To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Drożyzna
Sofeicz napisał(a):
bert04 napisał(a): ... gdyż w tym kraju brakuje mieszkań ...
Niech mi ktoś wytłumaczy, jak to się dzieje, że ludzi ubywa (podobnie jak w Polsce), a mieszkań brakuje.
W moim Mieście Byłych Tkaczy kupa mieszkań stoi pustych, a ciągle słyszę o strasznych brakach.
???

Brakuje mieszkań, na które ludzi stać. Można narzekać na polską patodeweloperkę, ale jednym z efektów wysokich wymagań jakościowych jest to, że metr kwadratowy w nowym budownictwie kosztuje tyle, ile kosztuje. Fajnie było swego czasu windować wymagania środowiskowe (budownictwo ma być energo-oszczędne, nieważne ile to kosztuje), dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych i odporne na pożar, to wszystko kosztuje. Dokładając do tego wysokie prawa mieszkańców dodajemy ryzyko najemców, że najmujący zniszczą mieszkanie przez co cały zysk się zje. I na końcu dnia mamy sytuację, że inwestorom nie opłaca się budownictwo mieszkań pod najem, jeżeli na tym samym terenie mogą postawić biurowce, albo mieszkania własnościowe, albo domki jednorodzinne.

ETA: Zeby było jasne, piszę o deweloperce w Niemczech, o polskim rynku mieszkaniowym nie mam pojęcia. Przy czym w Polsce jeszcze AFAIK kupno mieszkania jest nadal bardziej popularne, niż po drugiej stronie Odry, a to zmienia nieco porównanie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): ETA: Zeby było jasne, piszę o deweloperce w Niemczech, o polskim rynku mieszkaniowym nie mam pojęcia. Przy czym w Polsce jeszcze AFAIK kupno mieszkania jest nadal bardziej popularne, niż po drugiej stronie Odry, a to zmienia nieco porównanie.
W Polsce mamy problem taki, że zyski kapitałowe są opodatkowane podatkiem Belki, a podatku katastralnego nie ma. W związku z tym oszczędności ludzie często inwestują w nieruchomości, zamiast w instrumenty finansowe. Widać to po oświadczeniach majątkowych posłów. Inwestycyjny popyt na nieruchomości napędza nam ceny.
Był też problem z programem Bezpieczny Kredyt, bo on nakręcał popyt, nie zwiększając podaży. Niestety Tusk chce wprowadzić podobny program...
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
bert04 napisał(a):
Sofeicz napisał(a):
bert04 napisał(a): ... gdyż w tym kraju brakuje mieszkań ...
Niech mi ktoś wytłumaczy, jak to się dzieje, że ludzi ubywa (podobnie jak w Polsce), a mieszkań brakuje.
W moim Mieście Byłych Tkaczy kupa mieszkań stoi pustych, a ciągle słyszę o strasznych brakach.
???

Brakuje mieszkań, na które ludzi stać. Można narzekać na polską patodeweloperkę, ale jednym z efektów wysokich wymagań jakościowych jest to, że metr kwadratowy w nowym budownictwie kosztuje tyle, ile kosztuje. Fajnie było swego czasu windować wymagania środowiskowe (budownictwo ma być energo-oszczędne, nieważne ile to kosztuje), dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych i odporne na pożar, to wszystko kosztuje. Dokładając do tego wysokie prawa mieszkańców dodajemy ryzyko najemców, że najmujący zniszczą mieszkanie przez co cały zysk się zje. I na końcu dnia mamy sytuację, że inwestorom nie opłaca się budownictwo mieszkań pod najem, jeżeli na tym samym terenie mogą postawić biurowce, albo mieszkania własnościowe, albo domki jednorodzinne.

ETA: Zeby było jasne, piszę o deweloperce w Niemczech, o polskim rynku mieszkaniowym nie mam pojęcia. Przy czym w Polsce jeszcze AFAIK kupno mieszkania jest nadal bardziej popularne, niż po drugiej stronie Odry, a to zmienia nieco porównanie.

Niewiele. Mamy ten sam problem i dochodzi jeszcze fakt, że stara mieszkaniówka jest atrakcyjniejsza lokalizacyjnie i cenowo. Stąd kosmiczne problemy z zakupem starszych mieszkań, bo jest na nie dziki popyt a i wynajem mniej straszny.

Ayla Mustafa napisał(a):
bert04 napisał(a): ETA: Zeby było jasne, piszę o deweloperce w Niemczech, o polskim rynku mieszkaniowym nie mam pojęcia. Przy czym w Polsce jeszcze AFAIK kupno mieszkania jest nadal bardziej popularne, niż po drugiej stronie Odry, a to zmienia nieco porównanie.
W Polsce mamy problem taki, że zyski kapitałowe są opodatkowane podatkiem Belki, a podatku katastralnego nie ma. W związku z tym oszczędności ludzie często inwestują w nieruchomości, zamiast w instrumenty finansowe. Widać to po oświadczeniach majątkowych posłów. Inwestycyjny popyt na nieruchomości napędza nam ceny.
Był też problem z programem Bezpieczny Kredyt, bo on nakręcał popyt, nie zwiększając podaży. Niestety Tusk chce wprowadzić podobny program...

O to to. Dodam tylko, że problem rozwiązałoby uwolnienie... obrotu ziemią rolną. Masa wsi się wyludniła, a że za komuny popularne były tzw. siedliska czyli stawiano dom na odziedziczonym hektarze czy dwóch bez wydzielania małych działek pod zabudowę, to stoją i niszczeją całkiem fajnie położone miejscówki, bo tylko rolnik może zakupić siedlisko z ziemią rolną o powierzchni 1ha lub więcej a powyżej 0,5 ha robi się cyrk z lataniem po urzędach w celu wydania rękojmi, robienia kwitów na rolnika i temu podobnych pierdół. Żeby było śmieszniej zakup ziemi dla podmiotów z zagranicy nie jest wcale zmniejszony. Za to Polacy mają pod górkę we własnym kraju i masa nieruchomości stoi i gnije, bo jak ktoś to kupuje to wyłącznie rolnicy a oni nie mają zarobku w naprawianiu chałup stojących przy polach, bo żeby je sprzedać bez pola to trzeba by nowe działki wydzielać. A to jest jednak dużo dodatkowej roboty i kosztów, bez gwarancji sprzedaży. Cała zabudowa drewniana i z kamienia w moim regionie przez to cierpi. Charakterystyczny styl budownictwa idzie się jebać z powodu martwych przepisów. Za granicą takie rzeczy się eksponuje i chroni. U nas mają to wszystko tak głęboko w dupie, że nie ma realnych możliwości zmian bez zmiany debilnego prawa. Co najmniej powinna zaistnieć możliwość przywracania zabudowy o ile istniała na już na planach, powinna być możliwość taniego bądź bezpłatnego wyłączania działek z zabudową z pól ornych i innych użytków, po kilkudziesięciu latach powinien istnieć prosty sposób przejęcia nieruchomości w przypadku śmierci właścicieli i braku płacenia podatku. Jakaś licytacja czy coś. powinien powstać system zgłoszeń nieruchomości jako miejsc do wynajmu czy tworzenia sezonowych agroturystyk. Jak tego nikt nie zrobi, to wsie będą wymierać a dokonane już zmiany w otoczeniu i planach przepadną. Masa chałup zniknęła z powierzchni ziemi a dalej mają ruiny przyłącza, własne studnie, są ślady na mapach. I w tej chwili następna aktualizacja planu doprowadzi do zniknięcia tego wszystkiego i kij. Atrakcyjne miejscówki przestaną istnieć a cały wysiłek pójdzie się walić.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Na wsiach działek sporo. No i nieraz na wsiach są puste pomieszczenia w domach. Na przykład w moim domu rodzinnym dwa pokoje są puste, bo ciotka się wyprowadziła do pobliskiego miasta, a babcia umarła.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz


Ten kolo jest dobry. Jak go słucham to odnoszę wrażenie, że cała UK jest jednym wielkim Radomiem Uśmiech
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Za niedługo w UK będą wybory parlamentarne. W ciemno strzelam, że labour zrobi torysom jesień z dupy średniowiecza. Pytanie, w którą stronę pójdą zmiany.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a): Pytanie, w którą stronę pójdą zmiany.

Pytanie za 10 punktów. Zawsze myślałem, że co jak co ale PT. Angole mają historycznie więcej oleju w głowie niż kontynent.
A tu nagle wyszło, że są mistrzami świata w tromtadrackim strzelaniu sobie w stopę.
Statek pod nazwą GB już nabrał sporo wody, a proces nabierania przyspiesza.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Zawsze myślałem, że co jak co ale PT. Angole mają historycznie więcej oleju w głowie niż kontynent.
Jednak mają. Myśmy mieli Kaczyńskiego, a oni tylko Johnsona.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
https://twitter.com/wolski_jaros/status/...9Dl9g&s=19

Wolski o suszy. Od lat gada się o zbiornikach retencyjnych i ciągle dupa, co przełoży się na ceny żywności.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Pamiętacie jeszcze te całe bony energetyczne? Śmieszne to jest. Jednorazowe rzucenie ludziom 2-3 stówek, a rachunki za prąd będą wysokie przez całe życie. Dostałem dziś rachunek wraz z dwoma prognozami, to teraz zapłacę jeszcze ok. 3 stówek czyli tak jak zawsze, ale następne 2 rachunki-prognozy za następne w sumie 4 miesiące to po prawie 5 stówek każdy. Czyli jak płaciłem rocznie mniej więcej 1800 rocznie za prąd, tak teraz będzie to zapewne coś około 3000. A jak dziecioki podrosną i każdy będzie chciał komputra używać to będzie jeszcze fajniej. No takie koszty życia to ja rozumiem, od razu zachęcą ludzi do rozmnażania się.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Będzie korekta tych faktur bo firmy wystawiają na razie prognozy bez uwzględnienia zamrożenia cen prądu. Więc jak Ci zużycie nie wzrosło to ostatecznie powinieneś płacić tyle samo co w tym roku.Kwestia tego czy koncerny energetyczne nie wykorzystają tego aby się tanio kredytować i na przykład przez pierwsze miesiące nie zapłacisz więcej a dopiero potem dostaniesz zwrot nadpłaty.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Wyroby czekoladopodobne wróciły do sprzedaży. Myślę że to znak czasów. Dziś w biedrze chciałem sobie kupić czekoladę gorzką i obok niej natrafiłem na coś co wyglądało superpodobnie, a nazywało się "Tabliczka kakaowa". Jej składniki to cukier i tluszcz palmowy. Jest też jakaś miazga kakaowa ale ile to procent kakaa to już nie raczyli napisać. Zakładam, że jeszcze mniej niż w zwykłej czekoladzie mlecznej, a przecież w takiej i tak jest mało tego co powinno być najważniejszym składnikiem.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Będzie korekta tych faktur bo firmy wystawiają na razie prognozy bez uwzględnienia zamrożenia cen prądu. Więc jak Ci zużycie nie wzrosło to ostatecznie powinieneś płacić tyle samo co w tym roku.Kwestia tego czy koncerny energetyczne nie wykorzystają tego aby się tanio kredytować i na przykład przez pierwsze miesiące nie zapłacisz więcej a dopiero potem dostaniesz zwrot nadpłaty.

Ale zależy od firmy, o zwrot należy wnioskować. Normalnie nadpłata będzie na poczet kolejnych rachunków.
Sebastian Flak
Odpowiedz
A co do tego prądu - ok, Dziadzie. Oby tak było jak piszesz chociaż nigdy wcześniej nie dostawałem prognoz na takie kwoty.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): A co do tego prądu - ok, Dziadzie. Oby tak było jak piszesz chociaż nigdy wcześniej nie dostawałem prognoz na takie kwoty.

https://nowa-energia.com.pl/2024/12/03/p...o-zmienic/

Tu masz info. Najlepiej zadzwoń do swojego dostawcy i o to dopytaj.

A tak swoją drogą to strasznie wkurwiają mnie faktury Taurona. Są tak zawiłe, że niewiele z tego rozumiem za co płacę.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): A co do tego prądu - ok, Dziadzie. Oby tak było jak piszesz chociaż nigdy wcześniej nie dostawałem prognoz na takie kwoty.

A nie możesz zwyczajnie zrezygnować z tych całych prognoz? Ja rozliczam się raz na 2 miesiące z rzeczywistego zużycia i mam głęboko gdzieś ten cały system prognoz, który tylko straszy ludzi. Nawet w tych wszystkich krzykliwych artykułach dotyczących „rachunków grozy” zawsze pojawia się system rozliczeń oparty na prognozach. Ludzie go nie rozumieją.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
A to ostatecznie nie wychodzi drożej? Z tego co kojarzę, przynajmniej w Tauronie jest jakaś dopłata do rozliczania wg rzeczywistego zużycia.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): A to ostatecznie nie wychodzi drożej? Z tego co kojarzę, przynajmniej w Tauronie jest jakaś dopłata do rozliczania wg rzeczywistego zużycia.

Drożej, ale tylko nieznacznie (PGE). W jakiś sposób muszą ludzi na to napędzać - każda nowa umowa jest przygotowywana z uwzględnieniem systemu prognoz, chyba, że klient się temu sprzeciwi.
Wolę zapłacić tę niewielką daninę, ale mieć większą kontrolę nad domowym budżetem w czasie rzeczywistym (co finalnie może przynieść większe korzyści - u mnie wszystko jest na prąd).
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): A nie możesz zwyczajnie zrezygnować z tych całych prognoz?

Mógłbym. Ale nie wiem czy to mnie zbawi.

Baptiste napisał(a): Ludzie go nie rozumieją.

Bo to powinno być naprawdę prosto opisane: zużyłeś tyle i tyle kWh, które kosztują tyle i tyle, więc zakładamy że podobną ilość prądu zużyjesz w następnych najbliższych miesiącach.

A oni wypisują pierdyliard opłat, taryf, chujów i mujów, że tego nie da się rozczytać.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: