[kkap]

Za patologię można uznać cały Zakład Utylizacji Szmalu.

[Enkidu]

Za patologię można uznać cały Zakład Utylizacji Szmalu.

Ta patologia na dzień dzisiejszy jest wydajniejsza niż cwaniaczki z OFE

[Avx]

Najbezpieczniej byłoby kupować na emeryturę ziemię (liczba ludności świata cały czas rośnie, ilość ziemi na osobę będzie maleć; ze względu na różne czynniki okresowo ceny będą się wahać, ale w skali kilkudziesięciu lat - a o emeryturze wszak mówimy - to pewna inwestycja) i złoto (również ceny mogą się trochę wahać, ale zawsze będzie miało pewną wartość. W razie wojny czy kryzysu wręcz ta wartość podskoczy, przynajmniej w porównaniu z papierkami rządowymi zwanymi "pieniądzem").

[sir_skiner]

Ta patologia na dzień dzisiejszy jest wydajniejsza niż cwaniaczki z OFE

a co, chcialbys zostawic ludzia ich pieniadze? jeszcze by niektorzy zrobili z nimi cos niemadrego i zostali by na lodzie? a tak, to przynajmniej ludzie prace maja:-D

[sychu]

Ta patologia na dzień dzisiejszy jest wydajniejsza niż cwaniaczki z OFE

Jak coś jest obowiązkowe to zawsze będzie do bani. Zwykła lokata bankowa jest lepsza od ZUSu i OFE.

[Enkidu]

Jak coś jest obowiązkowe to zawsze będzie do bani. Zwykła lokata bankowa jest lepsza od ZUSu i OFE.

Nie da się ukryć, że syf państwowy został zastąpiony syfem prywatnym,który pobiera 7% haraczu bo państwo się na to zgodziło.W zamian OFE inwestuje pieniądze gorzej niż rozgarnięty 10-cio latek.

[Łoś]

W naszym państwie mamy sprawowanie, jakość rządów na żenująco niskim poziomie.
Taki stan niszczy wszystko.

[Progmast]

W państwie liberalnym nie mogę uwolnić się od poczucia strachu. Ktoś mnie może przecierz zastrzelić bo nieświadomie wejdę na czyjyś teren prywatny.

Zli prywatni wlasciciele juz kupuja bron.

Albo jakaś mafia mająca układy z policją mnie upierdoli.

A teraz mafia ukladow z policja nie moze miec?

Strach i ciągła niepewnośc o jutro, o sytację finansową to także forma niewolnictwa (oczywiście w uproszczeniu).

Twoje odczucia sa subiektywne. W socjalizmie nikt sie nie martwi wszyscy sa happy?Jakos dziwnie sie sklada, ze odsetek ludzi zyjacych w niepewnosci o sytuacje finansowa jest znacznie mniejszy w panieństwach najbardziej liberalnych.

[Skywalker]

Zli prywatni wlasciciele juz kupuja bron.

Nie rozumiem sensu tej riposty.

A teraz mafia ukladow z policja nie moze miec?

Może mieć z policjantami ale nie Policją. Biorąc pod uwagę rozbudowany system kontroli wizja formalnej umowy mafii z policją to mit :]. Jest to możliwe tylko wtedy gdy policja stałaby się instytucją całkowicie niezależną od państwa.

Twoje odczucia sa subiektywne. W socjalizmie nikt sie nie martwi wszyscy sa happy?Jakos dziwnie sie sklada, ze odsetek ludzi zyjacych w niepewnosci o sytuacje finansowa jest znacznie mniejszy w panieństwach najbardziej liberalnych.

To twoje odczucia są subiektywne. Każdy w mojej rodzinie (starszej daty) uważa że w PRLu miał lepszą sytuację socjalną. Trzeba było się naprawdę postarać aby stracić pracę. Poza tym odsetek ubóstwa jest wyższy w mlekiem i miodem płynących, liberalnych USA, niż w "komunistycznym molochu" zwanym EU.

[Bart]

Każdy w mojej rodzinie (starszej daty) uważa że w PRLu miał lepszą sytuację socjalną. Trzeba było się naprawdę postarać aby stracić pracę.

Może zastosuję porównanie łopatologiczne

Przypuśćmy, że mam pewien majątek i rodzinę. Ja - to państwo, a rodzina to naród. Dzięki temu majątkowi żywię rodzinę, daję jej pracę itd. Praca jest nieefektywna i nieopłacalna, ale majątek starcza mi na długie lata dopłacania.

W końcu oczywiście wszystko musi pierdolnąć, kiedy skończą się zaskórniaki (jak w Polsce w '80-tych), ale do tego momentu żyło się całkiem przyjemnie. A tu nagle trzeba naprawdę zabrać się do roboty, i nawet trzeba robić to, za co ktoś chce zapłacić! Co powiedzą członkowie mojej rodziny? "Dawniej to było lepiej..."

Oczywiście że było lepiej, ale państwo nie może bez końca funkcjonować na kredyt. Socjalizm po prostu zbankrutował, bo od pomnażania ryb i chleba to jest taki pan, którego już dawno nikt nie widział. Realnie na chlebek trzeba zapracować. Robiąc coś przydatnego, nie zaś siedząc na nikomu niepotrzebnym etacie utworzonym, aby "zlikwidować bezrobocie".

[lumberjack]

To twoje odczucia są subiektywne. Każdy w mojej rodzinie (starszej daty) uważa że w PRLu miał lepszą sytuację socjalną.

Sranie w banie Moi starzy musieli się specjalnie rozwodzić, bo państwo chciało im jedno mieszkanie zajumać. Widocznie jako małżeństwo posiadające dwa mieszkania rodzice mieli zbyt dobrą sytuację socjalną...

Na pohybel socjalistom

[Skywalker]

W końcu oczywiście wszystko musi pierdolnąć, kiedy skończą się zaskórniaki (jak w Polsce w '80-tych), ale do tego momentu żyło się całkiem przyjemnie. A tu nagle trzeba naprawdę zabrać się do roboty, i nawet trzeba robić to, za co ktoś chce zapłacić! Co powiedzą członkowie mojej rodziny? "Dawniej to było lepiej..."

Ale komunizm to system który nie za bardzo analizuje możliwe efekty swoich działań. Dlatego mówię zawsze o zaawansowanym socjaliźmie, a nigdy o żelaznym komuniźmie. PRL nie przetrwał bo PZPR dla własnych zysków tak interweniowała w gospodarkę że zaczęła się ona dławić. Dlatego właśnie nigdy nie powinno się odstępować całkowicie od prywatnej działalności gospodarczej.

"Prywaciarze" i konsorcja nakręcają gospodarkę, a państwo pilnuję aby obywatele czerpali z niej zyski, a nie straty ...

Sranie w banie Moi starzy musieli się specjalnie rozwodzić, bo państwo chciało im jedno mieszkanie zajumać. Widocznie jako małżeństwo posiadające dwa mieszkania rodzice mieli zbyt dobrą sytuację socjalną...

Są wyjątki którym partia dała mocno "w kość". Jednakże w lata 60-te i 70-te większość osob w mojej rodzinie wspomina bardzo dobrze.

[Athei Overlord]

A ja się "podepnę" pod zagadnienie, które poruszył Skywalker (bardzo słuszne).

Co zrobić z takim "murzynowem", ale DŁUGOFALOWO. Jak zaktywizować? Kto miałby na to wyłożyć środki?

Oczywistym jest, że lepiej mieć bezrobotnego, który stał się robotny i do czegoś się przydaje.

Ale samo się nie zrobi. Oni nie chcą (bo zwyczajnie nie mają często woli, chęci (a jeszcze dla "białasa" pracować)), nie chcą ich inni (z "murzynowem" pracować nie będę).

Ale koszty tego typu podejścia ponoszą wszyscy podatnicy.

Zatem - jakie pomysły?

[Łoś]

ATHEI

Zatem - jakie pomysły?

Jak król mądry i silny, to i poddanym się dobrze żyło.
Jak król głupi i słaby, to tragedia działa się w całym państwie.

[Athei Overlord]

Zatem - jakie pomysły?

[Łoś]

Zatem - jakie pomysły?

Czy ktoś ma jakieś pomysły na zwiększenie jakości i efektywności rządzenia w naszym państwie?

[lumberjack]

Czy ktoś ma jakieś pomysły na zwiększenie jakości i efektywności rządzenia w naszym państwie?

Trzeba przeprowadzić remont.

Brak konkretnego rozliczenia z przeszłością, rozmywanie win tych którzy są winni, „parada zwycięstwa” w Moskwie, w cieniu portretów Stalina, odznaczanie orderami czerwonych zbrodniarzy pokroju Jaruzelskiego, wymieniać można długo. To wygląda jak jakiś żart, ale na pewno nie śmieszy on ludzi, którym za patriotyzm i niezgodę na służalstwo odebrano lub złamano życie. Nie zbudujesz nowego, porządnego domu póki nie wyjebiesz gruzów po starej ruderze.

To po pierwsze.

Po drugie trzeba by stworzyć poważny system rozliczania polityków z tego co obiecywali a czego nie zrobili. Bo to, że nie zostaną wybrani w przyszłych wyborach nie jest dla nich ani czymś strasznym ani czymś dotkliwym. Jakieś kary finansowe albo coś innego... w sumie sam jeszcze nie wiem jak miałoby to dokładnie wyglądać. W każdym razie jakiś system kar powinien powstać - dzięki niemu:
1) politycy przestaliby siać populizmy
2) zaczęliby dotrzymywać obietnic
3) STARALIBY SIĘ

Powinny być przeprowadzane merytoryczne debaty przedwyborcze, a nie jakieś głoszenie pustych haseł typu "wybierzmy przyszłość", "by żyło się lepiej" etc. - do kogo to jest adresowane? Do przygłupów jakichś...

A ci politycy którzy nie spełniliby tych warunków prędzej czy później odczuliby na własnej skórze konsekwencje olewactwa, kłamstw etc.

Tylko jest jeden mały szkopuł - ci obecni sami musieliby na siebie takie restrykcje nałożyć, a to nie jest w ich interesie...

[Athei Overlord]

Zatem - jakie pomysły.

Usilnie staram się przekazać, że skoro toczą się debaty na tak złożone tematy, jak
wyższość modeli gospodarczych, to na pewno skutecznie potoczy się dyskusja na temat konkretnego rozwiązania w daleko węższym zakresie

Jak wrócę z pracy, to też postaram się wymyślić jakieś rozwiązanie. Nic nas to przecież nie kosztuje, a pozwoli lepiej przyjrzeć się takim problemom i zejść z poziomu emocji i licytacji na poziom rozwiązań.

Zagadnienie: długofalowe rozwiązanie problemu "murzynowa". Na przykład poprzez szeroko pojętą aktywizację. Towarzyszące problemy podałem wcześniej.

Prościej byłoby wziąć pod lupę naszych bezrobotnych, ale tam będzie ciekawiej, bo z jednej strony kraj ludzi lepiej dostosowujących się do warunków chwili, a z drugiej strony - dochodzi wzajemny problem rasowy (etniczny).

Zapraszam do dyskusji zarówno zwolenników gospodarki centralnie planowanej jak i sympatyków wolnego rynku, a także... tercerystów

[Kilgore Trout]

Zatem - jakie pomysły.

1. Zebrać bielizne
2. ???
3. Zysk

[Łoś]

1. Zebrać bielizne
2. ???
3. Zysk

Zlikwidować alkohol, papierosy i narkotyki... Wszystko zlikwidować.