Liczba postów: 892
Liczba wątków: 8
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
Koklusz napisał(a):Grubo ciosana analogia. Chrześcijaństwo jest bowiem czymś co swą istotę bierze z judaizmu i go dopełnia, a buddyzm jest istotną zmianą hinduizmu.
Ta, dopełniło. Dwoma dodatkowymi bogami.
Palmer: Wow. Opowiedz mi więcej o swoich wyobrażeniach
Liczba postów: 2,691
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
1
Żadnymi tam bogami, tylko wypełnieniem proroctwa przyjścia Mesjasza.
Jak tyle wiesz o buddyzmie, co o chrześcijaństwie, to nie wiem po cholerę z tobą tu rozmawiam...
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Koklusz napisał(a):Żadnymi tam bogami, tylko wypełnieniem proroctwa przyjścia Mesjasza.
Jak tyle wiesz o buddyzmie, co o chrześcijaństwie, to nie wiem po cholerę z tobą tu rozmawiam... To nie było wypełnienie proroctwa. To było raczej 'proroctwo' post factum dopasowane tak, by pasowało do koncepcji. Polecam K. Deschnera "I znowu zapiał kur". Samo chrześcijaństwo to nic oryginalnego: ot konglomerat wierzeń pogańskich, mitraizm i koncepcje zaczerpnięte z greckiej starożytności. Cóż to za proroctwo o zburzeniu świątyni, gdy pisze się o nim po zburzeniu świątyni? Takie proroctwo to i ja jestem w stanie napisać. Piszę w roku 2012: "W roku 1989 upadnie w Polsce komunizm". O, piszą zadowoleni, mamy nowego proroka. Klękajcie narody! To tylko tak na marginesie.
Powtarzam: po co w buddyzmie bogowie, czy demony? Jaki ma sens istnienie demonów bez Boga czy bóstw? Jeśli nawet demony są złymi bóstwami, to cała koncepcja oświecenia nie ma wtedy najmniejszego sensu.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 2,691
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
1
No super...
Ale ja piszę raczej o tym jak się je interpretuje, a nie na temat jakiś teorii spiskowych chcących zarobić na skandalu biblistów.
Miał być mesjasz w judaizmie?
Miał.
Niektórzy żydzi uznali, ze przyszedł?
Uznali.
Koniec i bomba.
A co do podobieństw to jedynym jest tu chyba uniwersalizacja wiary.
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 8
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
Koklusz napisał(a):Żadnymi tam bogami, tylko wypełnieniem proroctwa przyjścia Mesjasza.
Jak tyle wiesz o buddyzmie, co o chrześcijaństwie, to nie wiem po cholerę z tobą tu rozmawiam...
Nie, Kokluszu. Jest dokładnie odwrotnie. Oczywiście, że wiem więcej, po prostu piszę o chrześcijaństwie w takim stylu, w jakim ostatnie kilka postów było o buddyzmie. I faktycznie, zgadzam się, w taki sposób nie ma sensu rozmawiać.
Jeśli chcemy porozmawiać o początkach buddyzmu na poważnie, to proponuję najpierw wywalić na zbity pysk tego buca Cejrowskiego, oraz jego sposób patrzenia na buddyzm. Przede wszystkim ustalmy jedno: religia ludu, nieważne jaka, zawsze była i będzie pełna przesądów, demonów i rytuałów. Tak samo w chrześcijaństwie, jak i w buddyzmie. Nie możemy patrzeć na grupę tajskich chłopów modlących się o dobre zbiory i porównywać to z "wypełnieniem proroctwa przyjścia Mesjasza". To nie fair. Równie dobrze ja mógłbym wziąć zdjęcie polskiej wiejskiej babuni, całującej rąbek n-tej reprodukcji blaszanego obrazka Matki Boskiej Skądśtam i porównać to do wykładu Buddy o współzależnym powstawaniu.
Liczba postów: 7,984
Liczba wątków: 162
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
2
Płeć: nie wybrano
Samuel napisał(a):Nie, Kokluszu. Jest dokładnie odwrotnie. Oczywiście, że wiem więcej, po prostu piszę o chrześcijaństwie w takim stylu, w jakim ostatnie kilka postów było o buddyzmie. I faktycznie, zgadzam się, w taki sposób nie ma sensu rozmawiać.
Jeśli chcemy porozmawiać o początkach buddyzmu na poważnie, to proponuję najpierw wywalić na zbity pysk tego buca Cejrowskiego, oraz jego sposób patrzenia na buddyzm. Przede wszystkim ustalmy jedno: religia ludu, nieważne jaka, zawsze była i będzie pełna przesądów, demonów i rytuałów. Tak samo w chrześcijaństwie, jak i w buddyzmie. Nie możemy patrzeć na grupę tajskich chłopów modlących się o dobre zbiory i porównywać to z "wypełnieniem proroctwa przyjścia Mesjasza". To nie fair. Równie dobrze ja mógłbym wziąć zdjęcie polskiej wiejskiej babuni, całującej rąbek n-tej reprodukcji blaszanego obrazka Matki Boskiej Skądśtam i porównać to do wykładu Buddy o współzależnym powstawaniu.
Bogowie, zgadzam sie z Samuelem. nie sądziłem że ten dzień nastanie...
Istotnie Kokluszu bełkoczesz. Samuel tu wspomniał o Cejrowskim. Na jednym zlociku ktoś puścił filmik z tym kretynem w jakimś buddyjskim ośrodku religijnym, dowodzącym z przekonaniem iż buddyzm to w istocie satanizm i że Ci biedni ludzie modlą sie Lucyfera. To byłoby bardzo śmieszne. Gdyby nie fakt, że on to mówił na poważnie. Od czasu gdy widziałem w kościelnych ogłoszeniach (takie pierdółki za szybką przy wejściu do kościoła) informacje iż celtycki krzyż oraz ying i yang to okultystyczne symbole, jestem skłonny uwierzyć że katolicka ciemnota kupi dowolną bzdurę.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Liczba postów: 2,691
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
1
Ale ja się w ogóle nie odnoszę do żadnego Cejrowskiego. Miałem nadzieję, że mogę tu dość poważnie pogadać, ale widocznie zbyt bliski jest buddyzm samuelowemu sercu, by o nim jakoś tak bez uprzedzeń pomówić o nim.
Liczba postów: 7,984
Liczba wątków: 162
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
2
Płeć: nie wybrano
Koklusz napisał(a):Ale ja się w ogóle nie odnoszę do żadnego Cejrowskiego. Miałem nadzieję, że mogę tu dość poważnie pogadać, ale widocznie zbyt bliski jest buddyzm samuelowemu sercu, by o nim jakoś tak bez uprzedzeń pomówić o nim.
Wiesz, mówienie o czymś bez uprzedzeń winno działać w dwie strony. Osobiście uważam buddyzm za religię i filozofię skrajnie nihilistyczną, choć stosunkowo mało szkodliwą, ale Twoje sugestie iż to odłam hinduizmu zwróciły moją uwagę. No i te niezdrowe emocjonowanie się demonami w tym temacie. Choć ono akurat wynika z równie niezdrowego wpływu chrześcijaństwa na Wasze umysły.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Liczba postów: 2,691
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
1
Przecież pisałem o co chodzi z tymi demonami...
Jakoś chyba nikt nie doczytał.
Cejrowski dostał bęcki za prawdę o buddyzmie, za to, że ośmielił się powiedzieć, że buddyzm lansowany przez zachodnie media jako taka sobie łagodna niewinna fifia, ma również inne oblicze. Niekoniecznie łagodne, którym raczą nas media i zwolennicy medytacji, feng shui czy innych głupot ze wschodu. To oczywiście wzbudziło sprzeciw pismaków i rozhuśtało całe to medialne szambo, że ktoś Jego ekscelencję Dalajlamę mógłby zestawiać z jakimiś demonami 
Oj tak, o chrześcijaństwie, krk i papieżu źle pisać i mówić wolno, ale jak już o pastuchach z Tybetu źle się człowiek wypowie to wrzawa na całego. :wall:
Poniżej fragment wywiadu z Cejro
http://nczas.com/wiadomosci/azja/cejrows...buddyzmie/
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 8
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
Och, straszna prawda o buddyzmie: Buddystami są również wieśniacy i oni modlą się do bóstw i duchów. Okropne
Cejrowski w swoim programie wiele razy minął się z prawdą i z tego powodu był protest, a nie dlatego, że pokazał buddyjski folklor.
Samuel napisał(a):Och, straszna prawda o buddyzmie: Buddystami są również wieśniacy i oni modlą się do bóstw i duchów. Okropne
Cejrowski w swoim programie wiele razy minął się z prawdą i z tego powodu był protest, a nie dlatego, że pokazał buddyjski folklor.
Och jakie to wszystko słodkie, szkoda, że jak antyklerykałowie w wielu przypadkach się mylą to nikt nie protestuje :wall: Buddyzm tak naprawdę jest uprzywilejowany, wynika to w pewnym sensie z światowej solidarności wobec uciskanego Tybetu.
Dzisiaj żałuję, że ongiś w dyskusji z avidalem tak zajadle broniłem buddyzmu. To jeszcze gorszy zabobon niż chrześcijaństwo.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
Xeno znowu macha szabelką.
Ciach, mach "uprzywilejowany buddyzm" czczący demony.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Xeno napisał(a):Och jakie to wszystko słodkie, szkoda, że jak antyklerykałowie w wielu przypadkach się mylą to nikt nie protestuje :wall: Buddyzm tak naprawdę jest uprzywilejowany, wynika to w pewnym sensie z światowej solidarności wobec uciskanego Tybetu.
Dzisiaj żałuję, że ongiś w dyskusji z avidalem tak zajadle broniłem buddyzmu. To jeszcze gorszy zabobon niż chrześcijaństwo. Zabobon? Chyba raczysz żartować. Co w tym jest zabobonnego?
Cztery szlachetne prawdy:
1. "Narodziny są dukkha, starzenie się jest dukkha, śmierć jest dukkha; rozpacz, lament, ból i napięcie są dukkha; powiązanie z niechcianym jest dukkhą; rozłąka z upragnionym jest dukkha; nieosiągnięcie pożądanego jest dukkha. Pokrótce, pięć znikających zespołów jest dukkha."
2. Pragnienie, które tworzy dalsze stawanie się – któremu towarzyszy namiętność i zachwyt, znajdujące rozkosz to tu, to tam – pragnienie zmysłowej przyjemności, pragnienie stawania się, pragnienie niszczenia się.
3. "[To] całkowite zaniknięcie i ustanie, wyrzeczenie się, zaniechanie, wyzwolenie, puszczenie pragnienia."
4. W Czwartej Szlachetnej Prawdzie Budda mówi, w jaki sposób można dojść do stanu wolności od cierpienia.
"Oto, mnisi, jest Szlachetna Prawda o sposobie praktyki wiodącej do wygaśnięcia cierpienia:
"Dokładnie ta Szlachetna Ośmioaspektowa Ścieżka – właściwy pogląd, właściwe postanowienie, właściwa mowa, właściwe działanie, właściwy żywot, właściwe dążenie, właściwe skupienie, właściwa medytacja."
Za Wikipedią. http://pl.wikipedia.org/wiki/Cztery_Szlachetne_Prawdy Obszerny artykuł. Radzę się z nim zapoznać.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
nonkonformista napisał(a):Za Wikipedią. http://pl.wikipedia.org/wiki/Cztery_Szlachetne_Prawdy Obszerny artykuł. Radzę się z nim zapoznać.
To bajka dobra dla żebraków, pustelników i ubogich, o tym jak to dobrze jest być w takim kiepskim położeniu ekonomicznym. Nic innego buddyzm ze sobą nie niesie poza ukojeniem dla przegranych ludzi. Trzeba jakoś tłumaczyć swoje niepowodzenia więc w świecie zachodu buddyzm przyjął się jak świeża bułeczka.
Berzerker napisał(a):Xeno znowu macha szabelką.
Ciach, mach "uprzywilejowany buddyzm" czczący demony. :mrgreen:
Udowodnij, że w buddyzmie nie ma demonów ? Nie udowodnisz, więc może racz wrócić do pisania sag o wikingach bo to ci lepiej wychodzi
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
Święta racja, Xeno!
Buddyzm to taka "dobra nowina" dla partaczy i nieudaczników.
także wszystkiego najlepszego, nonkonformisto
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Xeno napisał(a):To bajka dobra dla żebraków, pustelników i ubogich, o tym jak to dobrze jest być w takim kiepskim położeniu ekonomicznym. Nic innego buddyzm ze sobą nie niesie poza ukojeniem dla przegranych ludzi. Trzeba jakoś tłumaczyć swoje niepowodzenia więc w świecie zachodu buddyzm przyjął się jak świeża bułeczka.
Twoją postawę znam, nie wiem po co się wypowiadasz. Miłujesz wszystko co niechrześcijańskie. Większość krajów, gdzie dominuje buddyzm była kiedyś koloniami przecież.
Jedynie Tajlandii się udało. Czy Tajlandia jest krajem biednym?
PKB Tajlandii w roku 2011 (PPP) 9700$
PKB Polski w roku 2011 (PPP) 20137 $
I co z tego? Polacy chodzą smutni, a Tajowie uśmiechnięci. To nie bogactwo - jak widać- ma znaczenie dla dobrego samopoczucia narodów.
A co ma? Może właśnie buddyjskie widzenie świata.
Dobra nowina dla partaczy i nieudaczników? Mnie się zawsze wydawało, że to chrześcijaństwo ze swoim kultem śmierci i prostaczków.
Jeśli kogoś, kto dąży do nirwany, nazywasz partaczem i nieudacznikiem właściwie nie wiadomo dlaczego, to gratuluję wąskiego widzenia świata, Exodimie.
Może zamiast się głupio mądrzyć, pokaż, jakichś partackich buddystów.
I więcej uśmiechu i życzliwości dla ludzi i otaczającego świata. Szybciej osiągniesz nirwanę.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
nonkonformista napisał(a):To nie bogactwo - jak widać- ma znaczenie dla dobrego samopoczucia narodów?
A co ma? Może właśnie buddyjskie widzenie świata?
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, czyli jak jest chujowo to się zostaje buddystą albo wierzy w reinkarnację, że skoro teraz nie wyszło to w przyszłym wcieleniu już na pewno będzie się maharadżą :lol2:
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
nonkonformista napisał(a):Większość krajów, gdzie dominuje buddyzm była kiedyś koloniami przecież.
Jedynie Tajlandii się udało. Czy Tajlandia jest krajem biednym?
A Tajlandia nie była czasem francuską kolonią?
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
Palmer Eldritch napisał(a):A Tajlandia nie była czasem francuską kolonią?
Z tego co wiki podaje, to formalnie nie, ale było zależne w wielu obszarach od Europejczyków (UK i Fr)
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
|