![]() |
|
Rak toczący Polskę - Wersja do druku +- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl) +-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Polityka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=11) +--- Wątek: Rak toczący Polskę (/showthread.php?tid=12575) |
RE: Rak toczący Polskę - lumberjack - 30.03.2019 O niektórych przepisach podatkowych już słyszałem, ale niektóre są zaskakujące. No nie wpadłbym na to, że pizza to usługa, a nie towar. Nasze prawo tworzy wiele absurdalnych sytuacji. Jeśli ktoś jest sceptykiem unijnym z powodu unijnych regulacji, to tym bardziej powinien być sceptykiem wobec naszego państwa. RE: Rak toczący Polskę - Fanuel - 30.03.2019 Nasze jebane państwo stawia rolnikom kosmiczne wymogi przy produkcji żarcia na sprzedaż. Praktycznie wszędzie w Unii jest tak jakby wolna amerykanka pod tym względem a u nas jakaś paranoja sanepidowsko-zusowsko-usowska. Jedziesz za granicę kupisz bimber od chłopa, ser z przepisu z roku 1215 gotowany non stop w tym samym garnku i płukany w dzieży z solanką zrobioną brudną dłonią samego Wercyngetoryksa. Kupisz dżem czy sok z tego co tam do wyciskarki wpadnie. Znajdziesz szynkę co na strychu dwunasty rok dojrzewa i była smarowana górską pleśnią z pleców dziadka Helmuta. A u nas strach, bo jak nie zrobisz kdwustu badań na włosienicę, nie zdajesz próbek do sanepidu i nie rozliczasz się co do sztuki z każdej marchewki to czeka cię mała gehenna, z włóczeniem po urzędach jako najlżejszym wymiarem kary. A jak bimber ze śliwek upędzisz to będziesz kryminalistą. I to wszystko dzięki jebanym polskim władzom. RE: Rak toczący Polskę - kmat - 30.03.2019 lumberjack napisał(a): No nie wpadłbym na to, że pizza to usługa, a nie towar.Ja bym wpadł W praktyce ma to więcej wspólnego z ostrzyżeniem u fryzjera, niż ze skręcaniem samochodów na taśmie montażowej. Efekt jest "krótkoczasowy", małe możliwości mechanizacji i przyśpieszenia procesu - niewielkie pole do wzrostu wydajności, i takie tam. Zresztą - wizytę w restauracji traktujesz właściwie jako zakup towaru czy usługi?
RE: Rak toczący Polskę - DziadBorowy - 31.03.2019 Gawain napisał(a): Nasze jebane państwo stawia rolnikom kosmiczne wymogi przy produkcji żarcia na sprzedaż. Praktycznie wszędzie w Unii jest tak jakby wolna amerykanka pod tym względem a u nas jakaś paranoja sanepidowsko-zusowsko-usowska. Jedziesz za granicę kupisz bimber od chłopa, ser z przepisu z roku 1215 gotowany non stop w tym samym garnku i płukany w dzieży z solanką zrobioną brudną dłonią samego Wercyngetoryksa. Kupisz dżem czy sok z tego co tam do wyciskarki wpadnie. Znajdziesz szynkę co na strychu dwunasty rok dojrzewa i była smarowana górską pleśnią z pleców dziadka Helmuta. A u nas strach, bo jak nie zrobisz kdwustu badań na włosienicę, nie zdajesz próbek do sanepidu i nie rozliczasz się co do sztuki z każdej marchewki to czeka cię mała gehenna, z włóczeniem po urzędach jako najlżejszym wymiarem kary. A jak bimber ze śliwek upędzisz to będziesz kryminalistą. I to wszystko dzięki jebanym polskim władzom. A z tym, że rolnicy mało zarabiają państwo będzie walczyć w taki sposób, że doczepi się do marek własnych w marketach. RE: Rak toczący Polskę - ZaKotem - 31.03.2019 lumberjack napisał(a): O niektórych przepisach podatkowych już słyszałem, ale niektóre są zaskakujące. No nie wpadłbym na to, że pizza to usługa, a nie towar. A słyszałeś o sytuacji, gdy ktoś kupił gotową pizzę a potem komuś innemu odsprzedał? RE: Rak toczący Polskę - Fanuel - 31.03.2019 DziadBorowy napisał(a):Gawain napisał(a): Nasze jebane państwo stawia rolnikom kosmiczne wymogi przy produkcji żarcia na sprzedaż. Praktycznie wszędzie w Unii jest tak jakby wolna amerykanka pod tym względem a u nas jakaś paranoja sanepidowsko-zusowsko-usowska. Jedziesz za granicę kupisz bimber od chłopa, ser z przepisu z roku 1215 gotowany non stop w tym samym garnku i płukany w dzieży z solanką zrobioną brudną dłonią samego Wercyngetoryksa. Kupisz dżem czy sok z tego co tam do wyciskarki wpadnie. Znajdziesz szynkę co na strychu dwunasty rok dojrzewa i była smarowana górską pleśnią z pleców dziadka Helmuta. A u nas strach, bo jak nie zrobisz kdwustu badań na włosienicę, nie zdajesz próbek do sanepidu i nie rozliczasz się co do sztuki z każdej marchewki to czeka cię mała gehenna, z włóczeniem po urzędach jako najlżejszym wymiarem kary. A jak bimber ze śliwek upędzisz to będziesz kryminalistą. I to wszystko dzięki jebanym polskim władzom. Dzięki czemu rolnicy wielkopowierzchniowi albo grupy producenckie mogą się pożegnać ze stałym zbytem.co prawda na badziewnych warunkach, ale za to stałym. Teraz albo zaczną sami przetwarzać i otwierać punkty dystrybucyjne albo w końcu zginą, bo czeka ich czysta rynkowa ruletka. I coś mi się wydaje, że przy takich inwestycjach to te produkty to raczej z cenowej półki premium będą jak już powstaną. Ciekawe jak krajowy rynek będzie miał to wchłonąć? Bo w to, że od razu soki z Pcimia podbiją zagraniczne rynki to ja nie wierzę. Koszty marketingu, badań rynkowych, transportu, maszyn... I to przy powalonym prawie (od lat nie mogą zwykłej akcyzy na cydr ustalić na poziomie zachęcającym do produkcji i kupna), to ja to czarno widzę. Bardzo czarno. RE: Rak toczący Polskę - kmat - 31.03.2019 Gawain napisał(a): od lat nie mogą zwykłej akcyzy na cydr ustalić na poziomie zachęcającym do produkcji i kupnaJa bym się nie zdziwił, gdyby przy cydrze nie motały jakieś lobby piwne. To w końcu bardzo podobne nisze i wzrost sprzedaży jednego musi się odbić na negatywnie na sprzedaży drugiego. ZaKotem napisał(a): A słyszałeś o sytuacji, gdy ktoś kupił gotową pizzę a potem komuś innemu odsprzedał?Z drugiej strony jak kupisz chleb albo kalafiora w sklepie to też tak masz. Taka "szara strefa" między towarem a usług a. RE: Rak toczący Polskę - lumberjack - 01.04.2019 kmat napisał(a): Zresztą - wizytę w restauracji traktujesz właściwie jako zakup towaru czy usługi?Nie wiem. Jak komuś kładę płytki, to ten ktoś płaci osobno za towar czyli za płytki ze sklepu, a mi za usługę. Jak robię instalację elektryczną, to klient płaci osobno hurtowni za przewody, puszki i wagówki, a mi za usługę wykonania rzeczonej instalacji. W przypadku pizzy z pizzerii płacę chyba jednocześnie za sam towar oraz za usługę sporządzenia z tego towaru konkretnego dania oraz za podanie mi go. To nie wiem jak to interpretować. Jak w sklepie kupię swiezutki chleb, to płacę za towar, a nie za usługę, a przecież piekarnia piecze chleb z myślą o klientach, czyli m. in. o mnie. Z pizzerią jest taka różnica, że wypieka coś konkretnego z myślą o zyczeniu konkretnej osoby. Piekarnia piecze dla ogółu ludzi, a pizzeria dla konkretnego ludzia. Ja bym jedno i drugie;chleb i pizzę uznał za towar.. . RE: Rak toczący Polskę - kmat - 01.04.2019 @lumberjack Na chłopski rozum to jest towar. Ale pytanie, czy ze względów praktycznych nie lepiej tego traktować jako usługę. Coś jak z tym ślimakiem co był rybą
RE: Rak toczący Polskę - Żarłak - 01.04.2019 Nie praktycznych, tylko podatkowych. RE: Rak toczący Polskę - DziadBorowy - 12.04.2019 Pamiętacie sprawę żarówki w samochodzie i kontroli skarbowej. Tu jest lepsza historia. Cytat:Sławomir Mentzen, przedsiębiorca i wiceprezes KORWiN, jest oburzony sposobem, w jaki skarbówka obeszła się z właścicielką pewnego sklepu, która postanowiła urządzić dla klientów loterię, w której do wygrania był ekspres kapsułkowy o wartości 99 zł. Publikujemy cały wpis:Tego nawet skurwysyństwem nazwać nie można bo to zbyt delikatne określenie. RE: Rak toczący Polskę - Żarłak - 20.04.2019 #popolupo^3 Pojebane urzędy. W skrócie: człowiek wynajął ludzi z agencji. Właściciel agencji był nieuczciwy, więc US ściga klienta agencji za nieuczciwość jej właściciela... Teraz to nie urząd, tylko oskarżony, udowodnić musi, że nie jest wielbłądem. #popolupo Cytat:Walka z mafiami vatowskimi, z milionerami, którzy uciekają do rajów podatkowych, z koncernami, które kombinują na podatkach - tak wizerunek fiskusa rysuje rząd. Przypadek Wojciecha Wilka pokazuje, że najłatwiej i tak ściągnąć pieniądze od najmniejszych przedsiębiorców. I to nie przebierając w środkach. pojebane. RE: Rak toczący Polskę - lumberjack - 26.05.2019 Cytat:Kilkunastu pracowników legnickiego oddziału ZUS i ich rodziny mieli być zaangażowani w proceder wyłudzania nienależnych świadczeń. Metoda była banalnie prosta i przez lata, niezauważalna. http://legnica.naszemiasto.pl/artykul/afera-w-zus-legnica-zniknelo-ponad-2-mln-zlotych,4748207,art,t,id,tm.html RE: Rak toczący Polskę - lumberjack - 26.05.2019
RE: Rak toczący Polskę - ZaKotem - 28.05.2019 To niezłe miał dochody w Peerelu. Skoro ze składek emerytalnych uzbierał 500 tys., to znaczy, że zarobił w życiu 2,5 mln złotych brutto. Jako szesnastolatek w roku 1969 zarabiał odpowiednik dzisiejszych 4000 zł, czy potem mu się tak polepszyło? RE: Rak toczący Polskę - lumberjack - 28.05.2019 ZaKotem napisał(a): To niezłe miał dochody w Peerelu. Skoro ze składek emerytalnych uzbierał 500 tys., to znaczy, że zarobił w życiu 2,5 mln złotych brutto. Jako szesnastolatek w roku 1969 zarabiał odpowiednik dzisiejszych 4000 zł, czy potem mu się tak polepszyło? Obrazek nie jest precyzyjny - chodzi w nim raczej o to, aby dał do myślenia odnośnie bieżącej sytuacji - załóżmy, że jesteś na własnej działalności przez 40 lat: 40 lat * 12 miesięcy * 1300 zł = 624 000 zł Ponad pół miliona, które pójdzie w pizdu
RE: Rak toczący Polskę - ZaKotem - 29.05.2019 lumberjack napisał(a): Obrazek nie jest precyzyjny - chodzi w nim raczej o to, aby dał do myślenia odnośnie bieżącej sytuacji - załóżmy, że jesteś na własnej działalności przez 40 lat: Zaraz, zaraz. 1300 zł płacisz składek emerytalnych? Na emeryturę płacisz 900zł, czyli wychodzi już "tylko" 432 000. Też oczywiście za dużo, żeby tolerować pójście tego w pizdu. Tylko że jeśli będziesz żyć na emeryturze 20 lat, dostając 2000 miesięcznie, to dostaniesz 20*12*2000 = 480 000. No to na mój gust zarobisz. Oczywiście, jeśli postanowisz zejść po 10 latach, no to stracisz, a za to żyjąc sto lat będziesz już super beneficjentem, kasując pieniążki tych, co żyli za krótko. Na tym polega ubezpieczenie, które jest odwrotnością ubezpieczenia na życie. Ubezpieczając się na życie (co jest dobrowolne) im szybciej umrzesz, tym więcej wygrasz, płacąc składki emerytalne (co jest przymusowe) im później umrzesz, tym więcej wygrasz. RE: Rak toczący Polskę - lumberjack - 31.05.2019 To bardzo chujowa gra, bo gdybym te pieniądze miał na koncie, to w razie śmierci wszystko odziedziczyłoby moje dziecko. A tak to wszystko odziedziczy ZUS. ZaKotem napisał(a): Też oczywiście za dużo, żeby tolerować pójście tego w pizdu. Tylko że jeśli będziesz żyć na emeryturze 20 lat, dostając 2000 miesięcznie, to dostaniesz 20*12*2000 = 480 000. No to na mój gust zarobisz. Nie ma takiej opcji, żebym przy takim zapierdolu żył 20 lat na emeryturze. RE: Rak toczący Polskę - ZaKotem - 01.06.2019 lumberjack napisał(a): Nie ma takiej opcji, żebym przy takim zapierdolu żył 20 lat na emeryturze.Pewnie masz rację. Na mój gust to jest motywacja, żeby zapierdol zmniejszyć. Jak nie dla zdrowia samego w sobie, to policz tylko, ile na byciu zdrowym zarobisz. RE: Rak toczący Polskę - Fanuel - 01.06.2019 lumberjack napisał(a): Nie ma takiej opcji, żebym przy takim zapierdolu żył 20 lat na emeryturze. To dlaczego nie inwestujesz tego co zarobisz? Wbrew obiegowym opiniom wcale nie trzeba grubych tysięcy aby zacząć. No i wcale nie trzeba też inwestować w coś co potem może rozpirzyć rząd. Osobiście to ja nie liczę na to, że kiedykolwiek zobaczę emeryturę z ZUS, dlatego też nadwyżki wsadzam w to wszystko co może mi przynieść długotrwały zysk. Od dywidend zaczynając, na dotacjach kończąc. Zyski zaś wsadzam w zmniejszenie swoich własnych obciążeń np. rachunków. W ten sposób nie zwiększając zapierdolu zostaje mi więcej kasy. I mam nadzieję, że tak właśnie dociągnę do emerytury. |