To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pytania do teistów
#81
Ale głupie pytanie. Więc mówienie że głupich pytań nie ma jest mocno naciągane Oczko
Sebastian Flak
Odpowiedz
#82
Neuromancer napisał(a):Ale głupie pytanie. Więc mówienie że głupich pytań nie ma jest mocno naciągane Oczko
Język
"Każdej nocy nawiedza mnie Yeszua i szarpie za kuśkę." /pisownia oryginalna/.
Komentarz pod jednym z filmów na youtube. Rozbawił mnie.
Odpowiedz
#83
zefciu napisał(a):Problem jest w tym, że pytań zwaliła się z jednej strony cała masa, a z drugiej - wiele z nich to głupkowate zagadki w stylu piotra35 (który oskarża o infantylizm, samemu pisząc "bozia"). Inne nawet nie wiadomo co mają wspólnego z teizmem. Ten wątek miał służyć zapoznaniu się z tym, jak teiści myślą, jak wierzą, jak wygląda ich życie etc. Niektórzy zrozumieli. Niektórzy nie. Może wezmę się za zrobienie porządku i wyciągnięcie tych pytań, które mają wartość.

OK - obiecuję zrobienie takiego wyciągu, pod warunkiem że któryś z teistów forumowych obieca też dać odpowiedzi. Na priva proszę.

Dlaczego na pv niezłą robota po prostu zebrać jeszcze raz pytania i odpowiedzi do nich. Potem analiza i wnioski. Tochę czasu. Warto i jednak wysłać na fora konfesyjne - jestem ciekawa jak oni sobie z tym poradzą. Zwłaszcza Jonasz mnie interesuje.
Odpowiedz
#84
Bardzo dobry pomysl.Mnie tez niezmiernie interesuja odpowiedzi na moje pytania-najlepiej dluzsze niz 3, 4 slowa=)
I niezmierniem ciekaw jak chrzescijanie rozumieja pierwsze przykazanie.
Odpowiedz
#85
XX. Który z aktorów grających Chrystusa był najprzystojniejszy?
a) Robert Powell
b) Willem Dafoe
c) James Caviezel
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#86
Sofeicz napisał(a):XX. Który z aktorów grających Chrystusa był najprzystojniejszy?
a) Robert Powell
b) Willem Dafoe
c) James Caviezel

Willem DafoeUśmiech
Odpowiedz
#87
zefciu napisał(a):Mam przesłanki, by uważać je za prawdziwe. Mnie wystarczą.

56. Chcesz powiedzieć, że za prawdziwe uważasz to że Adam i Ewa żyli w raju, aż spróbowali jabłka, za co Bóg skazał je na choroby i ból, a węża na pełzanie na brzuchu? Chcesz powiedzieć, że za prawdziwe uważasz, że potem ten Bóg stał się swoim synem i zginął na krzyżu, by odkupić winę Adama i Ewy, którą sam ich obłożył?

57. Jaka logika stoi za stwierdzeniem, że śmierć Jezusa anulowała grzechy wszystkich ludzi?
Odpowiedz
#88
Jabłko skazał na choroby i ból? Oczko A czym mu ono zawiniło?
Sebastian Flak
Odpowiedz
#89
El Commediante napisał(a):56. Chcesz powiedzieć, że za prawdziwe uważasz to że Adam i Ewa żyli w raju, aż spróbowali jabłka, za co Bóg skazał je na choroby i ból, a węża na pełzanie na brzuchu? Chcesz powiedzieć, że za prawdziwe uważasz, że potem ten Bóg stał się swoim synem i zginął na krzyżu, by odkupić winę Adama i Ewy, którą sam ich obłożył?

57. Jaka logika stoi za stwierdzeniem, że śmierć Jezusa anulowała grzechy wszystkich ludzi?

Jezus umierając na krzyżu dał przykład pokory i cierpienia które niektórzy uważają za bezpodstawne. Okazuje się że może ono mieć głębszy wymiar i sens o czym niech świadczy choćby postępowanie Maksymiliana Maria Kolbe, który ofiarując cierpienie i życie uratował kilka osób od śmierci. Ofiara Jezusa to analogia na o wiele większą skalę .
Odpowiedz
#90
58. Czy wierzysz w Boga jako atrybut i depozytariusza tajemnicy bytu i abstrakt, czy też jako konkretną, działającą osobę otoczoną innymi osobami i przedmiotami?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#91
Sofeicz napisał(a):58. Czy wierzysz w Boga jako atrybut i depozytariusza tajemnicy bytu i abstrakt, czy też jako konkretną, działającą osobę otoczoną innymi osobami i przedmiotami?


59. Czy chrześcijanie wierzą iż człowiek i złożone organizmy zwierzęce wyewoluowały z prymitywnych form życia w procesie stopniowych zmian
i naturalnej selekcji (doboru naturalnego).
Odpowiedz
#92
Cyran napisał(a):Jezus umierając na krzyżu dał przykład pokory i cierpienia które niektórzy uważają za bezpodstawne. Okazuje się że może ono mieć głębszy wymiar i sens o czym niech świadczy choćby postępowanie Maksymiliana Maria Kolbe, który ofiarując cierpienie i życie uratował kilka osób od śmierci. Ofiara Jezusa to analogia na o wiele większą skalę .

Rozumiem że ofiarowanie siebie za kogoś innego, by tamten nie trafił do pieca jest chwalebne i racjonalne, ale jaki sens miała ofiara Jezusa? W jaki sposób to się przekłada na odkupienie win wszystkich ludzi?
Odpowiedz
#93
El Commediante napisał(a):Rozumiem że ofiarowanie siebie za kogoś innego, by tamten nie trafił do pieca jest chwalebne i racjonalne, ale jaki sens miała ofiara Jezusa? W jaki sposób to się przekłada na odkupienie win wszystkich ludzi?

Chwalebne może tak ale czy racjonalne.
Jezus wziął nasze winy na siebie i wszyscy którzy uczestniczą w jego męce będa zbawieni. Taki jest sens chrześcijaństwa. Tak słyszałam przynajmniej.
Cie którzy nie uczestniczą - czyli min ateiście zbawieni nie będą, nawet mimo dobrych uczynków.

Prorok Izajasz na każdym kroku podkreśla, na czym polegał ów „zastępczy” charakter ofiary Jezusa: „on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie” (werset 4), „on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze” (werset 5), „Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich” (werset 6), „za występek mojego ludu śmiertelnie został zraniony” (werset 8), „sam ich winy poniesie” (werset 11), „On to poniósł grzech wielu”

Bóg został „ubłagany”, zaspokojony poprzez śmierć swojego Syna. Jego gniew został uśmierzony. Sprawiedliwości stało się zadość i nie ma podstaw do ponownego ukarania człowieka za ten sam grzech. Jezus poniósł na sobie raz na zawsze Boży gniew i karę za występek człowieka. To właśnie przesłanie jest sercem ewangelii.
a początku trzeba uznać siebie za grzesznika i ze wszystkich sił starać się pokutować za swoje złe czyny. Następnie należy przyjąć Pana Jezusa jako Bożego Syna, który zszedł na ziemię, by wypełnić wolę Ojca. Następnie przyjąć Pana Jezusa jako własnego Zbawiciela, który umarł właśnie za mnie - grzesznika. Gdy to się zrozumie Biblia zaleca chrzest wodny w śmierć Chrystusa. Jest on objawem, zewnętrznym symbolem śmierci naszej ludzkiej woli, by stać się miłą Bogu ofiarą. Od tego momentu zaczyna się praca naszego całego życia – polegająca na codziennym badaniu Bożego Słowa i staraniu się, by zrozumieć Bożą Wolę zapisaną w Piśmie św. Najtrudniejszym elementem powyższego punktu jest wprowadzanie Bożych rad we własnym życiu. Niestety mimo najlepszych chęci, często upadamy, ale cieszymy się, że mamy Orędownika, który wstawia się za nami (1 Jan 2:1; Dan. 12:1).

Jednym z widocznych objawów poświęcenia się Bogu na służbę jest opowiadanie ewangelii wszystkim dookoła napotkanym ludziom. Takie jest Pańskie polecenie zapisane w Mat. 10:7.
Odpowiedz
#94
El Commediante napisał(a):Rozumiem że ofiarowanie siebie za kogoś innego, by tamten nie trafił do pieca jest chwalebne i racjonalne, ale jaki sens miała ofiara Jezusa? W jaki sposób to się przekłada na odkupienie win wszystkich ludzi?

Ofiara ta działa na wielu płaszczyznach. Jedna osoba poświęca swoje życie by ratować innych. Wielu w tym czasie drży by oszczędzić własne życie. Inna osoba decyduje się żyć mimo myśli samobójczych. Dzięki Jezusowi osoba ta osiąga spokój ducha i jest szczęśliwa mimo poważnego kalectwa http://www.youtube.com/watch?v=AUdSJ6d7-ZM Co byłoby tu winą czy grzechem nie wiem, nie mi to osądzać, może egoizm lub myśli samobójcze.
Odpowiedz
#95
teresa124 napisał(a):Prorok Izajasz na każdym kroku podkreśla, na czym polegał ów „zastępczy” charakter ofiary Jezusa: „on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie” (werset 4), „on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze” (werset 5), „Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich” (werset 6), „za występek mojego ludu śmiertelnie został zraniony” (werset 8), „sam ich winy poniesie” (werset 11), „On to poniósł grzech wielu”

Czyli powtarza w kółko "że", nawet nie próbując odpowiadać "dlaczego".

Cytat:Bóg został „ubłagany”, zaspokojony poprzez śmierć swojego Syna. Jego gniew został uśmierzony.

W złym świetle stawia to tego Boga. Tak jakby kopnął psa, bo go wnerwił sąsiad.

Cytat:Sprawiedliwości stało się zadość i nie ma podstaw do ponownego ukarania człowieka za ten sam grzech.

A co Jezus zrobił, że musiał odcierpieć za ten grzech? Chyba że wziął na siebie winę na ochotnika, ale to nie jest sprawiedliwość w takim razie.

Cyran napisał(a):Ofiara ta działa na wielu płaszczyznach. Jedna osoba poświęca swoje życie by ratować innych. Wielu w tym czasie drży by oszczędzić własne życie. Inna osoba decyduje się żyć mimo myśli samobójczych. Dzięki Jezusowi osoba ta osiąga spokój ducha i jest szczęśliwa mimo poważnego kalectwa http://www.youtube.com/watch?v=AUdSJ6d7-ZM Co byłoby tu winą czy grzechem nie wiem, nie mi to osądzać, może egoizm lub myśli samobójcze.

Dobra, ale jak konkretnie śmierć Jezusa wpłynęła na to że grzechy zostały przebaczone? Jaki jest ciąg przyczynowo-skutkowy?
Odpowiedz
#96
El Commediante napisał(a):56. Chcesz powiedzieć, że za prawdziwe uważasz to że Adam i Ewa żyli w raju, aż spróbowali jabłka, za co Bóg skazał je na choroby i ból, a węża na pełzanie na brzuchu?

Istnieją wiarygodne przesłanki, aby sądzić, ze ten wąż kuszący Ewę był jednym końcem na stałe przyczepiony do Adama.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
#97
To dlaczego gryzła jabłko a nie węża?:-)
Odpowiedz
#98
Cyran napisał(a):Ofiara ta działa na wielu płaszczyznach. Jedna osoba poświęca swoje życie by ratować innych. Wielu w tym czasie drży by oszczędzić własne życie. Inna osoba decyduje się żyć mimo myśli samobójczych. Dzięki Jezusowi osoba ta osiąga spokój ducha i jest szczęśliwa mimo poważnego kalectwa http://www.youtube.com/watch?v=AUdSJ6d7-ZM Co byłoby tu winą czy grzechem nie wiem, nie mi to osądzać, może egoizm lub myśli samobójcze.

Tam jest jedno zdanie - dzięki śmierci Chrystusa ja żyję. Co go trzyma przy życiu - nadzieja na zbawienie.

Na pewno nadmierne skupienie się nad sobą i swoimi problemami sprzyja myślom samobójczym. Wiara powoduje skupienie myśli na czymś innym. Jest tu pewien funkcjonalizm.

Oczywiste jest ,że nie będę krytykował boga z pozycji osoby niewierzącej w niego - byłoby to pozbawione logiki. Jest to swego rodzaju mitologia. \Dzisiaj akurat przeczytałam artykuł Bratkowskiego w Polityce "Zanim Pan Bóg zacznie się śmiać, który stwierdził,ze chrześcijaństwo jest najwspanialsza religią.
"To co zrobiliście najmniejszemu z was , mnie uczyniliście" - humanizm pełną gębą.
To jedyna religia , która każe Boga szukać w drugim człowieku.

zefciu tu jeszcze odpowiada? Może pojechał na urlop. Ja jednak cały czas myślę o Jonaszu;-)


Jezus był samym bogiem więc nie miał wyboru. Natomiast u chrześcijan , którzy powątpiewają ;-) w boskość Chrystusa ten konstrukt myślowy faktycznie trochę się sypie.
Odpowiedz
#99
teresa124 napisał(a):Jezus był samym bogiem więc nie miał wyboru.

Bóg miałby nie mieć wyboru?
To oznaczałoby, że nie jest wszechmocny.
Takie herezje?

teresa124 napisał(a):Oczywiste jest ,że nie będę krytykował boga z pozycji osoby niewierzącej w niego

Może już wystarczy tej gierki z płcią i niewiarą?
Trochę ci się ostatnio niestety miesza.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
piotr35 napisał(a):Bóg miałby nie mieć wyboru?
To oznaczałoby, że nie jest wszechmocny.
Takie herezje?
Może już wystarczy tej gierki z płcią i niewiarą?
Trochę ci się ostatnio niestety miesza.

Duży uśmiech Daj spokój zgubiłam literę a. ale rozbawiłeś mnie z rana.Uśmiech
Faktycznie ten mit jest trochę pokręcony. Bóg najpierw stwarza. Potem kusi.
Nie..to kusi diabeł. Oczko Ludzie są ludźmi. Bogu się to nie podoba. Jest wszechgmogący:?: - ale dał wolną wolę ( po diabła):lol2:

Jest też miłujący mimo że karzący . Więc klonuje się w ciele kobiety i zbawia świat w postaci Jezusa.
Ja nie zmienię tego mitu. Możemy go ewentualnie zmodyfikować - odczytać jako metaforę ludzkiego losu itp itd.

To jest forum ateista i trochę głupio aby na pytania do teistów odpowiadał człowiek niewierzący - jestem jednak człowiekiem mimo ,że kobietąOczko
Zefciu !! jaki był cel założenia tego wątku??
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości