To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: W kwestiach gospodarczych popieram:
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Wolny rynek (w rozumieniu Szkoły Austriackiej - libertarianizm/radykalny liberalizm/radykalny koliber)
39.48%
122 39.48%
"Wolny rynek" (w rozumieniu czegoś w okolicach współczesnego USA)
22.01%
68 22.01%
Interwencjonizm
9.39%
29 9.39%
Socjalizm
8.09%
25 8.09%
Komunizm
5.50%
17 5.50%
Nie wiem
1.62%
5 1.62%
Żadna z dostępnych odpowiedzi mnie nie zadowala
13.92%
43 13.92%
Razem 309 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 10 głosów - średnia: 3.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Socjalizm vs. liberalizm
antagonistyczny napisał(a):Ideologia jest przeciwieństwem nauki. Weźmy tę płacę minimalną, ideolog jeżeli stwierdzi, że jest zła to będzie się tego trzymać niezależnie od faktów. Ja przykładowo uważałem płacę minimalną za zła jednak:
"Z badań trójki amerykańskich naukowców – Browna, Gilroya i Kohena, opublikowanych w 1982 roku wynika, że negatywny wpływ regulacji płac na poziom zatrudnienia jest niemal żaden. W 2005 r. najniższe ustawowe wynagrodzenie pobierało w USA jednak zaledwie 1,4% zatrudnionych.

W 1999 roku płacę minimalną wprowadzono w Wielkiej Brytanii, gdzie początkowo, w obawie przed negatywnymi efektami wynosiła jedynie 3,60 funta za godzinę pracy, a następnie wzrastała do 5,05 w 2005. Powołana w celu monitorowania efektów decyzji Low Pay Commission nie stwierdziła negatywnego wpływu decyzji na inflację i zatrudnienie i zalecała dalsze podwyższanie płacy, nawet powyżej średniego wzrostu wynagrodzeń. Nie doszło także do zmniejszenia ilości miejsc pracy – w czasie od wprowadzenia regulacji w życie przybyło ich 1,75 miliona. W przeprowadzonym w 2004 roku sondażu wśród brytyjskich pracodawców 90% z nich odpowiedziało, że wzrost płac z tytułu płacy minimalnej jest dla nich bez znaczenia. Wskazuje się także, że wprowadzenie tej instytucji wpływa pozytywnie na zmniejszenie się współczynnika Giniego i na zmniejszenie różnic w płacach między kobietami a mężczyznami (1998 – kobieta zarabiała tam średnio 78,8% płacy mężczyzny, w 2004 – 81,8%). W 2005 r. najniższe ustawowe wynagrodzenie pobierało w tym kraju jedynie 1,8% zatrudnionych."


Jeżeli jest to prawda to ja pod wpływem faktów od razu zmieniam zdanie. Mogę pozwolić sobie na ten komfort gdyż nie podzielam aksjomatów religi objawionej zwanej libertarianizmem. Libertarianie niczym się od ludzi religijnych nie różnią dlatego dziwię się, że jest ich tak wielu na forum ateista.

Genialnie. Możemy wreszcie ustalić płacę minimalną na 7 tys złotych i nic złego się nie stanie wręcz przeciwnie zapanuje wreszcie dobrobyt Duży uśmiech
Doskonale to wyjaśnił AVX ustawienie progu płacy minimalnej poniżej jej rynkowej wartości nie będzie miało żadnego wpływu na rynek pracy. Ustawienie powyżej tej wartości będzie już miało negatywne konsekwencje tym większe im bardziej będzie ten próg przekroczony.
Promowanie upodmiotowienia kobiet i ich uświadamianie poprzez budowanie potencjału przed katastrofami związanymi z klimatem celem każdego świadomego Europejczyka. Bez sprawiedliwości w dziedzinie klimatu nie da się osiągnąć prawdziwej równości płci

Odpowiedz
antagonistyczny napisał(a):A kiedy została wymyślona normalna? Rozumiem, że rzeczy wymyślone po XVIII wieku są nieprawdziwe a wcześniejsze prawdziwe.

Może ujmijmy tą samą myśl w inne słowa i więcej punktów.
1. "Własność intelektualna" wymaga dużej i zbiurokratyzowanej machiny państwowej.
2. "Własność intelektualna" stoi w nieusuwalnej sprzeczności z własnością normalną. Wymaga, na przykład, wejścia na prywatną ziemię, oglądania prywatnych maszyn.
3. Granic "Własności intelektualnej", przeciwnie niż granic ogrodzonej działki, nie da się jednoznacznie ustalić.

Czy antagonistyczny ma absolutną pewność, że jego avatar jest grafiką na wolnej licencji ?

Czy autor ma prawo zabronić pożyczania swojej książki znajomym i jej obecności w bibliotekach ? (aktualnie nie, ale...)

http://www.miasik.net/archive/2012/01/dl...lasnoscia/

Musimy uznać, jako zwolennicy libertarianizmu, jako pryncypialni orędownicy wolności, nauki, ludzkiej wiedzy, informacji, konkurencji na wolnym rynku, sprawiedliwości i prywatnych praw własności, że patenty i prawa autorskie są całkowicie, w 100%, sprzeczne z celem praw własności. Podkopują prawa własności. Zakłócają rozwój nauki i zakłócają proces zdobywania wiedzy oraz swobodę wyrażania swoich opinii. Nauka, wiedza i własność są zaprojektowane tak, aby przezwyciężać problemy niedostatków i pozwalać na osiągnięcie dobrobytu. Popieranie więc czegoś coś, co to podkopuje, jest jednocześnie przeciwstawianiem się dobrobytowi, wolności, wiedzy i ideom.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo-  Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
Avx napisał(a):Musimy uznać, jako zwolennicy libertarianizmu, jako pryncypialni orędownicy wolności, nauki, ludzkiej wiedzy, informacji, konkurencji na wolnym rynku, sprawiedliwości i prywatnych praw własności, że patenty i prawa autorskie są całkowicie, w 100%, sprzeczne z celem praw własności. Podkopują prawa własności. Zakłócają rozwój nauki i zakłócają proces zdobywania wiedzy oraz swobodę wyrażania swoich opinii. Nauka, wiedza i własność są zaprojektowane tak, aby przezwyciężać problemy niedostatków i pozwalać na osiągnięcie dobrobytu. Popieranie więc czegoś coś, co to podkopuje, jest jednocześnie przeciwstawianiem się dobrobytowi, wolności, wiedzy i ideom.
Przecież to jakiś bełkot, który mówi iż białe jest czarne a czarne jest białe. Chodzi mi przede wszystkim o prawa patentowe.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Chyba rzeczywiście Avx dostał ciężkiego trockizmu, skoro ochronę własności uważa za "w 100% sprzeczną" w ochroną własności...


A sprawa tu jest poważna i takimi głupotami podkopywanie jej uważam za zgubne.
Problem polega na tym, że są dwie istotne dla liberalizmu wartości nadrzędne. Wolność i własność. I faktem jest, że do pewnego stopnia można je ze sobą uzgodnić, ale powyżej tego progu ochrona wolności ZAWSZE BĘDZIE naruszać czyjąś własność i odwrotnie: ochrona własności ZAWSZE BĘDZIE naruszać czyjąś wolność. Celem liberalnego prawodawstwa musi być osiągnięcie tego optimum pogodzenia tych dwóch wartości.
Odpowiedz
Własność intelektualna, z której definicją są rzeczywiście problemy, powinna istnieć, bo jest zwyczajnie pragmatyczna, szczególnie jeśli idzie o patenty.
Co do rozpowszechniania wszelkiego rodzaju twórczości artystycznej - jeśli ktoś nabył legalnie CD, DVD czy inny nośnik z informacją, nagraniem itd. dzieła artystycznego, moim zdaniem, nabył prawo do jednej kopii własności intelektualnej i z nią może zrobić co mu się żywnie podoba, tzn. może np. zrzec się prawa do tej kopii na rzecz innego, jednego podmiotu, natomiast rozpowszechnianie w chmurze jest bezprawne.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
A czy jest moralne, według ciebie, wprowadzenie modyfikacji do zakupionego urządzenia ?

Przemalowanie samochodu bez zgody producenta ?
Stuningowanie silnika ?
Wymiana silnika na inny model ?
Przerobienie w/w samochodu na elektryczny ?
Wykorzystanie części niezgodnie z przeznaczeniem ?
(np. wymontowanie silnika i zastosowanie go do jakiejś swojej eksperymentalnej konstrukcji)

Naprawa swojej lodówki bez zgody producenta ?
Z użyciem części nieautoryzowanych przez producenta ?

Czym się to różni od dekompilacji programu i grzebania w jego kodzie ?


Koklusz napisał(a):Chyba rzeczywiście Avx dostał ciężkiego trockizmu, skoro ochronę własności uważa za "w 100% sprzeczną" w ochroną własności...

W moim słowniku "własność" intelektualna jest wyposażona w cudzysłów nie bez powodu. Powtórzę swoje dawne pytanie: czy starożytną Grecję ktoś uważa za trockistowską, ponieważ Archimedes nie mógł opatentować swojej śruby ?

Podsumowując, chodzi przede wszystkim o to, że społeczeństwo uznające tylko własność normalną jest wyobrażalne chociażby dlatego, że sporo takich realnie występowało.

Ten postulat można wręcz uznać za bardziej konserwatywny niż "trockistowski".
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo-  Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
Prawo własności jednak ewoluuje, Avx, tak samo jak inne gałęzie prawa. Osobiście nie wyobrażam sobie żeby współcześnie zaimplementować np. rzymskie prawo karne czy cywilne.


Cytat:A czy jest moralne, według ciebie, wprowadzenie modyfikacji do zakupionego urządzenia ?
Jeśli na własny użytek, to, według mnie, jest to dozwolone.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Cytat:W moim słowniku "własność" intelektualna jest wyposażona w cudzysłów nie bez powodu.
Fajnie.
A z jakiego powodu jest tam ten cudzysłów?
Bo Ci tak pasuje?
Cytat:czy starożytną Grecję ktoś uważa za trockistowską, ponieważ Archimedes nie mógł opatentować swojej śruby ?
Ależ mógł!
Wiele rzeczy było tam tak opatentowane, że jak byś bez zgody właściciela patentu (czyli najczęściej jakiegoś króla) ich używał, to by Cię obdarli ze skóry i położyli związanego na mrowisku. Pamiętasz Dedala?
W porównaniu z dzisiejszymi standardami ochrony wychodzi, że dzisiejsze są żadne.

I proszę nie udawaj, że według mnie z niechęci do własności intelektualnej wnoszę o trockizmie. Wiesz dobrze, że wnoszę tak z powodu argumentacji. Przeciw niej można argumentować rozsądnie, ale nie powołując się na prawo własności.
Cytat:Podsumowując, chodzi przede wszystkim o to, że społeczeństwo uznające tylko własność normalną jest wyobrażalne chociażby dlatego, że sporo takich realnie występowało.
Nie sądzę, by kiedyś występowało społeczeństwo w którym wynalazca nie chował w tajemnicy swoich genialnych pomysłów. Rezultat był, owszem, powszechnie dostępny, ale nie technika jego wykonania.
Odpowiedz
Koklusz napisał(a):Nie sądzę, by kiedyś występowało społeczeństwo w którym wynalazca nie chował w tajemnicy swoich genialnych pomysłów. Rezultat był, owszem, powszechnie dostępny, ale nie technika jego wykonania.

Taki wynalazca np. w Starożytnej Grecji bardzo często zwyczajnie zrzekał się prawa do patentu (pojmowanego ówcześnie) w zamian za jednorazowe lub periodyczne wynagrodzenie finansowe, lub inne. Obecnie też każdy twórca ma prawo do takiej operacji.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Wlasnosc intelektualna jest jakims kuriozum. Gdzie to niby ma granice? Kto ma to oceniac? Jesli ktos chce chronic swoja "wlasnosc intelektualna", to w panstwie wolnosci i wlasnosci ma takie prawo. Ujawniajac lub udostepniajac twory, ktore stanowia jego "wlasnosc intelektualna" moze podpisac stosowne umowy z osobami, ktorym je udostpenia.
Odpowiedz
nazywa się to: EULA

no, ten tekst, który przewija się przy instalacjach :]
Duży uśmiech
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.

konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.

"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach." Duży uśmiech

Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
Odpowiedz
Czy istnieje tylko liberalizm i socjalizm, czyli dwa skrzydła ekonomicznego marksizmu?
Każdy skutek ma przyczynę.
Odpowiedz
corrigenda napisał(a):Czy istnieje tylko liberalizm i socjalizm, czyli dwa skrzydła ekonomicznego marksizmu?

Liberalizm rozumiany jako model ekonomiczno-gospodarczy proponowany przez m.in. dwie szkoły: austriacką i chicagowską. Weź człowieku przeczytaj najpierw o czym jest dyskusja.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
exodim napisał(a):Liberalizm rozumiany jako model ekonomiczno-gospodarczy proponowany przez m.in. dwie szkoły: austriacką i chicagowską. Weź człowieku przeczytaj najpierw o czym jest dyskusja.

Nie o to pytałam, bo to wiem, czytałam Misesa, Friedmana itd.

Jak nie zrozumiałeś, szkoda gadać z tobą.
Każdy skutek ma przyczynę.
Odpowiedz
corrigenda napisał(a):Nie o to pytałam, bo to wiem, czytałam Misesa, Friedmana itd.

Jak nie zrozumiałeś, szkoda gadać z tobą.

Napisałeś, że liberalizm to jedno ze skrzydeł ekonomicznego marksizmu.

No więc: chyba NIE.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
exodim napisał(a):Imho, państwo nie jest potrzebne, ale musi istnieć, bo organizacja i socjalizacja to jedne z podstawowych cech H. sapiens, więc godzę się z istnieniem państwa w domenie najwęższej (takie państwa istniały i istnieją i mają się bardzo dobrze, więc nie widzę powodu żeby rozszerzać domenę) - zapewnienie bezpieczeństwa, zarządzanie podstawową administracją, prawna ochrona umów, ustalanie za te usługi jakiegoś zryczałtowanego rocznego podatku na osobę. Wszystko co wychodzi poza zakres takich kompetencji (nie wspominając o pobieraniu podatków jako % przychodu) jest według mnie nadużyciem.
:twisted:

Odbiegając lekko od tematu, pozwolę sobie napisać, że:
Porzuciłem swoje anarchistyczne poglądy, bo argumenty pewnych użytkowników są bardzo mocne, a inaczej mówiąc wasze słowa biją po oczach mądrością. Natomiast nadal jestem ateistą, ale muszę napisać, że:
Na państwo wolę patrzeć jak na Boga-ojca, który czuwa nad naszą ziemią, starając się karać i nagradzać sprawiedliwie, wsłuchiwać się w nasze potrzeby i je zaspokajać, ustanowić równe prawa dla wszystkich, inaczej mówiąc stworzyć raj Duży uśmiech
Niestety państwa w obecnej postaci są bardzo niedoskonałe. Dalekiej przyszłości państw tak jak wielu z was nie upatrywałbym w demokracji. A w np. w komputerach, które by tworzyły/modifikowały prawo o wiele szybciej i bezstronniczo, i mądrzej.
Dlaczego mielibyśmy wybierać polityków itd. A nie lepej byłoby gdyby każdy miał możliwość poskarżenia się komputerowi, ktoryby skargi uwzględniał przy tworzeniu prawa? Niepokoi mnie.kwestia, kto by aktualizował oprogramowanie komputera-władcy i ilepszał mu parametry techniczne. Mam nadzieje, że dałoby się stworzyć takie oprogramowanie na takim sprzęcie tak aby komputer-władca był niezależny i samodoskonalaący się, dobry dla ludzi i ciężki dozniszczenia, dałoby rade???

A jakie są inne pomysły na państwo niż obecna demokracja parlamentarna?

Państwo czy jakikolwiek najsilniejszy podmiot na danym terenie musi istnieć bo tak po prostu jest, większe społeczności wykształciły państwo a np. plemiona jakieś
zgromadzenie, rade starszych itd. Nastąpiła akumulacja władzy itd. Człowiek istota społeczna, więc jakoś w coś musiał się zorganizować.

Państwo zgodaz Exodimem, niech zajmie zajmie się bezpieczeństwem, administracją i prawem.
Jednakże podatki % ryczałt nie nie nie. Czemu nie wprowadzić cennika jak w firmach prywatnych, korzystasz to płacisz, za ochronę
takiej a takiej umowy tyle a za ochrone ijakieś innej umowy np. więcej płacić więcej/mniej??
wolny rynek kuwa!!!
Odpowiedz
Cytat:Dalekiej przyszłości państw tak jak wielu z was nie upatrywałbym w demokracji. A w np. w komputerach, które by tworzyły/modifikowały prawo o wiele szybciej i bezstronniczo, i mądrzej.
Ale ktoś by musiał wyznaczyć pewien zakres modyfikacji. Poza tym ktoś musiałby komputerem mówić co jest "dobre" (niekarane), a co złe (karane). Chyba, że komputery losowo wybierałyby z jakiejś bazy zachowań, że na przykład we wtorek jedzenie bułek przed godziną 15 w przestrzeni publicznej grozi karą pozbawienia wolności do lat 25.

Cytat:A jakie są inne pomysły na państwo niż obecna demokracja parlamentarna?
Przyznaję szczerze, że jeśli państwo zawęzi swoje kompetencje do tych podanych powyżej, to dla mnie może nawet panować monarchia.

Cytat:Państwo zgodaz Exodimem, niech zajmie zajmie się bezpieczeństwem, administracją i prawem.
Jednakże podatki % ryczałt nie nie nie. Czemu nie wprowadzić cennika jak w firmach prywatnych, korzystasz to płacisz, za ochronę
takiej a takiej umowy tyle a za ochrone ijakieś innej umowy np. więcej płacić więcej/mniej??
A kto czuwałby nad egzekutywą tych umów o ochronę? Język
Poza tym nie zgadzam się z akapami, którzy uważają, że "rynek by wszystko zweryfikował" (tzn. zgadzam się co do tego, tylko nie w kontekście państwa, por. dalej). Właśnie rynek w pewnym sensie zweryfikował dodatnio udział takiego aparatu jak państwo. Kraje z "ubogim" państwem mają zazwyczaj bogatych obywateli i vice versa. Kraje bez państwa w ogóle (Somalia) mają nie tylko biednych, ale i umierających masowo z głodu obywateli, podobnie jak kraje z bardzo "bogatym" państwem (KRLD).
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
a skoro o braku państwa mowa, jedna rzecz o wszelkich anarchistach. Nie zauważają jednego. Proponują na miejsce państwa różne struktury "niepaństwowe", które de fakto są zaczątkiem nowego państwa ;D
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.

konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.

"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach." Duży uśmiech

Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
Odpowiedz
666gonzo666 napisał(a):a skoro o braku państwa mowa, jedna rzecz o wszelkich anarchistach. Nie zauważają jednego. Proponują na miejsce państwa różne struktury "niepaństwowe", które de fakto są zaczątkiem nowego państwa ;D

Tak, właśnie. O tym też pisałem kiedyś w poście "dlaczego państwo zawsze zaistnieje?"

Wiem, że już raczej było, bo stare, ale jak ktoś nie oglądał wcześniej (tak jak ja), to tutaj mamy piękną przepowiednię przedstawiciela ASE dot. krachu 08:


Jeśli w kwestii ekonomii można mówić o prorokach czy w ogóle o wierzę w słuszność jakiejś szkoły, to moja wiara w ASE właśnie wzrosła.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
exodim napisał(a):Wiem, że już raczej było, bo stare, ale jak ktoś nie oglądał wcześniej (tak jak ja), to tutaj mamy piękną przepowiednię przedstawiciela ASE dot. krachu 08:

Jeśli w kwestii ekonomii można mówić o prorokach czy w ogóle o wierzę w słuszność jakiejś szkołę, to moja wiara w ASE właśnie wzrosła.

A widzisz, ASE jest bezpodstawnie pomijana przez ekonomistów głównego nurtu, już bardziej ceni się monetarystów niż austriaków. Naprawdę nie wiem skąd wynika ten fakt, dla mnie już sama analiza cykli koniunkturalnych przez ASE zasługuje na uznanie, jak nie na Nobla.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości