Liczba postów: 5,638
Liczba wątków: 38
Dołączył: 03.2009
Reputacja:
23
Płeć: kobieta
Wyznanie: panteistka
Literatury pięknej nie poznaje się dla jej przydatności. Poznaje się ją, ponieważ człowiek powinien mieć świadomość własnego dziedzictwa kulturowego. Zwłaszcza dotyczy to literatury polskiej, która jest współtworzywem naszej świadomości narodowej.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)
Liczba postów: 5,461
Liczba wątków: 67
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
0
Co masz na myśli przez świadomość narodową? Jak zbadać wpływ literatury pięknej (choć mało ona piękna w przypadku dużej części literatury polskiej) na tę świadomość?
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.
Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
Liczba postów: 5,638
Liczba wątków: 38
Dołączył: 03.2009
Reputacja:
23
Płeć: kobieta
Wyznanie: panteistka
Przede wszystkim świadomość historii Polski. Jej częścią jest historia kultury, a więc także i literatury. Nie wiem, pierwsze tłumaczenie Biblii na przykład. Pierwsza encyklopedia. Rozmaite dzienniki. To świadectwo tego kim byliśmy, i jacy jesteśmy.
Przerabialiście w szkole "Traktat Poetycki" Miłosza? Dość dobrze to wyjaśnia.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)
Liczba postów: 2,107
Liczba wątków: 26
Dołączył: 02.2010
Reputacja:
2
Palmer Eldritch napisał(a):Wyobraź sobie co by z Tobą było, gdybyś nigdy o nich nie słyszała.... Nie da rady nie słyszeć, w każdym większym mieście mają swoje ulice.
Poza tym, chciałbym zwrócić uwagę, że wątek trochę w pozatemacie odjeżdża.
Wydaje się, że nie można rozprawiać filozoficznie nie oglądając się przy tym na odkrycia naukowe, bo się zrobi z tego intelektualny pierdolnik. — Palmer Eldritch
Absence of evidence is evidence of absence. – Eliezer Yudkowsky
If it disagrees with experiment, it's wrong. — Richard Feynman
學而不思則罔,思而不學則殆。 / 己所不欲,勿施于人。 ~ 孔夫子
Science will win because it works. — Stephen Hawking
Science. It works, bitches. — Randall Munroe
Liczba postów: 5,461
Liczba wątków: 67
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
0
Wychuchol napisał(a):On to ów język zbudował de facto, niczym Tolkien angielszczyznę. Rozwiń to, bo jestem ciekaw w jaki sposób przyczynili się do budowania języka.
W przypadku angielskiego to raczej Szekspir ma większy wpływ:
http://www.phrases.org.uk/meanings/phras...peare.html
Poza takimi powiedzonkami czy słowotwórstwem czasem, to nie widzę większego wpływu.
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.
Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
Liczba postów: 7,984
Liczba wątków: 162
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
2
Płeć: nie wybrano
Wychuchol napisał(a):Ten grafoman mniemany to jest bardzo przydatny w życiu akurat.
Może jakiś Miciński, czy Towiański w życiu się przydac nie mogą, ale bez Sienkiewicza rozumienie samego języka polskiego jest mało możliwe na głębszym poziomie.
On to ów język zbudował de facto, niczym Tolkien angielszczyznę.
Nie zauważyłem w jego propagandowej pisanie jakichkolwiek owoców tego studiowania. Grafoman piszący perfekcyjną polszczyzną to pożyteczny grafoman?
Rojza Genendel napisał(a):Literatury pięknej nie poznaje się dla jej przydatności. Poznaje się ją, ponieważ człowiek powinien mieć świadomość własnego dziedzictwa kulturowego. Zwłaszcza dotyczy to literatury polskiej, która jest współtworzywem naszej świadomości narodowej.
czyli propagandowe narzędzie wynaradawiania biednych śląskich dzieci
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Rojza Genendel napisał(a):Przede wszystkim świadomość historii Polski. Jej częścią jest historia kultury, a więc także i literatury. Nie wiem, pierwsze tłumaczenie Biblii na przykład. Pierwsza encyklopedia. Rozmaite dzienniki. To świadectwo tego kim byliśmy, i jacy jesteśmy.
Przerabialiście w szkole "Traktat Poetycki" Miłosza? Dość dobrze to wyjaśnia. O czym Ty mówisz! Wystarczy przejrzeć wątek "Co czytacie?"
Same fantasy - hobbity, krasnoludy, wampiry, zombie. Jaki Miłosz?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 5,638
Liczba wątków: 38
Dołączył: 03.2009
Reputacja:
23
Płeć: kobieta
Wyznanie: panteistka
Pardon, zapomniałam. Miłosz teraz niemodny, bo niepatriotyczny i nieprawomyślny.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Rojza Genendel napisał(a):Pardon, zapomniałam. Miłosz teraz niemodny, bo niepatriotyczny i nieprawomyślny. Równie pociągający dla 20-30 latków (vide to forum) jak Zespół Pieśni i Tańca "Mazowsze".
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 104
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
0
Pewnie już było wcześniej (nie czytałam całego wątku) ale do pasji mnie doprowadza używanie "bynajmniej" kiedy nie ma się pojęcia co to słowo oznacza.
I tak co chwilę słyszę "ja to bynajmniej umiem" "on bynajmniej to przepisał".
Uhh...
[SIZE="1"]wolałabym się nago w pokrzywach wytarzać, niż być solidarną z niektórymi kobietami.[/SIZE]
Liczba postów: 2,385
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
142
Cytat:Poznaje się ją, ponieważ człowiek powinien mieć świadomość własnego dziedzictwa kulturowego. Zwłaszcza dotyczy to literatury polskiej, która jest współtworzywem naszej świadomości narodowej.
Nie wiem, czy lepsza sama historia i biografie bohaterów, czy wypociny Mickiewicza zadręczającego się, że wolał posuwać jakąś pannę pod nosem jej męża, zamiast uczestniczyć w powstaniu.
Ale o tym się nie mówi.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Liczba postów: 545
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
0
Akurat literatura romantyczna to coś, co jest bardzo związane z wieloma obecnymi zjawiskami, w szczególności tymi dotyczącymi środowisk narodowo-konserwatywnych. Martyrologia, Polska Chrystusem narodów i tak dalej
...bo najważniejsze w kochaniu zwłok jest to, że nie marudzą.
Liczba postów: 2,385
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
142
I krzykiem o patriotyzmie, gdy samemu nic się nie robi dla dobra ojczyzny.
To ja już osobiście podziękuję takiej "sztuce" za wychowanie takich "patriotów".
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Liczba postów: 545
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
0
Roan Shiran napisał(a):I krzykiem o patriotyzmie, gdy samemu nic się nie robi dla dobra ojczyzny.
To ja już osobiście podziękuję takiej "sztuce" za wychowanie takich "patriotów".  Warto znać przyczynę tych zjawisk, żeby skuteczniej je tępić :]
...bo najważniejsze w kochaniu zwłok jest to, że nie marudzą.
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
nonkonformista napisał(a):Co jest gorsze:
Pisanie ruża, kszak, ktury? Czy nieznajomość nudnej lektury? Z perspektywy czasu powiem, że to drugie. Piszę jednak wyłącznie o swojej osobie. Dopiero teraz po szkole zacząłem doceniać tę całą polską literaturę, którą z przymusu i na szybko odbębniało się w szkole z niechęcią. A jej czytanie może też uchronić przed pisaniem "ruża" lub "kszak".
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 1,102
Liczba wątków: 13
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
0
Sajid napisał(a):Z perspektywy czasu powiem, że to drugie. Piszę jednak wyłącznie o swojej osobie. Dopiero teraz po szkole zacząłem doceniać tę całą polską literaturę, którą z przymusu i na szybko odbębniało się w szkole z niechęcią. A jej czytanie może też uchronić przed pisaniem "ruża" lub "kszak". 
Można też.czytać słowniki co daje.nam o wiele.więcej poznanych słów i zwrotów w tym.samym czasie porównując do czytania książek.
wolny rynek kuwa!!!
Liczba postów: 545
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
0
Cytat:co do literatury, ja z perspektywy lat stwierdzam, że powieści Orzeszkowej i Nałkowskiej to po prostu bełkot... Sienkiewicz też wybitny nie był, Ludzie Bezdomni Żeromskiego, to też jakoś nie powalają, w ogóle nie lubię Żeromskiego, tak samo nie jestem za wielką wielbicielką Dąbrowskiej... bywały ciekawe lektury, ale wałkowanie w te i z powrotem tych patriotycznych powieści i opowiadań niczemu dobremu nie służyły, raczej ogłupieniu
w ogóle mało pamiętam ciekawych lektur w szkole, może samo ich czytanie, choćby fragmentów i omówienie w jakiś sensowny sposób, miałoby sens, ale niestety u nas to wielka literatura jest i basta... język polski w szkole to groza
Z tego co pamiętam, w gimnazjum i w liceum jedyną polską lekturą, jaka mi się podobała, było Quo Vadis - całej reszty mogłabym równie dobrze nie przeczytać i być szczęśliwa. Lubiłam za to lektury twórców zagranicznych - Szekspira, Goethego, Bułhakowa, Kafki, Moliera, Baudelaire'a czy Salingera. Nawet dramaty greckie były ciekawsze od wałkowania polskiego pozytywizmu, romantyzmu itd.
...bo najważniejsze w kochaniu zwłok jest to, że nie marudzą.
07.05.2012, 10:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.05.2012, 19:14 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Z postów jednoznacznie wynika, że jak się chce coś obrzydzić, to trzeba to koniecznie wpisać na listę lektur.
Gdyby wpisali Salingera, to "Buszujacy w zbożu" od razu by podpadł.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 2,385
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
142
Cytat:Można też.czytać słowniki co daje.nam o wiele.więcej poznanych słów i zwrotów w tym.samym czasie porównując do czytania książek.
Czytając taki post w tym wątku, mam całkowicie surrealistyczne wrażenie.
Co do literatury polskiej - jeden Lem za 100 Mickiewiczów. Z drugiej strony, jak to wszyscy wspominają, może lepiej byśmy "odklepywali" te najważniejsze i najnudniejsze lektury w szkole. Potem zostaje czas na te ciekawsze.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Liczba postów: 915
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
a może chodzi o to, że trzeba przeczytać, odpowiednio "zrozumieć" i napisać "swoją własną" jedynie słuszną opinię
to się nazywa gwałt na duszy
|