[zefciu]

Jeśli chcesz zaangażować inne osoby w dyskusje, to Twoim zadaniem jest takie przedstawienie swojego poglądu, aby te osoby się zainteresowały, zrozumiały Twoje podstawowe postulaty i chciały kontynuacji dyskusji. Nie można zakładać, że ktoś podejdzie do jakiegoś randoma z netu z założeniem „ten gość na pewno jest genialny; poświęcę teraz miesiąc na studiowanie jego dzieł”. To tak nie działa

[MarianNowak]

Ja podsumowałbym to inaczej. Otóż przyszedł o zgrozo tutaj gość podzielić się (powiedzmy tylko tyle żeby nie narazić się na idiotyzmy) czymś co stworzył. To różnica niż przyszedł głosić. Ale ta dyskusja się skończyła się zanim się nawet zaczęła, gdyż o zgrozo, trzeba by coś poczytać czy przemyśleć, prościej wam jest skupić na wyrwanych z kontekstu, hasłach typu "pesymistyczne podsumowanie świata", "rap" itd.

Ja przeczytałem i obejrzałem twoje filmy i nadal nie mam pojęcia co podmiot liryczny ma myśli gdyż podmiot liryczny odmawia wyjaśnienia. 

Z góry wypowiadacie się w sposób pogardliwy, to gdzie jest tego uzasadnienie? I często wypowiedź może być bardziej pogardliwa bez użycia wulgaryzmów niż z nimi, i ja też tutaj zrobiłlem pojazd po kilku osobach którego one nawet nie zrozumiały. 

Może dlatego, że jest to niezrozumiały bełkot. 

I jak tutaj ktoś zobaczył, że mam rację to nagle przestawał "dyskutować". 

Takiej osoby na pewno tutaj nie było. Kto tutaj przyznał ci rację?

Inna rzecz, że jestem oh ah "zbyt oryginalny", i nie mogąc mnie zrozumieć, prościej wam jest uznać mnie za niegroźnego i zabawnego wariata. Także jeszcze raz podkreślam dla mnie tutaj słowo dyskusja nie nastąpiło, jeszcze. Grow the fuck up! w kontekście filozoficznym czuję się uprawniony tak wam the fuck napisać. Pierdolę na koniec pisać wam miłe rzeczy, typu "pozdrawiam", czy "dobraonoc", to chyba jasne, teraz.

Nie jesteś pierwszy tutaj i ostatni z takim nastawieniem. Przychodzisz z czymś, nie chcesz dyskutować, rzucasz fucki i chcesz opuścić forum a jednak z jakiegoś powodu ciągle wracasz. Zamiast tego napisałbyś coś rzeczywiście sensownego i wtedy może ktoś miałby ochotę na dyskusję.

No dobra chłopaku. Po pierwsze rzucam faki gdyż tak samo się do mnie zwracacie tylko bez użycia faków. Po drugie wracam tutaj jeszcze w ramach eksperymentu, z racji że miałem więcej "wolnego czasu" na to i jak widać mam stosunek emocjonalny do tego o czym mówię, a także z uczciwości jak ktoś mówi to odpowiadam czy "odwagi cywilinej". A więc zadawaj konkretne pytania czego nie rozumiesz to postaram się wyjaśnić, najprościej pod konkretnymi tekstami na moim pajdżu. Po trzecie że czegoś nie rozumiesz to nazywanie tego bełkotem jest zbyt pochopne. I to tyle. Znikam stąd definitywnie.