Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
46
Płeć: nie wybrano
Cytat: staram się nim cieszyć bardziej, niż niejeden wierzący.
Czy tylko ja mam wrażenie, że ten tekst jest nieco chory?
Znaczy nie wiem co konkretnie poeta miał na myśli, ale wychodzi na to, że kronopio nawet cieszy się w opozycji do wierzących. Wygląda na jakąś fiksację.
Cytat:Ja tylko stwierdzam fakty...
Problem w tym,że nie dość że nie rozumiesz o czym mówisz, nie chcesz rozumieć, czerpiesz z tego poczucie wyższości i to nierozumienie nazywasz "stwierdzaniem faktów".
To nawet śmieszne nie jest.
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.2013
Reputacja:
3
piotr35 napisał(a):"Pogonić takich klerykałów ,kłamców, bezmózgowcow, manipulantów i oszustów!"
Nie zauważyłeś, ze to wszystko idealnie pasuje do ciebie? Ze mieliśmy już klerykalnego ministra edukacji i jak to sie skończyło? Przenoszenie własnych cech na swoich oponentów świadczy raczej o twoich kompleksach, ale do dyskusji nie wnosi absolutnie nic.
No proszę ,jaka sprytna kombinacyjka Piotra nam się tutaj trafiła.
Zostajesz poproszony o :
kronopio napisał(a):Wypowiadam się tylko w swoim imieniu. Nie odpowiadam za innych ateistów.
Jakimiż to dowodami możesz się pochwalić? Poproszę o linki.
Żeby nie być posądzony o pomówienie,przytaczasz te dowody,linki ,a wtedy
jak już to zrobisz, to ci będzie wmawiać, że przenosisz jakieś własne cechy na oponentów i jeszcze ,że niby masz jakieś kompleksy.
03.09.2013, 02:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.09.2013, 02:42 przez Katol.)
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.2013
Reputacja:
3
kronopio napisał(a):Przykro mi
Jeśli masz coś świeższego w tym temacie, to chętnie poczytam. Też mogę polecić kilka książek o mózgu.
????? Ja tylko stwierdzam fakty... Niczego nie udowadniam, już o tym pisałem.
To chyba te fakty:
kronopio napisał(a):Na razie wszystko wskazuje na to, że jesteśmy do cna materialni.
Nic nie wskazuje na istnienie świata duchowego, więc nie zawracam sobie nim głowy. Nie intersują mnie też zachcianki i pobożne życzenia innych.
Wklejam trzy lata starszy wywiad( noblista Francis Crick )od Twojego linku z racjonalisty:
http://www.wprost.pl/ar/13191/Na-tropie-duszy/
Prof Francis Crick powinien Ci sprzyjać ,gdyż reprezentuje materialistyczny pogląd odnośnie ludzkiej świadomości.
Kilka cytatów:
''Doszedłem do wniosku, że o świadomości i niematerialnej duszy ludzkiej, jeśli takowa istnieje, trzeba zacząć dyskutować w sposób naukowy''.
''To zdumiewające, jak trudno określić, co należy do najważniejszych cech świadomości. Można by oczekiwać, że właśnie jej tajemniczość spowoduje, że badacze mózgu gremialnie rzucą się wyjaśniać, czym jest umysł i świadomość. Tymczasem nic podobnego. Większość neurobiologów wcale się tym nie zajmuje.''
'' Twierdzę, że świadomość jest wynikiem aktywności neuronów. Wśród członków Amerykańskiej Akademii Nauk pogląd taki ma wielu zwolenników. Wśród przeciwników najbardziej znanym jest sir John Eccless, neurobiolog, zwolennik duszy niematerialnej i wiecznej. Swoją drogą zawsze się zastanawiam, dlaczego zwolennicy tego poglądu nie chcą sami jak najszybciej skorzystać z tej wieczności''.
Aż tak dużo się zmieniło od tego czasu ,że można być aż tak pewnym jak Ty?
Możemy być absolutnie pewni ,że naukowcy którzy są zwolennikami duszy niematerialnej i wiecznej nie mają racji?
Liczba postów: 4,845
Liczba wątków: 57
Dołączył: 09.2009
Reputacja:
9
Płeć: nie wybrano
Katol napisał(a):No proszę ,jaka sprytna kombinacyjka Piotra nam się tutaj trafiła.
