To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nagminne błędy Polaków
Mises napisał(a):To jedno. Druga sprawa to taka, że niektórzy tłumacze powinni się nieco podszkolić bo są niewiele bardziej przydatni od tłumacza Google.
Tuwim pisał o takich tłumaczach w swojej książce 'Pegaz dęba'. Nie mam jej przy sobie w Niemczech, ale gdy wrócę do Polski, to jeśli będziecie chcieli, wrzucę parę kwiatków z tłumaczeń, o których pisał poeta.

Xeo, to po prostu kwestia umowy. W ortografii są rzeczy, które ustala się z góry. A obowiązkiem Polaka/Polki jest znać zasady ortograficzne. W podstawówce nie uczyli cię, Xeo, ortografii?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Uczyli. Co nie znaczy że nie mogę mówić że dane reguły są dla mnie dziwne.
Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):Uczyli. Co nie znaczy że nie mogę mówić że dane reguły są dla mnie dziwne.
Co jest konkretnie dziwnego? Bo z mojej nazistowskiej wiedzy wynika, że pewne zasady pisowni sięgają po prostu do pochodzenia pewnych wyrazów. Np. słowa, które kiedyś były wymawiane jako ,,o'' (gora), dziś są wymawiane ,,góra'', i one właśnie są pisane przez ,,ó''. Uczą tego w dobrych (nie wiejskich) szkołach średnich. Duży uśmiech
Odpowiedz
Dla mnie reguły ortografii nie są dziwne, bo szczerze mówiąc żadnej z nich nie znam na pamięć. Jestem wzrokowcem i piszę słowa tak, żeby "dobrze wyglądały".
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
Patafil napisał(a):Uczą tego w dobrych (nie wiejskich) szkołach średnich. Duży uśmiech
Z moich czasów uczyli tego w dobrych (nie miejskich) szkołach podstawowych, ależ ten świat dziadzieje, w zawrotnym tempie.
PiS to dwa kłamstwa i spójnik

Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz


No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.Język
Odpowiedz
Rojza Genendel napisał(a):Dla mnie reguły ortografii nie są dziwne, bo szczerze mówiąc żadnej z nich nie znam na pamięć. Jestem wzrokowcem i piszę słowa tak, żeby "dobrze wyglądały".
To przybij piąteczkę, bo ja też jestem wzrokowcem urodzonym i pisownię zapamiętuję automatycznie. Nigdy nie miałem ortograficznych kłopotów w żadnym języku, którego się uczyłem, czyli rosyjskim, angielskim, francuskim i łacinie.
Odpowiedz
Patafil napisał(a):Co jest konkretnie dziwnego? Bo z mojej nazistowskiej wiedzy wynika, że pewne zasady pisowni sięgają po prostu do pochodzenia pewnych wyrazów. Np. słowa, które kiedyś były wymawiane jako ,,o'' (gora), dziś są wymawiane ,,góra'', i one właśnie są pisane przez ,,ó''.
Jak to odniesiesz do pisowni z małej litery nazw mieszkańców miast.

Cytat:Uczą tego w dobrych (nie wiejskich) szkołach średnich. Duży uśmiech
Strasznie słabe. I wskazuje na leczenie kompleksów. :]

PS. Piotrków to wieś. Nazistowska geografia. Oczko
Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):Jak to odniesiesz do pisowni z małej litery nazw mieszkańców miast.

Nie martw się.
Po wpisaniu znanej frazy "Rodem warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel" pojawia się takie cuś

http://www.google.pl/search?hl=pl&source...l64S0EATsU

Pół na pół ze wskazaniem na "Warszawianin"
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):Nie martw się.
Po wpisaniu znanej frazy "Rodem warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel" pojawia się takie cuś

http://www.google.pl/search?hl=pl&source...l64S0EATsU

Pół na pół ze wskazaniem na "Warszawianin"
A to z kolei znaczy, że zangielszczamy się bardzo szybko. Za pięćdziesiąt lat będzie polglysz /mieszanka polskiego i angielskiego/. Skoro już teraz jest tyle błędnych wskazań, to chyba raczej tej ortografii w szkołach się jednak nie uczy, inaczej Xeo nie robiłby takich błędów.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):Jak to odniesiesz do pisowni z małej litery nazw mieszkańców miast.
Sensowna, biorąc pod uwagę poprzedni podział administracyjny Polski Oczko

Nonkonformista napisał(a):Skoro już teraz jest tyle błędnych wskazań, to chyba raczej tej ortografii w szkołach się jednak nie uczy...
Tak sobie myślę, że to przecież cytat z Norwida. A jeśli dobrze pamiętam, w jego czasach była to pisownia obowiązująca.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
Argen; 654010 napisał(a):Nie zdziwiłbym się. Mi to od jakiegoś czasu wygląda na porządną implementację podstawowej zasady prowadzenia polityki jaką jest zasada "dziel i rządź".
:wall: Jak grochem o ścianę. Możesz powtarzać, a niektórzy dalej swoje. Kiedy to się skończy?
Głuchyś na melodię własnego języka?
To nie japoński 'mi to', to polski [SIZE="7"]MNIE TO[/SIZE] . Następnego ananasa języka polskiego nie nauczyli porządnie?

Dawaj nazwiska tych polonistów, którzy cię podstaw ojczystego języka porządnie nie nauczyli; nasze nazistowskogramatyczne bojówki ich rozstrzelają, a na ich miejsce dadzą miłośników języka polskiego i takich, którzy zamiast gadać o pierdołach i sukniach Łęckiej nauczą wreszcie czegoś to pokolenie, które mądrzy się, używając ładnych słówek /implementacja/, ośmieszając się przy okazji nieznajomością podstaw gramatyki języka ojczystego.

[SIZE="7"]WSTYD NA CAŁE FORUM![/SIZE]
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Argen napisał(a):Inna sprawa, że jeśli doszłoby Europa sięgnęłaby po tak drastyczne środki muslimy raczej nie miałyby większej możliwości reakcji.
Najbardziej beznadziejnie napisane zdanie jakie przeczytałem na tym forum w tym roku Duży uśmiech
Odpowiedz
Nie do końca skasowałem zdanie, które zastąpiłem tym, które znajduje się za słowem "doszłoby". To faktycznie beznadziejne.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):OK. Ale nie rozumiem dlaczego mieszkańców państwa piszemy z wielkiej a miasta z małej.

Polska-Polak
Łódź-łodzianin

To wygląda absurdalnie.

To niekoniecznie jest takie absurdalne.
Pisownia słowa "Polak" wskazuje na osobę o konkretnej tożsamości etnograficznej. Jest to mieszkaniec pewnego regionu, który wyrósł w określonej tradycji i kulturze. Natomiast osoba taka może zamieszkiwać jedno z miejsc w tymże kraju Wrocławiem zwane i stąd można powiedzieć, że ktoś jest Polakiem, rodowitym wrocławianinem. Miejsce zamieszkania jest podrzędne dla społecznej tożsamości danej osoby. Stąd piszemy też Kaszubi, Ślązacy, Łemkowie, Podlasianie, Poznaniacy, Pomorzanie, bo sugerują coś więcej, niż miejsce zamieszkania.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Zasada jest prosta, chociaż pewnie się znajdą jakieś wyjątki.

Mieszkaniec regionu lub czegoś większego – wielką.

Mieszkaniec miejscowości lub czegoś mniejszego – małą.

Ma to znaczenie np. w przypadku miast-państw, które w swoich granicach administracyjnych miały także sąsiednie mniejsze miejscowości.
Wydaje się, że nie można rozprawiać filozoficznie nie oglądając się przy tym na odkrycia naukowe, bo się zrobi z tego intelektualny pierdolnik. — Palmer Eldritch
Absence of evidence is evidence of absence. – Eliezer Yudkowsky
If it disagrees with experiment, it's wrong. — Richard Feynman
學而不思則罔,思而不學則殆。 / 己所不欲,勿施于人。 ~ 孔夫子
Science will win because it works. — Stephen Hawking
Science. It works, bitches. — Randall Munroe


Odpowiedz
Windziarz napisał(a):Mieszkaniec miejscowości lub czegoś mniejszego – małą.
No chyba, że bierzesz udział w konkursie np. na "Łodzianina Roku". Takie cudo.

A czy ktoś słyszał o "atrakcjonach" - jedna pani od popkultury ciągle tego używała.
Co to są atrakcjony?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Od siebie dodam jeszcze to, że ortografia podpowiada to w jaki sposób dane słowo ma być odmienione. Czasem zdarza się więc, że pisownia słowa w jego bazowej formie jest niezgodna z wymową ale za to nawiązuje do wymowy tego słowa w odmienionej formie. Przykładowo słowo /chleb/ wymawiamy /chlep/. Pisownia z /b/ mówi nam, że to /p/ na końcu to nie jest "prawdziwe /p/" tylko ubezdzwięcznione /b/ które jest wymawiane jako /p/ wyłącznie dlatego że znajduje się na końcu wyrazu, natomiast w przypadkach zależnych nie jest ono na końcu i wymawiamy je jako dźwięcznie /b/ (np. dopełniacz - chleba).

Inny przykład - tutaj na przykładzie: liczba pojedyncza - liczba mnoga (wymowa w nawiasach kwadratowych):

lut [lut] bo luty [luty]

lud [lut] bo ludy [ludy]

lód [lut] bo lody [lody]

To o czym piszę to chyba elementarz. Zlikwidowanie np. podziału na /u/ i /ó/ w celu "uproszczenia" ortografii to komplikacja języka w innym miejscu. Mielibyśmy wtedy sytuację taką, że czasem /u/ odmienia się na /o/ a czasem nie i trzeba znać na pamięć w których słowach /u/ się odmienia a w których nie. Podbny numer byłby po likwidacji podziału na /ż/ i /rz/ związany z odmiennością /rz/ na /r/.
A jakie ma to znaczenie dla wszechświata.....?
Odpowiedz
Mój ulubiony błąd to ten Szczynukowycza (namiestnika Moskwy na Polskę):

"...w bulu i nadzieji..."

Zresztą wątpię, czy to Polak.
Odpowiedz
CUBE999 napisał(a):Zresztą wątpię, czy to Polak.

A tyś kto? Eskimos?
Widzę, że zaczynasz jakąś trollerkę.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):Widzę, że zaczynasz jakąś trollerkę.
To jak widzisz, to czemu karmisz?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości