Liczba postów: 3,925
Liczba wątków: 54
Dołączył: 08.2006
Reputacja:
1
Tgc napisał(a):Wracajac do tego w co buddysci wierza a w co nie:
http://www.joemonster.org/art/14918/Oglo...j_swiatyni
W skrocie informuja mrowki, insekty itp, ze za 5 dni beda spryskiwac swiatynie i prosza duchy opiekuncze by pomoglby przeniesc te zwierzatka przed tym czasem w bezpieczne miejsce ;p A niby w co wierzą? W duchy? To sie tylko tak może wydawać że wierzą w duchy.
Jeśli buddyzm opiera się na umyśle, i w pewnym sensie nie ma tam bogów i duchów to po co oni piszą? Ja myśle że to jest na zasadzie Tao. Czyli: tak naprawde nie wiemy ani nie wierzymy w duchy, ale jeśli te duchy istnieją to należy ich powiadomić. Dalej trzeba pamietać że buddyści szanuja zwierzęta. Ale też nie są wierzacymi, bo jesli będa spryskiwać, to oznacza że kierują sie jednak rzeczywistością namacalną.
Buddysta stara sie żyć w harmonii, więc ostrzega. Nie ma znaczenia czy ma to sens z punktu widzenia materialistycznego świata. Bo i tak z tego punktu widzenia nic nie ma sensu.
.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 0
Dołączył: 03.2010
Reputacja:
0
Tak na dobrą sprawę, to znam się głównie na Zen, więc mogę się mylić, ale z tego, co wiem, to w tybecie i okolicach pierwotny buddyzm połączył się z szamanizmem (czy czymś innym) i może to jest związane z tą "wiarą" w duchy (napisałem w cudzysłowie, gdyż nie wiem dokładnie jakie jest ich podejście). Kolega mi opowiadał, ze osoby z tradycji Bon, które on spotkał wierzyły w bogów/duchy o których ich tradycja mówiła.
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
0
Dante napisał(a):Tak na dobrą sprawę, to znam się głównie na Zen, więc mogę się mylić, ale z tego, co wiem, to w tybecie i okolicach pierwotny buddyzm połączył się z szamanizmem (czy czymś innym) i może to jest związane z tą "wiarą" w duchy (napisałem w cudzysłowie, gdyż nie wiem dokładnie jakie jest ich podejście). Kolega mi opowiadał, ze osoby z tradycji Bon, które on spotkał wierzyły w bogów/duchy o których ich tradycja mówiła.
To nie jest takie proste, Buddyzm Wadżrajana nie połączył się z szamanizmem, to jest mit. Było tak że buddyści zaczeli nauczać ludzi, którzy stworzyli kulturę silnie osadzoną w wierze w byty duchowe (tych buddyzm nie odrzuca, ogólnie są one obojętne), i nolens volens Buddyzm Tybetański tolerował przekonania tych ludzi.
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
Mnie się ten buddyzm cały zawsze wydawał zupełnie zbędny, ot sobie filozofia jakich niemało.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 0
Dołączył: 03.2010
Reputacja:
0
exodim napisał(a):Mnie się ten buddyzm cały zawsze wydawał zupełnie zbędny, ot sobie filozofia jakich niemało.
A zajmowałeś się kiedyś buddyzmem, medytacją, można powiedzieć - opieraniem się na jego naukach w życiu (wprowadzaniem w czyn), lub chociażby przeczytałeś jakąś naukę/książkę jakiegokolwiek mistrza? Bo ja tak, i na podstawie swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że buddyzm to jedna z najfajniejszych rzeczy, jakie mi się przytrafiły w życiu
Liczba postów: 4,999
Liczba wątków: 99
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
30
Płeć: mężczyzna
Dante napisał(a):A zajmowałeś się kiedyś buddyzmem, medytacją, można powiedzieć - opieraniem się na jego naukach w życiu (wprowadzaniem w czyn), lub chociażby przeczytałeś jakąś naukę/książkę jakiegokolwiek mistrza? Bo ja tak, i na podstawie swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że buddyzm to jedna z najfajniejszych rzeczy, jakie mi się przytrafiły w życiu 
Czy aby stwierdzic, ze nie bede jesc gowna pierw musze je sprobowac?
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski! ☭
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
Dante napisał(a):A zajmowałeś się kiedyś buddyzmem, medytacją, można powiedzieć - opieraniem się na jego naukach w życiu (wprowadzaniem w czyn), lub chociażby przeczytałeś jakąś naukę/książkę jakiegokolwiek mistrza? Bo ja tak, i na podstawie swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że buddyzm to jedna z najfajniejszych rzeczy, jakie mi się przytrafiły w życiu 
Wiem na podstawie doświadczeń z buddyzmem wielu znajomych, którzy chodzili nawet na jakieś prelekcje i inne duperele, aż koniec końców większość stwierdziła, że to jest w ogóle niepotrzebne. Część tych mniej rozgarniętych dała się nabrać
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
0
exodim napisał(a):Mnie się ten buddyzm cały zawsze wydawał zupełnie zbędny, ot sobie filozofia jakich niemało.
Więc co dla Ciebie w życiu jest niezbędne?
Tgc napisał(a):Czy aby stwierdzic, ze nie bede jesc gowna pierw musze je sprobowac?
Musisz wiedzieć czym jest to "gówno", wtedy możesz zdecydować co z nim zrobić.
A Ty nie znasz Buddyzmu a już podjąłeś decyzję.
exodim napisał(a):Wiem na podstawie doświadczeń z buddyzmem wielu znajomych, którzy chodzili nawet na jakieś prelekcje i inne duperele, aż koniec końców większość stwierdziła, że to jest w ogóle niepotrzebne.
Więć sam nie sprawdziłeś a opierasz się na zdaniu innych? To może zmień forum:
http://www.dyskusje.katolik.pl/
exodim napisał(a):Część tych mniej rozgarniętych dała się nabrać
Tania sofistyka.
[COLOR="Blue"]Edytuj posty zią.
H.[/COLOR]
Liczba postów: 4,999
Liczba wątków: 99
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
30
Płeć: mężczyzna
Damian907 napisał(a):Musisz wiedzieć czym jest to "gówno", wtedy możesz zdecydować co z nim zrobić.
To moze ja tez odpowiem, pewna madroscia tejze religii ;-)
Pewnego razu mlody uczen Zen zapytal swojego mistrza Un Mun'a, czym jest Budda, mistrz odpowiedzial: "wysuszonym gownem na patyku".
Damian907 napisał(a):A Ty nie znasz Buddyzmu a już podjąłeś decyzję.
Czy aby krytykowac judaizm pierw musialbym sie obrzezac?
Dopoki nie poznalem osobiscie praktykantow tejze religii i nie przeczytalem pare ksiazek/artykulow na ten temat moja opinia o buddyzmie (nazwy religii nie piszemy duza litera !) byla dosyc pozytywna - znaczy uwazalem ja za stosunkowo rozsadna religie pozbawiona garbatych aniolkow i innych cudactw (innym slowem najmniejsze zlo sposrod religii), jednakze gdy poznalem ja blizej okazalo sie, ze jest ona pelna takich samych fantasmagorii jak judaizm, chrzescijanstwo, islam, totalizm doktora Pajaka czy malezyjski kult cargo ;u.
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski! ☭
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
Tgc napisał(a):jednakze gdy poznalem ja blizej okazalo sie, ze jest ona pelna takich samych fantasmagorii jak judaizm, chrzescijanstwo, islam, totalizm doktora Pajaka czy malezyjski kult cargo ;u.
Zapomniałeś jeszcze wymienić marksizm, świecki humanizm (jedna z najbardziej absurdalnych religii), prawoczłowieczyzm, i tolerancjonizm.
Całe szczęście ze to uzupełniłem.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 4,999
Liczba wątków: 99
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
30
Płeć: mężczyzna
Wotanskrieger napisał(a):Zapomniałeś jeszcze wymienić marksizm, świecki humanizm (jedna z najbardziej absurdalnych religii), prawoczłowieczyzm, i tolerancjonizm.
Spadles juz do poziomu regularnych forumowych troli-teistow, ktorzy uwazaja, ze ateizm to religia polegajaca na wierzeniu w to, ze bog nie istnieje? Bo nazywanie swieckiego humanizmu religia to mniej wiecej ten poziom. Moje kondolencje...
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski! ☭
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
Tgc napisał(a):Bo nazywanie swieckiego humanizmu religia to mniej wiecej ten poziom.
No cóż, Twój poziom to poziom rewolucji kulturalnej - bełkot, dyletantyzm i fanatyzm komunistyczny. Mnie Ciebie nie zal.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
0
Tgc napisał(a):To moze ja tez odpowiem, pewna madroscia tejze religii ;-)
Pewnego razu mlody uczen Zen zapytal swojego mistrza Un Mun'a, czym jest Budda, mistrz odpowiedzial: "wysuszonym gownem na patyku".
Dobrze że zacytowałeś ten Koan, ale powiedz mi lepiej jakie jest jego rozwiązanie?
Tgc napisał(a):Dopoki nie poznalem osobiscie praktykantow tejze religii i nie przeczytalem pare ksiazek/artykulow na ten temat moja opinia o buddyzmie (nazwy religii nie piszemy duza litera !) byla dosyc pozytywna - znaczy uwazalem ja za stosunkowo rozsadna religie pozbawiona garbatych aniolkow i innych cudactw (innym slowem najmniejsze zlo sposrod religii), jednakze gdy poznalem ja blizej okazalo sie, ze jest ona pelna takich samych fantasmagorii jak judaizm, chrzescijanstwo, islam, totalizm doktora Pajaka czy malezyjski kult cargo ;u.
Co konkretnie uważasz za fantasmagorie?
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
Dante napisał(a):Tak na dobrą sprawę, to znam się głównie na Zen, więc mogę się mylić, ale z tego, co wiem, to w tybecie i okolicach pierwotny buddyzm połączył się z szamanizmem (czy czymś innym) i może to jest związane z tą "wiarą" w duchy (napisałem w cudzysłowie, gdyż nie wiem dokładnie jakie jest ich podejście). Kolega mi opowiadał, ze osoby z tradycji Bon, które on spotkał wierzyły w bogów/duchy o których ich tradycja mówiła. Hej!
Z tego, co napisałeś powyżej wynika, że gdyby w Polsce zwyciężyła twoja filozofia, to ludzie czciliby Marię, Czystą Kobietę, która zrodziła Jezusa - Boddisatwę, który dał się zabić w intencji lepszej Karmy dla całego świata?
Na stronie siódmej we wpisie nr 127 zadałem 8 żenujących pytań do wszystkich obeznanych z buddyzmem. Może zechcesz odpowiedzieć.
31.08.2010, 13:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31.08.2010, 13:40 przez Dante.)
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 0
Dołączył: 03.2010
Reputacja:
0
Palmer Eldritch napisał(a):Hej!
Z tego, co napisałeś powyżej wynika, że gdyby w Polsce zwyciężyła twoja filozofia, to ludzie czciliby Marię, Czystą Kobietę, która zrodziła Jezusa - Boddisatwę, który dał się zabić w intencji lepszej Karmy dla całego świata? 
Niezupełnie. Nie wiem czemu tak się stało, pisze tylko to, co mówią sami znawcy buddyzmu o nim. Poza tym buddyzm już istnieje w Polsce, a ludzie jakoś nie tworzą nowych "faktów religijnych".
Co do pytań:
Generalnie nie jestem jakimś "zapalonym buddystą". Cenię sobie jednak nauki buddyjskie i korzystam z nich.
1. Każdy ma własny poziom i własną miarę głupoty, dlatego niemożliwym jest obiektywnie ocenić kto jest głupszy.
2. Nie wiem.
3. Po prostu odpowiadam na nie.
4. Najpierw trzeba pomóc sobie. A ludziom głodującym najlepiej dać jeść :p
5. Miałbyś wtedy 5 miliardów centów.
6 i 7. Każdy jest człowiekiem (każdy posiada naturę buddy) i każdy może.
8. Nie wiem.
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
0
Palmer Eldritch napisał(a):Hej!
Z tego, co napisałeś powyżej wynika, że gdyby w Polsce zwyciężyła twoja filozofia, to ludzie czciliby Marię, Czystą Kobietę, która zrodziła Jezusa - Boddisatwę, który dał się zabić w intencji lepszej Karmy dla całego świata? 
Gdyby zwyciężył Buddyzm to ludzie nie czciliby nikogo (po co mieliby to robić?).
I co z Panem Leninistą? Czyżby już osiągnął umysł "nie wiem"?
Liczba postów: 4,999
Liczba wątków: 99
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
30
Płeć: mężczyzna
Damian907 napisał(a):I co z Panem Leninistą? Czyżby już osiągnął umysł "nie wiem"? 
Jak juz cos to z Leninista Mesjanistycznym ;p. A nie odpowiadam bo musialbym sie powtarzac, ale co tam niech sam siebie zacytuje:
Tgc napisał(a):Jest to religia pelna bzdur i fantasmagorii jak kazda inna. Istnieje tam swiat duchow, straznicy dharmy (pokraczne potworki strzezace nauk buddyjskich w stylu: http://upload.wikimedia.org/wikipedi...aldenLhamo.jpg ), poprzez medytacje mozna uzyskac moc jasnowidzenia i inne moce nadprzyrodzone, roznego rodzaju durne przesady niczym nie poparte w stylu "dusza ludzka moze trwac w ciele nawet do 49 dni, zanim dojdzie do jej reinkarnacji, dlatego tez tak dlugo nalezy przechowywac cialo zmarlego" itp.
Dodam, ze do przesadu zwiazanego z 49dniami ostatnio w lapki wpadla mi dosc prosta ksiazka napisana w postaci FAQ autorstwa Thubten Cziedryn gdzie padlo pytanie na ten temat, lecz odpowiedz brzmiala z grubsza "bo tak, nawet starzy mistrzowie juz nie pamietaja, ale tak musi byc".
A w dalszej czesci wymienilem takze jako przyklad tulku (czyli np. magiczne moce reinkarnacyjne Dalaj Lamy) oraz skladanie ofiar duchom, ktore zywia sie zapachem.
Co do koanu to odpowiedz moglbym sobie wygooglowac, ale jakbym ja mial wymyslec samemu to zapewne: "starzy mistrzowie bywaja ekscentryczni" lub "umysl Buddy ogarnia wszystko" ;-). Takie pseudo zagadki religijne nie moga miec jedynie slusznych poprawnych odpowiedzi, bo religia i filozofia to nie nauka.
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski! ☭
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
0
Tgc napisał(a):Dodam, ze do przesadu zwiazanego z 49dniami ostatnio w lapki wpadla mi dosc prosta ksiazka napisana w postaci FAQ autorstwa Thubten Cziedryn gdzie padlo pytanie na ten temat, lecz odpowiedz brzmiala z grubsza "bo tak, nawet starzy mistrzowie juz nie pamietaja, ale tak musi byc".
Cóż, tak podają nauki zawarte w "Tybetańskiej Księdze Umarłych" i tak się podaje, To było czyjeś doświadczenie i tak powtarzają to mnisi, naukowe wytłumaczenuie masz tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=jDc_Ym0ImpU
Tgc napisał(a):A w dalszej czesci wymienilem takze jako przyklad tulku (czyli np. magiczne moce reinkarnacyjne Dalaj Lamy)
A jakie to są "magiczne moce reinkarnacyjne", ja o takich nie słyszałem, mogłbyś coś powiedzieć na ten temat?
Tgc napisał(a):skladanie ofiar duchom, ktore zywia sie zapachem.
(Głodne) Duchy są interpretowane bądz jako symbole danych stanów umysłu (dręczy je nieustanne pragnienie i niezaspokojenie) bądz jako istoty żyjące na subtelnym poziomie rzeczywistości, większość zachodnich buddystów nie składa im "ofiar", chyba że symbolicznie, tak jak składa "ofiary" wszystkim istotom.
Tgc napisał(a):Co do koanu to odpowiedz moglbym sobie wygooglowac, ale jakbym ja mial wymyslec samemu to zapewne: "starzy mistrzowie bywaja ekscentryczni" lub "umysl Buddy ogarnia wszystko" ;-). .
Żadne z powyższych, próbuj dalej!:lol2:
Tgc napisał(a):Takie pseudo zagadki religijne nie moga miec jedynie slusznych poprawnych odpowiedzi, bo religia i filozofia to nie nauka.
Buddyzm to nauka o umyśle, podlegała ona weryfikacji przez pokolenia praktykujących na przestrzeni 2 500 lat.
Strażnicy Dharmy to jest wyłącznie buddyzm tybetański, zostali oni przejęci z mitologii tybetańskiej, ponieważ Tybetańczycy byli do nich bardzo przywiązani, a teraz dostali nową symboliczną interpretację stanów umysłu i wszystko gra.
Nie będę Cię namawiał do uwierzenia w jasnowidzenie, zacytuję tylko Guru Rinpocze (ok. 750 rok n.e.):
"Kiedy ogniste woły
będą jechały na kołach,
a wszędzie będą latać żelazne ptaki,
gdy Tybetańczycy rozproszą się
po świecie jak mrówki,
moja nauka dotrze
do kraju białego człowieka"
PS. Jeśli masz wąpliwości co do istnienia wielu wcieleń, to polecam publikację profesora Iana Stevensona "Dwadzieścia przypadków wskazujących na reinkrnację".
Reszta wynika z powyższych.
Liczba postów: 2,107
Liczba wątków: 26
Dołączył: 02.2010
Reputacja:
2
Damian907 napisał(a):PS. Jeśli masz wąpliwości co do istnienia wielu wcieleń, to polecam publikację profesora Iana Stevensona "Dwadzieścia przypadków wskazujących na reinkrnację".
Katolicy mają swoje objawienia z piekłem, spirytyści nagrywają duchy na wideo i rozmawiają z nimi, katoliccy spirytyści odbierają audycje radiowe z zaświatów, to i buddyści mogą mieć swoje "dowody" na swoją wersję życia po życiu.
Wydaje się, że nie można rozprawiać filozoficznie nie oglądając się przy tym na odkrycia naukowe, bo się zrobi z tego intelektualny pierdolnik. — Palmer Eldritch
Absence of evidence is evidence of absence. – Eliezer Yudkowsky
If it disagrees with experiment, it's wrong. — Richard Feynman
學而不思則罔,思而不學則殆。 / 己所不欲,勿施于人。 ~ 孔夫子
Science will win because it works. — Stephen Hawking
Science. It works, bitches. — Randall Munroe
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
0
Windziarz napisał(a):Katolicy mają swoje objawienia z piekłem, spirytyści nagrywają duchy na wideo i rozmawiają z nimi, katoliccy spirytyści odbierają audycje radiowe z zaświatów, to i buddyści mogą mieć swoje "dowody" na swoją wersję życia po życiu.
W podanej przeze mnie publikacji są fakty z tego świata, a nie z jakichś "zaświatów", przeczytaj to porozmawimy.
A tak przy okazji, wskaż mi dowody na odchodzenie po śmierci w "nie-byt", jak dotąd ich nie znalazłem,
jest to dla mnie zatem wiara jak każda inna.
|