Dziękuje za uznanie.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
03.09.2013, 08:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.09.2013, 12:17 przez kronopio.)
Liczba postów: 1,356
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
idiota napisał(a):Czy tylko ja mam wrażenie, że ten tekst jest nieco chory?
Najwyraźniej tak...
idiota napisał(a):Znaczy nie wiem co konkretnie poeta miał na myśli,
"Nie słyszałem piosenki, ale chciałem wyrazić swoją opinię o niej"...
idiota napisał(a):ale wychodzi na to, że kronopio nawet cieszy się w opozycji do wierzących. Wygląda na jakąś fiksację.
A z czego wysuwasz taki wniosek? Napisałem po prostu, że cenię życie i staram się nim cieszyć
Widzisz - Twoja niechęć do mnie sprawia, że z braku prawdziwego punktu zaczepienia czepiasz się mnie bezsensownie przy niemal każdej wypowiedzi - "dla zasady", co kończy się właśnie w taki sposób. I to rzeczywiście jest chore (a nie mój banalny post )
idiota napisał(a):Problem w tym,że nie dość że nie rozumiesz o czym mówisz, nie chcesz rozumieć, czerpiesz z tego poczucie wyższości i to nierozumienie nazywasz "stwierdzaniem faktów".
Przed chwilą przyznałeś, że nie rozumiesz mojego posta, ale postanowiłeś go skrytykować, co skończyło się dość żałośnie. Zrobiłeś to dla poczucia wyższości?
03.09.2013, 08:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.09.2013, 12:17 przez kronopio.)
Liczba postów: 1,356
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
Katol napisał(a):To chyba te fakty:
Nie to, nie fakty, tylko moja opinia. Fakty były w artykułach. Są też w książkach, których najwyraźniej nie czytałeś.
Katol napisał(a):Prof Francis Crick powinien Ci sprzyjać ,gdyż reprezentuje materialistyczny pogląd odnośnie ludzkiej świadomości.
Kilka cytatów:
[i]''Doszedłem do wniosku, że o świadomości i niematerialnej duszy ludzkiej, jeśli takowa istnieje, trzeba zacząć dyskutować w sposób naukowy''.
Dobrze, że wytłuszczyłeś "jeśli takowa istnieje". Na razie nie ma na to żadnych dowodów, więc w naukowy sposób niesposób o tym dyskutować. Można co najwyżej gdybać, ale trzeba mieć świadomość, że te gdybania oparte są na bardzo lichych przesłankach. Bo brak pełnej wiedzy na jakiś temat to nie dowód ani nawet przesłanka.
Katol napisał(a):Aż tak dużo się zmieniło od tego czasu ,że można być aż tak pewnym jak Ty?Możemy być absolutnie pewni ,że naukowcy którzy są zwolennikami duszy niematerialnej i wiecznej nie mają racji?
Większość liczących się naukowców to ateiści i osoby negujące istnienie świata nadprzyrodzonego. Jesli ktoś przedstawi dowody na istnienie duchów i dowody te zostaną przyjete przez większość środowiska naukowego, to stwierdzę, że duchy istnieją. Na razie nie mam ku temu żadnych podstaw.
06.09.2013, 01:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.09.2013, 01:19 przez Katol.)
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.2013
Reputacja:
3
kronopio napisał(a):Nie to, nie fakty, tylko moja opinia. Fakty były w artykułach. Są też w książkach, których najwyraźniej nie czytałeś.
Tak Twoja opinia oparta na wiedzy z racjonalista.pl.
A tam już wszystko wiadomo.Wywiad ,ustawka naukowców holenderskich dla telewizji.Tytuł jakże przyjemny: Bóg nie istnieje.
Stwierdzono to zapewne empirycznie .Przecież to proste i oczywiste.
Więc po co ma szukać jakiejś innej wiedzy miłośnik stronki racjonalista.pl skoro wszystko zostało już wyjaśnione ,a doszli do tego sami naukowcy,i to w dodatku Holenderscy.A to już zapewne poważna sprawa.
Więc masz swoje fakty,które Ci pasują.
Co do książek to zapewne tu mówisz o jakichś pozycjach popularnonaukowych,których i być może nawet nie przeczytałeś.
Jaką one mają wiarygodność?
Czy widzisz różnicę pomiędzy literaturą popularnonaukową ,a naukową?
Co może napisać jakiś profesor w pozycji popularnonaukowej ,a czego nie zrobi w pozycji naukowej?
Tylko dziwne ,że jakoś inni naukowcy i to z tej najwyższej półki wypowiadają się tak powściągliwie:
''To zdumiewające, jak trudno określić, co należy do najważniejszych cech świadomości. Można by oczekiwać, że właśnie jej tajemniczość spowoduje, że badacze mózgu gremialnie rzucą się wyjaśniać, czym jest umysł i świadomość. Tymczasem nic podobnego. Większość neurobiologów wcale się tym nie zajmuje.''
Sorry ,że jeszcze raz wklejam ten cytat Francisa Cricka ,gdyż jak widać nic do Ciebie nie dotarło .:wall:
kronopio napisał(a):Dobrze, że wytłuszczyłeś "jeśli takowa istnieje". Na razie nie ma na to żadnych dowodów, więc w naukowy sposób niesposób o tym dyskutować. Można co najwyżej gdybać, ale trzeba mieć świadomość, że te gdybania oparte są na bardzo lichych przesłankach. Bo brak pełnej wiedzy na jakiś temat to nie dowód ani nawet przesłanka.
Tak wytłuszczyłem ,ponieważ ten naukowiec(Francis Crick ,noblista) którego wcześniej przytoczyłem
niczego nie przesądza( reprezentuje pogląd materialistyczny).
Jest zwolennikiem poglądu ,że ludzka świadomość jest wynikiem aktywności neuronów.
Inny pogląd reprezentuje neurofizjolog sir John Eccles ,również noblista ,zwolennik duszy niematerialnej (neurologiczno-kwantowy dualizm).
Więcej na ten temat jest w artykule prof Allana Hobsona :
http://www.dana.org/news/cerebrum/detail.aspx?id=1248
Ale oczywiście wybitny znawca neurobiolog kronopio ,doskonale wie na pewno,że są to tylko gdybania .A pogląd ten jest oparty na lichych przesłankach.
kronopio mylić się nie może,jest pewny ,że nic nie wskazuje na istnienie świata duchowego.
Także studiuj sobie racjonalistę .pl a zdobędziesz wiedzę rzetelną ,do której możesz mieć bezgraniczne zaufanie.
Oczywiście obiektywną wiedzę.
Mundrym człekiem się staniesz.Właściwie to już nim jesteś.
Ja tam wiem ,że żeby zając jakieś stanowisko w tej kwestii to trochę musiałbym się dokształcić ,a i tak nie doszedłbym do kluczowych ,definitywnych wniosków.
Do decydujących rozstrzygnięć w tej materii to chyba jest jeszcze bardzo daleko.
No chyba,że jest się entuzjastą racjonalista.pl to wtedy ,już wszystko jest
wiadomo i pozamiatane.
Dalsza edukacja wydaje się zbyteczną.
Liczba postów: 1,356
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
Katol napisał(a):Tak Twoja opinia oparta na wiedzy z racjonalista.pl.
(...)
To tylko Twoja opinia. Niestety, nie mogę tu wklejać książek, które czytam
Katol napisał(a):Co do książek to zapewne tu mówisz o jakichś pozycjach popularnonaukowych,których i być może nawet nie przeczytałeś.
Jaką one mają wiarygodność?
Taką, jak nauka, którą popularyzują.
Katol napisał(a):Czy widzisz różnicę pomiędzy literaturą popularnonaukową ,a naukową?
Widzę. Literatura popularnonaukowa popularyzuje naukę, do której najnowszych osiągnięć zwykły szarak może nie mieć dostępu (lub może nie mieć czasu na docieranie do jej efektów). Pomijam fakt, że opracowania stricte naukowe dla przeciętnego szaraka mogą być zbyt trudne w odbiorze.
Katol napisał(a):Tylko dziwne ,że jakoś inni naukowcy i to z tej najwyższej półki wypowiadają się tak powściągliwie:
''To zdumiewające, jak trudno określić, co należy do najważniejszych cech świadomości. Można by oczekiwać, że właśnie jej tajemniczość spowoduje, że badacze mózgu gremialnie rzucą się wyjaśniać, czym jest umysł i świadomość. Tymczasem nic podobnego. Większość neurobiologów wcale się tym nie zajmuje.''
Sorry ,że jeszcze raz wklejam ten cytat Francisa Cricka ,gdyż jak widać nic do Ciebie nie dotarło .:wall:
To jak jest - większość się nie zajmuje, czy żaden się nie zajmuje? Czytałeś chociaż "Jak umysł zyskał jaźń"? Przytocz może chciaż jedną książkę z dziedziny, o której się wypowiadasz, którą przeczytałeś.
Przestań walić głową w mur i zacznij czytać - może coś do niej dotrze.
Katol napisał(a):Tak wytłuszczyłem ,ponieważ ten naukowiec(Francis Crick ,noblista) którego wcześniej przytoczyłem niczego nie przesądza( reprezentuje pogląd materialistyczny). Jest zwolennikiem poglądu ,że ludzka świadomość jest wynikiem aktywności neuronów.
No to słaba przesłanka, by wierzyć w duchy, prawda?
Katol napisał(a):Także studiuj sobie racjonalistę .pl a zdobędziesz wiedzę rzetelną ,do której możesz mieć bezgraniczne zaufanie.
Oczywiście obiektywną wiedzę.
Twierdzisz, że artykuły uznanych naukowców (np. Jerry'ego Coyne'a) tłumaczone i publikowane w całości na racjonaliście są nierzetelne i nieobiektywne?
Katol napisał(a):Ja tam wiem ,że żeby zając jakieś stanowisko w tej kwestii to trochę musiałbym się dokształcić
Powodzenia.
Katol napisał(a):No chyba,że jest się entuzjastą racjonalista.pl to wtedy ,już wszystko jest wiadomo i pozamiatane.
Czytasz tylko literaturę i prasę, której jesteś entuzjastą? Czy może odwrotnie? Ciekawe, jak wybierasz (o ile w ogóle to robisz) książki - mierzysz jakoś poziom swojego entuzjazmu przed zakupem?
10.09.2013, 03:07
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.09.2013, 04:10 przez Katol.)
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.2013
Reputacja:
3
kronopio napisał(a):To tylko Twoja opinia. Niestety, nie mogę tu wklejać książek, które czytam
Wkleić ich co prawda nie możesz ,ale co Ci przeszkadza podzielić się swoją wiedzą?
kronopio napisał(a):Widzę. Literatura popularnonaukowa popularyzuje naukę, do której najnowszych osiągnięć zwykły szarak może nie mieć dostępu (lub może nie mieć czasu na docieranie do jej efektów). Pomijam fakt, że opracowania stricte naukowe dla przeciętnego szaraka mogą być zbyt trudne w odbiorze.
No pewnie ,że lepsze to niż nic,ale wiarygodność znacznie spada.
kronopio napisał(a):To jak jest - większość się nie zajmuje, czy żaden się nie zajmuje? Czytałeś chociaż "Jak umysł zyskał jaźń"? Przytocz może chciaż jedną książkę z dziedziny, o której się wypowiadasz, którą przeczytałeś.
No skoro coś przeczytałeś to może zacznij wreszcie się wypowiadać posługując się wiedzą zaczerpniętą z tej książki.
Rozumiem ,że terminologia zbyt skomplikowana ,a może wiedza ulotną jest ,bądz też czcionka zbyt mała ,żeby wszystko przeczytać.
Przecież to Ty wyraziłeś się z taką pewnością w tym temacie ,i to po Twojej stronie jest obowiązek uargumentować swój pogląd.
kronopio napisał(a):Twierdzisz, że artykuły uznanych naukowców (np. Jerry'ego Coyne'a) tłumaczone i publikowane w całości na racjonaliście są nierzetelne i nieobiektywne? Wiem,że racjonalista.pl jest stronką bardzo nieobiektywną(przykładem jest link jaki zamieściłeś), i są tam zamieszczane artykuły naukowców o odpowiednim światopoglądzie ,to tak tylko ogólnie bez odniesienia do konkretnego nazwiska.
