![]() |
|
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Wersja do druku +- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl) +-- Dział: Nauka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Nauki ścisłe i techniczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=19) +--- Wątek: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) (/showthread.php?tid=7773) |
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - matsuka - 07.11.2014 Fizyk napisał(a):Jeżeli w kadrze masz coś oprócz nieba (typu oświetlona Ziemia), to oczywiście, że nie będzie ich widać - dysproporcja jasności jest tak ogromna, że gwiazdy giną. Natomiast jeśli skierujesz obiektyw w samo ciemne niebo, to będzie widać je dużo lepiej niż z Ziemi, bo atmosfera nie przeszkadza. Jak myślisz, czemu najlepsze zdjęcia obiektów kosmicznych mamy z teleskopu Hubble'a, który ma średnicę poniżej 3 metrów, a nie z 10-metrowych teleskopów na powierzchni Ziemi? Akurat mogłyby przetwarzać obraz z innego spektrum by zobaczyć gwiazdy. Mam tutaj wypowiedź Armstronga z misji Apollo 13 i faktycznie nie mówi, że w ogóle nie widać gwiazd : http://www.youtube.com/watch?v=HBhzRY6UuVA Czy ktoś potrafi znaleźć film na którym ktoś puszcza High Altitude Balloon w nocy? Albo jakikolwiek film z przestrzeni lub z wysokości na którym widać gwiazdy? Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fizyk - 07.11.2014 Jeśli chodzi o spektrum - to musiałyby być chyba jakieś promienie X, tylko że to z kolei wymagałoby dość złożonej maszynerii. O filmik z gwiazdami będzie ciężko, bo kamery zwykle mają zbyt niską czułość. Bardzo łatwo nie docenić tego, jak ludzkie oczy dostosowują się do ciemności przy zapadaniu zmroku i mieć wrażenie, że jak my widzimy, to aparat fotograficzny też powinien, ale to naprawdę jest ogromna różnica. Przy takiej czułości jaką mamy w dzień, w nocy nie widzielibyśmy praktycznie nic. Żeby było widać gwiazdy, taka misja balonu musiałaby zostać wysłana specjalnie po to, żeby je sfotografować - co można niemal równie dobrze zrobić z Ziemi (aparat możliwy do zamontowania na balonie nie odczuje różnicy), więc nie sądzę, żeby było dużo takich misji. I BTW, Apollo 11, nie 13
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - matsuka - 07.11.2014 Dziękuję Ci Fizyku. Collins w tym wywiadzie Apollo 11 mówi : "I don't remember seeing any" Nie przypomina sobie by widział jakiekolwiek gwiazdy. Ciężko sobie nie przypomnieć jeśli były, tak mi się wydaje. Tak czy siak nie mamy żadnego filmu z gwiazdami z wysokości na świecie, który byłby mi znany. Nic co nie powstało w studio filmowym ani w photoshopie. Dla mnie to jest zastanawiające. Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fizyk - 07.11.2014 matsuka napisał(a):Dziękuję Ci Fizyku.No nie wiem, czy oni tam sobie gasili światło i patrzyli za okno, żeby popatrzeć na gwiazdy - podejrzewam, że mieli lepsze rzeczy do roboty. Choć też szczerze powiedziawszy ciężko mi sobie wyobrazić, żeby nie znaleźli na to nawet minuty - a ja na pewno chciałbym popatrzeć na niebo w kosmosie i zobaczyć, jak widać stamtąd gwiazdy w porównaniu z Ziemią, o ile tylko miałbym na to moment. Nie wiem, jakie jest wyjaśnienie, ale na pewno nie jest to "w kosmosie nie widać gwiazd" ![]() Cytat:Tak czy siak nie mamy żadnego filmu z gwiazdami z wysokości na świecie, który byłby mi znany. Nic co nie powstało w studio filmowym ani w photoshopie.Gdybym miał teraz lepszy internet, to sam bym poszukał, ale nie zdziwiłbym się, gdybym nic nie znalazł - wśród gwiazd nie ma raczej zbyt wiele dynamicznej akcji, więc po co robić filmy? Zdjęcia wystarczą. Zdjęć za to już jest od groma. Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - matsuka - 07.11.2014 Cytat: Zdjęcia wystarczą. Zdjęć za to już jest od groma. To proszę o takie zdjęcia. Nie chodzi tutaj o teorie spiskowe, ale zdjęcia łatwiej zrobić w photoshopie, po prostu. Ale jeśli masz jakieś zdjęcia z wysokości to też chętnie zobaczę byle nie z Hubbla i nie z ziemi bo pamiętam program na Discovery w którym sami pracownicy mówią, że te zdjęcia to oni sami tworzą i kolorują bo w oryginale to nic nie widać i nie nadaje się do pokazywania. To co my widzimy jako zdjęcia Hubbla to zazwyczaj praca malarska jakiegoś artysty na podstawie danych z Hubbla. Analogiczna do wizalizacji z programu muzycznego. Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Sofeicz - 07.11.2014 Tu jest strona o tym zjawisku - jak najbardziej gwiazdy są widoczne http://hugequestions.com/Eric/Astro-Nuts-see-stars.html Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - matsuka - 08.11.2014 Dzięki Sofeicz, podają ten link : http://apod.nasa.gov/apod/ap110927.html Nie wiem, ale dla mnie to wygląda jak żenująca animacja z gry komputerowej. Z kolei Felix Baumgartner, który skoczył z 39 km twierdził, że nie ma gwiazd, nie widać, ciemna, null. Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Sofeicz - 08.11.2014 Fizyk ci już to dobrze wyjaśnił. Jako operator filmowy mogę tylko potwierdzić. Obserwacja gwiazd w ciągu dnia, kiedy widzi się jednocześnie jasno oświetlone przedmioty jest praktycznie niemożliwa - zbyt duża różnica w jasności. Oglądanie gwiazd jest możliwe dopiero przy widzeniu skotopowym (nocnym), a do tego potrzebna jest kilkuminutowa adaptacja wzroku. Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - matsuka - 08.11.2014 Oczy są lepsze niż kamera pod tym względem dlatego powołanie się na Felixa ma sens. Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Sofeicz - 08.11.2014 Zrozum, że na wysokości 40 km słońce świeci bardzo ostro i intensywnie. Kontrast oświetlenia jest ogromny (przecież FB nie skakał z balonu w nocy). Jeszcze raz ci powtarzam - widzenie skotopowe niezbędne do widzenia gwiazd włącza się dopiero w ciemności po około minucie. Widzenie fotopowe (dzienne) jest o wiele mniej czułe. To są dwa różne mechanizmy widzenia. Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - matsuka - 08.11.2014 Rozumiem, chodziło tylko o to, że oczy i aparat to nie to samo. To teraz mi powiedz : Czy gdyby FB skakał w nocy to : a) On by widział gwiazdy a zdjęcie by ich nie wykazało b) On by widział gwiazdy a zdjęcie też by wykazało gwiazdy c) On by nie widział gwiazd i zdjęcie też by nie widziało gwiazd d) Czy aparat wtedy można by zastąpić kamerą bez różnicy w efektach Które z tych zdań są prawdziwe. Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Sofeicz - 08.11.2014 Zauważ, że efektowne zdjęcia gwiazd i mgławic, które oglądamy, to efekt przynajmniej wielominutowego naświetlania (można sobie poczytać na portalach o astrofotografii). Oko ludzkie można raczej przyrównać do kamery filmowej (częstotliwość odświeżania ok. 20/sek.) a nie aparatu fotograficznego. Tylko najjaśniejsze obiekty można sfotografować w czasie rzeczywistym (np. poniżej pół sekundy). Więc gdyby FB skakał w nocy, to jak najbardziej widziałby gwiazdy, a zdjęcie wykonane tak jak opisałem zarejestrowałoby wiele obiektów. Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - matsuka - 09.11.2014 Może dlatego astronauci w drodze na księżyc nie widzieli gwiazd po w takiej drodze prawie zawsze jest dzień? Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - NotInPortland - 09.11.2014 Sofeicz napisał(a):Jako operator filmowy mogę tylko potwierdzić.Opowiedz coś o tym. Jakiego rodzaju sprzęty filmowe zdarzyło Ci się obsługiwać? Np. biegałeś kiedyś ze steadicamem? Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Sofeicz - 11.11.2014 Sprzęt filmowy zmienił się niesamowicie. Zaczynałem od przedwojennych 'trofiejnych' Arrilfexów, Bolexów a nawet sowieckich Konvas. Steadycam obsługiwałem (raczej mój szwenkier), to bardzo ciężkie ustrojstwo (przynajmniej pierwsze modele) ale efekt stabilizacji był tego wart. Teraz to inna bajka - szczególnie kamery cyfrowe Red. Właściwie można zrobić doskonałe zdjęcia lustrzanką cyfrową za 2k zł. (tak były np. robione niektóre odcinki House'a - lustrzankami Canona) Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Nonkonformista - 20.11.2014 Ja się od jakiegoś czasu zastanawiam, dlaczego jakakolwiek liczba podniesiona do potęgi zerowej /poza zerem/ wynosi 1. Proszę o dowód i wyjaśnienie tego. Z góry dziękuję. Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fizyk - 20.11.2014 Tu jest o tym wątek: http://ateista.pl/showthread.php?t=6595 Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Windziarz - 20.11.2014 Nonkonformista napisał(a):Ja się od jakiegoś czasu zastanawiam, dlaczego jakakolwiek liczba podniesiona do potęgi zerowej /poza zerem/ wynosi 1. Kilka przykładów: 1. [latex]a^b[/latex] to liczba możliwych funkcji ze zbioru o [latex]b[/latex] elementach do zbioru o [latex]a[/latex] elementach. Ze zbioru pustego do dowolnego innego zbioru istnieje dokładnie jedna funkcja (tzw. funkcja pusta), a więc [latex]a^0=1[/latex]. 2. Dla liczb rzeczywistych [latex]a^{m-n} = \frac{a^m}{a^n}[/latex], a więc [latex]a^0 = a^{n-n} = \frac{a^n}{a^n} = 1[/latex]. A co do zera do potęgi zerowej: Ad 1. To działa także, jeśli przeciwdziedziną jest zbiór pusty, a więc można przyjąć, że [latex]0^0=1[/latex], co zresztą się robi w praktyce dość często. Ad 2. Tutaj już dla zera to nie działa, dlatego ja przymuję, że [latex]0^0=1[/latex] wtedy i tylko wtedy, gdy oba zera są liczbami naturalnymi. Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Nonkonformista - 21.11.2014 Windziarz napisał(a):Kilka przykładów:Dziękuję. To teraz jeszcze jedna kwestia. Wiadomo, że nie można dzielić przez zero, bo 6/0=0, bo wtedy otrzymalibyśmy absurd, że 0x0=6, dlaczego zatem ten wynik jest nieokreślony /jest przecież logiczny/ 0x0=0, a zatem powinno być 0/0=0, bo 0x0=0. Wynik się tu zgadza i wszystko jest ok. Zatem? Gdzie jest problem? Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - exodim - 21.11.2014 Nonkonformista napisał(a):Dziękuję. To teraz jeszcze jedna kwestia. Wiadomo, że nie można dzielić przez zero, bo 6/0=0, bo wtedy otrzymalibyśmy absurd, że 0x0=6, dlaczego zatem ten wynik jest nieokreślony /jest przecież logiczny/ 0x0=0, a zatem powinno być 0/0=0, bo 0x0=0. Wynik się tu zgadza i wszystko jest ok. Zatem? Gdzie jest problem? No nie zgadza się, bo 0/0 można by było zapisać jako 0*1/0 z definicji liczby odwrotnej. Ogólnie rzecz ujmując, zero nie ma swojej odwrotności i stąd wszystkie działania z jej udziałem są nieoznaczone. Zwracam uwagę na ostatnie słowo: nieoznaczone. Ten zwrot jest tylko i wyłącznie poprawny w tym kontekście. Nieokreślone mogą być liczby, nieoznaczone wyniki działań na liczbach lub symbolach (niekoniecznie liczbach, bo niektóre działania z udziałem nieskończoności również są nieoznaczone, a nieskończoność nie jest liczbą) Już nie pamiętam szczegółowych opisów tego problemu z punktu widzenia teorii liczb (nie przykładałem do tego wagi na studiach, bo i tak nigdzie to się nie przydaje). |