Liczba postów: 19
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.2008
Reputacja:
0
Athei Overlord napisał(a):Pragne tez podkresilc, ze DARMOWEJ EDUKACJI NIE MA. Komus te pieniadze wczesniej ZABRANO, nie pytajac go o zgode.
Poza tym - czy kazdy musi miec wyzsze wyksztalcenie, jesli ma pracowac jako droznik lub prowadzi tramwaj ?
Mam nadzieje że zwróciłeś pieniądze do budżetu za swoje studia bo w innym razie jesteś złodziej, i nie mów że płacisz podatki nikt cie nie zmusza granica otwrta, tramwajarze wcale nie mają wyszszego wykształcenia a te prace , które wymieniłes to odpowiedzialne stanowiska ale co tam jak zginie ktos na przejeżdzie kolejowym to przejmę jego interes(mniejsza konkurencja) taki z ciebie złodziej
Athei Overlord napisał(a):To wam jest dedykowany film "Smierc jak kromka chleba". Dobrze ogladaj filmy opowiadajace o tamtych czasach. Dobrze ogladaj. Czytaj. Sam troche poczytaj to sie dowiesz co robiło CIA i dowiesz sie co to było Komisja MacCarthiego.
Dlaczego zawsze jest tak jak pojawia się temat socjalizm to kazdy tepy prawicowiec mówi stalin, wywózki a sam nie patrzy jak ma nasrane w swoim domku.
Athei Overlord napisał(a):prywatyzacja w jak najszerszej formie. Co do prywatyzacji to był juz taki kraj Boliwia sie nazywał gdzie sprywatyzowano deszczuwke i korporacja amerykańska kazała płacić za zbieranie deszczówki więć proponuję aby uszczesliwć Athei sprywatyzujmy powietrzę :lol2: :lol2: :lol2:
Athei Overlord napisał(a):...Likwidacja ZUS dla tych, ktorzy obecnie sa w moim wieku ... a z czego sfinansujesz np swoje leczeni z pensji 1500zł
Athei Overlord napisał(a):Sledze rynek pracy, dostosowuje sie do niego. Jesli trzeba, ucze wciaz nowych rzeczy. Zmieniam profil zawodowy. I w ten sposob swiadomie steruje rozwojem swojej kariery zawodowej.
I tak robi ponad 3 tysiace moich wspolpracownikow w korporacji. I tak robia dziesiatki tysiecy mlodych pracownikow w najrozniejszych sektorach gospodarki. I tak robia miliony na calym swiecie. jak by tak Einstein, Fermi, Heisenberg i inni robili to z pewnością nasza nauka była by tu gdzie teraz jest :lol2: :lol2:
A co do tych rzeczywistych potrzeby rynku jesli chodzi o pracę to widać jakie one są w Azji Afryce (siła robocza , która bedzie robic za miskę ryżu)
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
gorge napisał(a):Mam nadzieje że zwróciłeś pieniądze do budżetu za swoje studia bo w innym razie jesteś złodziej, i nie mów że płacisz podatki nikt cie nie zmusza granica otwrta, tramwajarze wcale nie mają wyszszego wykształcenia a te prace , które wymieniłes to odpowiedzialne stanowiska ale co tam jak zginie ktos na przejeżdzie kolejowym to przejmę jego interes(mniejsza konkurencja) taki z ciebie złodziej
Nie, nie zwrocilem, ale tez nie wyjezdzam z kraju, tylko rozwijam swoja praca jeden z jego najwazniejszych sektorow - prywatne lecznictwo. A na studia dzienne nigdy wiecej bym nie poszedl. Czlowiek byl glupi i pojecia nie mial, co robi, chociaz mu sie wydawalo, ze wszystkie rozumy pozjadal. Rodzice tez uwazali, ze "studia dzienne to nobilitacja" (dzienne takze w rozumieniu - bezplatne). Coz, wychowali sie w innych czasach - nie znali realiow. Co sie stalo, to sie nie odstanie. Ale ja swoich dzieci juz bym na bezplatne studia nie poslal. A tak - jestem chwilowo dluznikiem takich, jak ty.
A co do tego, ze place podatki - oczywiscie, ze nikt mnie nie zmusza. Niemniej, dopoki je place w tym dziwnym kraju, ida one do jego budzetu, m.in. na ciebie (podobnie - jak zabieraja twoje pieniadze i "daja" je w jakims procencie mnie, chociaz sa mi do niczego niepotrzebne).
Ad "przejmowanie interesu", prywatyzacja powietrza i tym podobne - to juz nacechowana emocjonalnie retoryka lewicowa , w ktorej nie zamierzam sie babrac. Zwyczajnie mnie obrzydza (podobnie, jak ciebie moze obrzydzac retoryka liberalna).
Co do reszty - to jest twoje zdanie i masz do niego swiete i niepodwazalne prawo. Oczywiscie nie zgadzam sie z nim w zadnym punkcie. Niemniej, nie zamierzam sie spierac po raz 50 na tym forum - co mialem powiedziec, powiedzialem. Kto chce - znajdzie. Jeden sie zgodzi, drugiego odrzuci.
PS: umiesz uzasadnic stanowisko w temacie Einstein, Fermi, Heisenberg, czy tylko rzuciles slowem w powietrze?
Predzej bys postac Ramanujana przytoczyl...
I jeszcze jedno sprostowanie: tak, droznik to odpowiedzialne stanowisko. Czy ja to zakwestionowalem, czy widze tu probe manipulacji? Napisalem jedynie, ze nie musza miec wyzszego wyksztalcenia, aby zajmowac sie tym, czym sie zajmuja. Czy kazdy musi miec wyzsze wyksztalcenie?
Pozdrawiam.
Null pointer exception
Liczba postów: 5,898
Liczba wątków: 64
Dołączył: 07.2007
Reputacja:
1
Athei- studia dzienne są takie "be"?
Czy możesz więc wyjaśnić swoją definicję zdobywania wiedzy?
Jestem ciekaw takiego punktu widzenia
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
Nie, nie dzienne - bezplatne.
U nas jest to synonim.
Studia dzienne platne oznaczaja wiecej czasu na nauke. Niestety, jest to praktycznie nie do pogodzenia z praca, dlatego w rzeczywistosci jedno znosi drugie.
Chyba... ze zaciagaloby sie pozyczke na potrzebe studiow i z nich oplacalo czesne. A nastepnie splacalo ja po ukonczeniu nauki i podjeciu pracy. Taki kredyt preferencyjny. Moze nawet daloby sie czesc dofinansowac z tych nieszczesnych podatkow, niemniej bylaby to JUZ ulga dla budzetu.
Przy okazji - sa studia, ktore raczej musza byc dzienne, np. nauki scisle (ale juz np. NIE informatyka), medycyna.
Taka informatyka na studiach dziennych w mniejszych uczelniach to horror (przyklad - Uniwersytet Slaski) - tutaj wszystko zalezy od studenta i szczescia, czy trafi na wykladowce "kiblujacego", czy na pasjonata (spotkalem takich, ale byli w przerazajacej mniejszosci). Konczysz studia, masz glowe nafaszerowana teoria i wielka romantyczna misje zmieniania swiata na wzor poukladanego swiata uczelni, ktora wzbudza politowanie w kregach pracownikow branzowych.
Co innego wiodace przyklady - AGH, Polit. Slaska. Ale i tutaj spotykam absolwentow, ktorzy z praktyka mieli do czynienia "bardzo srednio", a "akademicki spor o pierdolach" jest ich naturalnym srodowiskiem. Generalnie politechniki sa tutaj lepsze, bo kaza studentowi cos wykonac, cos obronic. Uniwerki potrafia byc dramatem (i pisze to, chociem sam po uniwerku wlasnie).
Null pointer exception
Liczba postów: 5,898
Liczba wątków: 64
Dołączył: 07.2007
Reputacja:
1
Cóż, masz rację.
Zapewne studia płatne mają lepiej zorganizowany program- prężny i efektywny.
Poniekąd jednak nie sądzę żeby bezpłatne studia na uniwersytecie jagielońskim były wielką ujmą
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Liczba postów: 5,511
Liczba wątków: 41
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
25
Płeć: mężczyzna
Athei Overlord napisał(a):Chyba... ze zaciagaloby sie pozyczke na potrzebe studiow i z nich oplacalo czesne. A nastepnie splacalo ja po ukonczeniu nauki i podjeciu pracy.
Ja studiuję dziennie i zaciągnęłem kredyt mimo iż mam darmowe studia. Dojazdy, mieszkanie, wyżywienie, praktyki terenowe, imprezy, kluby... to wszystko kosztuje!! A jakbym jeszcze miał płacić za same studia to po znalezieniu roboty żyłbym chyba pod mostem bo całą wypłatę zostawiłbym na poczcie.
EH
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
Tylko, ty za te studia placisz. W jedzeniu, ktore kupujesz, w alkoholu, ktory kupujesz w klubach it.d..
Roznica jest taka, ze polowa tej kasy rozplywa sie w powietrzu, a druga polowa zamieniona jest na watpliwej jakosci produkt, nazywany publicznym szkolnictwem wyzszym.
Liczba postów: 5,511
Liczba wątków: 41
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
25
Płeć: mężczyzna
Liberty napisał(a):Tylko, ty za te studia placisz.
Ale to nie zmienia faktu że płaciłbym więcej z własnej kieszeni gdyby uczelnia była oficjalnie płatna.
EH
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
Moze bylbys zmuszony lepiej gospodarowac swoimi pieniedzmi.
Natomiast, nie wydaj mi sie, zeby takie studia byly znacznie drozsze. Pamietaj, ze w tym momencie ogromny procent, z pieniedzy sciagnietych na niby darmowa edukacje, zostaje zaprzepaszczony na biurokracje, lapowki itp. Pieniadze ida od ciebie, z Pścina Dolnego, przez dziesiatki urzednikow, do Warszawy i z powrotem i jeszcze pewnie pare razy zataczaja koleczko kolejno po kieszeniach dzisiatek urzednikow, na ktorych pensje wykladamy kase. Mylisz, ze zostaje z nich z 50%?
Zreszta popatrz ilu w tym momencie mamy bezrobotnych magistrow, po bezsensownych kierunkach. Psychologow mamy tylu, ze pewnie przypada jeden na 10 innych obywateli.
Ludzie ida na studia, co by rodzice sie nie denerwowali, badz z braku laku.
Co to za problem dostac sie na fizyke na polibudzie wroclawskiej? Pare lat temu poznalem kolesia, strasznego tepaka. Ledwo zdal mature, a jak by nie patrzec, zdanie na "zaliczenie" jest dziecinnie proste. I poszedl na fizyke, bo tam biora kazdego (0,7 persony na jedno miejsce czy jakos tak). No i siedzial sobie na tej fizyce z rok, siorbiac z mojej i twojej kasy z tysiaka, albo i lepiej miesiecznie. Teraz z tego co wiem cisnie zasilek dla bezrobotnych i uczeszcza na spotkania AA.
Polowie obecnych studentow, studia sa zupelnie zbedne. Boisz sie, ze biedni ludzie nie beda mieli za co studiowac?
Zrobmy rozwiniety system stypendialny, ale jednoczesnie sprywatyzujmy szkolnictwo wyzsze. Niech studiuja ci, ktorym na tym zalezy.
-----
Nie jestem za skrajnie liberalnymi rozwiazaniami, mimo, ze takie by mi pasowaly. Wiem, ze jedynie wyposrodkowanymi miedzy socjalizmem a liberalizmem rozwiazaniami da sie wprowadzic realne zmiany, przynajmniej na razie.
Jednak szkolnictwo wyzsze, to jest jeden z tych sektorow, ktory powinien zostac jak najszybciej sprywatyzowany. Jest to o niebo mniej kontrowersyjny i trudny do zrealizowania projekt od prywatyzacji chociazby systemu opieki zdrowotnej
zdr.
Liczba postów: 90
Liczba wątków: 2
Dołączył: 03.2008
Reputacja:
0
gorge napisał(a):Co do prywatyzacji to był juz taki kraj Boliwia sie nazywał gdzie sprywatyzowano deszczuwke i korporacja amerykańska kazała płacić za zbieranie deszczówki więć proponuję aby uszczesliwć Athei sprywatyzujmy powietrzę :lol2: :lol2: :lol2:
Powietrze jest dobrem nierzadkim, więc nie może być prywatną własnością. Tak samo jak woda nie może przestać być mokra. Więc trochę pomyśl, zanim wymyślisz debilny argument.
Liczba postów: 19
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.2008
Reputacja:
0
Athei Overlord napisał(a):...A tak - jestem chwilowo dluznikiem takich, jak ty.. I wy tym problem ze nie rozumiesz na czym polega idea płacenia podatków nie jesteś zadnym dłuznikiem twoi rodzice płacili podatki wiec miałes prawo zkorzystać. Ty zakładasz ze kazdy poradzi sobie (wystarczy dac mu wolną renkę) i znajdzie pomysł ibedzie go stać na wszystko wiec państwo nie jest potrzebne bo wszystko załatwi wolny rynek. To jest taka sama bzdura jak to ze kazdy będzie miał równo.
Athei Overlord napisał(a):...podobnie - jak zabieraja twoje pieniadze i "daja" je w jakims procencie mnie, chociaz sa mi do niczego niepotrzebne... naprawdę wiem że nie chcesz wyjechać ale jak podatki cie tak uwieraja w twojej wolności gospod. to Kajmany itp. stoją otworem wyjedż i zobaczymy czy niskie podatki ułatwiaja robienie interesu. Zresztą kazdy kto mówi że system w Polsce utrudnia działanie firmą to nie wie o czym mówi bo dla firm jest podatek liniowy 19% , a problem to interpertacje przepisów podatkowych zwiazanych z vat gł. bo każdy urzedas wydaje inną opinię wiec to nie jest wina systemu tylko tego kto tym zarządza.
Athei Overlord napisał(a):...Ad "przejmowanie interesu", prywatyzacja powietrza i tym podobne - to juz nacechowana emocjonalnie retoryka lewicowa , w ktorej nie zamierzam sie babrac. Zwyczajnie mnie obrzydza (podobnie, jak ciebie moze obrzydzac retoryka liberalna)... To co powiedzialem to nie retoryka lewicowa bo wielu zwolenników kapitalizmu uwaz że nalezy sprywatyzować wszystko łącznie z powietrzem zresztą handel emisją CO2 jest w pwenym sensie prywatyzacja bo niby dlaczego koncerny nie obnirza same z siebie emisji (moze dlatego że liczy się zysk i tylko zysk) Zresztą podałem ci realny przykład z prywatyzacja deszczówki wiec chcę wiedzieć czy jesteś za taka czy inna prywatyzacją
Athei Overlord napisał(a):.PS: umiesz uzasadnic stanowisko w temacie Einstein, Fermi, Heisenberg, czy tylko rzuciles slowem w powietrze?
... Gdyby musieli sie tak jak to napisałeś dostosowywać do rynku pracy to nigdy by sie nie zajeli tym co robli i tu pytanie jesli nie ma podatków to kto ma finansować tzw badania podstawowe bo chyba nie firmy zadna firma by nie zainwestowała w coś co nie da im jakiej kolwiek nadziei na zysk, a tak juz jest że niektóre badania czy teorie stają się uzyteczne po nawet kilkudziesieciu latach. a nawet to wtedy taka praca jest własnoscią firmy więc jak tu mówić o współpracy i wymienianiu doświadczeń jeśli by trzeba płacić za dostep do teori czy badań
Athei Overlord napisał(a):.Taka informatyka na studiach dziennych w mniejszych uczelniach to horror (przyklad - Uniwersytet Slaski) - tutaj wszystko zalezy od studenta i szczescia, czy trafi na wykladowce "kiblujacego", czy na pasjonata (spotkalem takich, ale byli w przerazajacej mniejszosci). Konczysz studia, masz glowe nafaszerowana teoria i wielka romantyczna misje zmieniania swiata na wzor poukladanego swiata uczelni, ktora wzbudza politowanie w kregach pracownikow branzowych. i dlatego zlikwidujmy podatki No nie, nie wytrzymam to że miałeś kurwiszona a nie wykładowce nie jest powodem do tego to trzeba reformowac szkolnictwo wyższe tylko otym nikt nie chce mówić aby pierdzących w swoje stołki prof. i dr hab. nie urazić.
Cytat:Zrobmy rozwiniety system stypendialny, ale jednoczesnie sprywatyzujmy szkolnictwo wyzsze. Niech studiuja ci, ktorym na tym zalezy.
.
Tak jak to jest w USA czy tak jak w GB, bo znając zamiłowanie miłowanie naszych rodaków do wspaniałej ameryki to pwenie jak w USA a ja takie coś mam w dup....
A czemu nie płacić z podstawówke, gimnazjum i licum czyżby z tymi miejscami ci którzy są za płaceniem za studia mają dobre wspopmnienia a ze studiami nie. Więc skoro ja nie miałem miło na studiach to niech inni płacą wtedy też im bedzie niemiło
Liczba postów: 19
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.2008
Reputacja:
0
Gigabyte napisał(a):Powietrze jest dobrem nierzadkim, więc nie może być prywatną własnością. Tak samo jak woda nie może przestać być mokra. Więc trochę pomyśl, zanim wymyślisz debilny argument.
Drogi chłopcze musze cie uswiadomić ale najpierw sciagnij kapki z oczu made in USA, to co powiedziałeś świadczy o tym że nie zaznajomiłes się tematem więc zamiats mówić o debilnych argumentach poczytaj o Boliwi, skoro mozna było sprywatyzować deszczówkę więc może przyjdzie komus do głowy prywatyzacja powietrza. Poczytaj to nie boli
Liczba postów: 384
Liczba wątków: 2
Dołączył: 06.2007
Reputacja:
0
Nie za bardzo zrozumiałem o co Ci chodzi, ale jest oczywiste, że deszczówka, która spadnie na moją posesje jest moja i mogę z nią robić co chcę i moim zmartwieniem jest, co z nią zrobię.
Liczba postów: 9,488
Liczba wątków: 295
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
20
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista
gorge napisał(a):kapki z oczu made in USA,
USA jest państwem interwencjonistycznym co najmniej od 1913 (scentralizowanie systemu bankowego, wprowadzenie podatku dochodowego).
gorge napisał(a):skoro mozna było sprywatyzować deszczówkę
Dla gospodarki praktycznie nie ma znaczenia, czy spółka posiadająca monopol nazywa się rząd czy Cośtam S.A. W obydwu przypadkach skutki są podobne, brak konkurencji zachęca do nieefektywności.
Najlepiej uznać wszystkie twory pochodzenia naturalnego spadające z nieba za własność właściciela ziemi, na którą spadną. I po "problemie". Własność prywatna jest, monopolu nie ma.
Co to w ogóle za pomysł, żeby deszczówka stanowiła własność państwową ? Bo musiała stanowić, skoro mógł ją prywatyzować. Według mnie rząd nie ma prawa prywatyzować deszczówki z tego prostego powodu, że ona ma już właścicieli. Tak, jak napisał Słupek:
Słupek napisał(a):jest oczywiste, że deszczówka, która spadnie na moją posesje jest moja i mogę z nią robić co chcę i moim zmartwieniem jest, co z nią zrobię.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Liczba postów: 90
Liczba wątków: 2
Dołączył: 03.2008
Reputacja:
0
gorge napisał(a):Drogi chłopcze musze cie uswiadomić ale najpierw sciagnij kapki z oczu made in USA, to co powiedziałeś świadczy o tym że nie zaznajomiłes się tematem więc zamiats mówić o debilnych argumentach poczytaj o Boliwi, skoro mozna było sprywatyzować deszczówkę więc może przyjdzie komus do głowy prywatyzacja powietrza. Poczytaj to nie boli
Deszczówkę da się sprywatyzować, bo to jest dobro spoełniające kryterium rzadkości. Powietrza nie da się sprywatyzować, bo jest nierzadkie. I jeżeli będziesz nadal pieprzył debilizmy i porównywał deszczówkę do powietrza, to będę miał to w rzyci, bo analfabeci wtórni mało mnie obchodzą.
19.04.2008, 12:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.07.2010, 13:47 przez Skywalker.)
Liczba postów: 300
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11.2005
Reputacja:
0
gorge napisał(a):Mam nadzieje że zwróciłeś pieniądze do budżetu za swoje studia bo w innym razie jesteś złodziej, i nie mów że płacisz podatki nikt cie nie zmusza granica otwrta Oho, widać teraz czemu naprawdę ma służyć państwowa edukacja. Nagle w zapomnienie poszli biedni ludzie których nie byłoby stać na szkołę, chodzi tylko o to żeby zrobić z ludzi niewolników.
A tak z innej beczki przeczysz sam sobie.
Skoro podatki idą na szkoły między innymi i skoro przynajmniej według Ciebie nikt do podatków nie jest zmuszony, to każdy kto płaci podatki dobrowalonie spłaca koszty swojego wykształcenia.
Gigabyte napisał(a):Deszczówkę da się sprywatyzować, bo to jest dobro spoełniające kryterium rzadkości. Powietrza nie da się sprywatyzować, bo jest nierzadkie. Co nie zmienia faktu, że ta "prywatyzacja" w Boliwii tak naprawdę była jawnym napadem na własność prywatną.
W ten sam sposób zresztą ktoś mógłby uzurpować sobie prawo do korzystania z dóbr nierzadkich.
If you drive a car, I'll tax the street
If you try to sit, I'll tax your seat
If you get too cold I'll tax the heat
If you take a walk, I'll tax your feet
'Cause I'm the taxman, yeah, I'm the taxman
Liczba postów: 90
Liczba wątków: 2
Dołączył: 03.2008
Reputacja:
0
Na całym świecie jest jeden przywilej, dzięki któremu ludzie uzurpują sobie prawo własności do dóbr nierzadkich. ;-)
Liczba postów: 902
Liczba wątków: 7
Dołączył: 04.2008
Reputacja:
0
gorge napisał(a):Drogi chłopcze musze cie uswiadomić ale najpierw sciagnij kapki z oczu made in USA, to co powiedziałeś świadczy o tym że nie zaznajomiłes się tematem więc zamiats mówić o debilnych argumentach poczytaj o Boliwi, skoro mozna było sprywatyzować deszczówkę więc może przyjdzie komus do głowy prywatyzacja powietrza. Poczytaj to nie boli
przeciez to trzymajacy sie racicami u koryta rzad narobil w Boliwii smrodu. o ile pamietam przepis 2029 nie wiazal sie z umowa prywatyzacyjna tylko z ratowaniem planu budowy obiecanej wyborcom tamy, ktora Betchel musial finansowac...
Liczba postów: 409
Liczba wątków: 8
Dołączył: 12.2007
Reputacja:
0
Do ciebie się zwracam George, pieniądze przechodzą przeważnie przez trzy ogniwa. Przykładem może być sklep, który zarobił x i oddaje 1/5x państwu. Później te pozostałe pieniądze dzieli równo na czterech pracowników i daje im po 1/5x. Oni z kolei płacą też jedną piątą dla państwa, zostaje im 4/25x. Później kupują towary opodatkowane VAT 22%, który wynosi około 18,6% ceny brutto. Czyli do sklepu dociera 64/125x. Trochę więcej niż połowę, ale tutaj nie biorę pod uwagę akcyzy, i wyższych stawek PIT-u. Gdyby nie państwo zarabialibyśmy około 2x więcej.
Budżet Polski wynosi około 230 mld zł, a wydatki na edukację około 13%, czyli gdyby edukacja była prywatna(budżet wynosi tyle ile dochody netto Polaków - dane z pierwszego akapitu  ) zarabialiśmy 15% więcej.
-Co teraz zrobisz?
-Zamknę oczy i pomodlę się, abyś zniknął.
JID: godlark@jabster.pl
Liczba postów: 1,319
Liczba wątków: 16
Dołączył: 04.2008
Reputacja:
0
No to ja opowiem coś z o tzw. Służbie Zdrowia. Miałem potrzebę iść do lekarza, wieczorkiem na szczęście coś bąknąłem w domu, gdyż dzięki temu zostałem uprzedzony o konieczności wzięcia tzw. numerku. Pytam się "co to jest?" (do lekarza nie chodzę, zapomniałem z dzieciństwa o tych numerkach) No i zostałem poinstruowany, że muszę wstać i o 7 rano koczować pod okienkiem coby numerek wychaczyć. Idę rano a tam kolejka z ogonkiem, zanim doszedłem już numerków nie było mimo iż była 7:10 :lol2: To są jaja! Kible wyglądają tam tragicznie, nie ma żadnej selekcji kadry, pani sobie rozmawia gdy ty czekasz żeby coś załatwić.
No i dla porównania opowiem o tym jak byłem w innej, prywatnej przychodni na kontrakcie z NFZ. Dla tych co nie wiedzą, polega to na tym, że przychodnia jest całkowicie prywatna, ale ma podpisaną umowę z NFZ i pewne usługi są w ramach składki zdrowotnej. No więc jedynym problemem był termin, gdyż "bogaty" NFZ wykupił tylko x i rozłożone to było na określony czas. Słowem pierwszy wolny termin był za 1.5 tygodnia co w przypadku dermatologa nie jest problemem. Zapisałem się na godzinę 15. O godzinie 15:15 byłem przyjęty przez lekarza. Przychodnia była w stanie nieporównywalnie lepszym od tej publicznej. Wszędzie czysto, cichutko, wygodne siedzenia w poczekalni, prasa w stojakach, dystrybutor wody z "Edenu", wszyscy mili. W recepcji obsługa błyskawiczna.
Nie wiem jak Wy ale wg. mnie taki model na obecnym etapie rozwoju tego kraju i jego mieszkańców był by najlepszy. Dodatkowo bym wprowadził 5zł od wizyty coby chodzili tylko ci co muszą a nie babcie na towarzyskie spotkania czy też "pan mnie skieruje jescze na to usg tak sie dobrez po tym czulam" :confused:.
|