Forum Ateista.pl
PiS, co zrobił a nie co powiedział - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Polityka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=11)
+--- Wątek: PiS, co zrobił a nie co powiedział (/showthread.php?tid=12794)



RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - bombom - 08.02.2016

Sofeicz napisał(a): Nie do końca. Podatek jest pozycją cenotwórczą. Chyba nie zaprzeczysz?

Nie wiem tego . Musiałbym Ci uwierzyć na słowo. Zadaję tylko pytanie czy  są jakieś badania to potwierdzające?


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Sofeicz - 08.02.2016

A czy na poparcie tezy o spadaniu jabłka z drzewa na głowę też będziesz potrzebował szczegółowych badań?


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - lumberjack - 08.02.2016

Katol napisał(a): Polska Izba Handlu też jest krytycznie nastawiona do tego projektu PIS.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Polska-Izba-Handlu-o-ustawie-o-podatku-od-marketow-niszczy-polski-handel-3480739.html
Ale że tego projektu nie zamierza poprzeć wielu posłów PIS i nawet są zdecydowani głosować przeciwko własnemu rządowi to ta ustawa
może zostać zmieniona.Projekt trafił we wtorek do uzgodnień międzyresortowych.
Będą demonstracje.

''Ptaszyński poinformował o akcji listów, jakie handlowcy będą wysyłać do premier Beaty Szydło i parlamentarzystów. Ponadto w poniedziałek 8 lutego PIH organizuje swoje konsultacje, na które zaprasza przedstawicieli MF, a 11 lutego planowana jest demonstracja handlowców pod Sejmem. "Mam informację o setkach autokarów" - powiedział dyrektor PIH.''

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/ministerstwo-nie-chce-rozmawiac-o-podatku,52,0,2014772.html

Cytat:Na zorganizowanych przez Polską Izbę Handlu konsultacjach społecznych w sprawie podatku obrotowego nie pojawił się żaden przedstawiciel rządu, choć kupcy specjalnie na miejsce spotkania wybrali hotel zaraz przy budynku Ministerstwa Finansów. Polscy handlowcy ostrzegają, że obecna konstrukcja podatku oznacza bankructwa sklepów, producentów żywności i falę zwolnień.

Od dwóch tygodni trwa otwarta walka pomiędzy rządem a drobnymi sklepikarzami zrzeszonymi w sieciach franczyzowych. Wszystko przez projekt ustawy o podatku handlowym. Zakłada on opodatkowanie na podobnych zasadach dużych sieci super- i hipermarketów, jak i małych sklepów osiedlowych, które zaczęły się zrzeszać.

- My zrzeszamy małe sklepiki liczące kilkadziesiąt metrów i trochę większe. Ich wszystkie przychody zostaną zsumowane i przez to zapłacimy najwyższą stawkę podatku - mówił Wojciech Kruszewski, prezes Lewiatana skupiającego ok. 3000 sklepów należących do ok. 2 tys. drobnych sklepikarzy. - Podatek w obecnej formie jest świetnym narzędziem doprowadzającym do upadku cały polski handel. Rząd nie ma wiedzy na temat zasad funkcjonowania franczyz w Polsce - dodawał.



RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - żeniec - 09.02.2016

bombom napisał(a): Nie wiem tego . Musiałbym Ci uwierzyć na słowo. Zadaję tylko pytanie czy  są jakieś badania to potwierdzające?
Nie ma się co chwalić nieposiadaniem wiedzy powszechnie dostępnej lub wynikającej z prostej arytmetyki. Przy założeniu, że jednak sprzedający chce wygenerować pewien zysk, to czy każesz mu zapłacić większy VAT, czy zabierzesz mu część dochodu (CIT), to w każdym razie doliczy to do ceny, by zysk nadal był.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Baptiste - 09.02.2016

Chyba, że zadziała konkurencja i nastąpi presja ze strony tych, którzy wybrali mniejszy zysk licząc na przypływ klientów od tych, którzy tego nie uczynili. Oczywiście na towarach gdzie marża może jeszcze na to pozwolić.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - DziadBorowy - 09.02.2016

Baptiste napisał(a): Chyba, że zadziała konkurencja i nastąpi presja ze strony tych, którzy wybrali mniejszy zysk licząc na przypływ klientów od tych, którzy tego nie uczynili. Oczywiście na towarach gdzie marża może jeszcze na to pozwolić.

