[- ||| -]

Po drugie trzeba by stworzyć poważny system rozliczania polityków z tego co obiecywali a czego nie zrobili. Bo to, że nie zostaną wybrani w przyszłych wyborach nie jest dla nich ani czymś strasznym ani czymś dotkliwym. Jakieś kary finansowe albo coś innego... w sumie sam jeszcze nie wiem jak miałoby to dokładnie wyglądać. W każdym razie jakiś system kar powinien powstać - dzięki niemu:
1) politycy przestaliby siać populizmy
2) zaczęliby dotrzymywać obietnic
3) STARALIBY SIĘ

Słabość tego pomysłu tkwii w tym, że takimi restrykcjami można by objąć tylko przedstawicieli takiej partii, która uzyskała większość w parlamencie, co o ile mi wiadomo od czasów PRLu się jeszcze nie zdarzyło. Nalezałoby także roztrzygnąć czy sprawiedliwe byłoby karanie posłów za rzeczy, które się nie udały z powodu czynników losowych (np zalanie terenu autostrady przez powódź) czy też zmiana planów podczas rządzenia (przekonano się np, że takie a nie inne podatki będa jednak lepsze od wcześniej ustalonych), czy wreszcie uczciwe byłoby karanie wszystkich posłów za posunięcia całej partii, chociażby ci posłowie mieli inne zdanie.

gdyby zaś partia nie uzyskała większości, tylko ledwie przekroczyła próg wyborczy, absurdem byłoby karanie jej za nie dotrzymanie obietnic; podobnie zresztą byłoby nawet gdyby partia byłaby w koalicji rzadzącej z inna partią - różnice programowe nie pozwalałyby na dotrzymanie wszystkich obietnic jesli byłyby one sprzeczne.

[Skywalker]

gdyby zaś partia nie uzyskała większości, tylko ledwie przekroczyła próg wyborczy, absurdem byłoby karanie jej za nie dotrzymanie obietnic;

A dlaczego nie??

Zresztą zamiast się pieprzyć z demokracją to powinniśmy wprowadzić technokratyczny, autorytarny system monopartyjny. Członków rządu wybierałaby partia a ich kompetencje musiałyby być pozytywnie ocenione przez niezależną komisję profesorską. To w skrócie moja wizja systemu który zapewniłaby nieprzerwany i stabilny progres rozwoju cywilizacji.

Brak konkretnego rozliczenia z przeszłością, rozmywanie win tych którzy są winni, „parada zwycięstwa” w Moskwie, w cieniu portretów Stalina, odznaczanie orderami czerwonych zbrodniarzy pokroju Jaruzelskiego, wymieniać można długo. To wygląda jak jakiś żart, ale na pewno nie śmieszy on ludzi, którym za patriotyzm i niezgodę na służalstwo odebrano lub złamano życie.

- Rosja często nawiązuje do ZSRR bo to były jej złote czasy. Co w tym dziwnego??
- Gdyby Jaruzelski nie uspokoił "Solidarności" to mielibyśmy tu wizytę ze wschodu.
- Nie popieram komunizmu ale według mnie tacy ludzie jak np. Gierek, Rakowski, Jaruzelski też byli patriotami tylko że o innych poglądach niż opozycja.

[koczkodan01]

Witam mam takie pytanie do was Panowie czy ta wasza dyskusja cos zmieni .Zmiany wprowadza sie czynem nie dysputami .Czy wiecie o istnieniu jakiejs organizacji ateistycznej ktoraby chcila rzeczywiscie dzialac w polityce i zmieniac Polske.Tylko nie piszczie ze to obecna lewica.Pozdrawiam

[- ||| -]

A dlaczego nie??

Bo partia ta nie miała możliwości zrealizowanie swojego programu

Zresztą zamiast się pieprzyć z demokracją to powinniśmy wprowadzić technokratyczny, autorytarny system monopartyjny. Członków rządu wybierałaby partia a ich kompetencje musiałyby być pozytywnie ocenione przez niezależną komisję profesorską.

Koncepcja ta, gdyby byłą możliwa to sądze, że byłaby wprowadzona. Pókico możemy gdybyć o jej skuteczności na poziomie literatury s-f. Jednak podobne ustroje (rządy jednej partii) szybko się degenerowały, upadały i nie były pozytywnie oceniane przez historyków

[Avx]

Trzeba było się naprawdę postarać aby stracić pracę.

To jeden z problemów systemu. Niska elastyczność, niedostosowanie do zmieniających się warunków.

