[xeno]

Nie. Nie czytam praktycznie nic, poza literaturą fachową, od ponad 2 lat, nie mam zwyczajnie czasu. Nawet książki od Ciebie ledwie zacząłem, chociaż chciałem je przeczytać...

Jeśli jest tam coś godnego uwagi, to proszę, przedstaw swoimi słowami (zaufam, że jest tak, jak opiszesz).

Przy czym - od razu proszę, że jeżeli jest to coś o wielkim spisku Żydowskim (uwaga: nie przeczę, że Holocaust mógł być takim spiskiem) i chodzi Ci o to, że wszystko sfingowano, to napisz, w jakiej jest to relacji do relacji byłych więźniów.

''Norymberga ostatnia bitwa'' - to jedna z najlepszych książek o powojennym procesie nazistów. Niesamowity fenomen na rynku wydawniczym, po prostu bestseller niepoprawny politycznie, jeśli miałbym bronić Irvinga to zdecydowanie za tą książkę.

[Metallhard]

Przepraszam bardzo rabbi, a to tylko żydzi ginęli w obozach ?

Przestań wreszcie okazywac emocje i żyć przeszłością.

Przekonujesz mnie, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
Poza tym zapodałem Ci 2 książeczki, ale w związku z powyższym to i tak nie ma sensu.

[Athei Overlord]

Mój Boże, Xeno, ależ Ty nie musisz mnie przekonywać, że Irving to dobry historyk, niezależnie od jego przekonań! Nie należę do ludzi, którzy oceniają czyjeś umiejętności po ich przekonaniach i chyba dałem tego dowód kilka razy... Co najwyżej daję do zrozumienia, że mnie określone (niekoniecznie wszystkie) poglądy brzydzą, ale neguję jej osiągnięć w kontekście skrupulatności, szerokiego spojrzenia i posługiwania się źródłami miast fikcją literacką.

Jeśli przywołałeś tę książkę tylko po to, to niepotrzebnie.

Ale jeśli jest tam coś, co rzuca nowe światło na w/w kwestie, to podaj w punktach. Nie przepisuj fragmentów, bo nie mam Cię prawa prosić o tyle roboty (aczkolwiek w takich przypadkach jest zawsze pat, bo druga strona musi kupić i przeczytać...), ale powiedz przynajmniej, w jakim on idzie kierunku.

[xeno]

Mój Boże, Xeno, ależ Ty nie musisz mnie przekonywać, że Irving to dobry historyk, niezależnie od jego przekonań! Nie należę do ludzi, którzy oceniają czyjeś umiejętności po ich przekonaniach i chyba dałem tego dowód kilka razy... Co najwyżej daję do zrozumienia, że mnie określone (niekoniecznie wszystkie) poglądy brzydzą, ale neguję jej osiągnięć w kontekście skrupulatności, szerokiego spojrzenia i posługiwania się źródłami miast fikcją literacką.

Jeśli przywołałeś tę książkę tylko po to, to niepotrzebnie.

Ale jeśli jest tam coś, co rzuca nowe światło na w/w kwestie, to podaj w punktach. Nie przepisuj fragmentów, bo nie mam Cię prawa prosić o tyle roboty (aczkolwiek w takich przypadkach jest zawsze pat, bo druga strona musi kupić i przeczytać...), ale powiedz przynajmniej, w jakim on idzie kierunku.

Niech ktoś wydzieli wątek bo się lekki offtop robi, w nowym wątku podyskutujemy.

pzdr

[Athei Overlord]

O, tutaj przeniesione... mój boże, jakąż ewolucję przeszły moje poglądy... dla kogoś z zewnątrz to musi wyglądać komicznie.... 18.05.2007

[heninsyn]

Wspominałem o tym na forum, ale cd. ...
Mój wychowawca łogólniacki, przedwojenny soc-liberał z Gdyni, adept podwodniactwa i boksu, w wieku 19 lat więzień Stuttfof`u , przeniesiony do Auszwic , ponownie do Stuttfof , później włóczęga po Niemczech ...

Zasłynął 1000 razy , m.in tym, że nikt z germanistów / On akurat filolog klasyczny / nie chciał być tłumaczem delegacji Niemieckiej - bodaj w `57r. / On spokojnie tłumaczył ... - mnie jeszcze na świecie nie było !


Ciach - Bart.

[Athei Overlord]

Im chodzi nie o to, czy obozy faktycznie były, tylko:

a) jaka byłą faktyczna liczba zamordowanych tam Żydów,

b) czy było to działanie celowe (np. wskutek postanowień konferencji w Wannsee)

c) czy istniały komory gazowe w znanym nam kontekście (czyli nie do odwszawiania ubrań, tylko mordowania ludzi).

Z negacji ostatniego podobno Irving się wycofał.

Natomiast dwie pierwsze kwestie powinny być wyjaśnione. Nie mają one negatywnych konotacji z negacją mordowania ludzi, lecz w tym, w jaki sposób jest to wykorzystywane przez innych...

W każdym razie tak to rozumiem...

PS: O 6 milionach to jeszcze w Towarzystwie Opieki nad Oświęcimiem (2000 rok, Franciszek Piper) dyskutowaliśmy i wychodziło, że to WCALE tyle nie jest! Coś ok. 1.1 - 1.3 mln - ale w KLAu, nie do kupy razem we wszystkich podobozach, aresztach i innych dużych obozach (tych ogromnych i tych "tymczasowych" jak Treblinka, Sobibór, Bełżec: przypomnę, było ich ponad 8 tysięcy w samej Polsce.

Co do Majdanka, to polscy naukowcy ustalili, że bardzo zawyżono liczbę zabitych: z 300 kilkudziesięciu do 78 tysięcy. I nikt rabanu nie robił. To i tak makabryczny wynik, jak na 3 lata funkcjonowania obozu.

To pewnie chodzi o całkowitą liczbę zamordowanych, nie tylko w obozach, ale także gettach. Ale tej, to ja już nie znam.

[Kilgore Trout]

Poważnie mówicie o tych komorach gazowych?

Wpiszcie w guglu "one third of the holocaust" i rzuccie okiem na to co znajdziecie.

Zaznaczam tez na wszelki wypadek ze zadnego pogladu tu nie promuje. :-P

[xeno]

Z negacji ostatniego podobno Irving się wycofał.

Natomiast dwie pierwsze kwestie powinny być wyjaśnione. Nie mają one negatywnych konotacji z negacją mordowania ludzi, lecz w tym, w jaki sposób jest to wykorzystywane przez innych...

W każdym razie tak to rozumiem...

PS: O 6 milionach to jeszcze w Towarzystwie Opieki nad Oświęcimiem (2000 rok, Franciszek Piper) dyskutowaliśmy i wychodziło, że to WCALE tyle nie jest! Coś ok. 1.1 - 1.3 mln - ale w KLAu, nie do kupy razem we wszystkich podobozach, aresztach i innych dużych obozach (tych ogromnych i tych "tymczasowych" jak Treblinka, Sobibór, Bełżec: przypomnę, było ich ponad 8 tysięcy w samej Polsce.

Co do Majdanka, to polscy naukowcy ustalili, że bardzo zawyżono liczbę zabitych: z 300 kilkudziesięciu do 78 tysięcy. I nikt rabanu nie robił. To i tak makabryczny wynik, jak na 3 lata funkcjonowania obozu.

To pewnie chodzi o całkowitą liczbę zamordowanych, nie tylko w obozach, ale także gettach. Ale tej, to ja już nie znam.

A pamiętasz Athei sytuację ofiar Drezna ? Najpierw podano wersję do publicznej wiadomości, a później poddawano stopniowej rewizji liczby ofiar i tak ostatecznie liczba ta zmalała.

Nikt nie miał za złe że ktoś badał i miał dowody, ale gdy sprawa idzie o obóz koncentracyjny, zbyt wiele tutaj hałasu.

pzdr

[Uczy]

A z naocznymi świadkami coraz gorzej rozmawiać, chyba, że przez medium... Za 10 lat nie będzie już ani jednej osoby, która przeżyła obóz. A wówczas - cała sprawa będzie traktowana jak kolejne z setek historycznych zdarzeń na zasadzie "no, może mogło tak być, ale nikt już tego nie sprawdzi. A może nie było? A może było?".

Dlatego nie dziwię się, że spotykam się z tak różnymi poglądami na temat historycznego Jezusa.

(Wiem, nie na temat, ale poddaję pod rozwagę.)