Dlatego pewnie przerzucenie podatku na klienta nie będzie 100%, przy niskich marżach z których żyją sieciówki jednak nie oczekiwałbym cudów i wzrost cen na pewno będzie zauważalny.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Baptiste - 09.02.2016

W spożywce jest to faktycznie bardzo prawdopodobne.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Christoff - 09.02.2016

bombom napisał(a):
Sofeicz napisał(a): Nie do końca. Podatek jest pozycją cenotwórczą. Chyba nie zaprzeczysz?

Nie wiem tego . Musiałbym Ci uwierzyć na słowo. Zadaję tylko pytanie czy  są jakieś badania to potwierdzające?

Możesz zrobić własne badanko, akurat idealna okazja. Koszyk produktów, powiedzmy z Biedrony, Lidla i Żabki. Pomiar teraz i powiedzmy w miesiąc po wejściu w życie nowego podatku. Dokumentacja zdjęciowa (fotografujesz telefonem etykiety z cenami). Banalnie proste.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - bert04 - 09.02.2016

DziadBorowy napisał(a):
Baptiste napisał(a): Chyba, że zadziała konkurencja i nastąpi presja ze strony tych, którzy wybrali mniejszy zysk licząc na przypływ klientów od tych, którzy tego nie uczynili. Oczywiście na towarach gdzie marża może jeszcze na to pozwolić.

Dlatego pewnie przerzucenie podatku na klienta nie będzie 100%, przy niskich marżach z których żyją sieciówki jednak nie oczekiwałbym cudów i wzrost cen na pewno będzie zauważalny.

A co, już nie można przerzucać kosztów na pracowników? Widocznie przespałem jakieś kolejne dobre zmiany.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - żeniec - 10.02.2016

bert04 napisał(a): A co, już nie można przerzucać kosztów na pracowników? Widocznie przespałem jakieś kolejne dobre zmiany.
Ano, kolejna strona tej samej wielowymiarowej monety Oczko . Z dobrych zmian każdy otrzyma swoją część- strat. Rzeczy podrożeją, ludzie będą mniej kupować, obroty i zyski będą mniejsze, pracownikom będzie trzeba obciąć pensję lub ich zwolnić. Ale cóż to znaczy wobec korzyści moralnych, wzrostu patriotyzmu oraz solidaryzmu w narodzie?


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Kontestator - 10.02.2016

mkm napisał(a): ludzie będą mniej kupować

A rzeki spłyną krwią. Widzisz może gdzieś też jeźdźców na trupich koniach?

Niby dlaczego skoro właśnie dostaną po 500zł? Ogólnie jeżeli chce się pobudzić popyt w kraju to powinno się dokonywać redystrybucji od najbogatszych do najbiedniejszych. Ci drudzy praktycznie wszystko zostawią w sklepie. Osoba bogata to jednak mimo wszystko dalej jedna osoba, która prawdopodobnie nie kupi więcej niż 2kg mięsa bo nie jest w stanie nawet więcej zjeść.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - żeniec - 10.02.2016

Kontestator napisał(a): Niby dlaczego skoro właśnie dostaną po 500zł? Ogólnie jeżeli chce się pobudzić popyt w kraju to powinno się dokonywać redystrybucji od najbogatszych do najbiedniejszych. Ci drudzy praktycznie wszystko zostawią w sklepie. Osoba bogata to jednak mimo wszystko dalej jedna osoba, która prawdopodobnie nie kupi więcej niż 2kg mięsa bo nie jest w stanie nawet więcej zjeść.
A czemu chcieć pobudzać popyt? Po pierwsze, żeby rozdać po 500 zł., to najpierw trzeba więcej zabrać, a więc globalnie zadziała to na odwrót, niż sugerujesz. Po drugie zawężanie perspektywy do mięsa w spożywczaku nie jest zbyt mądre. Prócz innych dóbr i usług, które można nabyć, istnieje jeszcze coś takiego, jak inwestowanie. Widziałeś kiedyś, żeby ktoś niebogaty np. kogoś zatrudnił, postawił fabrykę, hipermarket, etc.? Nie mówiąc już o wątpliwościach moralnych wobec praktyki zabierania ludziom pieniędzy tylko dlatego, że dzięki swojej zaradności skumulowali więcej kapitału i potrafią generować go jeszcze więcej.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Kontestator - 10.02.2016

mkm napisał(a): Po drugie zawężanie perspektywy do mięsa w spożywczaku nie jest zbyt mądre.

Dlaczego? Piszemy tutaj przecież o supermarketach. Dlaczego niby ma u nich spaść sprzedaż?

mkm napisał(a): Prócz innych dóbr i usług, które można nabyć, istnieje jeszcze coś takiego, jak inwestowanie.

Np. w krajach Trzeciego Świata. To tak jak w USA klasa średnia dała sobie wmówić Reaganowi, że jak zmniejszą obciążenia podatkowe dla bogatych to wszystkim będzie się żyło lepiej. Dzisiaj klasa średnia w USA jest na wymarciu a fabryki stoją w Chinach.

mkm napisał(a): wątpliwościach moralnych

Ja mam wątpliwości moralne odnośnie dzikiego kapitalizmu.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - żeniec - 10.02.2016

Kontestator napisał(a): Dlaczego? Piszemy tutaj przecież o supermarketach. Dlaczego niby ma u nich spaść sprzedaż?
Bo opodatkowanie hipermarketów wpłynie na całą gospodarkę. Klient hipermarketów będzie przeznaczał większą niż kiedyś część swoich dochodów na żarcie, więc mniej na inne rzeczy, więc producenci tych "innych rzeczy" odnotują straty.

Kontestator napisał(a): Np. w krajach Trzeciego Świata. To tak jak w USA klasa średnia dała sobie wmówić Reaganowi, że jak zmniejszą obciążenia podatkowe dla bogatych to wszystkim będzie się żyło lepiej. Dzisiaj klasa średnia w USA jest na wymarciu a fabryki stoją w Chinach.
Część w krajach Trzeciego Świata, część nie. Do krajów Trzeciego Świata idzie się po tanią siłę roboczą i do tego się tamtejsze inwestycje ograniczają. Zresztą do Chin już coraz mniej pasuje miano kraju Trzeciego Świata. Poza tym zainwestowanie w fabrykę w Chinach również jest korzystne na miejscu, bo oznacza tańsze towary, które można ściągnąć z Chin. No a jak większe obciążenia podatkowe sprawiają, że klasa średnia ma się lepiej, to już tylko Kontestator wie.

EDIT: A, i za Reagana akurat zarobki ładnie rosły, więc nie do końca rozumiem czego się czepiasz.

Kontestator napisał(a): Ja mam wątpliwości moralne odnośnie dzikiego kapitalizmu.
No i? Oznaczają one przyzwolenie na rabowanie? Zdezorientowany


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Żarłak - 10.02.2016

Co to jest dziki kapitalizm? Nie istnieje nic takiego.
Mam wrażenie, kontynuując ton demagogiczny, że to tak jak z wilkiem w lesie i tym zamkniętym w kojcu. Klatka sprawia, że "prawo natury" się cywilizuje czy jeszcze bardziej dziczeje?


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - lumberjack - 10.02.2016

Kontestator napisał(a):
mkm napisał(a): ludzie będą mniej kupować

A rzeki spłyną krwią. Widzisz może gdzieś też jeźdźców na trupich koniach?

Niby dlaczego skoro właśnie dostaną po 500zł? Ogólnie jeżeli chce się pobudzić popyt w kraju to powinno się dokonywać redystrybucji od najbogatszych do najbiedniejszych. Ci drudzy praktycznie wszystko zostawią w sklepie. Osoba bogata to jednak mimo wszystko dalej jedna osoba, która prawdopodobnie nie kupi więcej niż 2kg mięsa bo nie jest w stanie nawet więcej zjeść.

Ale tutaj nie ma transferu od bogatych do najbiedniejszych. Transfer jest od ludzi bogatych, średniozamożnych, biednych i najbiedniejszych do ludzi bogatych, średniozamożnych, biednych i najbiedniejszych.

http://biznes.pl/magazyny/finanse/500-zl-na-dziecko-wezmie-milionerka/wf4k03


Cytat:Również najbogatsi mogą ubiegać się o to dofinansowanie. Izabella Łukomska-Pyżalska, której majątek „Wprost” wycenił na 18 mln zł, zamierza skorzystać z tych pieniędzy. Biorąc pod uwagę, że pierwsze dziecko Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej, prezes Warty Poznań i matki szóstki dzieci, nie zakwalifikuje się do programu z powodu przekroczenia limitu dochodowego 800 zł na członka rodziny, jej rodzinie należałoby się 2,5 tys. zł miesięcznie z tytułu dopłat na pozostałą piątkę dzieci, z których żadne nie skończyło 18. roku życia.

Bardziej trafne jest twierdzenie, że transfer jest od niedzieciatych i dzieciatych ludzi do dzieciatych ludzi.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Żarłak - 10.02.2016

lumberjack napisał(a): Bardziej trafne jest twierdzenie, że transfer jest od niedzieciatych i dzieciatych ludzi do dzieciatych ludzi.

Dokładnie. I każda aktywna "polityka pro rodzinna" opiera się na założeniach "bykowego".

Dodatkowo, świadczenie to nie pokrywa pełnych "kosztów" generowanych w przypadku posiadania dziecka, a co najwyżej 0,2-0,25 z nich.

Raport Centrum Adama Smitha w temacie.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - DziadBorowy - 11.02.2016

http://www.money.pl/gospodarka/ngospodarka/ebiznes/artykul/podatek-od-handlu-moze-oznaczac-koniec,154,0,2016666.html


Wychodzi na to, że  w PIS są  ludzie nawet głupsi niż myślałem. Bo jeżeli projekt wejdzie w ten sposób to dla małych zysków dla budżetu uniemożliwi w Polsce kupowanie w zagranicznych sklepach internetowych.

Kurier pobierający podatek od przesyłki Duży uśmiech Taki kretynizm mogli wymyślić tylko genpaci.



Edit.

A tutaj mamy kolejny smaczek: ustawa zmierzająca do nacjonalizacji ziemi rolników. Kolejnym krokiem PISu będzie zapewne utworzenie kołchozów.

http://www.rp.pl/Opinie/302049972-Rolnicy-a-projekt-PiS-nowelizacji-ustawy-o-ksztaltowaniu-ustroju-rolnego.html#ap-1



Pamiętam, że w odpowiednim wątku narzekałem na projekt PO dotyczący obrotem ziemią, który znacząco ograniczał prawo własności. Muszę teraz przyznać, że projekt PO przy propozycji PIS był iście liberalny.

Proponuję przeczytać uważnie artykuł, bo włos się jeży na głowie gdy się czyta, że oni na serio rozważają możliwość wywłaszczania ludzi z ziemi w momencie gdy ci posiedli ją w drodze dziedziczenia gdzie jedynym uzasadnieniem ma być "widzi mi się urzędnika".

Najpierw projekt niszczący polski handel, teraz projekt niszczący polskie rolnictwo. Całkiem nieźle im idzie.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Socjopapa - 11.02.2016

No i teraz wiadomo po co PiS paraliżował TK. Nacjonalizacja bez wątpienia jest sprzeczna z Konstytucją.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Kontestator - 11.02.2016

No PiS chce również ustawowo zakazać podnoszenia cen:
http://gf24.pl/pis-ustawa-zakazac-podnoszenia-cen/

"Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów – minister Henryk Kowalczyk poinformował, że w ustawie o podatku handlowym jest zapis zakazujący handlowcom podnoszenia cen w związku z nowym podatkiem."

To są najgorsze praktyki rodem z Wenezueli.