To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ej, Ty! Jesteś inteligentnym człowiekiem!
#1
Czy inteligentne osoby istnieją, biorąc pod uwagę różnorodność typów inteligencji?
Kiedy można mówić o inteligencji?
Czy Einstein nadal będzie postrzegany jako inteligentny, kiedy jego teorie zostaną obalone? Wszak nie można tego wykluczyć, nawet, jeśli "działają".
Czy w ogóle można mówić o inteligencji, skoro historia pokazuje nam, że nigdy nie można mówić "nigdy", a na pewno nie warto używać wyrażenia "na pewno", zaś zawsze borykamy się z wypaczeniem wartości przyrzeczenia "zawsze"?
Dzisiaj szydzi się z wizji płaskiej ziemi czy teorii geocentrycznej, a przecież i one miały jakieś tam dowody i argumenty, a ich "odkrywcy" byli, podejrzewam, uznawani za wybitne umysły.
Czy inteligencja nie jest czasem stawianiem na stabilnej kolumnie praktyczności budowlą, tylko, że im bardziej ta budowla wzrasta i zachwyca swym blaskiem, tym bardziej chyli się ku upadkowi, kiedy sama kolumna by wystarczyła i nic jej by nie naruszyło?
Tutaj nachodzi mnie kwestia spostrzeżeń, że wiedza nie wpływa na jakość życia w takim stopniu, jak przedsiębiorczość czy skłonność do ryzyka, chyba, że i to nazwiemy inteligencją finansową, ale wtedy wszystko moglibyśmy nazwać inteligencją.
Ja tam już nie wiem.
Odpowiedz
#2
Słucham ? Odkrywcy teorii geocentrycznej nadal są uznawani za wybitne umysły. Pozwalała na przewidywanie zjawisk astronomicznych ze znośnym marginesem błędu. Opracowanie takiego modelu wymagało dużej "zdolności rozwiązywania problemów".

Wiedza, według żadnej definicji którą znam, a znam ich sporo, nie ma wiele wspólnego z inteligencją.

Kilka znanych definicji:
  • Inteligencja to ogólna zdolność adaptacji do nowych warunków i wykonywania nowych zadań przez wykorzystanie środków myślenia. (Stern)
  • Inteligencja to właściwość psychiczna, która przejawia się we względnie stałej, charakterystycznej dla jednostki efektywności wykonywania zadań (Tiepłow)
  • Inteligencja to zdolność rozwiązywania problemów (Piaget)
  • Inteligencja to dostrzeganie zależności (edukcja relacji), relacji i wyciągania wniosków (edukcja korelacji). (Spearman)
  • Inteligencja to zdolność uczenia się (G. Ferguson)
Ty masz definicję zupełnie niespotykaną w psychologii. Nikt, powtarzam nikt poważny, nie utożsamia jej z "poprawną wiedzą."

CreateYourself napisał(a):Czy Einstein nadal będzie postrzegany jako inteligentny, kiedy jego teorie zostaną obalone? Wszak nie można tego wykluczyć, nawet, jeśli "działają".
Czy w ogóle można mówić o inteligencji, skoro historia pokazuje nam, że nigdy nie można mówić "nigdy", a na pewno nie warto używać wyrażenia "na pewno", zaś zawsze borykamy się z wypaczeniem wartości przyrzeczenia "zawsze"?

Czy Ty w ogóle wiesz, co to jest metoda naukowa ?
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#3
Nie wiem, teraz sprawdziłem, i chociaż to dla Ciebie istotne, mi raczej chodzi o jakiś nieznany pierwiastek, który może zmienić całe postrzeganie na naukę, świat czy religię, którego w tym momencie ludzie nie znają.
Czy można w ogóle przyjąć, że ktoś coś wie, czy raczej "jest przekonany o słuszności" lub "wszystko wskazuje na to (obecna wiedza/dowody wskazują na)"?
Odpowiedz
#4
Odpowiedź na to pytanie znamy gdzieś od okolic XVIII wieku, to znaczy od początków metody naukowej i wynika z jej definicji.
Brzmi: nie.

Zacytuję siebie z innego tematu i sprzed kilku miesięcy.

Metoda naukowa nie jest "uporządkowaną wiedzą" Zdezorientowanyhock: :roll:

Jest metodą poszukiwania nowej wiedzy i weryfikacji istniejącej.
Metoda naukowa opiera się na:
- systematycznej obserwacji,
- wykonywaniu pomiarów,
- eksperymencie,
- sformułowaniu, przetestowaniu i modyfikacji hipotezy...

