, wbrew temu co niektórzy są skłonni myśleć, nie została wymyślona w celu projektowania piramid w Gizie czy Stonehage ale w celu projektowania różnorakich fortyfikacji.
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
55
Płeć: mężczyzna
Pytania z dziedziny wojskowości - zwycięstwo i porażka (strategiczne, operacyjne, taktyczne):
http://ateista.pl/showthread.php?t=10813
Liczba postów: 3,576
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
Sofeicz napisał(a):Widać, nie można ufać ludziom mafii.
Chociaż, oni te zasady twórczo rozwijają.
Tu nie o to chodzi, ludzie mafii po prostu nawet jak są w błędzie to tak naprawdę nie są w błędzie, jeżeli rozumiesz o co mi chodzi
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
|