To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
(Ambitny) film
El Commediante napisał(a):Nie wiem, czy to o to chodzi, ale jeśli o "niczego się z tego nie nauczysz", to mnie nie przekonuje taki argument. Z powieści historycznej też niezbyt wiele się nauczysz, bo prawdę historyczną wiele z nich traktuje wybiórczo. Równie wiele możesz dowiedzieć się prawdy, co fałszu.
To zależy czy serial/film jest historyczny, czy tylko osadzony w danych realiach, przestrzeni. Tak czy owak chodziło mi bardziej o to, że w ten sposób serial byłby mi niejako bliższy, bardziej by mnie zaciekawił. Mógłby skłonić do przemyśleń, poszukiwania informacji na temat danych postaci czy realiów, nie zaś podawać coś na tacy. Wiadomo bowiem, że kino to niezbyt dobre miejsce na czerpanie wiedzy, jednak może być ono dobrym bodźcem do tego aby zacząć jej poszukiwać.

Gdy bowiem chcę odlecieć od naszej rzeczywistości i realiów to wolę po prostu kino s-f.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Mr R.I.P. napisał(a):"The Man from Earth" - nieśmiertelność nie czyni bogiem i bardzo fajny motyw z mitami biblijnymi.
W stylu "Dwunastu gniewnych ludzi"
Podbijam ten tytuł bo rzeczywiście dobry.
Oglądałem niedawno, ale zrobię sobie powtórkę.
A soundtrack wrzucam do odpowiedniego tematu.
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Odpowiedz
Sajid, na urodziny kupię ci trochę wyobraźni.
Palmerowi też się przyda Uśmiech

Ja się wczuwam w świat wykreowany przez Martina, w książce (czytałem trochę, ale później zacząłem oglądać serial i mnie bardziej urzekł) i na ekranie telewizora.

Zalety GoT:
-piękne, wręcz pejzażowe krajobrazy (Malta, Irlandia Północna)
-świetna oprawa dźwiękowa (twórcy soundtracków do "Iron Mana", "Skazanego na śmierć")
-dobra kreacja postaci - ta fizyczna - jeśli chodzi o kostiumy i ta wewnętrzna, psychologiczna
-skomplikowane intrygi, wartka akcja jeśli chodzi o walki*
-postać i losy Daenerys Targaryen (na aktorkę też miło popatrzeć) - czekam na zawiązanie akcji żony Drago z resztą bohaterów w Westeros
-postać Tyriona Lannistera, zwanego karłem jest również dla mnie inspirująca

Co do fantastyczności GoT: Wygląda na to, że w tym przypadku im dalej w las, tym więcej drzew.


*aczkolwiek co do bitwy o King's Landing (a konkretnie scen tuż po lądowaniu na nabrzeżu) mam wiele zastrzeżeń, m.in. widoczne było zrobienie tych scen niskim nakładem pieniężnym, a ja lubię oglądać sceny bitwy zrobione z rozmachem (albo chociaż z dobrym FX jak w przypadku Lotra).
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
Czytaj sagę. Ominie Cię sporo smaczków, jak poprzestaniesz na serialu.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Cytat:Sajid, na urodziny kupię ci trochę wyobraźni.
Palmerowi też się przyda
Będą se mogli wyobrazić, że Gra o Tron fajna jest...

Odpowiedz
Nie lubię dublować fabuły. Poza tym dalej wertuję Lód Dukaja, więc mam co czytać Oczko
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
exodim napisał(a):Nie lubię dublować fabuły. Poza tym dalej wertuję Lód Dukaja, więc mam co czytać Oczko

Masz Oczko Ale czytanie książek to zupełnie inne doświadczenie niż oglądanie serialu. Od drugiego sezonu to jakby dwie różne historie.
Odpowiedz
Widziałem Solaris Soderbergha. Czytałem też książkę. Lem miał rację co do tego, że wątek miłosny jest zanadto uwypuklony. W książce paralelnie położony jest nacisk na aspekt poznania, aczkolwiek film (i muzyka) w mojej ocenie są przecudowne. Mam wrażenie, że aby odnieść podobne wrażenie jak ja w kwestii filmu - należy przedtem przeczytać książkę. Film Soderbergha jest wyciśniętym z książki pięknym ekstraktem wątku miłosnego i niewielkiej dawki poruszanego obszerniej w książce aspektu poznania. Choć mogę się mylić! Książkę czytałem jakiś rok temu.
Odpowiedz
Ja w Solaris Lema prawie nie dostrzegłem wątku romantycznego.
To było podłoże dla dużo głębszych rzeczy.

