[Dany]

Ja chodzę do najlepszego LO w moim mieście (inna sprawa, że jedynego ). Narazie nie słyszałem, żeby ktoś w mojej szkole był za PiSuarem, ale WOS zaczynam dopiero w tym roku więc sie okaże.

[Niepoprawna]

Żebyś się przypadkiem nie nasłuchał, tego Ci życzę...

Ja z natury jestem raczej szalona i dlatego wyrażam swoje opinie nawet wtedy, gdy wiem, że to się może spotkać z 'brakiem społecznej skceptacji' i oczywiście niezbyt często zdarza mi się na tym wyjść dobrze...

[Dany]

Ja z natury jestem raczej szalona i dlatego wyrażam swoje opinie nawet wtedy, gdy wiem, że to się może spotkać z 'brakiem społecznej skceptacji'

Skąd ja to znam

[Niepoprawna]

Powiem jeszcze, że idąc do tej szkoły nie spodziewałam się tego... Miałam nadzieję na ludzi światłych i generalnie trzeźwo myślących, przeliczyłam się znacznie. Trzeba uważać, nawet w tzw. wyższych sferach, bo na codzień 'mili, dobrzy i układni' katole, słysząc wywody ateisty, antychrysta, antyklerykała tudzież satanisty stają się podejrzanie krwiożerczy...

[Dany]

U mnie są normalniejsi. Raz tylko nauczycielka zaczeła do mnie sapać, że jestem ateistą to ją styrałem (oczywiście w miare delikatnie). Od tego czasu na wszystkie strony już się z ateizmem nie afiszuje.

[Niepoprawna]

Wiesz, ja jestem z gatunku tych, którzy nie za bardzo się przejmą, jak ich ktoś uraczy wiązanką w stylu: "Ty satanisto, bezbożniku nieoświecony, taki owaki..." i może nie afiszuję się specjalnie, ale kiedy wdaję się w dyskusję z kimś, czasem trudno mnie powstrzymać od komentarza...

[Savonarola]

Jarostaw Kaczyński – na razie premier - dużo mówi o polskości, ale sam odznacza się brakiem znajomości podstawowych zasad chociażby kultury języka mówionego. W języku polskim zazwyczaj nie zaczyna się zdania od „Ja". Nie mówi się „JA chce mocno podkreślić...", ale „Chcę mocno podkreślić...", „Chciałbym mocno podkreślić" lub „Jako premier chciałbym mocno podkreślić...". Zdanie zaczęte od „ja" świadczy o nadętości, bufonadzie i dyktatorskich zapędach. Takie nawyki eksponowali znani w świecie polityki totalitarni przywódcy (np. Mussolini, Hitler, Napoleon). No z Napoleona to nasz premier coś ma. Tymczasem dobry chrześcijanin w ogóle, a rzymski-katolik jakim chce się głosić premier, zresztą nie zależnie od zajmowanego stanowiska, zawsze zachowuje skromność i korność umysłu. Widocznie dawno nie czytał tak zwanego Pisma Świętego.

[Avx]

Takie nawyki eksponowali znani w świecie polityki totalitarni przywódcy (np. Mussolini, Hitler, Napoleon).

Napoleona ,,totalitarnym" przywódcą bym nie nazwał... W ogóle stawianie go w jednym rzędzie z Hitlerem można uznać za co najmniej niesmaczne.

A co do meritum - wygląda mi Twoja wypowiedź na swego rodzaju nadinterpretację, dla mnie to po prostu kolejny z wielu błędów językowych Kaczyńskiego Nie musi to od razu świadczyć o megalomanii...