Liczba postów: 5,936
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
10
Płeć: nie wybrano
Nero napisał(a):Z podręcznych to mam Wikipedię:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Imigracja_d...dnoczonych
Moją odpowiedzią jest: szybszy wzrost gospodarczy, relatywnie dobry poziom życia (wyższy niż w Europie). Więcej możliwości, przestrzeń do zasiedlenia itd.
Cytat:Mam w planach przeczytać, to jedna z najważniejszych książek. Doszły mnie natomiast słuchy, że socjaliści nie tyle występowali przeciwko biedzie, ciężkiej pracy, co przeciwko nierównościom społecznym, czyli z zazdrości. Wkrótce się przekonamy. 
Myślę, że nie będzie to czas stracony. Jestem ciekaw, czy się Tobie spodoba  Co do Kapitału, to przytacza on szereg nadużyć kapitalistów i ciężką, wyczerpującej pracy robotników, szczególnie rozdział Ogólne prawo akumulacji kapitalistycznej.
Cytat:Mógłbyś się jeszcze odnieść do kryzysu z lat 1920-1921?
W jakim kontekście?
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
0
Gocek napisał(a):Więcej możliwości, przestrzeń do zasiedlenia itd.
Jakie to były możliwości? Czyż nie wypływały z większej wolności: tolerancja (to obok tematu), swoboda działania oraz mniejsze podatki?
Gocek napisał(a):W jakim kontekście?
Brak interwencjonizmu państwowego i skutek.
"Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy."
Hannibal
Liczba postów: 5,936
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
10
Płeć: nie wybrano
Nero napisał(a):Jakie to były możliwości? Czyż nie wypływały z większej wolności: tolerancja (to obok tematu), swoboda działania oraz mniejsze podatki? Myślę, że to wszystko razem wzięte.
Cytat:Brak interwencjonizmu państwowego i skutek.
Przede wszystkim wydaje mi się, że główną siłą kryzysu były, rosnąca rola wielkich prywatnych banków (prywatny kapitał) oraz brak nadzoru sektora finansowego przez państwo. Chociaż to bardzo ogólne stwierdzenia. Trzeba by przeanalizować sytuację, a to wymaga sporo pracy intelektualnej. Ciężko mi się odnieść do tego w sposób rzetelny.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
0
Gocek napisał(a):Myślę, że to wszystko razem wzięte.
Sytuacja w USA jawi mi się jako lepsza. Jeżeli dodamy do tego ogromny przeskok w jakości życia, dostępnych towarach, technologiczny (w porównaniu z sytuacją sprzed rewolucji), to jest to dla mnie jak na razie wystarczający powód do obstawania przy czystym kapitalizmie. Przynajmniej na razie. Zapoznam się Marksem.
Gocek napisał(a):Przede wszystkim wydaje mi się, że główną siłą kryzysu były, rosnąca rola wielkich prywatnych banków (prywatny kapitał) oraz brak nadzoru sektora finansowego przez państwo. Chociaż to bardzo ogólne stwierdzenia. Trzeba by przeanalizować sytuację, a to wymaga sporo pracy intelektualnej. Ciężko mi się odnieść do tego w sposób rzetelny.
Kryzys minął bardzo szybko, bo po 18 miesiącach. Rynek sobie poradził, a w latach 20. , po przezwyciężeniu kryzysu, USA miało ogromny wzrost. Bodajże od roku 1922 FED zaczął się wtrącać do gospodarki. Kolejny kryzys, z interwencją państwową, trwał w 1929-1933. Można wysnuć wniosek, że wolny rynek jednak sam się lepiej regulował.
"Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy."
Hannibal
Liczba postów: 5,936
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
10
Płeć: nie wybrano
Nero napisał(a):Sytuacja w USA jawi mi się jako lepsza. Jeżeli dodamy do tego ogromny przeskok w jakości życia, dostępnych towarach, technologiczny (w porównaniu z sytuacją sprzed rewolucji), to jest to dla mnie jak na razie wystarczający powód do obstawania przy czystym kapitalizmie. Przynajmniej na razie. Zapoznam się Marksem.  Ja jednak czystego kapitalizmu w pełni nie akceptuje. Kapitalizm moim zdaniem musi mieć pewien nadzór, gdyż inaczej zaczyna się nadmierna centralizacja kapitału oraz wyzysk robotnika/pracownika najemnego.
Cytat:Kryzys minął bardzo szybko, bo po 18 miesiącach. Rynek sobie poradził, a w latach 20. , po przezwyciężeniu kryzysu, USA miało ogromny wzrost. Bodajże od roku 1922 FED zaczął się wtrącać do gospodarki. Kolejny kryzys, z interwencją państwową, trwał w 1929-1933. Można wysnuć wniosek, że wolny rynek jednak sam się lepiej regulował.
Jeżeli było tak jak napisałeś, to zgadzam się. Nie twierdzę też, że wolny rynek sam w sobie jest złem absolutnym i mogę przyznać, że porównując niniejsze przypadki, wolny rynek się lepiej regulował. Nie analizowałem też szeroko tego zagadnienia na tyle, aby mieć jakieś konstruktywne zdanie w temacie.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
0
Gocek napisał(a):Ja jednak czystego kapitalizmu w pełni nie akceptuje. Kapitalizm moim zdaniem musi mieć pewien nadzór, gdyż inaczej zaczyna się nadmierna centralizacja kapitału oraz wyzysk robotnika/pracownika najemnego.
Marks czasem nie analizował sytuacji jedynie robotnika europejskiego? Podatki na Starym Kontynencie były wyższe 2-4 razy od podatków w USA. To jednak bardzo duża różnica, jeżeli rozpatrujemy sytuację najbiedniejszych. Dodatkowo, nie można określać sytuacji w południowych stan ach Ameryki jako czysto kapitalistycznej, podobnie jak teraz w Chinach. Murzyni byli przywożeni i zmuszani do pracy na farmach, nie było swobodnego przepływu siły roboczej. Wychodzi więc na to, że dziki kapitalizm panował jedynie w północnej, uprzemysłowionej części USA.
[Sprostujcie moje wywody, jeśli trzeba. Nie czytałem jeszcze o tym za wiele.]
"Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy."
Hannibal
Liczba postów: 85
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
2
Nero napisał(a):Kryzys minął bardzo szybko, bo po 18 miesiącach. Rynek sobie poradził, a w latach 20. , po przezwyciężeniu kryzysu, USA miało ogromny wzrost. Bodajże od roku 1922 FED zaczął się wtrącać do gospodarki. Kolejny kryzys, z interwencją państwową, trwał w 1929-1933. Można wysnuć wniosek, że wolny rynek jednak sam się lepiej regulował. FED mimo nazwy federalny jest bankiem prywatnym.
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
lecho napisał(a):FED mimo nazwy federalny jest bankiem prywatnym. Bzdura. FED, pomimo że jego udziałowcami są w 100% banki prywatne, jest całkowicie zależny od rządu USA.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 85
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
2
Lecho stwierdził, że FED jest bankiem prywatnym, po czym Exodim stwierdził, że to bzdura i sam dodał, że udziałowcami FED są w 100% banki prywatne, gratulacje z logicznego myślenia.
W takim razie do czego rządowi USA w tej inicjatywie są potrzebne banki prywatne? Rząd USA mógłby USD sam kreować i nie musiałby płacić dywidend bankom prywatnym. Jeśli Exodim uważa, że banki prywatne są tak ubezwłasnowolnione przez rząd USA to co tam robią. Czy FED to była inicjatywa rządu USA czy banków prywatnych. Jakby exodim jako znawca tematu mógłby wyjaśnić rolę Federal Advisory Council bo lecho z chęcią uzupełni swoją wątłą wiedzę.
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
0
lecho napisał(a):Lecho stwierdził, że FED jest bankiem prywatnym, po czym Exodim stwierdził, że to bzdura i sam dodał, że udziałowcami FED są w 100% banki prywatne, gratulacje z logicznego myślenia.
W tekście zostało to chyba właśnie wyjaśnione?
Masz w takim razie jakieś zastrzeżenia do prezentowanych tam informacji? Jakie?
"Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy."
Hannibal
10.10.2012, 12:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.10.2012, 16:10 przez Avx.)
Liczba postów: 9,488
Liczba wątków: 295
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
20
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista
Więc podsumujmy:
- w XIX wieku, ludzie byli najbogatsi i żyli najdłużej (a to wskazuje na najlepszą opiekę medyczną i najlepsze żywienie) w najbardziej wolnorynkowym państwie: USA. Gocek: to przypadek.
- "W kapitalizmie sytuacja pogarsza się z roku na rok". Ja: sytuacja się polepszała z roku na rok (statystyki). "To zasługa pomocy socjalnej".
Mrah, ja się zastanawiam, co by się musiało stać, żeby Gocek dał się przekonać ? Tak czysto hipotetycznie. Jak statystyka powinna wyglądać ? Bo w tej chwili wygląda mi to na: "niezależnie od danych, zawsze się znajdzie jakaś wymówka, czemu rynek jest be".
Gocek napisał(a):wyzysk robotnika/pracownika najemnego.
Przecież ty używasz Marksistowskiej teorii wyzysku, zgodnie z którą każda praca najemna jest wyzyskiem; chyba, że ma miejsce w państwie z państwową własnością środków produkcji. No nie ? Jeżeli nie, to JAKIEJ używasz ?
Gocek napisał(a):Wciężką, wyczerpującej pracy robotników,
Ile konkretnie robotnicy mieliby w XIX wieku pracować i zarabiać, żeby Gocek uznał, że nie byli wyzyskiwani ?
Ojej, wolnorynkowców się uważa za utopistów, aż przychodzi socjalista i stwierdza: "w 1850 można było skopiować prawo pracy ze Szwecji 2012, a produkcja nie załamałaby się i nie wybuchłaby klęska głodu; wręcz przeciwnie, w ciągu tygodnia nastałby dobrybyt Szwecji 2012"
Oczywiście nie stwierdziłeś tego wprost, ale przecież do tego się twoja opinia sprowadza, bo do czego innego ?
Sprawiacie wrażenie ludzi z zajebiście optymistycznym poglądem na stan nasycenia kapitałem w XIX wieku, prawie tak zajebiście optymistycznym, jak wasz stosunek do kapitalizmu jest pesymistyczny.
Społęczeństwo XIX wieczne balansowało na granicy klęski głodowej, nie przez kapitalizm, tylko przez tragiczną infrastrukturę, tragiczną technologię, i tragiczną całą resztę tego, co określam jako "kapitał". Próba radykalnego ograniczenia godzin pracy lub poprawy jej warunków, skończyłaby się prawdopodobnie klęską głodu, a może rozsypaniem się społeczeństwa.
Warunków pracy się nie wprowadza przez ustawę, warunki pracy się "same" wprowadzają przez konkurencję, mechanizację, etc.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
0
Z Wikipedii:
" Obrońcy marksizmu wskazują również na to, iż pisząc o ubożeniu mas Marks nie miał na myśli bezpośredniego pogarszania się sytuacji klasy robotniczej, lecz pogarszanie się jej położenia w porównaniu z sytuacją posiadających (a zatem wzrost różnic społecznych), które to zjawisko faktycznie ma miejsce w krajach o zminimalizowanym udziale państwa w gospodarce (jak pinochetowskie Chile). Należy również zwrócić uwagę na fakt, że podnoszenie płac pracowników nigdy nie było związane wyłącznie z postępem cywilizacyjnym i dobrą wolą przedsiębiorców, lecz wiązało się również z dynamicznym rozwojem ruchu robotniczego który w sposób coraz bardziej świadomy i zorganizowany upominał się o prawa robotników."
"Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy."
Hannibal
Liczba postów: 1,922
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
43
Płeć: mężczyzna
No przecież na tym polega argumentacja socjalistów.
Nie jest istotne, czy ludziom żyje się mniej lub bardziej dostatnio, ale jaka jest równica zarobków między klasą biedną a bogatą.
Czyli ujmując całą rzecz prościej, lepiej gdy średnia praca robotnika to 500$ a bogacza 1000$, niż wtedy kiedy średnia płaca robotnika to 1000$ a bogacza 10 000$. Zgodnie z socjalistyczną argumentacją, w pierwszej sytuacji robotnik wyzyskiwany nie jest, a w drugiej sytuacji wyzyskiwany już jest.
Dobrze rozumuję?
Uogólniając: socjaliści mierzą dobrobyt metodą względną (czyli ile zarabiam w porównaniu do innych ludzi) a nie bezwzględną (czyli ile dóbr mogę nabyć za swoje zarobki).
Co jest jak na mój gust podejściem dość bzdurnym.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
0
Kolejny przykład:
http://www.youtube.com/watch?v=gfSCS8ARydE
Zwróćcie uwagę na słowo "relatywnie".
"Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy."
Hannibal
Liczba postów: 14,823
Liczba wątków: 101
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
333
Płeć: mężczyzna
Tak a propos fantasmagorii co niektórych, że pracownicy w Chinach są wykorzystywani i już zawsze wszystko będzie tylko made in China:
Cytat:Obecnie już co piąte wytwarzane w Polsce urządzenie AGD powstaje na zlecenie zagranicznych koncernów. Produkują w Polsce, bo koszty pracy w Chinach ciągle rosną. Obecnie są już zaledwie o 15-20 proc. niższe niż w naszym kraju.
http://gospodarka.dziennik.pl/news/artyk...tanio.html
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Liczba postów: 3,414
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02.2010
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: żadne
Nie wyszła nam druga Japonia, mimo że ta pierwsza jest w wieloletniej stagnacji. Kiedy byliśmy zieloną wyspą, z ambicją zostania drugą Irlandią, w tej pierwszej zaczął szaleć kryzys. Kiedy kryzys rozszalał się na dobre, a u nas wykryto złoża gazu łupkowego, politycy zaczęli przebąkiwać o drugiej Norwegii, zacząłem współczuć Norwegom. Teraz widzę obraliśmy kurs na drugie Chiny - to się musi źle skończyć dla Chińczyków. :]
Natomiast sukces odniesiemy dopiero wtedy, gdy na świecie ktoś zapragnie zostać drugą Polską, tylko czy ja tego dożyję.
PiS to dwa kłamstwa i spójnik
Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz
No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.
Liczba postów: 14,823
Liczba wątków: 101
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
333
Płeć: mężczyzna
Machefi napisał(a):Natomiast sukces odniesiemy dopiero wtedy, gdy na świecie ktoś zapragnie zostać drugą Polską, tylko czy ja tego dożyję.
Wątpię.:p Z założenia musi nastąpić co najmniej jeszcze jedna wymiana pokoleń, żeby taki stan zaistniał.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Liczba postów: 1,237
Liczba wątków: 41
Dołączył: 09.2009
Reputacja:
0
Cytat:Uogólniając: socjaliści mierzą dobrobyt metodą względną (czyli ile zarabiam w porównaniu do innych ludzi) a nie bezwzględną (czyli ile dóbr mogę nabyć za swoje zarobki).
Co jest jak na mój gust podejściem dość bzdurnym.
Nie jest. Dla mnie (wszech)światowy ultramarksizm ze wszechwładną sztuczną inteligencją i miliardami klonów tego samego genotypu i memotypu zamkniętymi każdy w identycznym kontenerze byłby całkiem fajny. I wg. mnie byłby to stan znacznie bardziej egalitarny i pożądany, niż trwajaca w obecnym świecie dzika i niesprawiedliwa konkurencja genetyczno-ekonomiczno-memetyczna.
Liczba postów: 9,488
Liczba wątków: 295
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
20
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista
Czy masz na myśli:
http://wiki.lesswrong.com/wiki/Orgasmium
Tłumacząc na Polski, na szybko i niedosłownie: Orgasmium to substancja myśląca o limitowanej świadomości, będąca w stanie ciągłej rozkoszy. AI zaprogramowane do "maksymalizacji szczęścia" mogłoby przerobić cały wszechświat na Orgasmium. Niektórzy sądzą, że to dobra rzecz: inni nie. Ci którzy nie, zwracają uwagę na fakt, że nie wszystkie wartości da się sprowadzić do "szczęścia".
To masz na myśli ?
Prościej jest po prostu popełnić samobójstwo.
Przeczytaj sobie ze zrozumieniem:
http://wiki.lesswrong.com/wiki/Complexity_of_value
PS. Na wolnym rynku najprędzej się dojdzie do Osobliwości Technologicznej. Gdyby cały świat był wolnorynkowy, moglibyśmy już mieć Osobliwość, a planeta byłaby przerobiona.
(mam tylko nadzieję, że przerobi ona wszechświat na procesory o ciekawym zastosowaniu, a nie nanoobrazki uśmiechniętych twarzy, albo orgasmium, albo spinacze do papieru... w takie sposoby się może skończyć Osobliwość zaczęta na złym oprogramowaniu, owszem)
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Liczba postów: 1,237
Liczba wątków: 41
Dołączył: 09.2009
Reputacja:
0
właściwie to i VR mogłaby być
Żeby tylko była dostępna dla wszystkich w takim samym stopniu.
|