Dr Jarosław Klebaniuk :
''
Mit obiektywnego naukowca:
''Wiara w to, że naukowcy są obiektywni i potrafią zawiesić swoje poglądy, jest niemal równie irracjonalna jak przekonanie, że dziennikarze polityczni dystansują się podczas pracy od swoich politycznych przekonań. ''.
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771...z2eRYvWVN9
Napisałem ci trochę wcześniej coś na ten temat ,ale jak widać nie załapałeś.
Niektórzy pewnie wiedzą o co chodzi.
kronopio napisał(a):No to słaba przesłanka, by wierzyć w duchy, prawda?
Wypowiedział się na tyle ,że powinniśmy dać sobie spokój z jakimiś holenderskimi naukowcami z racjonalista.pl a także stwierdzić ,że Twoj pogląd w tej sprawie jest niewiele wart.
Inny pogląd reprezentuje Eccles (link zamieściłem), więc tam powinieneś szukać odpowiedzi na pytanie ,czy są jakieś przesłanki na istnienie duszy niematerialnej.
Tego robić jednak nie musisz ,gdyż jesteś prawie pewny ,po przeczytaniu wywiadu z holenderskimi naukowcami.
Jeśli Tobie to wystarczy ,to niech Ci tak zostanie.
kronopio napisał(a):Czytasz tylko literaturę i prasę, której jesteś entuzjastą? Czy może odwrotnie? Ciekawe, jak wybierasz (o ile w ogóle to robisz) książki - mierzysz jakoś poziom swojego entuzjazmu przed zakupem?
Staram się unikać tak bardzo stronniczego podejścia jakie Ty reprezentujesz,a także staram się nie wyrokować zbyt pochopnie i to w dziedzinie gdzie wiemy tak naprawdę bardzo niewiele .
Wchodzę w dyskurs z odmiennymi poglądami .Próbuję przyjrzeć się im z innej strony ,stawiając się po stronie oponenta.Wtedy mam szanse na zweryfikowanie ewentualnie błędnego przekonania.
Staram się dążyć do jakiejś prawdy ,a nie do potwierdzenia własnej racji za wszelką cenę. Także przy rozpatrywaniu niektórych kwestii ważne są nauki z innych dziedzin. Nauki humanistyczne poszerzają znacznie horyzonty.
Poza tym istotnym dla mnie jest obserwacja samej rzeczywistości ,bowiem często jakaś wiedza nie ma w niej pełnego odzwierciedlenia.
Jakąś koncepcję ,myśl staram się wielokrotnie przemyśleć ,chociaż wiem ,że najłatwiej i najprościej byłoby coś przyjąć ze względu na czyjś autorytet ,czy też światopogląd.
Wiem ,że można obłożyć się nie małą wiedzą ,która jednak może stać się mało użyteczna.
Liczba postów: 6,595
Liczba wątków: 104
Dołączył: 11.2012
Liczba postów: 1,356
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
Katol napisał(a):Wkleić ich co prawda nie możesz ,ale co Ci przeszkadza podzielić się swoją wiedzą?
Ty gdzieś za darmo streszczasz w necie książki? Daj linka.
Katol napisał(a):Tego robić jednak nie musisz ,gdyż jesteś prawie pewny ,po przeczytaniu wywiadu z holenderskimi naukowcami.
Jeśli Tobie to wystarczy ,to niech Ci tak zostanie.
Widzę, że nic do Ciebie nie dociera. A może po prostu UWIERZYŁEŚ, że nie czytam nic, poza racjonalistą... Z wiarą opartą tylko na przesądzie tudzież myśleniu życzeniowym nie mam zamiaru dyskutować.
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.2013
Reputacja:
3
kronopio napisał(a):Widzę, że nic do Ciebie nie dociera. A może po prostu UWIERZYŁEŚ, że nie czytam nic, poza racjonalistą... Z wiarą opartą tylko na przesądzie tudzież myśleniu życzeniowym nie mam zamiaru dyskutować.
Moja wiara w to ,że coś poza racjonalista.pl i ''Bogiem Urojonym'' Dawkinsa czytasz jest rzeczywiście bardzo słaba i ulegla ona zauważalnemu obniżeniu właśnie podczas dyskusji w tym wątku.
W sumie to i nawet Cię rozumiem ,gdyż dobrze wiem jak to trudno jest co niektórym podzielić się jakimś ciasteczkiem chociażby,a co dopiero podzielić się wiedzą .
Wiedza którą zdobywamy latami,w wielkim trudzie.
Ileż w to wysiłku musieliśmy w nią włożyć .....No i co, tak po prostu nią się podzielić?
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 1
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
0
Wracając do tematu uzdrowień, czy wpływu lub braku wpływu modlitwy na zdrowie znalazłem cos takiego:
Dotyczy tego kolesia: http://www.dosseydossey.com/larry/default.html
A tekst taki:
http://www.dobreksiazki.pl/b3341-slowa-k...awiaja.htm
"Książka przedstawia wyniki badań naukowych na temat wpływu modlitwy na leczenie różnych chorób. Dossey - amerykański internista - zainteresował się tym problemem, gdy odkrył badania naukowe, które zdecydowanie potwierdzały skuteczność modlitwy w leczeniu. Przez wiele lat próbował unikać w leczeniu wpływów duchowych lub religijnych, uważając, że lekarza nie powinno to interesować. Jednak wyniki eksperymentów modlitewnych wykazywały jasno, że modlitwa wpływa pozytywnie na leczenie wielu chorób takich jak: nadciśnienie, zawał, ból głowy, przyspiesza gojenie się ran. Dossey uznał, że niewykorzystanie modlitwy w leczeniu jest równoznaczne ze świadomym niezastosowaniem skutecznego leku czy interwencji chirurgicznej. Autor przedstawia wiele przypadków klinicznych ze swojej praktyki internistycznej, w których modlitwa była bardzo pomocna. Uważa, że pomijanie kwestii duchowych wywarło destrukcyjny wpływ na wszystkie sfery życia współczesnego."
Liczba postów: 1,356
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
barton napisał(a):Wracając do tematu uzdrowień, czy wpływu lub braku wpływu modlitwy na zdrowie znalazłem cos takiego:
Dotyczy tego kolesia: http://www.dosseydossey.com/larry/default.html
A tekst taki:
http://www.dobreksiazki.pl/b3341-slowa-k...awiaja.htm
"Książka przedstawia wyniki badań naukowych na temat wpływu modlitwy na leczenie różnych chorób. Dossey - amerykański internista - zainteresował się tym problemem, gdy odkrył badania naukowe, które zdecydowanie potwierdzały skuteczność modlitwy w leczeniu. Przez wiele lat próbował unikać w leczeniu wpływów duchowych lub religijnych, uważając, że lekarza nie powinno to interesować. Jednak wyniki eksperymentów modlitewnych wykazywały jasno, że modlitwa wpływa pozytywnie na leczenie wielu chorób takich jak: nadciśnienie, zawał, ból głowy, przyspiesza gojenie się ran. Dossey uznał, że niewykorzystanie modlitwy w leczeniu jest równoznaczne ze świadomym niezastosowaniem skutecznego leku czy interwencji chirurgicznej. Autor przedstawia wiele przypadków klinicznych ze swojej praktyki internistycznej, w których modlitwa była bardzo pomocna. Uważa, że pomijanie kwestii duchowych wywarło destrukcyjny wpływ na wszystkie sfery życia współczesnego."
Już o tym było. Modlitwa/wiara to takie placebo, które czasem pomaga (przy lżejszych schorzeniach), jednak to nie jakiś bóg w niebie leczy, a sam organizm zwalcza chorobę. Tylko spróbuj wyleczyć w ten sposób raka albo AIDS
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.2013
Reputacja:
3
kronopio napisał(a):Już o tym było. Modlitwa/wiara to takie placebo, które czasem pomaga (przy lżejszych schorzeniach), jednak to nie jakiś bóg w niebie leczy, a sam organizm zwalcza chorobę. Tylko spróbuj wyleczyć w ten sposób raka albo AIDS
Jest jednak wiele świadectw uzdrowienia z ciężkiej choroby.
Dla Ciebie to jednak prawda niewygodna.
Wiara czyni cuda.
http://www.fronda.pl/a/jan-pawel-ii-uzdr...27073.html
Liczba postów: 1,356
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
Katol napisał(a):Jest jednak wiele świadectw uzdrowienia z ciężkiej choroby.
Potwierdzam - medycyna dokonuje dziennie milionów tego typu uzdrowień
Katol napisał(a):http://www.fronda.pl/a/jan-pawel-ii-uzdr...27073.html
Ja pierdolę. Ty tak na poważnie?
A ja uzdrowiłem swojego kota
Liczba postów: 6,595
Liczba wątków: 104
Dołączył: 11.2012
Katol napisał(a):Jest jednak wiele świadectw uzdrowienia z ciężkiej choroby.
Dla Ciebie to jednak prawda niewygodna.
Wiara czyni cuda.
http://www.fronda.pl/a/jan-pawel-ii-uzdr...27073.html wiara czyni ale nie z frondy
Fronda nie jest bastionem wiary ale pewności.
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.2013
Reputacja:
3
teresa124 napisał(a):wiara czyni ale nie z frondy
Fronda nie jest bastionem wiary ale pewności.
Ten przykład jest opisywany prawie tak samo w różnych zródłach w mniej lub bardziej ch...wych.
Takich przykładów jest dość dużo i trudno jest to jakoś racjonalnie wyjaśnić.
Nie miało to znaczenia co wkleję bo i tak zostałoby uznane za coś co nie ma prawa się zdarzyć.
Nie mam wyrobionego zdania na temat Frondy ,ale ''Koszerna''dobrym zródłem też nie jest.
kronopio napisał(a):A ja uzdrowiłem swojego kota
Współczuje temu kotu
24.09.2013, 08:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.09.2013, 12:43 przez kronopio.)
Liczba postów: 1,356
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
Katol napisał(a):Ten przykład jest opisywany prawie tak samo w różnych zródłach w mniej lub bardziej ch...wych.
Nareszcie napisałeś coś prawdziwego - że źródła, z których korzystasz, są mniej lub bardziej chujowe Za to należy Ci się chyba duży plus
Katol napisał(a):Takich przykładów jest dość dużo i trudno jest to jakoś racjonalnie wyjaśnić.
Nie miało to znaczenia co wkleję bo i tak zostałoby uznane za coś co nie ma prawa się zdarzyć.
Nie, w znakomitej większości wcale nie tak trudno, bo medycyna wyjasnia wiele tego typu ozdrowień. Moja rada - zacznij korzystać z mniej chujowych źródeł, a liczba "cudów" w Twoim życiu zacznie zmniejszać się radykalnie
Katol napisał(a):Współczuje temu kotu
A powinieneś zazdrościć, bo nawyraźniej czuje się teraz lepiej od Ciebie
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.2013
Reputacja:
3
kronopio napisał(a):Nareszcie napisałeś coś prawdziwego - że źródła, z których korzystasz, są mniej lub bardziej chujowe Za to należy Ci się chyba duży plus Już wcześniej pisalem coś w tym wątku na temat zródeł.
O zródłach z internetu mozemy powiedzieć :mniej lub bardziej chujowe,ale zawsze można je skonfrontować z innymi zródłami,poszukać potwierdzenia bądz zaprzeczenia.Inaczej też należałoby traktować jakiś artykulik napisany przez jakiegoś dziennikarzynę ,a inaczej wypowiedz,artykuł napisany przez jakiegoś naukowca.
Ale trzeba coś przytoczyć czasami.
Ten temat to chyba akurat powinieneś pominąć .Te Twoje zródła.:lol2:
kronopio napisał(a):Nie, w znakomitej większości wcale nie tak trudno, bo medycyna wyjasnia wiele tego typu ozdrowień. Moja rada - zacznij korzystać z mniej chujowych źródeł, a liczba "cudów" w Twoim życiu zacznie zmniejszać się radykalnie
Mam rozumieć,że dzięki modlitwie można wyzdrowieć np z raka,a medycyna jest wstanie to wyjasnić .Tak właśnie sądzisz?
Podejrzewam ,że jakbyś wziął robrat z racjonalistą.pl to poziom Twoich wypowiedzi nieco by się podniósł. Może byś wtedy zaczął szukać innych stronek .
Ale po co to robić, skoro chłopcy z tej stronki tak zajebiście piszą .:p
Dokładnie to co chcesz usłyszeć.
kronopio napisał(a):A powinieneś zazdrościć, bo nawyraźniej czuje się teraz lepiej od Ciebie
Myśle,że on już się w ogóle nie czuje.
|