Cywilizacja, która ma doskonałą wiedzę na temat np. biologii, ale nikt nigdy nie raczy tej wiedzy sprawdzić eksperymentem albo poszerzyć; nie jest cywilizacją naukową...


W nauce nie ma dogmatu. Z definicji.
Nikt nikogo nie obwinia za rozsądny błąd wynikający z niedoboru danych. Z definicji.
Przynajmniej tak powinno być z teorii; ludzie są tylko ludźmi, a starym profesorom czasem odbija. Cóż, szaleństwo starcze to nie wina nauki Zdezorientowanymile:

Zadając takie pytanie najwyraźniej nie wiesz, na czym opiera swoje fundamenty cywilizacja naukowo-techniczna.
Trochę to przerażające. Zdezorientowanymile:
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#5
Avx napisał(a):Zadając takie pytanie najwyraźniej nie wiesz, na czym opiera swoje fundamenty cywilizacja naukowo-techniczna.

A na czym według Ciebie są one oparte? W mojej opinii, na nieustannym rozwoju w celu poprawieniu jakości życia, czyli nauka dla ludzi, a nie dla samej nauki.
Odpowiedz
#6
Avx napisał(a):Słucham ? Odkrywcy teorii geocentrycznej nadal są uznawani za wybitne umysły. Pozwalała na przewidywanie zjawisk astronomicznych ze znośnym marginesem błędu. Opracowanie takiego modelu wymagało dużej "zdolności rozwiązywania problemów".

Wiedza, według żadnej definicji którą znam, a znam ich sporo, nie ma wiele wspólnego z inteligencją.

Kilka znanych definicji:
  • Inteligencja to ogólna zdolność adaptacji do nowych warunków i wykonywania nowych zadań przez wykorzystanie środków myślenia. (Stern)
  • Inteligencja to właściwość psychiczna, która przejawia się we względnie stałej, charakterystycznej dla jednostki efektywności wykonywania zadań (Tiepłow)
  • Inteligencja to zdolność rozwiązywania problemów (Piaget)
  • Inteligencja to dostrzeganie zależności (edukcja relacji), relacji i wyciągania wniosków (edukcja korelacji). (Spearman)
  • Inteligencja to zdolność uczenia się (G. Ferguson)
Ty masz definicję zupełnie niespotykaną w psychologii. Nikt, powtarzam nikt poważny, nie utożsamia jej z "poprawną wiedzą."

A ten ostatni punkt według Ciebie chuja ma wspólnego z wiedzą ?
To co osiągasz ze zdolnością uczenia się jak nie wiedzę ?
Orzeszki ?
Według mnie ta ostatnia definicja która zacytowałeś ma ścisły wpływ na wiedzę.

Co do tematu to odniosę się jak się rozbudzę o ile znajdę coś do powiedzenia Język
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz
#7
Nie musi to być poprawna wiedza. To zdolność do do szybkiego wchłonięcia jakiejkolwiek wiedzy. Teolog z X wieku, jeżeli uczył się szybko na temat Boga, był inteligentny.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#8
CreatedMind napisał(a):A ten ostatni punkt według Ciebie chuja ma wspólnego z wiedzą ?
To co osiągasz ze zdolnością uczenia się jak nie wiedzę ?
Orzeszki ?

Co do tematu to odniosę się jak się rozbudzę o ile znajdę coś do powiedzenia Język

Może jednak dać sobie z tym spokój. Jest mnóstwo literatury na temat inteligencji. polecam np. http://www.biofizjoenergia.boo.pl/komped...l=&start=9

Ty nie wątpliwie jesteś inteligentny- fajnie i wyraziście piszesz. Cenię twoja szczerość. Ale po co tyle tej lacinyOczko

W książce Nęckiego jest pytanie testowe, którego niestety nie potrafię rozwiązać. :-)
Odpowiedz
#9
CreateYourself napisał(a):A na czym według Ciebie są one oparte?

Na metodzie naukowej. Czyli:
- systematycznej obserwacji,
- wykonywaniu pomiarów,
- eksperymencie,
- sformułowaniu, przetestowaniu i modyfikacji hipotezy.

Z tego wynika, iż:
- w nauce nie ma dogmatu (eksperyment, modyfikacja hipotezy)
- nikt nikogo nie obwinia za rozsądny błąd wynikający z niedoboru danych (teorie cały czas modyfikuje się na podstawie nowych danych - obserwacji, pomiarów, eksperymentów).

To jest fundament, bez którego trudno byłoby o jakikolwiek "rozwój w celu poprawienia jakości życia".
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#10
No zgadzam się, może to być "urojona wiedza", ze tak powiem, ale dla mnie inteligencja zawsze się kojarzyła właśnie z możliwością szybkiego jej wchłaniania.
Poza tym moja ulubione definicja inteligencji to jest ta pierwsza którą zacytowałeś, zdolność adaptacji.
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz
#11
Co do inteligencji jako takiej: http://en.wikipedia.org/wiki/G_factor_(psychometrics) (niestety artykuł na ten temat na polskiej Wiki jest strasznie ubogi).

W skrócie: istnieje sobie czynnik "g", który da się jakoś mierzyć z testami, i który ładnie koreluje z rzeczami takimi, jak sukcesy w nauce, karierze, itp. O ile mi wiadomo, nie da się tego powiedzieć o żadnym innym z tzw. "typów inteligencji".

A co do nauki - teorii naukowych się nie obala. Einstein nie "obalił" Newtona, tylko skonstruował model, który daje lepsze przewidywania. Nie spowodowało to magicznie, że teoria Newtona nagle przestała działać - po prostu teraz wiemy lepiej, gdzie będzie dawać błędne wyniki, ale nadal jest stosowana tam, gdzie jej dokładność jest wystarczająca, bo jest dużo prostsza, niż teoria Einsteina.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
#12
CreatedMind napisał(a):No zgadzam się, może to być "urojona wiedza", ze tak powiem, ale dla mnie inteligencja zawsze się kojarzyła właśnie z możliwością szybkiego jej wchłaniania.
Poza tym moja ulubione definicja inteligencji to jest ta pierwsza którą zacytowałeś, zdolność adaptacji.

Tak, to jest ujęcie Sterna. Chociaż do końca się z nim nie zgadzam.
Odpowiedz
#13
CreateYourself napisał(a):Czy Einstein nadal będzie postrzegany jako inteligentny, kiedy jego teorie zostaną obalone?

Pomijając to, że masz dziwną definicję inteligencji:
Tak, na tym polega nauka. Działał on zgodnie z metodą naukową, opierając się na tych danych (obserwacji, eksperymencie) które posiadał.

CreateYourself napisał(a):Wszak nie można tego wykluczyć, nawet, jeśli "działają".

Tak, na tym polega nauka. Nigdy nie wyklucza się modyfikacji hipotezy. Gdybyśmy wykluczali modyfikację hipotezy, bylibyśmy cywilizacją religijną, nie naukową.

CreateYourself napisał(a):Czy inteligencja nie jest czasem stawianiem na stabilnej kolumnie praktyczności budowlą, tylko, że im bardziej ta budowla wzrasta i zachwyca swym blaskiem, tym bardziej chyli się ku upadkowi, kiedy sama kolumna by wystarczyła i nic jej by nie naruszyło?

W nauce nie ma żadnych kolumn. Jest wieczna, nieustająca rewolucja. Przynajmniej do czasu, aż wszystkie nasze teorie będą idealnie zgadzać się z ciągle powtarzanymi eksperymentami, obserwacjami i pomiarami.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#14
Czasy triumfu inteligentnej jednostki w nauce dawno się skończyły.

Teraz by przeprowadzić poważne badania trzeba miliarda euro i stada docentów.
Odpowiedz
#15
Avx napisał(a):Pomijając to, że masz dziwną definicję inteligencji:
Tak, na tym polega nauka. Działał on zgodnie z metodą naukową, opierając się na tych danych (obserwacji, eksperymencie) które posiadał.

W nauce nie ma żadnych kolumn. Jest wieczna, nieustająca rewolucja. Przynajmniej do czasu, aż wszystkie nasze teorie będą idealnie zgadzać się z ciągle powtarzanymi eksperymentami, obserwacjami i pomiarami.

Raczej nie ciągła rewolucja tylko żmudna robota zgodnie z tymczasowym paradygmatem, przerywana od czasu do czasu przez wizjonerów.
https://www.youtube.com/watch?v=3cp6pEzx3uw
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości