A co z uniewinnieniem Nergala? W państwie wyznaniowym taki ktoś by poszedł do paki.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
|
Czy istnieje ateistyczny system moralny?
|
|
01.03.2012, 16:42
A co z uniewinnieniem Nergala? W państwie wyznaniowym taki ktoś by poszedł do paki.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
01.03.2012, 16:46
exodim napisał(a):A co z uniewinnieniem Nergala? W państwie wyznaniowym taki ktoś by poszedł do paki. Niekoniecznie by poszedł. Ale też nawet jeżeli by poszedł nie oznacza to jeszcze, że jest to państwo wyznaniowe. Wszystko zależy od tego z jakiego paragrafu by go skazali
Promowanie upodmiotowienia kobiet i ich uświadamianie poprzez budowanie potencjału przed katastrofami związanymi z klimatem celem każdego świadomego Europejczyka. Bez sprawiedliwości w dziedzinie klimatu nie da się osiągnąć prawdziwej równości płci
01.03.2012, 16:49
current napisał(a):Niekoniecznie by poszedł. Ale też nawet jeżeli by poszedł nie oznacza to jeszcze, że jest to państwo wyznaniowe. Wszystko zależy od tego z jakiego paragrafu by go skazaliMi chodzi o tą implikację, że w państwie wyznaniowym na pewno by go skazali.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
01.03.2012, 16:56
exodim napisał(a):Mi chodzi o tą implikację, że w państwie wyznaniowym na pewno by go skazali. No właśnie, że nie na pewno. Państwo wyznaniowe niekoniecznie musi mieć zapis o obrazie uczuć religijnych lub jego odpowiednik A jeżeli go nie ma nie byłoby go z czego sądzić. Jesteś pewien, że w takiej Grecji czy Norwegii zostałby skazany ? A w UK zostałby? Tam kościół ma nawet inicjatywę ustawodawczą przecież !
Promowanie upodmiotowienia kobiet i ich uświadamianie poprzez budowanie potencjału przed katastrofami związanymi z klimatem celem każdego świadomego Europejczyka. Bez sprawiedliwości w dziedzinie klimatu nie da się osiągnąć prawdziwej równości płci
01.03.2012, 16:57
exodim napisał(a):A co z uniewinnieniem Nergala? W państwie wyznaniowym taki ktoś by poszedł do paki. Dlatego napisałem "prawie" wyznaniowe.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
01.03.2012, 16:58
current napisał(a):No właśnie, że nie na pewno. Państwo wyznaniowe niekoniecznie musi mieć zapis o obrazie uczuć religijnych lub jego odpowiednik A jeżeli go nie ma nie byłoby go z czego sądzić. Jesteś pewien, że w takiej Grecji czy Norwegii zostałby skazany ? A w UK zostałby? Tam kościół ma nawet inicjatywę ustawodawczą przecież !No racja. Ale chodziło mi w tym potocznym, piotrowym, faktoidowym rozumieniu państwa wyznaniowego :p piotr35 napisał(a):Dlatego napisałem "prawie" wyznaniowe.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
01.03.2012, 17:00
piotr35 napisał(a):Dlatego napisałem "prawie" wyznaniowe. A ja napisałem, że daleko mu do jakiejkolwiek formy państwa wyznaniowego i nawet to uzasadniłem. Niestety jak zwykle przestawiłeś się na tryb nadawania bez odbioru :lol2:
Promowanie upodmiotowienia kobiet i ich uświadamianie poprzez budowanie potencjału przed katastrofami związanymi z klimatem celem każdego świadomego Europejczyka. Bez sprawiedliwości w dziedzinie klimatu nie da się osiągnąć prawdziwej równości płci
Cytat:Brak wiary nie jest niewiarą, bo ta jest tylko specyficznym podrodzajem wiary.TO SĄ CZYSTEJ WODY BREDNIE. Niewiara nie jest żadną wiarą tak samo jak niesamochód nie jest samochodem. Jak ktoś nie zna podstawowych praw semantyki logicznej o sobie zaraz utworzy idole do wyznawania tak jak piotr35 na ten swój brak wiry w który wierzy żarliwie. Może to jakieś nowe wyznanie? Cytat:Państwo wyznaniowe niekoniecznie musi mieć zapis o obrazie uczuć religijnych lub jego odpowiednikTak na przykład W ZSRR za Lenina i Stalina kara śmiercie była wielokrotnie uchylana, co wcale nie przeszkadzało mordować ludzi na przeróżne sposoby...
02.03.2012, 10:56
Piotr35 napisał(a):To nie ja pytam. Ja tylko stwierdziłem, ze ateizm jako brak wiary w boga/bogów nie ma nic wspólnego z udowadnianiem istnienia, bądź nieistnienia bogów.Piotr, Ty po prostu nie potrafisz odróżnić samego stwierdzenia jakiegoś faktu, od możliwości jego udowodnienia... Albo inaczej uważasz, że stwierdzić że: " krasnoludki nie istnieją", wolno mi tylko wtedy gdy jestem w stanie udowodnić prawdziwość tego stwierdzenia...:wall: Piotr35 napisał(a):Swoim zdaniem próbujesz natomiast wykazać, ze nieskończoność nie istnieje.:8O:Nic podobnego.To Ty stwierdziłeś:Z logiki wynika, ze nie da się udowodnić istnienia, bądź nieistnienia czegoś, czego nie ma. Ja Co tylko podałem kontrprzykład w postaci np.możliwości udowodnienia,że największa liczba pierwsza nie istnieje( a z czego to wynika to już inna bajka.). To wszystko.I byłbym wdzięczny, gdybyś mi nie wciskał słów których nie wypowiedziałem.... Cytat:Mówimy o świadomości tych, którzy boga wymyślili,Teraz to już namieszałeś ...Czyli co? ateistą można być tylko wtedy, gdy najpierw wymyślisz sobie "boga"(niewątpliwie do tego jest potrzebna świadomość) ,a potem wykażesz się brakiem wiary w jego istnienie??? Machefi napisał(a):Chcesz, to spróbuj mi udowodnić.No faktycznie, Tobie w tej chwili byłoby mi trudno udowodnić:p Natomiast gdybym przyprowadził Cię do mojego pokoju ,oprowadził Cie po wszystkich zakamarkach( ich liczba jest skończona , bo mój pokój to przestrzeń skończona)... ![]() Cytat:No i są. Niezmienną normą moralną jest wola Boga, obowiązuje Jego i wierzącego w Niego. Gdzie tu widzisz zmienność?Zmienność samych zasad, zmienność woli tego samego Boga,który najpierw zakazuje zabijać , a potem to samo nakazuje....A Matevsz upierał się, że wola jego Boga, to nie jest zwykłe "widzimisię". Więc ja się pytam jaka jest różnica pomiędzy subiektywnym "widzimisię" Boga, a wolą Boga, w przypadku gdy ta wola ulega zmianie w odniesieniu do tych samych czynności?I w czym w takim wypadku, wyrażą się obiektywny charakter zasad proponowanych przez Boga?
02.03.2012, 13:08
renegat napisał(a):Piotr, Ty po prostu nie potrafisz odróżnić samego stwierdzenia jakiegoś faktu, od możliwości jego udowodnieniaW jaki sposób mam udowodnić sobie fakt, ze brak mi wiary w boga/bogów? renegat napisał(a):Albo inaczej uważasz, że stwierdzić że: " krasnoludki nie istnieją", wolno mi tylko wtedy gdy jestem w stanie udowodnić prawdziwość tego stwierdzeniaNie trzeba udowodnienia ani istnienia, ani nieistnienia boga/bogów, aby stwierdzić u siebie brak wiary w boga/bogów). Co ma piernik do wiatraka? renegat napisał(a):Czyli co? ateistą można być tylko wtedy, gdy najpierw wymyślisz sobie "boga"(niewątpliwie do tego jest potrzebna świadomość) ,a potem wykażesz się brakiem wiary w jego istnienie???Ateista dla mnie to ktoś, komu brak wiary w boga/bogów. Nasza świadomość istnieje niezależnie od tego, czy udowodnisz istnienie, bądź nieistnienie boga/bogów.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
02.03.2012, 13:56
@piotr35
Ty pa ojciec, zaciął się! (W. Kiepski o piotrze35) Ateizm to pogląd stwierdzający, że bogowie nie istnieją. Wyjaśnij mi pojęcie "bóg", ateisto.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
02.03.2012, 14:15
Będący osobą generator rzeczywistości.
02.03.2012, 15:11
Piotr35 napisał(a):W jaki sposób mam udowodnić sobie fakt, ze brak mi wiary w boga/bogów?Mówiłem o fakcie istnienia/nieistnienia bogów, a nie fakcie wiary czy jej braku... Cytat:Nie trzeba udowodnienia ani istnienia, ani nieistnienia boga/bogów, aby stwierdzić u siebie brak wiary w boga/bogów).No i widzisz..i analogicznie.... nie potrzeba udowodnić, że Bóg istnieje /nie istnieje ,aby móc stwierdzić, że istnieje lub temu zaprzeczyć ![]() Cytat:Ateista dla mnie to ktoś, komu brak wiary w boga/bogów.Powtórz to jeszcze parę razy, to może sam w to uwierzysz... ![]() exodim napisał(a):Wyjaśnij mi pojęcie "bóg", ateisto.Jedna z ciekawszych definicji Boga, z jakimi się zetknąłem w życiu, padła kiedyś na forum wiara.pl:Bóg to coś w rodzaju gazowego kręgowca:lol2:
02.03.2012, 17:12
exodim napisał(a):Np. można powiedzieć, że pies i noworodek nie kupują bułek w sklepie, jednak do bycia niekupującym bułek w sklepie wymagany jest tylko warunek nie wykonywania takiej czynności, natomiast do bycia ateistą (a nie niewierzącym, co jest istotne w tej debacie) wymagane jest stwierdzenie (wewnątrz, w umyśle, czy też "coming-out", jest wielu ateistów, którzy do końca życie ukrywają się ze swoimi przekonaniami), "że bogowie nie istnieją". Niby dlaczego? Ateizm w najszerszym znaczeniu to brak wiary w bostwa. Jezeli o czyms nie wiem to automatycznie w to nie wierze. Niemozliwe jest wierzyc w cos o czym sie nie wie. Milion razy to juz bylo walkowane, ale ateizm to nie jest "wiara w nie" (do czego faktycznie potrzebna jest wiedza o obiekcie by wierzyc w to, ze owy obiekt nie istnieje), tylko brak wiary. Oczywiscie roznice pomiedzy ateizmem noworodka a ateizmem osoby, ktora zostala zapoznana z idea boga istnieja. Dlatego tez czasem stosuje sie dwa pomocnicze okreslenia na te "rodzaje" ateizmu -> ateizm ukryty i ateizm zdeklarowany. exodim napisał(a):Pies czy noworodek nie ma pojęcia co oznacza "istnienie", "bóg".Nie slyszales nigdy o ateizmie semiotycznym? On opiera sie wlasnie na braku mozliwosci zdefiniowania pojecia bostwa.
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski! ☭
06.03.2012, 19:04
Tgc napisał(a):Niby dlaczego? Ateizm w najszerszym znaczeniu to brak wiary w bostwa. Jezeli o czyms nie wiem to automatycznie w to nie wierze. Niemozliwe jest wierzyc w cos o czym sie nie wie.Ja już pisałem o jakim znaczeniu mówię: o tym encyklopedycznym (pwn) wyjaśnieniu słowa "ateista". Cytat:Milion razy to juz bylo walkowane, ale ateizm to nie jest "wiara w nie" (do czego faktycznie potrzebna jest wiedza o obiekcie by wierzyc w to, ze owy obiekt nie istnieje), tylko brak wiary.Nie, ateizm to pogląd jak każden inen. Ateizm to pogląd stwierdzający, że bogowie nie istnieją. Cytat:Oczywiscie roznice pomiedzy ateizmem noworodka a ateizmem osoby, ktora zostala zapoznana z idea boga istnieja. Dlatego tez czasem stosuje sie dwa pomocnicze okreslenia na te "rodzaje" ateizmu -> ateizm ukryty i ateizm zdeklarowany.Aha. Jasne. Możesz sobie stosować nawet "ateizm planktoniczny" (plankton raczej nie przejawia wiary w Boga, chociaż po grze w Bioshocka mam co do tego mieszane sądy), co w żadnym wymiarze nie zmieni znaczenia encyklopedycznego słowa "ateista". Cytat:Nie slyszales nigdy o ateizmie semiotycznym? On opiera sie wlasnie na braku mozliwosci zdefiniowania pojecia bostwa.A to nie do końca prawda. Boga można zdefiniować na bardzo wiele sposób. Ja wolę podejście ignostyczne (podobne, albo identyczne, sam do końca nie wiem, co ateizmu semiotycznego), które mówi nie tyle, że definicja Boga nie istnieje, tyle że nie ma ona żadnego sensu poznawczego. Żeby zostać ignostykiem, trzeba to stwierdzić. Nie można urodzić się z przeświadczeniem, że pojęcie 'Bóg' jest bezsensowne poznawczo, tak samo jak nie można, nie znając pojęcia 'Bóg' (w tym zakresie, którego zasadność później się odrzuca), być ateistą.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
07.03.2012, 13:48
exodim napisał(a):Ateizm to pogląd stwierdzający, że bogowie nie istnieją Ateizm nie jest poglądem , tylko zwykłym brakiem wiary w boga/bogów. Osoba niewierząca może nie wierzyć w istnienie boga, a osoba wierząca może wierzyć w jego istnienie. Oba te podejścia są dokładnie tak samo irracjonalne i nielogiczne. Wiara i niewiara to tylko zwykłe iluzje, których potrzebujesz tylko wtedy, kiedy chcesz uwierzyć w coś, co zaprzecza prawom logiki, fizyki etc. Wiara i niewiara nie są racjonalne i przypominają raczej wróżenie z herbacianych fusów, gwiazd lub kurzu. Czyżby to namolne narzucanie brakowi wiary w boga/bogów tego twojego irracjonalizmu związanego z wiarą/niewiarą, jest tylko nieudolną próbą usprawiedliwienia faktu, że zrozumiałeś wreszcie, że wiara i niewiara są nic niewarte? Próbujesz wepchnąć na siłę innych w ten sam ślepy zaułek, bo boisz się zostać sam na tym straconym poletku? A może kryje się za tą twoją wiarą frustracja spowodowana wątpliwościami, że twoja wiara jest gorsza od innej religijnej wiary?
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
07.03.2012, 16:07
Liczba postów: 3,414
Liczba wątków: 5 Dołączył: 02.2010 Reputacja: 75 Płeć: mężczyzna Wyznanie: żadne piotr35 napisał(a):Wiara i niewiara nie są racjonalne i przypominają raczej wróżenie z herbacianych fusów, gwiazd lub kurzu.W odróżnieniu od twojego ateizmu, czyli braku wiary On nie jest wróżeniem z fusów, jest bardzo racjonalny, możemy poznać tą racjonalną otoczkę twojego braku wiary?Cytat:Czyżby to namolne narzucanie brakowi wiary w boga/bogów tego twojego irracjonalizmu związanego z wiarą/niewiarąGdzie w zdaniu "Ateizm to pogląd stwierdzający, że bogowie nie istnieją" widzisz namolne narzucanie irracjonalizmu związanego z wiarą/niewiarą? Jakby to zdanie rozwinąć by pogodzić obie strony mogło by brzmieć: Ateizm to pogląd stwierdzający, że bogowie nie istnieją, konsekwencją jest brak wiary w bogów u podzielających ten pogląd zwanych ateistami.
PiS to dwa kłamstwa i spójnik
Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.
07.03.2012, 16:12
Cytat:On nie jest wróżeniem z fusów, jest bardzo racjonalny, możemy poznać tą racjonalną otoczkę twojego braku wiary?Tego się nie dowiesz. Pytałem już z 20 razy. To chyba wielka tajemnica braku wiary.
07.03.2012, 18:01
Machefi napisał(a):On nie jest wróżeniem z fusów, jest bardzo racjonalny, możemy poznać tą racjonalną otoczkę twojego braku wiary?Brak wiary nie jest odrzuceniem istnienia, bądź nieistnienia boga/bogów. Jest racjonalnym stwierdzeniem, ze prawdopodobieństwo istnienia boga jest bliskie zeru. Bardzo bliskie, a nie równe zeru. Dla wierzącego natomiast istnienie boga to pewność. Irracjonalna pewność, czyli wróżenie z fusów. Machefi napisał(a):Gdzie w zdaniu "Ateizm to pogląd stwierdzający, że bogowie nie istnieją" widzisz namolne narzucanie irracjonalizmu związanego z wiarą/niewiarą?Bo ateizm to nie jest ani pogląd, ani ideologia, ani filozofia. Wierzący skonfrontowani z postawą braku wiary, nie będąc w stanie ani zrozumieć (bo rozumienie jest przeciwieństwem wierzenia), ani znaleźć argumentów, uciekają w coś co jest im znajome - czyli w wiarę/niewiarę, narzucając ją wszystkim dookoła. Według mnie kryje się za tym niezdolność do ogarnięcia swoim umysłem tego, że można nie mieć wiary. Dla tej części wierzących ateizm to taki rodzaj "boskości" - czyli czegoś, co im się w głowie nie mieści. Machefi napisał(a):Ateizm to pogląd stwierdzający, że bogowie nie istnieją, konsekwencją jest brak wiary w bogów u podzielających ten pogląd zwanych ateistami.Ateizm nie jest poglądem, tylko zwykłym brakiem wiary w boga/bogów. Z braku, czyli z niczego, nic bezpośrednio nie wynika.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
07.03.2012, 18:18
Cytat:Jest racjonalnym stwierdzeniem, ze prawdopodobieństwo istnienia boga jest bliskie zeru.A na jakiej próbie zostało stwierdzone to prawdopodobieństwo, skoro jest tak racjonalnie stwierdzone? Cytat:Dla wierzącego natomiast istnienie boga to pewność. Irracjonalna pewność,Pewność to stan psychiczny,a prawdopodobieństwo to stan logiczny. Jeśli nie masz pewności czy bóg istnieje, czy nie, to znaczy, że jesteś przekonany, że może istnieć. A to jest wiara w Boga. |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|