Poza tym odsetek ubóstwa jest wyższy w mlekiem i miodem płynących, liberalnych USA,

Ona nie są już liberalne w klasycznie liberalnym sensie.

Co zrobić z takim "murzynowem", ale DŁUGOFALOWO.

Usunąć demokratyczny system władzy, bo inaczej poniższe nie przejdzie. Znieść pomoc socjalną, równocześnie wyprowadzić wojsko na ulice (zwarte oddziały z karabinami, transportery opancerzone), szczególnie "murzynowa"; przyznać mu część uprawnień policji. Na zamieszki i próby zaspokajania przez biedaków potrzeb poprzez kradzieże etc reagować surowo, z otwarciem ognia w skrajniejszych przypadkach łącznie.

Na początku mogłoby być gorąco, ale jakby się nie patyczkować, po paru miesiącach to siedlisko przestępczości już grzecznie by łaziło do fabryk i opłacało czynsz z własnych dochodów, ha.

[lumberjack]

- ||| -
racja, nie wziąłem tego wszystkiego pod uwagę. Ehh... w każdym razie trzeba by znaleźć jakiś sposób na polityków...

Skywalker, gdyby zacząć polemizować na te tematy to zrobilibyśmy kilka oftopów - dlatego nie odpiszę na kwestie, do których się odniosłeś.

[koczkodan01]

Jestescie towarzystwem wzajemnej adoracji tylko teoria i nic wiecej.

[Skywalker]

Jednak podobne ustroje (rządy jednej partii) szybko się degenerowały, upadały i nie były pozytywnie oceniane przez historyków

Za wszystko odpowiada sodówa i tyrania. Niestety.

[Progmast]

Zatem - jakie pomysły.

Jedna z najdrastyczniejszych metod bedzie zniesienie zasilkow i innych form pomocy spolecznej, a wszystko formy lamania prawa surowo karac.Szczerze mowiac nie ma chyba innego skutecznego sposobu aktywizacji bo zawsze leniwym bardziej oplaca sie siedziec na kasie ktora dostana od panstwa.

[Athei Overlord]

To zanim pójdę do domu, zadam proste pytanie.

Zabrać, ostrzelać - bardzo prosto. Ale co z aktywizacją w rodzaju: "zobacz sam, ile jesteś wart, co potrafisz, zobacz, że możesz zarobić za swoje umiejętności"?

Co łatwiej - wywalić komuś nad głową magazynek nabojów i powiedzieć "zapier*alaj do roboty" (co poskutkuje w najlepszym razie sabotowaniem pracy), czy "ty, patrz, całkiem dobrze umiesz naprawiać rowery, a ostatnio krany. Zobacz, on i on też to potrafi. A ja potrzebuję właśnie ślusarzy i hydraulików".

A DOPIERO potem kij: "już umiesz, już sobie poradzisz, jeśli będziesz chciał. Z tego powodu zabieram ci to, co dostawałeś niezasłużenie. Zobaczysz, że szybko wrócisz do tego poziomu, a czy go przekroczysz -to już zależy od ciebie".

Im więcej przechodzę szkoleń i praktycznych sprawdzianów w korporacji z zakresu motywacji ludzi, tym bardziej rozumiem, dlaczego państwo odnosi ujemne efekty.

[FlauFly]

Generalnie sprawa jest dla mnie trochę trudna, to co Ty Athei tu teraz zaproponowałeś wydaje się być podejściem indywidualnym do każdego z nich (sugeruje tu zacytowany zwrot), a chyba zastanawiamy się tu nad rozwiązaniami szerszymi.
Taka jedna myśl mi wpadła, nie konkretne rozwiązania w sprawie "murzynowa".
Gdyby tak znaleźć choć jednego murzyna, który w jakiś sposób się dorobił i wyrwał się z rodzinnych stron i wypromować go. Wydaje się, że murzyni patrzą mocno "rasowo" więc mogłoby to jakoś pomóc. Mogłoby się znaleźć takich trochę (w końcu trochę tych murzyn w USA jest, więc statystycznie jacyś powinni się znaleźć), wypromować ich używając używając najnowszych sztuczek jakich uczą swych pracowników korporacje i aby Ci próbowali coś robić w "murzynowie". Takim być może by ufali i może nawet udałoby się zrobić z nich swoisty wzór.

[lumberjack]

Gdyby tak znaleźć choć jednego murzyna, który w jakiś sposób się dorobił i wyrwał się z rodzinnych stron i wypromować go. Wydaje się, że murzyni patrzą mocno "rasowo" więc mogłoby to jakoś pomóc. Mogłoby się znaleźć takich trochę (w końcu trochę tych murzyn w USA jest, więc statystycznie jacyś powinni się znaleźć

A słyszałeś może o Barracku Obamie?

[FlauFly]

Przecież on nie działa w biznesie, no i do tego jest socjalistą.
Przecież właśnie proponujemy rozwiązanie kwestii wytworzonej przez socjał.

[lumberjack]

Ale odniósł spory sukces. Enyłej, masz tu ziomali:
http://en.wikipedia.org/wiki/Black_billionaires

[FlauFly]

Dobra, a teraz jeszcze, aby tacy zakładali jakieś firmy w "murzynowie" i jakby specjalnie dla czarnych. Chyba jest to wykonalne, ale Ci czarni ziomale-milionerzy musieliby w sumie rozumieć ideę, bo gwarancji zysku nie ma.

[Athei Overlord]

Ale idziesz FlauFly w dobrym kierunku IMHO
No, no, wlasnie tak dalej

Autorytet sukcesu - nie ma czlowieka totalnie opornego na te rzecz
Nawet na rodzinnej wsi (a wies, ze hu hu hu!) sie to sprawdza, jak rany Julek!

[FlauFly]

I nie musi to być koniecznie jakiś multi-milioner z listy najbogatszych. Najlepiej jakby to był jakiś porządny przedsiębiorca, któremu się udało w zawodzie, a jeszcze doskonale by było jakby miał w życiorysie "trudny" okres z którego cudownie się wydostał. Ważne by miał dobrą prezencję i sympatyczną gębę, jednak nie znam się za bardzo na estetyce amerykańskich murzynów więc nie wiem dokładnie.
W sumie nawet wiem kto mógłby się nadać. Robert L. Johnson, do tego jest założycielem Black Entertainment Television, czyli telewizji, którą właśnie oglądają młodzi czarni.
Oczywiście mógłby być to równie dobrze ktoś "nowy", ale dobrze wypromowany.

[koczkodan01]

Jestescie hermetyczna grupa dyskusyjna nie zdolna do dzialania ,jakies rasistowskie teorie i watki.Czemu nazywacie sie forum ateistycznym i mylicie ludzi.Nic nie robicie tylko przelewacie z pustego w prozne.Milych bezowocnych dyskusji .Pozdrawiam.

[Łoś]

I nie musi to być koniecznie jakiś multi-milioner z listy najbogatszych. Najlepiej jakby to był jakiś porządny przedsiębiorca, któremu się udało w zawodzie, a jeszcze doskonale by było jakby miał w życiorysie "trudny" okres z którego cudownie się wydostał. Ważne by miał dobrą prezencję i sympatyczną gębę, jednak nie znam się za bardzo na estetyce amerykańskich murzynów więc nie wiem dokładnie.
W sumie nawet wiem kto mógłby się nadać. Robert L. Johnson, do tego jest założycielem Black Entertainment Television, czyli telewizji, którą właśnie oglądają młodzi czarni.
Oczywiście mógłby być to równie dobrze ktoś "nowy", ale dobrze wypromowany.

Brzmi to jak typowa charakterystyka afrykańskich kacyków-dyktatorów, zwanych potocznie Warlordami.

[Avx]

Co łatwiej - wywalić komuś nad głową magazynek nabojów i powiedzieć "zapier*alaj do roboty" (co poskutkuje w najlepszym razie sabotowaniem pracy), czy "ty, patrz, całkiem dobrze umiesz naprawiać rowery, a ostatnio krany. Zobacz, on i on też to potrafi. A ja potrzebuję właśnie ślusarzy i hydraulików".

Tak, pierwsze łatwiej, bo drugie jest działaniem wysoce zindywidualizowanym, wymaga tym samym większych środków, etc:-D

Sabotować nie będzie, bo w razie ujawnienia go wywalą z roboty, może jeszcze obciążą stratami i będzie musiał jedzenia po śmietnikach szukać. Zważywszy, jak są wyposażone Amerykańskie śmietniki, to z głodu nie umrze; ale w końcu chyba pójdzie po rozum do głowy i pomyśli, jakie jedzenie by miał jednak pracując:-] Żadne działania aktywizacyjne nie potrzebne, naprawdę myślę, że ów magazynek amunicji wywalony ponad głową delikwenta długofalowo wyystarczy:-D