![]() |
|
(Ambitny) film - Wersja do druku +- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl) +-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Kultura i sztuka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=14) +--- Wątek: (Ambitny) film (/showthread.php?tid=827) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
|
RE: (Ambitny) film - Fanuel - 28.03.2018 Ano fakt. Przeczytałem "Chaplin", pomyślałem "Dyktator" Skoro ma być to czekam z niecierpliwością
RE: (Ambitny) film - Żarłak - 13.04.2018 W nawiązaniu do dyskusji o kinie niemym załączam wywiad mu poświęcony. Widzę, że już masz sporo recenzji na blogu. Przy wolnej chwili przysiądę i zobaczę czy coś trafia w moje gusta. Cytat:MARTA BAŁAGA: Słyszałam, że twoja fascynacja niemym kinem zaczęła się bardzo wcześnie. Po raz pierwszy odkryłeś je jeszcze jako dziecko, gdy natrafiłeś w telewizji na serię prezentowaną przez samą Lillian Gish. RE: (Ambitny) film - Christoff - 07.05.2018 Zapraszam na podsumowanie filmowych lat 1920-1922. Zaskakująco dużo dobrych filmów wówczas wyprodukowano. Zwłaszcza w Niemczech. http://chronofilmoteka.blogspot.com/2018/04/chronometry-nagrody-blogowe-lata-1920.html Blog ma też już swojego Facebooka, jeżeli ktoś lubi być na bieżąco informowany o aktualizacjach. https://www.facebook.com/Chronofilmoteka/ A w nawiązaniu do wywiadu zamieszczonego przez Żarłaka, niewinność kina niemego to oczywiście tylko pozory. Fakt, że nie wszystko można było wówczas pokazać wprost (chociaż czasy najsilniejszej cenzury w Hollywood to okres od roku 1934 do lat 50.), jednak nie brakowało twórców dość odważnie pokazujących "nietypowe" postawy obyczajowe. Do takich odważnych można zaliczyć na przykład Chaplina. Nie mówiąc już o kinie Republiki Weimarskiej będącym niesamowitym połączeniem szaleństwa z perwersją. RE: (Ambitny) film - Quinque - 06.06.2018 Nie wiem czy to ambitny film. Ale teraz na TVN leci "Niepamięć" warto obejrzeć RE: (Ambitny) film - Żarłak - 07.06.2018 Christoff napisał(a): Zapraszam na podsumowanie filmowych lat 1920-1922. Zaskakująco dużo dobrych filmów wówczas wyprodukowano. Zwłaszcza w Niemczech. Muszę sobie zobaczyć chociaż fragmenty tych filmów, bo uzasadnienia nominacji mnie zaintrygowały. Jakiś czas temu odpaliłem sobie "Młodego Sherlocka Holmesa" Keatona z 1924 r. Bardzo dobry. Buster jest popisowy. Wpisałeś Harolda Lloyda do dzienniczka? Scena z lupą jest czystym złotem : D https://youtu.be/cC1aD7e4ZHs?t=7m53s RE: (Ambitny) film - Christoff - 07.06.2018 Cytat:Muszę sobie zobaczyć chociaż fragmenty tych filmów, bo uzasadnienia nominacji mnie zaintrygowały.W międzyczasie pojawiło się już podsumowanie lat 1923-1924. Zapraszam: http://chronofilmoteka.blogspot.com/2018/06/chronometry-nagrody-blogowe-lata-1923.html Lloyda oglądałem i opisałem "Jeszcze wyżej!" i "Ach te dziewczęta". A akurat dzisiaj będę oglądał "Niech żyje sport". Wolę go od Keatona. Keaton jest spoko, ale jednak stawia głównie na gagi, a Lloyd ma bardziej rozbudowane fabuły. Najlepszą komedią do tej pory była Chaplina "Gorączka złota". Sceny z głodującymi poszukiwaczami złota - wieczerza z buta, Chaplin jako kurczak - to mistrzostwo świata. RE: (Ambitny) film - Sofeicz - 07.06.2018 Christoff napisał(a): Dyktator to już film gadany. Oczywiście jest w planach Jeżeli interesujesz się wczesnym kinem sowieckim, to nie możesz nie wspomnieć o Dżidze Wiertowie i jego "Kino-oko" czy "Człowiek z kamerą". To jest dopiero szok. Kiedy swego czasu zobaczyłem je na jakimś niszowym pokazie, długo nie mogłem ochłonąć. Wszyscy inni mogliby mu buty czyścić. Mam gdzieś jego wspomnienia - jak zwykle sowiecki system zgnoił geniusza. astiolek napisał(a): Hmm az nie wierzę że ktoś jeszcze ogląda tak stare filmy .. Jak dla mnie takie starocie to bezwartościowa przeszłość. A stare książki też nie są godne czytania? Ogarnij się, bo wystawiasz sobie kiepskie świadectwo. RE: (Ambitny) film - Christoff - 08.06.2018 Cytat:Jeżeli interesujesz się wczesnym kinem sowieckim, to nie możesz nie wspomnieć o Dżidze Wiertowie i jego "Kino-oko" czy "Człowiek z kamerą".Mam w planach "Szóstą część świata" i "Człowieka z kamerą". Ostatnio zachwyciłem się Eisensteinem i jego "Strajkiem". Też lata świetlne przed konkurencją. Wiertow jeszcze lepszy? RE: (Ambitny) film - Sofeicz - 08.06.2018 Zdecydowanie - chociaż to trochę inna konkurencja (nawet trudno to zaszufladkować). Montażowo to jest mistrzostwo świata. Polecam ci też Paradżanowa, "Kwiat granatu" i wiele innych sowieckich produkcji np. "Lecą Żurawie", "Kalina czerwona", "Agonia", "Idż i patrz" To tak na szybko. RE: (Ambitny) film - Christoff - 08.06.2018 Dzięki. Z pewnością będzie sprawdzone. RE: (Ambitny) film - Żarłak - 14.06.2018 Christoff napisał(a): W międzyczasie pojawiło się już podsumowanie lat 1923-1924. Zapraszam: http://chronofilmoteka.blogspot.com/2018...-1923.html Muszę sobie sprawdzić Lloyda. Ja lubię slapstick, jest taki szczery, że mam do niego słabość. Ale ta scena z wejściem w ekran mnie zaskoczyła. Bardzo fajna. Muszą sobie teraz zobaczyć pierwowzór, o którym wspomniałeś w recenzji. Ostatnio widziałem Park Jurajski z 1925 r. Niezły. Bardziej fantastyczny od Spielbergowego. Co by nie sądzić o nim, to nie wiedzieli tyle na temat genetyki co 70 lat później. : ) A przeglądałem sobie niektóre notki na blogu i zainteresowała mnie opowieść o Nibelungach. Włączyłem sobie , ale po obejrzeniu fragmentu stwierdziłem, że to jednak nie dla mnie. No i strasznie długie to jest, choć kostiumy i inscenizacje są ciekawe. Muszę się kiedyś bliżej przyjrzeć kinu niemieckiemu lat 20. RE: (Ambitny) film - Christoff - 19.06.2018 Cytat:Ostatnio widziałem Park Jurajski z 1925 r. Niezły. Bardziej fantastyczny od Spielbergowego. Co by nie sądzić o nim, to nie wiedzieli tyle na temat genetyki co 70 lat później. : ) Chodzi pewnie o Zaginiony świat. Gumowe dinozaury bardzo mi się podobały. Obmyślono z nimi sporo pomysłowych scenek, m.in. brontozaura demolującego Most Westminsterski ![]() Natomiast ten film leży jeżeli chodzi o bohaterów ludzkich, którzy są płytcy, nieciekawi i nie mają zbyt wiele do roboty. Cytat:A przeglądałem sobie niektóre notki na blogu i zainteresowała mnie opowieść o Nibelungach. Włączyłem sobie , ale po obejrzeniu fragmentu stwierdziłem, że to jednak nie dla mnie. No i strasznie długie to jest, choć kostiumy i inscenizacje są ciekawe. Muszę się kiedyś bliżej przyjrzeć kinu niemieckiemu lat 20. Dla mnie Nibelungi to wzorowy film o herosach. Wszystko dopracowane w najdrobniejszym szczególe, krew leje się strumieniami, zwroty akcji jak na epos rycerski przystało. Szczególnie ciekawe są kompozycje kadrów. Strasznie podoba mi się cytat jakiegoś krytyka: "Lang creates a mystical geometric universe where the characters play against vast architectural landscapes". A nieme kino niemieckie zdecydowanie zasługuje na uwagę. Co film to coś nowego. Moim zdaniem bez Niemców (Lang, Murnau, tworzący w USA Von Stroheim i Lubitsch) nie byłoby współczesnej kinematografii takiej, jaką znamy. Dorzuciłbym do nich jeszcze dwóch Żydów - polsko-francuskiego Epsteina i sowieckiego Eisensteina. Amerykanie w pierwszej połowie lat 20. są daleko w tyle, może z wyjątkiem Johna Forda. RE: (Ambitny) film - Żarłak - 21.06.2018 Christoff napisał(a): Chodzi pewnie o Zaginiony świat. Gumowe dinozaury bardzo mi się podobały. Obmyślono z nimi sporo pomysłowych scenek, m.in. brontozaura demolującego Most Westminsterski Tak, zaginiony. Nie inaczej jest w późniejszych odsłonach. Byłem ostatnio w kinie na najnowszej. Przed wyjściem z domu uczciwie trzeba sobie powiedzieć, że idzie się dla zobaczenia dinozaurów, a nie rzemiosła aktorskiego. : ) Ale sceny finałowe pierwowzoru są naprawdę świetne. Taka demolka! Bardzo mi się to podobało. Christoff napisał(a): Dla mnie Nibelungi to wzorowy film o herosach. Wszystko dopracowane w najdrobniejszym szczególe, krew leje się strumieniami, zwroty akcji jak na epos rycerski przystało. Szczególnie ciekawe są kompozycje kadrów. Strasznie podoba mi się cytat jakiegoś krytyka: "Lang creates a mystical geometric universe where the characters play against vast architectural landscapes". O! Bardzo ładny i kuszący opisów. Nie wiem czy nie na wyrost, ale ja się nie znam, jednak może jeszcze kiedyś zrobię podejście, przynajmniej na fragment. Christoff napisał(a): A nieme kino niemieckie zdecydowanie zasługuje na uwagę. Co film to coś nowego. Moim zdaniem bez Niemców (Lang, Murnau, tworzący w USA Von Stroheim i Lubitsch) nie byłoby współczesnej kinematografii takiej, jaką znamy. Dorzuciłbym do nich jeszcze dwóch Żydów - polsko-francuskiego Epsteina i sowieckiego Eisensteina. Amerykanie w pierwszej połowie lat 20. są daleko w tyle, może z wyjątkiem Johna Forda. Również interesujące. I... jak ten świat się zmienia, odwraca, przepoczwarza. RE: (Ambitny) film - Ano2malIja - 05.08.2018 Klasyczny intrygujący thriller z Pierce Brosnanem który chyba wypada dość dobrze na tle filmów tego gatunku. Mi osobiście przyjemnie się oglądało więc polecam. Sieć Podejrzeń https://www.filmweb.pl/film/Sie%C4%87+podejrze%C5%84-2018-775331 RE: (Ambitny) film - Żarłak - 25.08.2018 Krótkimetraż - The Nostalgist (Melancholik) - oparty na powieści "Robopocalypse" napisanej przez Daniela H. Wilsona. Porusza temat sztucznej inteligencji i kontaktu człowieka z krzemową imitacją homo sapiens. Oszczędna i pomysłowa w formie. [video=youtube]watch?time_continue=903&v=ZzCQtoQ8ypk[/video] RE: (Ambitny) film - Christoff - 06.09.2018 W swojej wycieczce po historii kina minąłem już rok 1928. Zapraszam do mojego podsumowania, w którym jak zwykle można odnaleźć linki do recenzji najciekawszych filmów: https://chronofilmoteka.blogspot.com/2018/09/chronometry-nagrody-blogowe-rok-1928.html Żarłak: dopiero teraz zauważyłem, że zadałeś pytanie na blogu. Wybacz. Odpisałem. RE: (Ambitny) film - Joker - 07.09.2018 Christoff napisał(a): W swojej wycieczce po historii kina minąłem już rok 1928. Dobra robota. Aż tak dawne kino jest akurat za ciężkie dla mnie ale koło 1940 r. i pojawienia się filmów noir chętnie dołączę. Może nawet interesująca będzie z rożnych względów propaganda z lat 30. RE: (Ambitny) film - Christoff - 07.09.2018 Z propagandy polecam radziecką. Pisałem trochę o Eisensteinie i Pudowkinie. Bardzo wysoki poziom artystyczny, szczególnie montaż i naturszczykowskie aktorstwo. Zdecydowanie warto sprawdzić. RE: (Ambitny) film - Żarłak - 11.09.2018 Christoff napisał(a): Żarłak: dopiero teraz zauważyłem, że zadałeś pytanie na blogu. Wybacz. Odpisałem. Luzik. Fajnie wygląda wspomniana animacja "Przygody Księcia Achmeda" jak od SEMAFORA. Pojawiły się dwa filmy o Polskich lotnikach walczących w Bitwie o Anglię - "Bitwa o Anglię" (produkcji angielskiej) i "Dywizjon 303 (prod. pol.) - które, miałem nadzieję, do pewnego stopnia w przyzwoity sposób przekażą historie tych ludzi. Niestety, oba filmy są do kitu. "Dywizjon 303" to nawet trudno nazwać filmem, bo jest to co najwyżej jakiś zlepek scen zmieszanych w bezsensowną papkę. : ( Tylko w jednym jest lepszy od "Bitwy...", w scenach potyczek powietrznych. Choć trudno mówić o jakiejś rzemieślniczej rywalizacji pomiędzy produkcjami, są tak słabe. Ogólnie to zgadzam się z recenzjami kinomaniaka Pietrasa. "Bitwa..." https://www.youtube.com/watch?v=Odt8Ul1VvW4 "Dywizjon" i porównanie https://www.youtube.com/watch?v=Rn4qyrNy0IA Nie zakładałem, że będą to filmy na miarę "Ciemnoniebieskiego Świata", nie łudziłem się, że będą, ale naprawdę liczyłem na przyzwoity tytuł. I znowu pozostał niesmak. Pojawiła się animacja adaptująca "Białego Kła". Fajnie zrobiona i utrzymuje ducha książki. Można obejrzeć.
RE: (Ambitny) film - Battlecruiser - 17.09.2018 Dywizjon 303. Ogląda się. Na razie Prawdziwą Historię widziałem. |