Forum Ateista.pl
(Ambitny) film - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Kultura i sztuka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: (Ambitny) film (/showthread.php?tid=827)



(Ambitny) film - Impulsywny - 05.06.2013

Holy Motors
http://przyzwoity.blogspot.com/2013/02/holy-motors.html

Poza tym ostatnio chłonę sporo na temat IRA i irlandzkiego konfliktu. Z tego klimatu moge polecić: W imię ojca, Generał, Bloody Sunday, Głod.


(Ambitny) film - Żarłak - 06.06.2013

Holy Motors jest dziwny.
Jak dla mnie to trochę sztuka dla sztuki. Piękne zdjęcia, nie przeczę. Zdaje się, że twórca rozumie to jako jakąś magię kina, senne marzenia związane z tą dziedziną sztuki. Nie wiem. Mnie nie przypadł do gustu.


(Ambitny) film - Łoś - 06.06.2013

Generał Nil - mało kto oglądał, a to moim zdaniem, świetne, polskie kino.

Generał Nil


(Ambitny) film - El Commediante - 06.06.2013

Gocek napisał(a):Generał Nil - mało kto oglądał, a to moim zdaniem, świetne, polskie kino.

Generał Nil

Ja byłem w kinie, przez przypadek. Ciekawy film.


(Ambitny) film - Marcin_77 - 07.06.2013

Gocek napisał(a):Generał Nil - mało kto oglądał, a to moim zdaniem, świetne, polskie kino.

Generał Nil
Mocny. Naprawdę mocny. Ryje czerep, jak to się mówi.
I pewnie z uwagi raz, że na niewygodne tematy, dwa - na kilka padających tam mocno niewygodnych słów, trzy - z uwagi na reżysera (niepokorny Bugajski) - film raczej przemilczany medialnie. A szkoda. Moim zdaniem o wiele, wiele lepszy od głupawego "Katynia".


(Ambitny) film - El Commediante - 07.06.2013

Lepszy od Katynia, owszem, ale co do reszty to pierdolicie Hipolicie Język Wcale on nie jakiś tam niewygodny. Nie było momentów, które by obciążały jakieś dzisiejsze figury.


(Ambitny) film - Marcin_77 - 07.06.2013

El Commediante napisał(a):Lepszy od Katynia, owszem, ale co do reszty to pierdolicie Hipolicie Język Wcale on nie jakiś tam niewygodny. Nie było momentów, które by obciążały jakieś dzisiejsze figury.
No jak - a ta gadka na posiedzeniu sądu jak ci bandyci zatwierdzali wyrok na "Nila" - "Nie oszukujmy się państwo - wszyscy jesteśmy pochodzenia żydowskiego". W dzisiejszych czasach to scena "kontrowersyjna" jakby nie patrzeć.

A film w sumie przeszedł bez echa, podczas gdy o takim "Katyniu" - gdzie za serce chwyta tylko końcowa scena, reszta to szlajanie się jakichś żon-matek-łobożesztymój-histeryczek po urzędach - pierdolili wszyscy naokoło...


(Ambitny) film - Hans Żydenstein - 13.06.2013

Szach mat libertarianie! Zobaczcie do czego doprowadza likwidacja formalnego zakazu mordowania Duży uśmiech




(Ambitny) film - korsarz - 14.06.2013

nowy film 300: rise of an empire, zapowiada się ciekawie




(Ambitny) film - lorak - 14.06.2013

^
jak można coś takiego dać w temacie o ambitnych filmach...


(Ambitny) film - korsarz - 14.06.2013

jeahwe napisał(a):^
jak można coś takiego dać w temacie o ambitnych filmach...

a co z tym filmem jest nie tak? :wall:


(Ambitny) film - Keyser Söze - 14.06.2013

Ktoś już widział "Only God forgives", nowy film Nicolasa Windinga Refna? Zdaje się dzisiaj miała być premiera w Polsce.
korsarz napisał(a):a co z tym filmem jest nie tak? :wall:
No właśnie, dobre pytanie. Coraz bardziej zaciera mi się granica między filmami jakie powinny być omawiane w tym temacie i sąsiednim (o filmach lekkich, łatwych i przyjemnych). W kinie "rozrywkowym" (nawet takim hollywoodzkim i wysokobudżetowym) znajduję więcej ciekawych motywów i tematów do przemyśleń niż w tych wszystkich "ambitnych", przeintelektualizowanych filmidłach o żydowskiej lesbijce szukającej pojednania z neurotycznym ojcem-hitlerowcem. W drugiej części "300" będzie honor, zemsta, słuszna przemoc, walka ze znienawidzonym tyranem... To lubię, a nie jakieś czarno-białe pierdy, kręcone chyba dupą reżysera i ze ścieżką muzyczną graną na mongolskich mosznach.


(Ambitny) film - lorak - 14.06.2013

korsarz napisał(a):a co z tym filmem jest nie tak? :wall:

a co ambitnego w nim jest?


(Ambitny) film - lorak - 14.06.2013

Hastur napisał(a):To lubię, a nie jakieś czarno-białe pierdy,

przecież "300" to właśnie typowo czarno-białe kino (wiem że chodziło ci o realizację techniczną, ale tak mi się skojarzyło że i w warstwie treściowej to pasuje): są ci dobrzy (grecy) vs ci źli (persowie) i basta. coś takiego to robienie ludziom wody z mózgu a nie ambitne kino.


(Ambitny) film - Roan Shiran - 14.06.2013

"300" ambitnym filmem? Fajnym - z pewnością. Ale ambitnym? Nazywacie przenosiny starożytnej walki do otoczki cywilizacyjnej nas otaczającej czymś ambitnym?
No, ale tak, Sparta została tak przedstawiona, że przeciętny Amerykanin nie miałby problemów w odnalezieniu się w niej po wyjściu z McDonalda. Przynajmniej nie trzeba się zbytnio zastanawiać nad często porażającymi różnicami kulturowymi, by móc w pełni rozkoszować się uniwersalnymi (czyli naszymi obecnymi) wartościami i archetypami.


(Ambitny) film - korsarz - 15.06.2013

jeahwe napisał(a):a co ambitnego w nim jest?

np. to, że jest widowiskowy. ale rozumiem, że jeahwe wolałby żeby wklejać tutaj swoje peany na cześć śmierci w wenecji albo noża w wodzie :lol2:


(Ambitny) film - Keyser Söze - 15.06.2013

jeahwe napisał(a):przecież "300" to właśnie typowo czarno-białe kino (wiem że chodziło ci o realizację techniczną, ale tak mi się skojarzyło że i w warstwie treściowej to pasuje): są ci dobrzy (grecy) vs ci źli (persowie) i basta. coś takiego to robienie ludziom wody z mózgu a nie ambitne kino.
Opowiedzenie jakiejś historii bez ciągłego podkreślania moralnej dwuznaczności wydarzeń, etycznego relatywizowania stron konfliktu i pewno jeszcze zła wojny to już "robienie ludziom wody z mózgu"? :roll: Wiem że porównanie będzie nieco na wyrost, bo w końcu "300" powstało bardziej w oparciu o komiks niż o realne wydarzenia, ale jeśli ktoś przedstawia w filmie o kampanii wrześniowej Polaków jako tych dobrych, a Niemców i Rosjan jako tych złych, to też jest to robienie ludziom wody z mózgu?

Zresztą nikt nie ukrywa, że "300" to właśnie ekranizacja komiksu, a nie kurwa jakieś widowisko historyczne, mające edukować widza. Jeśli ktoś będzie chciał poznać faktyczny przebieg bitwy pod Termopilami lub "ciemne" strony ustroju Sparty (np. pozycję i perspektywy niewolników), to sięgnie do zwykłych opracowań historycznych albo do jakiejś encyklopedii.
Roan Shiran napisał(a):"300" ambitnym filmem? Fajnym - z pewnością. Ale ambitnym? Nazywacie przenosiny starożytnej walki do otoczki cywilizacyjnej nas otaczającej czymś ambitnym?
No, ale tak, Sparta została tak przedstawiona, że przeciętny Amerykanin nie miałby problemów w odnalezieniu się w niej po wyjściu z McDonalda. Przynajmniej nie trzeba się zbytnio zastanawiać nad często porażającymi różnicami kulturowymi, by móc w pełni rozkoszować się uniwersalnymi (czyli naszymi obecnymi) wartościami i archetypami.
Przeciętny Amerykanin od małego walczy na mrozie z jakimiś wilkami, trenuje z innymi w agoge i jest chłostany za przewinienia, po porady wojenne chodzi do wyroczni, a emisariuszy wroga posyła front kickiem do studni? Uśmiech Nie sądzę, żeby ktokolwiek żyjący współcześnie mógł się odnaleźć w Sparcie, nawet w jej złagodzonej wersji, jaką przedstawiono na filmie.
korsarz napisał(a):np. to, że jest widowiskowy. ale rozumiem, że jeahwe wolałby żeby wklejać tutaj swoje peany na cześć śmierci w wenecji albo noża w wodzie :lol2:
Nie ma to jak ambitny film o facecie w łódce, to takie głębokie i prawdziwe 8)


(Ambitny) film - lorak - 15.06.2013

Hastur napisał(a):Wiem że porównanie będzie nieco na wyrost, bo w końcu "300" powstało bardziej w oparciu o komiks niż o realne wydarzenia, ale jeśli ktoś przedstawia w filmie o kampanii wrześniowej Polaków jako tych dobrych, a Niemców i Rosjan jako tych złych, to też jest to robienie ludziom wody z mózgu?

tak.

niestety już samo to, że stawiasz takie pytanie świadczy o tym, jak bardzo m. in. holywood zrobiło ludziom wodę z mózgu i widzą świat w czarno-białych barwach - czyli innych niż jest on w rzeczywistości.


Cytat:Zresztą nikt nie ukrywa, że "300" to właśnie ekranizacja komiksu, a nie kurwa jakieś widowisko historyczne, mające edukować widza.

a więc kolejny argument za tym, że miejsce tego filmu nie jest w temacie o ambitnych.


(Ambitny) film - Keyser Söze - 15.06.2013

jeahwe napisał(a):tak.

niestety już samo to, że stawiasz takie pytanie świadczy o tym, jak bardzo m. in. holywood zrobiło ludziom wodę z mózgu i widzą świat w czarno-białych barwach - czyli innych niż jest on w rzeczywistości.
Czyli trzeba mieć mózg wyprany amerykańskimi filmami by stwierdzić, że nasi przodkowie broniący swojego kraju byli tymi dobrymi, a atakujący go sąsiedzi - tymi złymi. Ciekawe. Jak jeahwe zostanie okradziony i pobity przez dresów (odpukać), to też powie policji, że to nie była sytuacja czarno-biała i że trzeba mieć wyprany mózg, by owych agresorów uznać za złych?
Cytat:a więc kolejny argument za tym, że miejsce tego filmu nie jest w temacie o ambitnych.
Gdzie dokładnie widzisz argument?
Chodzi o to, że film powstał na podstawie komiksu? Adaptacja komiksu "Watchmen" też była omawiana w tym temacie, i jakoś nikt nie protestował. Czy może chodzi o to, że zadaniem filmu nie było edukowanie widza? To też żaden argument. Edukować (w sensie: podawać suchą i możliwie obiektywną wiedzę) powinny tylko filmy dokumentalne, kostiumowe widowiska historyczne albo programy przyrodnicze. Filmy fabularne nabierają wartości edukacyjnej raczej poprzez umiejętne osadzenie akcji w szerszym kontekście (który widz może zbadać na własną rękę, jeśli będzie chciał), oraz przez wywoływanie w widzu pewnych refleksji.


(Ambitny) film - Roan Shiran - 15.06.2013

Cytat:
Cytat:a co ambitnego w nim jest?
np. to, że jest widowiskowy. ale rozumiem, że jeahwe wolałby żeby wklejać tutaj swoje peany na cześć śmierci w wenecji albo noża w wodzie :lol2:
Ok. dobra. Uważasz, że film jest ambitny, bo jest widowiskowy... No tak, ładna dziś pogoda. *wycofuje się ukradkiem*
Cytat:Opowiedzenie jakiejś historii bez ciągłego podkreślania moralnej dwuznaczności wydarzeń, etycznego relatywizowania stron konfliktu i pewno jeszcze zła wojny to już "robienie ludziom wody z mózgu"?
A czy do Ciebie dociera, że nie chodzi mi o to, by Leonidas miał nieślubną córkę, kochankę, umierającego psa, dziadka persa i impotencję, ale był przedstawiony jako typowy Spartiata?
Cytat:Zresztą nikt nie ukrywa, że "300" to właśnie ekranizacja komiksu
I dotąd nikt raczej nie ukrywał, że "300" nie aspiruje do bycia ambitnym obrazem...
Cytat:Przeciętny Amerykanin od małego walczy na mrozie z jakimiś wilkami, trenuje z innymi w agoge i jest chłostany za przewinienia, po porady wojenne chodzi do wyroczni, a emisariuszy wroga posyła front kickiem do studni?
Przeciętny Amerykanin lubi swoją żonę, lubi "wolność" itp. I to wszystko dostał, by się nażreć. Jedyną kontrowersję chyba wywołuje zabicie posła, ale i tak widz jest po stronie Spartan. Wiesz, ja rozumiem uproszczenie historii. Ale prostackie wtłoczenie ją w ramy współczesności to co innego.
Przykładem jest właśnie to polowanie na zmutowanego wilka (nie wiem, w starożytności gdzieś jakiś reaktor jądrowy wybuchł, że tyle się tych mutantów szlaja?), które udowadnia jak bardzo mężni i zajebiści są Spartanie. W rzeczywistości to oni i faktycznie zabijali, ale głównie bezbronnych niewolników.
Cytat:Nie sądzę, żeby ktokolwiek żyjący współcześnie mógł się odnaleźć w Sparcie, nawet w jej złagodzonej wersji, jaką przedstawiono na filmie.
Naprawdę?