To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ateista a Jezus
#81
kosmek napisał(a):Dobrze napisane "wyobrażeń judaizmu" bo ich postępowanie czy wierzenia znacznie odbiegały od Tory, istniały odłamy  które obecnie spotykamy również w  chrześcijaństwie. Jedyne co różni judaizm i chrześcijaństwo to forma zbawienia, judaiści wierzą we własne siły (nikogo innego do tego nie potrzebując) chrześcijanie potrzebują
Jezusa.
Judaizm odbiegał od Tory? Ja tego nie napisałem. A różnic pomiędzy judaizmem i chrześcijaństwem jest o wiele więcej. Wracając do tematu wątku dla ateisty mają znaczenie tylko niektóre jezusowe zasady etyki, ale bez religijnej nadbudowy.
Odpowiedz
#82
freeman napisał(a):Wiesz, spotkałem różnych doradców. Zarówno takich, którzy mówią to co przynosi pożytek, jak również takich, którzy mówią tylko to, co wiedzą.
Jakie jest twoje patrzenie na kwestię postrzegania Boga jako mordercy przez niektórych?
Dzięki za to pytanie na które odpowiadam z dużym opóźnieniem. Pisarze biblijni przedstawiają Boga na miarę swych prymitywnych starożytnych wyobrażeń jako absolutnie uczciwego, nieomylnego i sprawiedliwego sędziego. Dziś inaczej rozumiemy sprawiedliwość i moralność nie pochwalamy kary śmierci, tortur, niewolnictwa ani wojen napastniczych. Dlatego teologowie i egzegeci mają trudne zadanie pogodzenia współczesnej etyki z usprawiedliwianiem obyczajów pochodzących sprzed tysięcy lat. Starają się odnajdywać treści ponadczasowe i ogólnoludzkie które poza opisami zbrodni tam również istnieją. Natomiast fundamentaliści biblijni wręcz przeciwnie, biorą wszystko dosłownie jako nieomylne Słowo Boże.

Odnośnie pożytku to wierzę, że w dyskusji chodzi o dojście do prawdy która może być niestety nieprzyjemna dla nas i zaprzeczająca naszym dotychczasowym wyobrażeniom. Może nie przynosić pożytku, a nawet zaszkodzić, zdemoralizować kogoś. Dlatego poznanie prawdy i faktów jest niebezpieczne. Ale oszukiwanie się też może zaszkodzić. Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: