To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 5 głosów - średnia: 2.8
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Waffen SS - Bohaterowie czy zbrodniarze ?
Chcesz zmazać ich winy tym, że inni też nie są bez skazy?
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
adVice napisał(a):Ale właśnie próbuję ci powiedzieć już od samego początku, nie ma żadnej wspólnej sprawy. Każdy z tych SS-manów miał jakieś powody aby wstąpić do tej organizacji, mniej lub bardziej wzniosłe, ale w sumie wszyscy byli tak samo ślepo posłuszni
(..)

Dlatego właśnie uważam że Waffen-SS wcale nie było lepsze od Armii Czerwonej i że nie byli bohaterami.

Niestety adVice, nie chodzi o to czy była to tylko propaganda nazistów, chodzi o to że ludzie wcześniej nie zrzeszeni politycznie czy militarnie, potrafili sobie odpowiedzieć na pytanie - co będzie jeśli Armia Czerwona zajmie Niemcy i bez wahania szli na piekło. Armia Czerwona walczyła bo musiała, nie miała wyjścia, Waffen SS to ochotnicy ! i to jest różnica. Większość dywizji Waffen SS nie walczyła za Hitlera, to była walka o podział Europy. Plakaty które namawiały do walki na froncie wschodnim, oczywiście miały jak najbardziej propagandowy charakter, przeciwko bolszewizmowi. Ale nie propaganda jest ważna tylko chęć uczestnictwa w tej epopei ludzi, którzy wcześniej nie mieli z tym nic wspólnego.
Taką mobilizację wcześniej wykazywały tylko krucjaty i wyprawy krzyżowe.

pzdr
Odpowiedz
A w krucjatach uczestniczyli sami tylko oddani bogu wierni chrześcijanie Oczko ?

Chcę tylko wykazać, że pobudki ideologiczne to tylko jeszcze jeden zdobywania wojska, tak samo jak przymus czy płacenie za walkę.
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
adVice napisał(a):A w krucjatach uczestniczyli sami tylko oddani bogu wierni chrześcijanie Oczko

Ale okazały się potrzebne, tak jak idea Waffen SS.

pzdr
Odpowiedz
I potrzebność od razu sprawia, że Waffen SS staje się dobre i bohaterskie?
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
adVice napisał(a):I potrzebność od razu sprawia, że Waffen SS staje się dobre i bohaterskie?

Jak już wspominałem wielokrotnie - ktoś musiał wziąc na siebie to brzemię.
Odpowiedz
Xenomorph napisał(a):[O Otto Skorzennym] Ten dobry żołnierz i oddany sprawie narodowego socjalizmu człowiek, niewątpliwie wpłynął znaczaco na sytuację Węgier i przyczynił się do utrzymania ich w rękach Rzeszy. Długo odpierał ataki Armii Czerwonej i próby sabotażu komunistów. Stał się symbolem waleczności i skuteczności.

Wymienić parę nazw własnych i wygląda to jak laurka dla Che Uśmiech
Odpowiedz
Bart napisał(a):Wymienić parę nazw własnych i wygląda to jak laurka dla Che Uśmiech

Zatem proszę wskazać akcje i wyczyny mr Che i proszę zestawić je z brawurowymi akcjami Skorzenego Duży uśmiech

Che wypada blado przy Skorzenym. Pomijając bohaterstwo obu panów, Che oprócz tego że nigdy nie dokonał sam, żadnej spektakularnej akcji, to jeszcze dał się pojmać i zamordować Duży uśmiech

pzdr
Odpowiedz
adVice napisał(a):Ciągle wracasz do idei mniejszego zła, chociaż wiele osób na tym forum ci to wypominało. Czy tylko dlatego, że jedna ideologia była gorsza od drugiej (co nie wydaje mi się takie pewne, obie były siebie warte) musisz usprawiedliwiać, wybielać i kolorować ludzi którzy walczyli (według ciebie) po tej mniej złej stronie?

Chciałbym tutaj tak skromnie napomknąć, że taki wybór pomiędzy złem a mniejszym złem, to jedyny realny wybór. Innego właściwie nie ma.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
Wybór tak ale usprawiedliwianie zła przez mniejsze zło (a i tak nie "małe") ?
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
adVice napisał(a):Wybór tak ale usprawiedliwianie zła przez mniejsze zło (a i tak nie "małe") ?

adVice czasem mam wrażenie że udajesz dyniogłowego.
Temat założyłem żeby dyskutowac o waleczności Waffen SS, ich akcjach i sabotażach, to Wy skierowaliście temat na kwestie moralne ... zupełnie niepotrzebnie
Odpowiedz
A bohaterskość Waffen-SS to nie kwestia moralna?
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
adVice napisał(a):A bohaterskość Waffen-SS to nie kwestia moralna?

Bohater – osoba, która odznaczyła się niezwykłymi czynami, męstwem i ofiarnością dla innych ludzi. Terminem "bohater" określa się także postać w utworze literackim, filmie itp. – zastępuje się jednak go terminem postać literacka, jako że słowo bohater posiada ograniczone konotacje heroizmu i pierwszoplanowości[1]. Nazwa ma pochodzenie irańskie – bahadur, mężny, atleta itp., węgierskie bátor – dzielny, stąd nazwisko króla Stefana Batorego. W języku staropolskim odpowiednikiem było słowo gardzina, podobnie w czeskim hrdina.

Osoby będące bohaterami często doczekują się poświęconych im dzieł literackich, opowieści w postaci legend, mitów czy epopei. W wielu przypadkach opisywani bohaterowie nie musieli w ogóle istnieć w rzeczywistości, lub ich istnienie jest wątpliwe.

Istniejący w zachowanych w kulturze dziełach czy opowieściach bohaterowie są zazwyczaj osobami, które działają zgodnie z przyjętymi imperatywami kulturowymi i są wzorcami moralnymi dla społeczności. Pełnią także często funkcję wychowawczą w socjalizacji jednostki. W mitologiach bohaterowie są osobami, które zazwyczaj potrafią dokonać czynów, jakie przysługują tylko bogom.


Bohaterstwo, wyjątkowa odwaga, w szczytnym celu, granicząca z brawurą.

(wikipedia)

~~

Według mnie Waffen SS podchodzi pod tą definicję.

pzdr
Odpowiedz
Czy przy ocenie jakiegoś zdarzenia od razu sięgasz do Wikipedii dowiedzieć się, jakie cechy ma "dobro", czy można to zdarzenie rozpatrywać w kategoriach dobra i zła i czy zdarzenie jest samo w sobie dobre czy złe?

A może wydajesz osąd na podstawie porównań zachodzących w twoim mózgu z innymi zdarzeniami i czynami?



Poza tym, Waffen-SS jako jednostka dopuszczało się zbrodni wojennych. Więc byli to zbrodniarze.
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
adVice napisał(a):Czy przy ocenie jakiegoś zdarzenia od razu sięgasz do Wikipedii dowiedzieć się, jakie cechy ma "dobro", czy można to zdarzenie rozpatrywać w kategoriach dobra i zła i czy zdarzenie jest samo w sobie dobre czy złe?

A może wydajesz osąd na podstawie porównań zachodzących w twoim mózgu z innymi zdarzeniami i czynami?



Poza tym, Waffen-SS jako jednostka dopuszczało się zbrodni wojennych. Więc byli to zbrodniarze.

To jest pierwszy przypadek że sięgam do wikipedii, po prostu to najbliższe źródło encyklopedii, jeśli chodzi o pojęcia - sa nawet trafnie spisane.

Tak byli zbrodniarzami, takimi jak wojsko amerykanskie w Afganistanie, Wietnamie czy Iraku. Jak wojsko radzieckie w Czeczenii, wojsko polskie na Zaolziu itd. Chybiłeś z tymi zbrodniami wojennymi.
Odpowiedz
Cytat:Tak byli zbrodniarzami, takimi jak wojsko amerykanskie w Afganistanie, Wietnamie czy Iraku. Jak wojsko radzieckie w Czeczenii, wojsko polskie na Zaolziu itd. Chybiłeś z tymi zbrodniami wojennymi.
Dlaczego, czy ja wyglądam na kogoś, kto twierdzi, że byli oni bohaterami?
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
adVice napisał(a):Dlaczego, czy ja wyglądam na kogoś, kto twierdzi, że byli oni bohaterami?

Więc na jakiej podstawie krytykujesz ? Poza tym że jesteś mośkiem, musisz niestety zmierzyć się z prawdą, niewygodną dla ciebie, ale nie moj to już problem.

pzdr
Odpowiedz
Na takiej, że wiem, że popełniali oni zbrodnie, to jest dla mnie jedynym wyznacznikiem zbrodniarstwa.

Czy to, zę nie uznaję wojsk koalicyjnych za bohaterów oznacza, że nie mogę brać udziału w dyskusji? Dlaczego? Czyżbym wytrącał ci z ręki łatwy argument?

Poza tym jak już mówiłem nie jestem Żydem, miałem tylko prababkę Żydówkę.
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
adVice napisał(a):Poza tym jak już mówiłem nie jestem Żydem, miałem tylko prababkę Żydówkę.

Najpierw byłeś z tego dumny, teraz nad tym ubolewasz. Naprawdę nie potrafię was lewaków zrozumieć.
Odpowiedz
Po prostu to stwierdzam, nie widzę żadnego powodu do dumy, nie widzę żadnego powodu do ubolewania. Wróćmy może do Waffen-SS. Nie odpowiedziałeś jeszcze na moje pytanie:

Cytat:Czy to, zę nie uznaję wojsk koalicyjnych za bohaterów oznacza, że nie mogę brać udziału w dyskusji? Dlaczego? Czyżbym wytrącał ci z ręki łatwy argument?
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości