Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17 Płeć: nie wybrano
Pan Zbigniew napisał(a):"The Ting" Carpentera. Stary dosyć, ale twórcy nowych horrorów mogą się uczyć jak budować napięcie. Sceneria też ciekawa-stacja badawcza na Antarktydzie. Szczególnie zapadła mi w pamięć scena z badaniem krwi - była genialna.Motyw ten został wykorzystany w ,którymś z odcinków South Parka (ten z wszami).
Stary, ten film to KULT! Teraz już takich filmów nie robią. Oglądasz tylko jakieś gówniane ludziki komputerowe a napięcie jest mniej więcej takie jak na meczu szachowym. Ble.
btw. widziałeś film "lewiatan"?
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Takie filmy uwielbiam wręcz (albo książki czy komiksy). Zobacz sobie, jeżeli jeszcze nie widziałeś, Pandorum. Mało komputerowego gówna, fajny klimat i generalnie pomysł.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 1,396
Liczba wątków: 8
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
0
"Otchłań" - oczywiście - piękne, po prostu piękne sceny podwodne, postacie z krwi i kości - prawdziwe kino nie bazujące na efekciarstwie, polecam wersję reżyserską!
Cytat:No, przyznaję, zajebisty.
No zajebisty, zajebisty; myślisz, że polecałabym jakiś szit? :twisted:
Takie filmy uwielbiam wręcz (albo książki czy komiksy). Zobacz sobie, jeżeli jeszcze nie widziałeś, Pandorum. Mało komputerowego gówna, fajny klimat i generalnie pomysł.
Liczba postów: 1,396
Liczba wątków: 8
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
0
Noooo nieeee,
a gdzie "Blade Runner", a gdzie "Obcy", "Matrix", "Terminator 2", "Pamięć Absolutna", "Raport Mniejszości" <Dick po raz trzeci>, czy nawet "Brazil" Gilliama. Zapomniałeś Xeno o dużej części klasyki
A Adwokat jest IMO super filmem, ale przemowa końcowa Pacino wydaje mi się nadęta i prostacka, coś jak wykład Jokera do Two-Face'a o tym, jakim to on jest uosobieniem chaosu, którym to skutecznie zabił efekt tegoż <w Mrocznym Rycerzu w scenie szpitalnej>.
Liczba postów: 5,461
Liczba wątków: 67
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
0
Przemowa Pacino całkiem, całkiem. Nie tyle mi chodzi o treść co o formę przekazu. No i w sumie treść też, ale trzeba na to patrzeć z przymrużeniem oka.
Fajnie przedstawiono psychiczne staczanie się ludzi w imię realizacji swoich pragnień.
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.
Liczba postów: 2,356
Liczba wątków: 17
Dołączył: 01.2010
Reputacja:
22 Płeć: mężczyzna
MightyYu napisał(a):"Otchłań" - oczywiście - piękne, po prostu piękne sceny podwodne, postacie z krwi i kości - prawdziwe kino nie bazujące na efekciarstwie, polecam wersję reżyserską!
Świetny film.
Wersja reżyserska jest lepsza od zwykłej.
A co do efekciarstwa, to film ten zdobył Oscara w roku 1990 za Najlepsze Efekty Wizualne.
Dobra gra Michaela Biehn'a.
Jednak to dla muzyki oglądałem wielokrotnie ten film. Alan Silvestri powinien dostać Oscara za to co stworzył:
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Liczba postów: 1,396
Liczba wątków: 8
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
0
NotInPortland napisał(a):A co do efekciarstwa, to film ten zdobył Oscara w roku 1990 za Najlepsze Efekty Wizualne.
[url=http://www.youtube.com/watch?v=626b8e6mCdw][/url]
Nie zrozumieliśmy się. Efekciarstwo to robienie z efektów specjalnych głównego waloru filmu, to szpanowanie techniką w nadziei, że widz złapie się na ten tani chwyt i nie zauważy lipnej fabuły Jakieś transformersy, armagedony, sequele jak Matrix 2 i 3.
Myślę, że może istnieć też pozytywne efekciarstwo - taka sztuka dla sztuki - 2012 albo Avatar :] Fabuła do kitu ale i tak jesteśmy zadowoleni, bo cieszą się oczy.
Co nie? :]
Liczba postów: 1,846
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2007
Reputacja:
39 Płeć: nie wybrano
MightyYu napisał(a):Noooo nieeee,
a gdzie "Blade Runner", a gdzie "Obcy", "Matrix", "Terminator 2", "Pamięć Absolutna", "Raport Mniejszości" <Dick po raz trzeci>, czy nawet "Brazil" Gilliama. Zapomniałeś Xeno o dużej części klasyki
dokładnie. szczególnie cztery pierwsze z wymienionych przez ciebie są póki co niedoścignionymi wzorami w ramach SF.
co do "lewiatana" to widać w nim wtórność i taką sobie realizację w porównaniu z np. "otchłanią".
jeszcze z ciekawych, klimatycznych SF wymienić można "dark city". trochę zapomniany film, ale właściwie z tej samej półki pod względem jakości co "the thing".
Liczba postów: 24
Liczba wątków: 0
Dołączył: 03.2010
Reputacja:
0
Polecam „Plac Zbawiciela”. http://www.youtube.com/watch?v=FgIZ0mF___8 Polskie realia przedstawione w kilkudziesięciu minutach. Świetne aktorstwo. Poruszający film. Rozpacz i niemoc człowieka. Brak relacji społecznych. I ten moment, gdy elegancko ubrani mężczyźni w drogich płaszczach i z drogimi skórzanymi teczkami mijają w bramie dziecko, któremu rozpadła się rodzina, którego matka jest w beznadziejnej sytuacji i nie widzi już innego wyjścia, poza tym najbardziej strasznym. Kłaniam się nisko Jowicie Budnik.
Liczba postów: 2,356
Liczba wątków: 17
Dołączył: 01.2010
Reputacja:
22 Płeć: mężczyzna
MightyYu napisał(a):Nie zrozumieliśmy się. Efekciarstwo to robienie z efektów specjalnych głównego waloru filmu, to szpanowanie techniką w nadziei, że widz złapie się na ten tani chwyt i nie zauważy lipnej fabuły Jakieś transformersy, armagedony, sequele jak Matrix 2 i 3.
Myślę, że może istnieć też pozytywne efekciarstwo - taka sztuka dla sztuki - 2012 albo Avatar :] Fabuła do kitu ale i tak jesteśmy zadowoleni, bo cieszą się oczy.
Co nie? :]
Zgadzam się z Tobą, najważniejsze, aby wystąpienie efektów specjalnych było uzasadnione i żeby stanowiło naturalne dopełnienie sceny.
Moim zdaniem bardzo dobrym filmem sci-fi jest również:
[SIZE="4"]eXistenZ[/SIZE]
w reżyserii Davida Cronenberga.
Film ten był prezentowany w Telewizji Polskiej w serii Kocham Kino.
Fabuła:
Cytat:Organiczne konsole to przyszłość świata gier. Do testów nowego tytułu 'eXistenZ' zaproszono nielicznych wybrańców. W trakcie próbnego pokazu dochodzi do zamachu na twórczynię gry. Tak zwani "realiści" usiłują sabotować wprowadzenie eXistenZ na rynek. Uszkodzeniu ulega także konsola z jedyną wersją gry. By sprawdzić poprawność programu jego autorka rozpoczyna grę z zaufanym towarzyszem. W trakcie rozgrywki zatraca się powoli granica między rzeczywistością a fabułą eXistenZ.
Trailer:
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Liczba postów: 1,030
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01.2008
Reputacja:
0
Fargo mi się spodobał ostatnio. Za Steva, za nieporadność głównego bohatera (mysle ze pouczajace choc troche). Jeśli to serio tak bylo to az dziw bierze co to sie wyrabia