Liczba postów: 915
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
no zdarza się, że właśnie przepuszcza mi takie błędy, często muszę je poprawiać, ja swoje wypowiedzi muszę czytać kilka razy a i tak są błędy... ale ja się nie przejmuję, bo jest cała masa ludków, którzy nie mają dysleksji, chwalą się jacy to oni dobrzy z pisowni, a potem walą takie błędy, że głowa mała 
także luzik
nonkonformista napisał(a):Ja się nie wyśmiewam. Po prostu uważam, że pisać poprawnie w swoim języku powinien umieć każdy - jeszcze raz powtórzę - niezależnie, czy jest szewcem, kowalem, pracownikiem biurowym, czy jeszcze zgoła kimś innym. tak, a ja uważam, że matematykę na poziomie rozszerzonym na maturze powinien zdawać każdy i co?
Liczba postów: 545
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
0
Cytat:tak, a ja uważam, że matematykę na poziomie rozszerzonym na maturze powinien zdawać każdy i co?
Każdy człowiek niezależnie od zawodu posługuje się na co dzień swoim językiem - zarówno w mowie jak i w piśmie. Nie każdy oblicza codziennie funkcje trygonometryczne, logarytmy, pierwiastki, czy co tam jest na tej maturze rozszerzonej.
A co do naśmiewania się z CV - bez przesady, nawet jeśli ktoś ma problemy z poprawną pisownią, to jest to na tyle poważny dokument, że wypadałoby nawet jeśli nie napisać go odpowiednio, to chociaż poprosić kogoś o pomoc w poprawieniu.
...bo najważniejsze w kochaniu zwłok jest to, że nie marudzą.
Liczba postów: 915
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
ale matematyka potrzebna jest wszędzie w każdym zawodzie, nawet humaniści muszą obliczać skomplikowane statystki, więc do nauki lenie, a nie się wymawiać, że wam nie potrzebna, humaniści od siedmiu boleści
i potem się dziwią, że takie zapóźnienie cywilizacyjne w Polsce, jak się tylko pisownią zajmują.. szkoda, że nie kaligrafią
Liczba postów: 545
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
0
Dobrze wiedzieć, bo od skończenia liceum jeszcze ani razu nie miałam potrzeby korzystania z wiedzy matematycznej na poziomie wyższym niż gimnazjum.
...bo najważniejsze w kochaniu zwłok jest to, że nie marudzą.
Liczba postów: 915
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
Shahnaz napisał(a):Dobrze wiedzieć, bo od skończenia liceum jeszcze ani razu nie miałam potrzeby korzystania z wiedzy matematycznej na poziomie wyższym niż gimnazjum. 
no właśnie o tym piszę, nieuki, tak samo te wszystkie profesorki od polskiego i historii, co się oburzają jak to poziom nauczania w Polsce się obniżył, a porządnej statystyki to żaden w życiu nie obliczył... pewnie nawet nie wiedzą, do czego to humaniście potrzebne... żenada
Liczba postów: 545
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
0
Zaraz, moment. To, że na co dzień nie zajmuję się pierwiastkowaniem albo obliczaniem funkcji trygonometrycznych oznacza, że jestem nieukiem? Przepraszam bardzo, ale z jakiej, że tak powiem, bani, miałabym to robić, skoro najzwyczajniej w świecie nie jest mi to do niczego potrzebne? o.O
...bo najważniejsze w kochaniu zwłok jest to, że nie marudzą.
Liczba postów: 915
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
na wszystkich wyższych studiach powinna być wykładana statystyka i metody ilościowe, bo to jest niezbędne by prowadzić jakiekolwiek badania, ale nie jest prowadzona, bo nie ma kto nauczać, bo nasze profesorki funkcjonują dalej w systemie wiedzy i nauki reglamentowanej, gdzie było 10% osób z wyższym wykształceniem i z tylko tego tytułu uważano ich za dobrze wykształconych, nikt ich wiedzy nie weryfikował, teraz osób z wyższym wykształceniem jest więcej i już sam papierek nie wystarczy i nagle okazuje się, że jak wiedzę trzeba zweryfikować, to poziom tych magistrów jest tragiczny
ale banda profesorków zamiast uderzyć się w piersi, to twierdzi, ze to wynik obniżania poziomu nauczania w szkołach... może i poziom nauczania w szkołach jest niższy, ale to nie zmienia żenującego poziomu wielu polskich uczelni
Liczba postów: 14,823
Liczba wątków: 101
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
333
Płeć: mężczyzna
miotła napisał(a):tak, a ja uważam, że matematykę na poziomie rozszerzonym na maturze powinien zdawać każdy i co?
To, że to jest niezasadna opinia. Zgadnij ile razy w życiu liczyłem jakieś całki albo ile razy bawiłem się potęgami - po zakończeniu edukacji?
[quote=miotła]na wszystkich wyższych studiach powinna być wykładana statystyka i metody ilościowe, bo to jest niezbędne by prowadzić jakiekolwiek badaniaquote]
To ciekawe jak do badań prawnoporównawczych miałbym stosować statystykę i metody ilościowe...
Niech zgadnę - jesteś statystykiem, który chce dorobić?
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Liczba postów: 915
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
wy humaniści jesteście bandą nieuków, którzy swoją niewiedzę matematyczną, swój totalny analfabetyzm matematyczny, bo jak można przed śniadaniem nie policzyć kilku całek, próbujecie zaciemnić tymi swoimi niczemu nie służącymi zasadami pisowni, jak są za trudne to trzeba je uprościć, bo inaczej to jest przerost formy nad treścią
Albert Einstein też był dyslektykiem!
dysleksja jest oznaką geniuszu!
howk!
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
90
Shahnaz napisał(a):Dobrze wiedzieć, bo od skończenia liceum jeszcze ani razu nie miałam potrzeby korzystania z wiedzy matematycznej na poziomie wyższym niż gimnazjum. 
A można wiedzieć co studiujesz?
Liczba postów: 5,638
Liczba wątków: 38
Dołączył: 03.2009
Reputacja:
23
Płeć: kobieta
Wyznanie: panteistka
Shahnaz napisał(a):Dobrze wiedzieć, bo od skończenia liceum jeszcze ani razu nie miałam potrzeby korzystania z wiedzy matematycznej na poziomie wyższym niż gimnazjum.  W sumie ja też. Z tym że zamiast gimnazjum powiem o podstawówce.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)
Liczba postów: 915
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
a mnie po skończeniu liceum nigdy nie przydała się wiedza o tym co napłodziła Nałkowska, Orzeszkowa, czy Sienkiewicz czy paru innych wielkich pisarzy, nauka polskiego to też dla mnie w wielu przypadkach po prostu ogłupiające lekcje, które można by z powodzeniem przeznaczyć na coś lepszego... o tym, ile teraz dzieci tracą na nauce o przewodniej roli kościoła w państwie polskim nie wspomnę
ortografii to ja się sama uczyłam, tak samo zasad pisowni, w szkole tego nie uczono, albo w bardzo małym zakresie, w sumie to pamiętam jedną jedyną nauczycielkę, która nauczyła mnie czegoś sensownego o zasadach pisowni polskiej, reszta bredziła o jakiś bzdetach
Liczba postów: 545
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
0
Cytat:A można wiedzieć co studiujesz?
Filologię niderlandzką.
Miotło, no i właśnie o to chodzi - niekoniecznie literatura (w takiej ilości), ale za to zasady pisowni powinny być omawiane na lekcjach języka polskiego, bo właśnie to przydaje się każdemu na co dzień.
Z drugiej strony chyba zgodzisz się ze mną, że jeśli człowiek obraca się w danej kulturze, to wiedza na temat pochodzenia pewnych zjawisk przydaje się - nawet jeśli nie w codziennej egzystencji, to chociaż po to, żeby w zwykłej dyskusji na tematy społeczne nie wygłupić się
...bo najważniejsze w kochaniu zwłok jest to, że nie marudzą.
Liczba postów: 915
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
do czego mi się w życiu przyda wiedza o wypocinach Nałkowskiej czy Orzeszkowej, to nie wiem, tak samo nie jestem wielbicielką Sienkiewicza, choć rozumiem, że jego akurat niektórzy mogą lubić, ale to nie powód, żeby wałkować to tyle czasu i tracić energię na te bzdety, jak można uczyć się czegoś innego
w Polsce panuje jakiś chory system ogłupiania młodzieży, religia, język polski, historia w jakiejś dziwnej formie
a matematyki to w niektórych liceach jest 2 godziny tygodniowo, dwie!
Liczba postów: 2,691
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
1
Cytat:Do czego mi się w życiu przyda wiedza o wypocinach Nałkowskiej czy Orzeszkowej, to nie wiem,
Nie najlepiej to o tobie świadczy.
Tak samo mówią humaniści o wiedzy dot. funkcji czy całek. Mi się na co dzień oba rodzaje wiedzy przydają.
Usypuję kopczyki z wody.
Liczba postów: 7,984
Liczba wątków: 162
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
2
Płeć: nie wybrano
Wychuchol napisał(a):Nie najlepiej to o tobie świadczy.
Tak samo mówią humaniści o wiedzy dot. funkcji czy całek. Mi się na co dzień oba rodzaje wiedzy przydają.
no, z nudziarą Nałkowską i grafomanem Sienkiewiczem to już ostro przesadziłeś. Znaczy pewnie są przydatni. Dla nauczycieli, literaturoznawców i autorów podręczników od polskiego
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
miotła napisał(a):a mnie po skończeniu liceum nigdy nie przydała się wiedza o tym co napłodziła Nałkowska, Orzeszkowa, czy Sienkiewicz czy paru innych wielkich pisarzy
Wyobraź sobie co by z Tobą było, gdybyś nigdy o nich nie słyszała....
Liczba postów: 915
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
z religią, pseudo literaturą piękną jest taki sam problem, zabierają miejsce, nie pozwalają rozwinąć się niczemu innemu, a potem krzyk, że bez nich nic nie ma... jest! jest wiele cudownych rzeczy, jest wiele cudownych, mądrych książek, jest nauka, a nie pseudonauka, jest cały wielki świat
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
Liczba postów: 2,691
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
1
Cytat: grafomanem Sienkiewiczem
Ten grafoman mniemany to jest bardzo przydatny w życiu akurat.
Może jakiś Miciński, czy Towiański w życiu się przydac nie mogą, ale bez Sienkiewicza rozumienie samego języka polskiego jest mało możliwe na głębszym poziomie.
On to ów język zbudował de facto, niczym Tolkien angielszczyznę.
Usypuję kopczyki z wody.
|