Mikołaj napisał(a):To, że całe doświadczenie pochodzi z 6 zmysłów i w nich wszystko się zawiera, a istnienie świata poza nimi ogranicza się do produktów umysłu (6 zmysł w buddyzmie - gwoli ścisłości)Tego nie rozumiem. Możesz rozwinąć, albo innymi słowami to napisać?
|
Inny punkt widzenia - Buddyzm
|
|
24.12.2008, 16:29
24.12.2008, 17:29
Tak.
Wszystko, co jest przez nas doświadczane, pochodzi z 5 zmysłów, i myślącego umysłu, który postrzegany jest w buddyzmie jako po prostu kolejny zmysł. W tych zmysłach powstaje "wszystko". Również nieba, piekła itp. Jeśli teraz powstaje jakieś np. piekło, 'gdzieś w przyszłości', to istnieje ono tylko w umyśle/myśleniu, jest ono produktem różnych chęci, niechęci (powstałych m.in. dzięki interakcji z innymi zmysłami). Tak przynajmniej ja to widzę. W tych tekstach jest coś o tym właśnie. http://theravada.na.mahajana.net/sutty_o_swiecie_0.html http://theravada.na.mahajana.net/sutty_o_swiecie_6.html
28.12.2008, 22:53
MrL
Unregistered tomasz_s napisał(a):Ma, bo większość ludzi stosujących się do norm w ich środowiskach kulturowych w podobnych okolicznościach zachowuje się podobnie Omawiana wypowiedz nie odnosila sie do zadnych kultur czy podobnych okolicznosci, wrecz przeciwnie, chodzilo wlasnie o to, ze _wszyscy_ ludzie sa _identycznie_ zbudowani i _identycznie_ sie zachowuja/mysla. Cytat:A czy ktoś kto zabija starą babcię po to by ukraść jej pieniądze na puszkę piwa jest wg. MrL psychopatą ? Wg. mnie tak, bo dość znacznie odbiega od normy. Po prostu nie wiesz co to jest psychopatia. Cytat:Faktycznie nie na temat, który wałkuje MrL, czyli czepianie się 1nej niezbyt fortunnie sformułowanej wypowiedzi Dalajlamy. Nie byla ani "jedna" ani "niefortunna". Byla czescia dluzszego wywodu, ktorego clou bylo wlasnie takie: wszyscy ludzie sa identyczni. Cytat:Ja mam podawać falsyfikowalne tezy buddyzmu :?: To ty zaczales cos pierniczyc o naukowosci buddyzmu, nie ja. Mikołaj napisał(a):No na przykład istnienie stresu (cierpienie za mocno brzmi) Wow, zaiste odkrywcze. Cytat:To, że całe doświadczenie pochodzi z 6 zmysłów i w nich wszystko się zawiera, a istnienie świata poza nimi ogranicza się do produktów umysłu (6 zmysł w buddyzmie - gwoli ścisłości) Mhm, i jak to sprawdzic? Cytat:Świadomość podlega takim samym prawom jak wszystko inne we wszechświecie. Co konkretnie to zdanie znaczy? Cytat:Ludzkie cierpienie podlega takim samym prawo przyczyny i skutku jak wszystko we wszechświecie. Wow. Po prostu wow. Cytat:Praktyka buddyjska prowadzi do spokoju podmiotu. Co konkretnie to zdanie znaczy? Cytat:Napomknę jeszcze o tym, że niektóre z tez buddyzmu, jako że dotyczą umysłu/świadomości/psyche/podmiotu doświadczenia (niepotrzebne skreślić I czym to sie rozni od twierdzen innych religii?
29.12.2008, 11:24
MrL napisał(a):Omawiana wypowiedz nie odnosila sie do zadnych kultur czy podobnych okolicznosci,Mówiłem, że nie byłła zbyt fortunna, ale w sposób oczywisty odnosi się do kultur MrL napisał(a):Po prostu nie wiesz co to jest psychopatia.Oczywiście, za to MrL wie a nie powie MrL napisał(a):Nie byla ani "jedna" ani "niefortunna". Byla czescia dluzszego wywodu, ktorego clou bylo wlasnie takie: wszyscy ludzie sa identyczni.Tak jest, ja i Hitler jesteśmy identyczni i Dalajlama to potwierdza MrL napisał(a):To ty zaczales cos pierniczyc o naukowosci buddyzmu, nie ja.Buddyzm ma 5 tys. lat i jest filozofią życia a nie nauką taką jak matematyka, to nie aksjomatyczna teoria MrL napisał(a):I czym to sie rozni od twierdzen innych religii?Bardzo się różni, ale jak nie chcesz to się nie dowiesz, pewnie dlatego, że nie nie lubisz czytać
29.12.2008, 13:01
29.12.2008, 15:14
2nd napisał(a):Niewiele ponad 2,5No i wreszcie się odezwał ktoś co na czymś się zna a nie krytykuje nic nie wiedząc
29.12.2008, 19:17
Cytat:Mhm, i jak to sprawdzic? Wykazać istnienie świata poza nimi. Cytat:Co konkretnie to zdanie znaczy? To znaczy, że nie jest jakąś duszą etc. Nie przypisuje się jej żadnych, wywyższających ją, ponadnaturalnych właściwości. Cytat:I czym to sie rozni od twierdzen innych religii? Tym, że żeby coś przyjąć, musisz najpierw to zobaczyć, usłyszeć, etc.
31.12.2008, 00:12
MrL
Unregistered tomasz_s napisał(a):Mówiłem, że nie byłła zbyt fortunna, ale w sposób oczywisty odnosi się do kultur Co prawda Dalajlama nic takiego nie powiedzial, a dokladniej powiedzial cos zupelnie przeciwnego, ale tomasz_s wie lepiej. Cytat:Oczywiście, za to MrL wie a nie powie Mam ci tlumaczyc okreslenia ktorych sam uzywasz? ![]() Z googla nie bede cie uczyl korzystac. Cytat:Tak jest, ja i Hitler jesteśmy identyczni i Dalajlama to potwierdza Dokladnie tak. Cytat:Buddyzm ma 5 tys. lat i jest filozofią życia a nie nauką taką jak matematyka, to nie aksjomatyczna teoria Czyli przyznajesz ze wypowiedz Dalajlamy o nauce to paplanie pod publiczke, podobnie jak twoje jej przytaczanie? Cytat:Bardzo się różni, ale jak nie chcesz to się nie dowiesz, pewnie dlatego, że nie nie lubisz czytać Nie po to przychodze na forum, zeby rozni tomasze_s odsylali mnie do 'poczytaj sobie'. Za dalsza 'rozmowe' dziekuje. Mikołaj napisał(a):Wykazać istnienie świata poza nimi. Jak? Cytat:To znaczy, że nie jest jakąś duszą etc. Nie przypisuje się jej żadnych, wywyższających ją, ponadnaturalnych właściwości. "podlega takim samym prawom jak wszystko inne" nie przypisuje jej w ogole zadnych wlasciwosci. Cytat:Tym, że żeby coś przyjąć, musisz najpierw to zobaczyć, usłyszeć, etc. No i czym to sie rozni od elementow do 'osobistego doswiadczania' w innych religiach?
31.12.2008, 00:34
Cytat:Jak?[]/quote] Może tym, że bardziej skupia się na rzeczywistości która jest, a nie na dążeniu do zaświatów "gdzieś tam"?
31.12.2008, 04:59
MrL
Unregistered Mikołaj napisał(a):Zakładasz, że istnieje poza nimi świat, to ty musisz to udowodnić Ciekawy pomysl. Czyli jesli ja stwierdze ze nie istniejesz, to musisz to udowodnic, inaczej mam racje? Cytat:Może tym, że bardziej skupia się na rzeczywistości która jest, a nie na dążeniu do zaświatów "gdzieś tam"? A moze raczej costam gdziestam mniej niz kiedys w buddyzmie i vice versa?
31.12.2008, 10:29
Cytat:Ciekawy pomysl. Czyli jesli ja stwierdze ze nie istniejesz, to musisz to udowodnic, No właśnie odwrotnie ![]() Cytat:A moze raczej costam gdziestam mniej niz kiedys w buddyzmie i vice versa? Nie rozumiem tego bełkotu, może napisz to jeszcze raz?
31.12.2008, 17:07
MrL
Unregistered Mikołaj napisał(a):No właśnie odwrotnie Co odwrotnie? Cytat:Nie rozumiem tego bełkotu, może napisz to jeszcze raz? Twoje odpowiedzi sa tak samo sensowne i adekwatne do toku rozmowy, postanowilem sie przystosowac.
31.12.2008, 18:10
Cytat:Co odwrotnie? Jeśli sądzisz, że coś czego nie widać istnieje, to ty musisz to udowodnić, inaczej domniemamy nieistnienie. Cytat:Twoje odpowiedzi sa tak samo sensowne i adekwatne do toku rozmowy, Piszę przecież, że buddyzm nie skupia się w takim stopniu jak inne religie na istniejących "gdzieś tam" zaświatach, tylko raczej na tym życiu. Do tego, jeśli chodzi o warstwę wiary, to buddyzm jest dużo bardziej luźny od innych religii, głównie tych monoteistycznych. Nie trzeba wierzyć we wszystko co mówią, bardziej liczy się krytyczne podejście i sprawdzanie samemu.
01.01.2009, 15:58
MrL
Unregistered
Nie odnosisz sie do moich wypowiedzi, tylko odpowiadasz sam sobie.
Tak wiec za dalsza rozmowe dziekuje.
01.01.2009, 17:23
Odnoszę wrażenie, że to właśnie ty tak robisz.
08.01.2009, 13:09
Mikołaj napisał(a):Piszę przecież, że buddyzm nie skupia się w takim stopniu jak inne religie na istniejących "gdzieś tam" zaświatach, tylko raczej na tym życiu. ... Nie trzeba wierzyć we wszystko co mówią, bardziej liczy się krytyczne podejście i sprawdzanie samemu.Otóż to właśnie, to zasadniczo różni buddyzm od chrześcijaństwa jakie lansuje obecnie Krk. Buddysta nie powinien mieć problemu z zaakceptowaniem (np.) teorii ewolucji, bo Budda nie twierdził, że świat stworzył jakiś facet w 6 dni a teoria ewolucji temu przeczy. Do pewnego momentu Krk nauczało, że należy wierzyć literalnie w to że bozia stworzyła świat w 6 dni. Gdy się okazało, że nauka temu przeczy zaczeli twierdzić, że to tylko taka metafora. Chłopaki z Krk w swych kazaniach pomijają pewne "niewygodne" fragmenty Nowego Testamentu, np. takie które twierdzą, że wiara w zbawiciela Chrystusa jest konieczna dla zbawienia. To oczywisty bezsenes, bo słowianie w swych kniejach długo po oficjalnym przyjęciu przez Polskę chrześcijaństwa nic o tym nie wiedzieli i klepiali paciorki do światowida. Z tego co wiem Krk twierdzi teraz, że ci co nie wiedzieli nic o Chrystusie mogą dostąpić zbawienia a ci którzy świadomie odrzucili "dobrą nowinę" będą się smażyć, bez względu na to jak żyli A tu film o Buddzie
27.05.2009, 14:07
tomasz_s napisał(a):Buddysta nie powinien mieć problemu z zaakceptowaniem (np.) teorii ewolucji, bo Budda nie twierdził, że świat stworzył jakiś facet w 6 dni a teoria ewolucji temu przeczy. Co więcej Budda mówił ze życie powstało z wody a wszechświat przechodzi nieskończone cykle rozpadu i ponownego "wielkiego wybuchu" co z punktu widzenia obecnej nauki jest jak najbardziej możliwe.
27.05.2009, 15:34
Jak pogodzić ewolucję, z reinkarnacją w którą wierzą buddyści, nie odrzucając większości buddyjskich nauk?
Skoro nasza osobowość, cechy, cały charakter jest warunkowany przez geny, które dziedziczymy po rodzicach i doświadczenia zdobywane w ciągu życia, gdzie tu jest miejsce na karmę? Dlaczego ludzie doświadczają efektów działania genów, które dziedziczą po swych rodzicach, a nie poprzednich wcieleniach? Do tego żeby ciało funkcjonowało, nie jest potrzebne nic z "poprzedniego wcielenia",a jedynie to, co dziedziczy się od przodków. Nigdy nie rozumiałem też czym jest to co wg. buddyzmu przechodzi z życia do życia? Cytat:Co więcej Budda mówił ze życie powstało z wody a wszechświat przechodzi nieskończone cykle rozpadu i ponownego "wielkiego wybuchu" co z punktu widzenia obecnej nauki jest jak najbardziej możliwe. Jedna buddyjska bajeczka jest trochę podobna do tego co mówi dzisiejsza nauka na 1000 niepodobnych
27.05.2009, 16:26
Damian907 napisał(a):Co więcej Budda mówił ze życie powstało z wody a wszechświat przechodzi nieskończone cykle rozpadu i ponownego "wielkiego wybuchu" co z punktu widzenia obecnej nauki jest jak najbardziej możliwe. 2 list św.Piotra;rozdz-3; wers.5-7........też jest powiedziane, że z wody i przez wodę. Widocznie Bóg istnieje
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:




) - czegoś, czego nie da się dotknąć, a czego tym bardziej ktoś inny nie dotknie ani nie zobaczy pod mikroskopem, są do osobistego doświadczania.
