[Bloo]

ambitne! JEDEN Z NAJLEPSZYCH FILMÓW! wprost uwielbiam. jak można gadać w filmie o niczym, a jednocześnie do tego niczego przyciągnąć widzów. bo pały w amsterdamie nie mają prawa cię przeszukać!

:rotfl:

Ojej? przecież tak się nie da. O WIELKOŚCI M jak miłość świadczy jego szeroka publiczność!

[xeno]

Jestem świeżo po seansie filmu "From Within", dosyć mało znanego reżysera Phedon'a Papamichael'a. Przerażająca opowieść o małomiasteczkowych społecznościach, funkcjonujacych za pomocą religii, a właściwie za pomocą manipulacji religijnych podrzegaczy [ aluzja... zwłaszcza do USA, gdzie najczęściej spotykane są skupiska kontrolowane przez szalonych ewangelistów ]

Krótki opis filmu :

„From Within” Phedona Papamichaela traktuje o przemianie młodej bohaterki, która pod wpływem niepokornego i krytycznie nastawionego do świata chłopaka z bezwarunkowo posłusznej i lojalnej członki kościoła staje się buntowniczką starającą się o elementarną sprawiedliwość w świecie znajdującym się pod dyktatem jedynie słusznej ideologii. Mając świadomość gigantycznej hipokryzji mieszkańców jej rodzinnego miasteczka nie tylko nie potrafi przejść do porządku dziennego nad krzywdą niewinnej osoby, lecz także boli ją zaprzedanie chrześcijańskich ideałów konfliktowi podsycanemu przez nienawiść. Zaczyna ją przerażać nie tylko czające się coraz bliżej nieznane, nadnaturalne niebezpieczeństwo, lecz także, a może przede wszystkim, jej najbliżsi, którzy z błyskiem fanatyzmu w oczach próbują bez skrupułów pozbyć się Aidana jak i jej samej.

Reszta do poczytania na : http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=1812

Myślę że ten film dostarczy coniektórym wojującym ateistom, dodatkowych argumentów potwierdzających tylko, jak bardzo ludzie podatni są na wpływy religijne. Jeśli ktoś oglądał The Mist to wie o czym mówię, i z całą pewnością powinien zobaczyć From Within polecam ten film.

pzdr

[Koleś]

:rotfl:

Ojej? przecież tak się nie da. O WIELKOŚCI M jak miłość świadczy jego szeroka publiczność!

przypomnę tylko że quentinowi udało się za scenariusz do pulp fiction zgarnąć oskara.
pulp i m jak miłość? dwie róźne sprawy(...)inna bajka. inna książka. inny kurwa gatunek literacki.

[Bloo]

Pogrubione przeze mnie zdanie ma się nijak do rzeczywistości, także tralalala, siulululu ja jestem mondry a ty gupi!

[Anzelm]

przypomnę tylko że quentinowi udało się za scenariusz do pulp fiction zgarnąć oskara.
pulp i m jak miłość? dwie róźne sprawy(...)inna bajka. inna książka. inny kurwa gatunek literacki.

Oskar nie jest synonimem jakości. Taka "NEWYGODNA PRAWDA" też go dostała.
Nie twierdzę, że Tarantino nie robi dobrych filmów, ale na pewno za ambitne kino się nie bierze.

[666gonzo666]

"Q.T. czli jak nieambitne kino zrobić ambitnym."

[Aglet]

A tak w ogóle to Pulp Fiction to nie dostał OSKARA tylko palmę w Canne. Za najlepszy obraz roku 1994. Można to przeczytać na filmweb.pl i na okładkach płyt DVD. Ale to nie znaczy, że nie mam 2 wersji tego filmu, na DVD oczywiście i że nie pisałem o nim na maturze :-)

[agnostos]

Pulp fiction to film dziwny, ciekawy, wciągający, nietypowy, genialny, wywołujący skrajne emocje, z kultowymi dialogami i scenami... ale żeby ambitny...?

[666gonzo666]

A tak w ogóle to Pulp Fiction to nie dostał OSKARA tylko palmę w Canne. Za najlepszy obraz roku 1994. Można to przeczytać na filmweb.pl i na okładkach płyt DVD. Ale to nie znaczy, że nie mam 2 wersji tego filmu, na DVD oczywiście i że nie pisałem o nim na maturze :-)

to to niby co za informacja ?:
Film ten uhonorowano Złota Palmą na festiwalu w Cannes. Tarantino dostał Złoty Glob za scenariusz i siedem nominacji do Oscara – walkę o miano najlepszego filmu przegrał z filmem Forrest Gump, ale ostatecznie otrzymał wraz z Avarym statuetkę za najlepszy scenariusz oryginalny.

oskar za scenariusz.

[Tunga]

Oskara dostał Milioner z ulicy, czy jakoś tak. Dostać oskara jest synonimem braku jakości.
To samo z Noblem, przynajmniej w literaturze.

Umówmy się, żaden rasista czy antysemita nagrody by nie dostał, nawet gdyby jego dzieło było megawybitne.
A tak w ogóle to decyduje nie jakość a polityka. Plwajmy na te wyróżnienia, przynajmniej ja tak robię... i Kazik.

[Bloo]

Slumdog m(i)a fajną ścieżkę dźwiękową i jest całkiem dobry. Nagrody to nie jedyny wyznacznik jakości, ale na pewno nie bez znaczenia (nie mówię nawet o tym konkretnym przypadku).

[Marcinlet]

Dr. Strangelove, polecam. Fajny też jest Przypadek Kieślowskiego (powstał też niemiecki remake tego filmu Lola Rennt czy jakoś tak ), Złodzieje rowerów, Podwójne ubezpieczenie. Jedne z moich ulubionych filmów.

[Tunga]

Slumdog - wizja Indii oczami Amerykanów (choć reżyser UK) która ma tyle wspólnego z prawdą, co Wizja Borata o Kazachstanie.

Oczywiście, możesz sugerować się nagrodami, to wolny kraj.

[Superstar]

Slumdogto totalne gówno ! Zasłem nieomalże , że omal nie zasłem.

Ale palecam wam zajebisty film fajny DOGVILLE jest to film króty powinien zostać obejżany przez każdego choć nieco co nieco poszukującego człeka, tyle głupot bo bani się tłuczo może w życiu się jeszcze czegoś nauczę czego nie zobaczę tego nie pojmę w dni gniewne lub w dni spokojne,

[Bloo]

Slumdogto totalne gówno ! Zasłem nieomalże , że omal nie zasłem.

Mhmmm...

Uznaję Twoje prawo do krytyki, ale mam prawie pewność, że TAKIE nastawienie do tego filmu jest jedynie dziecięcym buntem. "Ten film jest dla mnie słaby, więc nie wiem za co dostał tyle Oscarów. To totalne gówno!"

[Avx]

Przeinicowany świat, Rosyjski film na podstawie powieści o tym samym tytule...
Naprawdę, bardzo ambitne s-f. Chociaż powiem szczerze, że chwalę dzień przed zmierzchem, bo nie obejrzałem jeszcze całego, tylko jakieś 70 %

Teoretycznie można ten film znaleźć w necie, napisy też, tylko poszukać...

[Dreilinden]

Massraksz! A czytałeś może oryginał?

[Avx]

Czytałem, dość dawno. Wg. mnie film jest lepszy od książkowego oryginału (jak na razie), co się - delikatnie mówiąc - nieczęsto zdarza (pierwszy raz widze taki przypadek).

[OneManRevolution]

Dr. Strangelove, polecam.

Ja też, mój ulubiony film Kubricka.

[Superstar]

adVice - Kiedy mnie się naprawdę nie podobał.

Kubricka wszystko mnie się podobało, uwielbiam ten klimat, no może nie wszystko ale jego szlagiery oglądałem po kilka razy, magia.