To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pytania do teistów
freeman napisał(a): (3) Nie, mówię o praktycznym doświadczaniu Słowa w życiu.
Nie rozumiem Smutny Na czym polega różnica? Czym się różni praktyczne doświadczanie Słowa w życiu od praktycznego doświadczania Ducha Świętego w życiu?

I generalnie jeśli ucieleśnieniem Słowa Bożego jest Jezus Chrystus, to czym jest Biblia?
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
Słowo i Duch Św. ściśle ze sobą współpracują, z tym że akcent jest położony na Słowo. Obecność Ducha Św. rozpoznajemy po tym, że wskazuje na Słowo i na tego, który to Słowo posłał, czyli Ojca.Dlatego ci, którzy zwracają się do Ducha Św. z pominięciem Słowa, żądni duchowych manifestacji, wystawiają się na zwiedzenie.

Biblia to litery, wyrazy , zdania, tekst, który dopóty dopóki nie zostanie ożywiony przez Ducha Św. jest tylko martwą treścią, której przyjęcie nie tylko że nic człowiekowi nie daje, ale może wręcz zaszkodzić. Jeśli ktoś nie szuka w Biblii tego który jest prawdą, to szkoda jego czasu.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
freeman napisał(a): Biblia to litery, wyrazy , zdania, tekst, który dopóty dopóki nie zostanie ożywiony przez Ducha Św. jest tylko martwą treścią, której przyjęcie nie tylko że nic człowiekowi nie daje, ale może wręcz zaszkodzić.
A jakie niebezpieczeństwo czyha na tych, którzy nieświadomi zagrożenia zagłębią się w treści biblijne?
Odpowiedz
freeman napisał(a): Dlatego ci, którzy zwracają się do Ducha Św. z pominięciem Słowa, żądni duchowych manifestacji, wystawiają się na zwiedzenie.
Ale Słowo = Bóg = Duch Święty?
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
Osiris napisał(a):  jakie niebezpieczeństwo czyha na tych, którzy nieświadomi zagrożenia zagłębią się w treści biblijne?

Przy nieodpowiednim nastawieniu, uprzedzeniu, nadwrażliwości, chorobie psychicznej, trudnościach w czytaniu ze zrozumieniem, wybujałej wyobraźni, tendencji do pochopnego wyciągania wniosków może dojść do poważnego zamieszania w życiu takiej osoby, zwiedzenia, zamknięcia się na prawdę zanim się ją pozna, powstania różnych lęków, praktykowania absurdalnych rzeczy, powstania fałszywego obrazu Boga itp.

neuroza napisał(a):
freeman napisał(a): Dlatego ci, którzy zwracają się do Ducha Św. z pominięciem Słowa, żądni duchowych manifestacji, wystawiają się na zwiedzenie.
Ale Słowo = Bóg = Duch Święty?

No nie. Czy dana osoba (a zarówno Słowo, jak i Duch Św. są osobami) może współpracować sama ze sobą?
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
freeman napisał(a): Przy nieodpowiednim nastawieniu, uprzedzeniu, nadwrażliwości, chorobie psychicznej, trudnościach w czytaniu ze zrozumieniem, wybujałej wyobraźni, tendencji do pochopnego wyciągania wniosków może dojść do poważnego zamieszania w życiu takiej osoby, zwiedzenia, zamknięcia się na prawdę zanim się ją pozna, powstania różnych lęków, praktykowania absurdalnych rzeczy, powstania fałszywego obrazu Boga itp.
Ej, ale przecież takie rzeczy się i tak dzieją, gdy Biblia i nauczanie o Bogu są wtłaczane komuś od dziecka do głowy, czyż nie?

freeman napisał(a): Czy dana osoba (a zarówno Słowo, jak i Duch Św. są osobami) może współpracować sama ze sobą?
Czyli Słowo to jest jedna z osób Trójcy? Bóg Ojciec czy Syn Boży? Domyślam się, że Syn Boży?
Jeśil tak, to czy Logos = Chrystus?
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
A istnieje jakaś alternatywa?
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
freeman napisał(a): A istnieje jakaś alternatywa?
Do czego się odnosisz w tym pytaniu?
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
Do tego, że Logos = Chrystus.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
freeman napisał(a): Do tego, że Logos = Chrystus.
W takim razie, skoro są 2 różne pojęcia, to też i mam 2 różne skojarzenia. Każde słowo budzi u mnie inne skojarzenie, a więc i mam poczucie, że coś innego oznacza.

W moim odczuciu Logos jest czymś bardziej fundamentalnym i podstawowym niż Chrystus, odczuwam Logos jako źródło Chrystusa. Chrystusa jako "agenta" (w rozumieniu informatycznym?) Logos. W moim odczuciu Logos---->Chrystus.

Skoro Słowo nieucieleśnione to Chrystus, a Słowo ucieleśnione to Jezus Chrystus, to czym się różni Chrystus od Jezusa Chrystusa? Duży uśmiech
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Odpowiedz
Aaaa...teraz rozumiem twoją dociekliwość. Najkrócej można to ująć tak:
Odwieczne Logos, Syn Boży i Chrystus to ta sama osoba (i to miałem na myśli stawiając między nimi znak równości), jednak Syn Boży to Logos zrodzone przez Ojca, natomiast Chrystus to Logos posłane przez Ojca ze zbawczą misją. A ponieważ zbawienie z woli Ojca miało się dokonać przez człowieka, stąd postać Jezusa Chrystusa, czyli Logos które stało się ciałem.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
Jakiej odpowiedzi oczekujesz na to jakże ważne pytanie?
Odpowiedz
W jaki sposób godzicie wiarę w Boga z ogromem cierpienia na świecie?
Odpowiedz
Ja żem odpowiem w imieniu teistów:

"Pan Bóg w niebie kompensuje każdemu cierpienie doświadczone na ziemi*."

Niestety jest to niepotwierdzone info - na youtubie nie ma żadnego filmiku z nieba pokazującego szczęśliwych ludzi Smutny

*Gorzej z nieludziami - taka antylopa rozrywana żywcem przez hieny nie dostąpi żadnej kompensacji. Ogólnie zwierzęta mają przesrane.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): (1) Ja żem odpowiem w imieniu teistów:

(2) "Pan Bóg w niebie kompensuje każdemu cierpienie doświadczone na ziemi*."

(3) Niestety jest to niepotwierdzone info - na youtubie nie ma żadnego filmiku z nieba pokazującego szczęśliwych ludzi Smutny

(1) Lepiej nie rób tego więcej Uśmiech

(2) Jeśli już, to zrekompensuje.

(3) Bo i być nie może. Jezus obiecał zabrać wierzących ze sobą do domu Ojca podczas powtórnego przyjścia. Co prawda niektórzy wierzą w to, że w niebie znajdują się dusze, ale nawet gdyby tak było, to i tak kamera by ich raczej nie uchwyciła Uśmiech
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
freeman napisał(a): Bo i być nie może. Jezus obiecał zabrać wierzących ze sobą do domu Ojca podczas powtórnego przyjścia. 
A ja myślałem, że Jezus zabierze tych, którzy na to zasługują, bez względu czy są wierzący, czy nie Uśmiech
Odpowiedz
Osiris napisał(a):
freeman napisał(a): Bo i być nie może. Jezus obiecał zabrać wierzących ze sobą do domu Ojca podczas powtórnego przyjścia. 
A ja myślałem, że Jezus zabierze tych, którzy na to zasługują, bez względu czy są wierzący, czy nie Uśmiech

Pomyliło ci się, sądzić obiektywnie według uczynków to miał... Ozyrys Uśmiech
Odpowiedz
Lampart napisał(a): W jaki sposób godzicie wiarę w Boga z ogromem cierpienia na świecie?

A niby w jaki sposób mamy godzić? I w czym widzisz problem?

Osiris napisał(a):A ja myślałem, że Jezus zabierze tych, którzy na to zasługują, bez względu czy są wierzący, czy nie

No to źle myślałeś

ZaKotem, według uczynków ma sądzić np. Allah
Odpowiedz
Quinque napisał(a):
Lampart napisał(a): W jaki sposób godzicie wiarę w Boga z ogromem cierpienia na świecie?

A niby w jaki sposób mamy godzić? I w czym widzisz problem?

Hmm, jeśli na serio, nie zrozumiałeś tego pytania, to nie bardzo jestem zainteresowany akurat twoją odpowiedzią...



Morska, cześć! Uśmiech
Odpowiedz
Zrozumiałem, i wciąż nie widzę problemu. Niby dlaczego mamy łączyć cierpienie z Bogiem skoro nam nie przeszkadza? Poza tym, PŚ odpowiada na pytanie skąd wzięło się cierpienie. Więc z czym masz problem?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości