Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
Skywalker napisał(a):Szkoły mogą być prywatne ale przynajmniej część programu nauczania musi być taka jak w szkołach państwowych. Chodzi o wyrównanie szans.
Ale czyich szans z czyimi?
Od strony szkół prywatnych:
jeśli będą kijowe, to rodzice przestaną posyłać tam dzieci. Szkoły takie będą out. Rodzice biorą odpowiedzialność za edukację dzieci, podpisują ze szkołą umowę na określonych warunkach. Niet warunków, niet czesnego, niet szkoły, dzieci idą do innej (jak obecnie).
Od strony szkół państwowych:
jeśli będą gorsze od prywatnych, to dlaczego ci, co płacą za prywatne mają mieć program równany w dół? To niesprawiedliwe. Społecznie niesprawiedliwe.
Null pointer exception
Liczba postów: 5,511
Liczba wątków: 41
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
25
Płeć: mężczyzna
Athei Overlord napisał(a):Od strony szkół państwowych:
jeśli będą gorsze od prywatnych, to dlaczego ci, co płacą za prywatne mają mieć program równany w dół? To niesprawiedliwe. Społecznie niesprawiedliwe.
Równany w dół???? Na jakiej zasadzie?? Chodzi o to że pewne podstawy znać muszą wszystkie dzieci w państwie. A szkoły prywatne mogą ten program realizować na swój (lepszy) sposób i oczywiście dożucić swoje programy. Pewne fakty z zakresu nauk ścisłych uważam że powinny powszechnie nauczane.
Oczywiście wydaje mi się że szkoły prywatne nie będzie trzeba przymuszać do tego bo same dążenie do prestiżu tego dokona. Ustawa byłaby ułożona głównie z myślą o szkołach "teologicznych" w których nie uczono by wychowania seksualnego, a ewolucjonizm zastąpiono by kreacjonizmem. Podobnych przykładów mogę podać wiele.
EH
Liczba postów: 1,319
Liczba wątków: 16
Dołączył: 04.2008
Reputacja:
0
Skywalker
Cytat:Ustawa byłaby ułożona głównie z myślą o szkołach "teologicznych" w których nie uczono by wychowania seksualnego, a ewolucjonizm zastąpiono by kreacjonizmem. Podobnych przykładów mogę podać wiele.
Też się zastanawiałem jak rozwiązać taki problem. To jest znacznie głębsze zagadnienie gdyż tutaj rodzice mogliby by po prostu chcieć by ich dzieci były nauczane głupot. Dlatego uważam, że najmłodsze dzieci, najbardziej podatne na indoktrynację mogły by być uczone jedynie informacji potwierdzonych. Za przekazywanie stereotypów, wiedzy nienaukowej czy mądrości ludowych groziła by kara finansowa na rzecz poszkodowanych.
Nigdy nie ukrywałem, że nie uważam aby dziecko było własnością rodziców i rodzic mógł krzywić jego psychikę płacąc za wpajanie mu nieprawdziwych informacji. Podobnie jak uważam, że rodzic nie ma prawa obrzezać dziecka i mam głęboko w poważaniu "wolności" religijne.
Cytat:Pewne fakty z zakresu nauk ścisłych uważam że powinny powszechnie nauczane.
Czyli proponujesz jakiś zarys programu obowiązujący wszystkie szkoły w kraju. O ile nie będzie zbyt szczegółowy to można się na to zgodzić.
Osobiście uważam, że ważniejsza jest konkurencja i elastyczność systemu dlatego opowiadam się za prywatyzacją szkolnictwa. Szkoły publiczne to bardzo trudno reformowalne molochy, działają w nim hamujące wszystko organizacje jak ZNP. Nie płaci się zgodnie z zasadą "każdemu według efektów jego pracy" co sprawia, że nie ma presji na bycie lepszym od innych. Dodatkowo administracja szkół publicznych jest potwornie rozbudowana (ministerstwo, kuratoria) i jest siedliskiem partyjnych kolesi, którzy po każdych wyborach zmieniają poprzednią ekipę.
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
Rothein napisał(a):Acha, więc jednak trwamy przy niekwestionowanych dogmatach..:]
Jeśli uważasz , iż pięść może naruszyć wolność nosa , jest to agresja. Libertarianizm pozwala na wolność słowa , ale nie pozwala na jej ograniczanie. Bolszewizm oraz pasożytnictwo winno być zrównane z ziemią.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
Donciu napisał(a):Jeśli uważasz , iż pięść może naruszyć wolność nosa , jest to agresja. Libertarianizm pozwala na wolność słowa , ale nie pozwala na jej ograniczanie. Bolszewizm oraz pasożytnictwo winno być zrównane z ziemią.
A teraz oprócz dogmatów zaczynamy rzucać sloganami - "winno być zrównane z ziemią". Ale tyle powiedzieć to potrafi też papuga, wiedziałeś?
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
Rothein napisał(a):A teraz oprócz dogmatów zaczynamy rzucać sloganami - "winno być zrównane z ziemią". Ale tyle powiedzieć to potrafi też papuga, wiedziałeś? No to sobie polemizuj z papugą , socjalistyczny altruisto.
Liczba postów: 9,488
Liczba wątków: 295
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
20
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista
Rotheina nie nazwałbym socjalistą, raczej egoistą nie uznającym także zasad wolnego rynku jako istotnej wartości...
Choć możliwe, że coś źle rozumiem...
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
Avx napisał(a):Rotheina nie nazwałbym socjalistą, raczej egoistą nie uznającym także zasad wolnego rynku jako istotnej wartości...
Jako że jestem Obiektywistą , jestem także egoistą , ale za to ludzkim. Każdy niech dba o siebie i nie wymaga aby ktoś inny robił coś za niego , oraz niech robi co mu się podoba , byle nie wyrządza krzywdy innym. A twierdzenie , że powinniśmy tolerować nietolerancję oraz agresję , prowadzi do różnych mistycyzmów i altruizmu czyli socjalizmu.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
Donciu napisał(a):Jako że jestem Obiektywistą , jestem także egoistą , ale za to ludzkim. Każdy niech dba o siebie i nie wymaga aby ktoś inny robił coś za niego , oraz niech robi co mu się podoba , byle nie wyrządza krzywdy innym. A twierdzenie , że powinniśmy tolerować nietolerancję oraz agresję , prowadzi do różnych mistycyzmów i altruizmu czyli socjalizmu.
Powtarzamy książkowe frazesy... "mistycyzmy, altruizmy, socjalizmy...". Nadal brak tutaj zasadniczej jakości, czegoś co przemawiałoby za przemyślanym wyborem wolnej woli, a nie tylko papugowania.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
Rothein napisał(a):Powtarzamy książkowe frazesy... "mistycyzmy, altruizmy, socjalizmy...". Nadal brak tutaj zasadniczej jakości, czegoś co przemawiałoby za przemyślanym wyborem wolnej woli, a nie tylko papugowania.
Niektórzy są niereformowalni. Lepsze książkowe frazesy , niż wierzenie w nierealne , nieludzkie oraz populistyczne poglądy , nie sądzisz ?
Swoją drogą , jeśli nie wybierasz wolnej woli , to mogę Cię ubezwłasnowolnić.
"Człowiek wybiera , niewolnik się słucha"
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
Donciu napisał(a):Swoją drogą , jeśli nie wybierasz wolnej woli , to mogę Cię ubezwłasnowolnić.
"Człowiek wybiera , niewolnik się słucha"
Widzę ze chyba jeszcze nie wiesz z kim dyskutujesz. Ok. Jak znajdziesz czas, to poczytaj.
http://www.forum.ateista.pl/showthread.php?t=6006
http://www.forum.ateista.pl/showthread.php?t=3401
Nie chce mi się powtarzać tego, co niedawno pisałem w innych tematach.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 5,511
Liczba wątków: 41
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
25
Płeć: mężczyzna
[/b]sychu[/b] właściwie to ze wszystkim się z tobą zgadzam. Też popieram prywatyzację szkół ale część szkół bublicznych musi zostać utrzymana dla najbiedniejszych dzieci w formie darmowej. Bądź co bądź gdzieś się uczyć muszą.
Donciu napisał(a):Jako że jestem Obiektywistą , jestem także egoistą , ale za to ludzkim. Każdy niech dba o siebie i nie wymaga aby ktoś inny robił coś za niego
A co z ludźmi którzy naprawdę wymagają pomocy?? Którzy fizycznie nie są w stanie sobie z niczym poradzić. Mówię głównie o inwalidach ale nie tylko. Takim też byś nie pomógł w żaden sposób w imię obiektywistycznej ideologi??
Egoizmem zawsze się brzydziłem i sam nigdy nie palę się do pomocy tym którzy kiedyś mi jej odmówili. I prawidłowo. Bo judasze, są do bicia  .
EH
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
Rothein napisał(a):Widzę ze chyba jeszcze nie wiesz z kim dyskutujesz. Ok. Jak znajdziesz czas, to poczytaj.
http://www.forum.ateista.pl/showthread.php?t=6006
http://www.forum.ateista.pl/showthread.php?t=3401
Nie chce mi się powtarzać tego, co niedawno pisałem w innych tematach.
Wyobraź sobie , czytałem. Sprowadzasz wszystko do wyrażenia "siła jest porządkiem świata". Powtórzę się (tobie na złość) - jest to mistycyzm mięśni. Prowadzi do socjalizmu i jej skrajniejszych form , komunizmu oraz nazizmu.
Powiedz mi , i kto tu wali nienaruszalnymi dogmatami ?
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
Donciu napisał(a):Wyobraź sobie , czytałem. Sprowadzasz wszystko do wyrażenia "siła jest porządkiem świata". Powtórzę się (tobie na złość) - jest to mistycyzm mięśni. Prowadzi do socjalizmu i jej skrajniejszych form , komunizmu oraz nazizmu.
Powiedz mi , i kto tu wali nienaruszalnymi dogmatami ?
Mistycyzm mięśni...  Jakbym Ayn Rand czytał. Nie ma żadnych "mistycyzmów mięśni". Te pierdoły stanowią element etyki Randystów (obiektywistów), a każda etyka na czymś się opiera.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
Rotheinowi chodzi prawdopodobnie o to, że siła nie jest dogmatem (który jest zmienny, można go odrzucić, podlega dyskusji, wartościowaniu), jest po prostu absolutną "wartością", z którą się nie dyskutuje, tylko jej ulega (lub ją zwycięża).
Tam, gdzie nie trzeba z niej korzystać, można sobie pozwolić na bycie salonowcem i stosować kodeksy, reguły, nawet kodeks honorowy. Tam, gdzie zasady się kończą, jedyną zasadą MOŻE stać się pięść.
Aczkolwiek jest tu jeszcze czynnik ludzki - człowiek MOŻE zachować się zupełnie niezgodnie ze swoją "zwykłą" postawą wskutek kaprysu. Może godzić się na coś, z czym się zupełnie nie zgadza w danej chwili - to tylko kwestia "chcenia". Może akceptować poglądy, które nie są spójne - ale JEMU pasują w danej chwili i nie zamierza ich porzucać ze względu na takie czy inne niespójności.
Wówczas możesz liczyć, że bezduszna maszyna do zabijania okaże Ci litość (np. przypadki niektórych SSmanów w obozach), a dobroduszny człowiek zamieni się bestie (znów studium przypadków funkcyjnych w obozach). Kaprys, odruchu. Ale nic bezwzględnego, tzn. stanowiącego punkt odniesienia sam w sobie.
Ale gdy dojdzie do sytuacji, kiedy jesteś otoczy przez ludzi, dla których liczy się przeżyć, nie możesz być pewien, że nie skorzystają z absolutnego argumentu - pięści.
Każdy inny argument wynika z dobrej/złej woli (wychowanie gra tu dużą rolę, ale nie jest gwarantem!) jednostki i aktualnej sytuacji. Jeśli nie trzeba sięgać po rozwiązania radykalne, można sobie pozwolić na komfort kurtuazji. Jeśli trzeba - to historia pokazuje raz za razem, że zwycięża pięść.
Tak w każdym razie rozumiem to, co pisze Rothein.
Null pointer exception
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
Athei Overlord napisał(a):Tak w każdym razie rozumiem to, co pisze Rothein.
Całkiem dobrze rozumiesz to co piszę.
Cywilizacja gdzieś/kiedyś się kończy - i mam na myśli zarówno przestrzeń, czas, jak i głębiny ludzkiego umysłu.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 7,517
Liczba wątków: 134
Dołączył: 10.2008
Reputacja:
0
Chodzi ci o to, ze w ekstremalnych sytuacjach, zawsze da głos natura tak?
Peter Pan and Wendy
Unregistered
Cytat:Jako że jestem Obiektywistą
jesteś obiektywnością a subiektywnością też jesteś? czyż to nie sprzeczność?
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
Chciałbym powiedzieć, że nie....
... ale nie mogę. Nie po tym, czego dowiedziałem się o człowieku właśnie przy okazji mojej współpracy z tow. oświęcimskim.
Można próbować mieć nadzieję, że jeśli grupa ludzi będzie mała, to spróbują współpracować. Ale jeśli będzie ich wielu, a zasoby potrzebne do przeżycia ograniczone... to dominować będzie siła.
Która jednak może sprawić, iż wydzielą się określone społeczności, gdzie JUŻ będą obowiązywać jakieś reguły. Ale tym podstawowym narzędziem, które wyekstrahuje społeczności z masy ludzkiej będzie siła. I to siła bezwzględna.
Grupy te mogą ze sobą później współpracować, ale będzie to zależeć od tego, będzie walka o życiodajne zasoby. Jeśli nie - mogą koegzystować (lub być jak np. hitlerowcy - lebensraum). Jeśli tak, będzie walka. I tylko walka. Miękkie serce = twarda dupa.
Tylko, gdy siła zapewni bezpieczeństwo grupie, serce będzie mogło być miękkie.
Jakkolwiek nienawidzę tej opcji, to ona po prostu jest implikacją ludzkiej natury.
Null pointer exception
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
caute napisał(a):jesteś obiektywnością a subiektywnością też jesteś? czyż to nie sprzeczność?
Obiektywizm to nurt libertarianizmu i nie ma ta nazwa nic wspólnego z obiektywnym poglądem na jakaś sprawę etc.
#Rothein: Skoro ja piszę "pierdoły" to spójrz na swoje posty :| Bez kitu , masz chyba nierówno pod sufitem i uważasz się za światopoglądowe guru. Jedź do tej swojej dżungli , bił się na piąchy z murzynami i czuj się bogiem. Nie znam Cię osobiście , może fajny z ciebie człowiek , ale poglądy masz ciasne jak wnętrze czołgu.
|