Odpowiedz
exodim napisał(a):Sajid, na urodziny kupię ci trochę wyobraźni.
Palmerowi też się przyda Uśmiech

Ośmielam się zauważyć, że mój nick nie wziął się z literatury faktu. Uśmiech
Odpowiedz
Cytat:Ja w Solaris Lema prawie nie dostrzegłem wątku romantycznego.
To było podłoże dla dużo głębszych rzeczy.
Ano było. Film jednak zrobiono na hollywoodzką modłę, co skutkowała płytkością i nawet, o zgrozo, zatrważającą nudą bijącą z ekranu.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Roan Shiran napisał(a):Ano było. Film jednak zrobiono na hollywoodzką modłę, co skutkowała płytkością i nawet, o zgrozo, zatrważającą nudą bijącą z ekranu.
Mimo wszystko, ja odnalazłem w nim sporo również duchowej przyjemności.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Roan Shiran napisał(a):Ano było. Film jednak zrobiono na hollywoodzką modłę, co skutkowała płytkością i nawet, o zgrozo, zatrważającą nudą bijącą z ekranu.

IMPRIMIS: Film z pewnością nie jest wiernym odwzorowaniem książki, to na pewno.

Niemniej...
Jeśli czytałeś przedtem książkę i wiedziałeś, że wątek romantyczny służy czemuś innemu niż tylko miłosnym wybrykom, to nie sposób także tego nie dostrzec w filmie. Jeśli zaś przedtem książki nie czytałeś, to bardzo możliwe, że odebrałeś toto jako coś z pogranicza lepszego romansu na stacji kosmicznej, a filmu będącego s-f tylko z racji skonstruowanego w nim świata.

Oczywiście film powinien dać więcej do myślenia odbiorcy na gruncie epistemologii, bez odwoływania się do treści książki, ale mając już przed oczyma wizję wykoncypowaną przez Lema z lektury, mam wrażenie, niepodobna nie dostrzec tego także w filmie (co prawda w nieco okrojonej wersji).

Reasumując, IMO film bez uprzedniego wchłonięcia książki może być do kitu. Z uprzednim przeczytaniem mnie oglądało się bardzo dobrze i wielokrotnie miałem poczucie pokrywania się wrażeń z przeczytanej ksiunżki. JO!

Oglądał ktoś Solaris Tarkowskiego? Stamtąd jakie wrażenia?
Odpowiedz
http://www.filmweb.pl/film/Kronika+wypad...-1986-1190

Jakby ktoś mnie zapytał, czy jest jakiś film Andrzeja Wajdy, który lubię, to wymieniłbym powyższy. Piękny obraz, aczkolwiek niedoceniony przez szersze grono odbiorców. Ocena : 8/10
Odpowiedz
Dom zły. Moim zdaniem najlepszy film w dziejach kinematografii III RP.
Odpowiedz

Wiking o Chrześcijaństwie, strasznie mnie to rozbawiło :
"Pojeby z nich straszne. Z tych czcicieli, tego Chrystusa. Jeden facet co podróżuje, opowiadał mi, że jedzą własnego Boga. Jedzą ciało, piją jego krew. Obrzydliwe. I nienawidzą nas. Chcą nas wybić"

W filmie jest dużo mitologicznego i religijnego symbolizmu.

Nie wiem o co chodzi z tym śmiejącym się człowiekiem, wymalowanym na pomarańczowo. Może ktoś wie ?
@ prawdopodobnie chodzi o ewolucję/ dostosowanie się religii względem warunków. Przywódca chrześcijan chciał zrobić z tego szamana przedstawiciela chrześcijaństwa.
Odpowiedz
Zastanawiałem się czy napisać o tym w filmie w tym temacie czy raczej w tym o filmach lekkich. W końcu jednak zdecydowałem się, że napiszę tutaj.

Dzisiaj, w ramach niemalże ślepego strzału i zaledwie luźnego rozeznania, poszedłem do kina na film "Moonrise Kingdom" i muszę powiedzieć, że jestem strasznie zadowolony z wydania pieniędzy na ten film. Mówi się o nim, że jest komedią i niewątpliwie nią jest, lecz nie wyłącznie nią. Dlaczego więc piszę o nim w tym temacie? Mamy tutaj do czynienia także z dramatem oraz niekonwencjonalnym romansem młodych nastolatków. Jednak nie chodzi w nim o to, że jest to jakiś niedopasowany misz-masz gatunkowy, lecz tzw. komedia charakterów rozgrywająca się w świecie podobnym do naszego, lecz groteskowo przerysowanego. Zapewnić mogę jedynie, że ten film będzie czymś zupełnie innym niż się człowiek po nim spodziewa. Na dodatek powiem, że to taki rodzaj komedii na której nie ma zbyt wiele (jeśli w ogóle) klasycznych gagów wywołujących wybuch śmiechu, lecz raczej uśmiech na twarzy. Czasem zresztą po chwili zastanawiamy się czy nasza wesołość była właściwa.

Nie opiszę jednak lepiej ten film niż inni przede mną, więc polecam dla przykładu tę recenzję: http://czasnafilm.blogspot.com/2012/11/r...ezyca.html

Ciężko mi jednak polecić to każdemu, jeśli chcecie zaryzykować to obejrzyjcie, nie rzucajcie jednak na mnie gromów, jeśli wam się nie spodoba Oczko

Zasadniczo nie przepadam za komediami, ale filmy tego typu, właściwie podpadające pod groteskę, są jak najbardziej pod mój gust.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł

Kurt Gödel

Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Odpowiedz
Obejrzałem właśnie Valhallę Rising. Piękne krajobrazy i ujęcia. Świetny klimat. Jednak albo jestem za tępy/posiadam za mało wiedzy na temat skandynawskich mitów albo reżyser poszedł ostatnio modną drogą - "Im coś mniej zrozumiałego, tym bardziej artystycznego" i postanowił zrobić coś niesamowicie artystycznego.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Roan Shiran napisał(a):Obejrzałem właśnie Valhallę Rising. Piękne krajobrazy i ujęcia. Świetny klimat. Jednak albo jestem za tępy/posiadam za mało wiedzy na temat skandynawskich mitów albo reżyser poszedł ostatnio modną drogą - "Im coś mniej zrozumiałego, tym bardziej artystycznego" i postanowił zrobić coś niesamowicie artystycznego.

niepotrzebnie doszukujesz się w tym filmie jakiegoś zrozumienia. w sztuce - na szczęście - treść sama w sobie nie zawsze jest ważna. chodzi natomiast przede wszystkim o wrażenia i taki jest właśnie ten film. treściowo nic specjalnego, nie ma co się doszukiwać "drugiego dna" (choć oczywiście można, zdaje się że Rothein tak robił, gdy kiedyś była tutaj mowa o tym filmie), ale estetyka jest dość interesują i spełnia swoje zadanie. film ma świetny klimat, co sam zauważasz, i dzięki temu można przeżyć niecodzienne doświadczenia. czasem właśnie tylko o to chodzi i tak jest w tym przypadku.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
Cytat:chodzi natomiast przede wszystkim o wrażenia i taki jest właśnie ten film. treściowo nic specjalnego
A ja odniosłem wrażenie, że ten film wręcz pluje na mnie wszelakiego rodzaju symbolami. Oglądałem filmy proste, które się "czuje", ale ten ewidentnie próbuje w sobie zawrzeć coś więcej. Albo chociaż puszyć się, że tak jest.
W tym jest on niesamowicie podobny do "Melancholii", która również była cudowna pod względem klimatu i obrazów, a dodatkowo "spamowała" odbiorcę oznakami (tak Wyrafinowanymi i Subtelnymi, że chciało mi się wyjść z kina) jakiegoś Sensu. Różnica jednak taka, że o przesłaniu "Melancholii" coś tam można sklecić, a o "Valhalli" niezbyt.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości