Liczba postów: 9,488
Liczba wątków: 295
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
20
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista
Identyczność symulowanych rzeczy jest niewiarygodnie nudna. Przypomina ideę orgasmium.
Jeżeli chodzi o równą ilość mocy obliczeniowej dla każdego (z dowolnością wykorzystania), huh, nie wiem. Rozmawiamy przecież o Osobliwości, a o Osobowości w gruncie rzeczy nie da się rozmawiać  Państwa we współczesnym sensie Osobliwości raczej nie wytrzymają.
Generalnie, to własność jest optymalną metodą rozdziału dóbr rzadkich; powietrze nie jest rzadkie, po Osobliwości być może nic nie będzie rzadkie. Nie wiem.
Accelerando Strossa czytałeś ?
----------------------------------------
Na wolnym rynku najprędzej się dojdzie do Osobliwości Technologicznej. Gdyby cały świat był wolnorynkowy, moglibyśmy już mieć Osobliwość, a planeta byłaby przerobiona. Kuba się na pewno nie przyłoży do Osobliwości w najmniejszym nawet stopniu, Hongkong tymczasem może.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
0
"Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy."
Hannibal
Liczba postów: 1,237
Liczba wątków: 41
Dołączył: 09.2009
Reputacja:
0
Właśnie na pewnym forum militarnym prowadzę dyskusję nt. wyższości gospodarki rynkowej nad interwencjonizmem i komunizmem. Qrwa jak ciężko się tam dyskutuje. Dyskusje wyglądają mniej więcej tak:
Dyskutant: USA stały się bogate przez kapitalizm? Gówno prawda - USA stały się bogate przez olbrzymie złoża surowców i tanią siłę roboczą.
Ja: tak ale równie duże złoża surowców posiadała Rosja, a mimo tego nigdy nie była bogata. W czym tkwi problem?
Dyskutant: W skrajnie niskim poziomie nauczania i braku umiejętności logicznego analizowania faktów lub poszlak przez młodych ludzi w tym kraju? (argumentum ad personam o mnie - nie o mieszkańcach Rosji)
Ja: Na wolnym rynku największe zyski osiąga ten kapitalista, który w sposób najlepszy zaspokaja potrzeby swoich klientów. W interwencjoniźmie największe zyski osiąga ten, kto w sposób najlepszy zaspokaja potrzeby... urzędników.
Dyskutant: Załóż sobie inny temat na swoje teorie... To nie nasza wina że otacza twoje poglądy wirtualny świat pełen iluzji.... Albo odwrotnie... wszystko jedno
Dyskutant2 : To właściciele banków do których dopłacono owe 700 mld $ musieli wprost bajecznie zaspokoić potrzeby klijenta?
Ja: Problemem nie był "dziki kapitalizm" ale żałośnie niski poziom technologiczny. Wprowadzenie socjalizmu w XIX wieku skończyłoby się dokładnie tak, jak się skończyło w Etiopii Hajle Mariam'a, Somalii Siada Barre czy w Chinach Mao - w najlepszym wypadku prawie całkowitym zahamowaniem wzrostu gospodarczego, w najgorszym - klęską głodu i śmiercią milionów ludzi.
Dyskutant: A to widziałeś w swojej szklanej kuli?
Ja: [coś tam, długi post]
Dyskutant: o i ? W USA- oazie wolnorynkowej gospodarki majątek białej rodziny jest statystycznie 20 razy większy niż rodziny czarnych albo latynosów. (bzdura totalna)
Boże drogi:8O::roll: Ci ludzie nie dość, że nie mają pojęcia co to jest kapitalizm, to jeszcze wypisują takie głupoty jak powyżej.
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
Ale gdy piszesz "USA stały się bogate" to o co, o kogo chodzi? USA jako zbiór mieszkańców jest dość zamożne dzięki gospodarce rynkowej. Przy czym nie była i nie jest to też gospodarka, w której nigdy nie istniał jakikolwiek interwencjonizm. (Bo to byłaby głupota)
Gdy jednak zapytamy się czemu USA posiadają tyle kasy na swoje cele militarne to będziemy już rozmawiać o państwie. A to państwo ma tyle kasy z podatków, fiskalizmu, które sprzężone są z tym pierwszym rodzajem dochodu (społeczeństwa). Budżet bardzo lubi gospodarkę rynkową.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
0
Jeżeli rozpatrywać majętność państwa, to obniżka podatków też jest inwestycją z jego strony. Po wytworzeniu przez ludzi większej ilości dóbr i usług, państwo będzie mogło ściągać podatki w znacznie większej ilości niż wcześniej (w porównaniu do innych państw). Jak widać, opłaca to się każdemu.
"Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy."
Hannibal
Liczba postów: 1,237
Liczba wątków: 41
Dołączył: 09.2009
Reputacja:
0
Po kolejnej porcji (kontr)argumentów pewien użyszkodnik tak oto odpowiedział na mój post:
"Ta, w biciu piany kilku z was jest mistrzami... Załóż sobie oddzielny temat i tam sobie uprawiaj demagogiczne wywody. Możesz, czy to przerasta twoje zdolności zrozumienia, i odczuwasz nieodpartą potrzebę kreowania się tam gdzie tematy są poczytne "
Wszystko okraszone odpowiednią ilością emotikonek.
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
Sajid napisał(a):Ale gdy piszesz "USA stały się bogate" to o co, o kogo chodzi? A o kogo może chodzić? O Chińczyków?
Cytat:USA jako zbiór mieszkańców jest dość zamożne dzięki gospodarce rynkowej.
Jako zbiór mieszkańców i jako państwo.
Cytat:Gdy jednak zapytamy się czemu USA posiadają tyle kasy na swoje cele militarne to będziemy już rozmawiać o państwie.
A wcześniej nie rozmawialiśmy? Jeśli obywatele są bogaci, to i państwo jest bogate. W drugą stronę to nie działa, niestety.
Cytat:A to państwo ma tyle kasy z podatków, fiskalizmu, które sprzężone są z tym pierwszym rodzajem dochodu (społeczeństwa). Budżet bardzo lubi gospodarkę rynkową. 
No i znowu - nie można powiedzieć: i vice versa.
Gospodarka rynkowa niezbyt lubi się z państwem (i jego budżetem, ofc), a, jeśli państwo zacznie nie lubić gospodarki rynkowej, to traci na tym pieniądze
Konkluzja a zarazem fakt: dla każdego społeczeństwa istnieje optymalny punkt na wykresie (wolność gospodarcza, dochód z podatków), który maksymalizuje tempo wzrostu PKB w danym okresie
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
exodim napisał(a):A o kogo może chodzić? O Chińczyków? O mieszkańców USA lub państwo a raczej jego budżet.
exodim napisał(a):Jako zbiór mieszkańców i jako państwo. Bogactwo państwa sensu stricte to wygląd jego budżetu.
Gdybyśmy państwo obarczyli masą ograniczeń i uniedogodnień (jeśli chodzi o fiskalizm lub państwową działalność gospodarczą, finansową) to w warunkach wysokiego pkb mogłoby mieć to państwo w istocie niskie środki na wykonywanie swoich zadań. Oczywiście gdy tej gospodarki rynkowej będzie za mało to tak czy owak będzie mieć niskie.
exodim napisał(a):A wcześniej nie rozmawialiśmy? Jeśli obywatele są bogaci, to i państwo jest bogate. W drugą stronę to nie działa, niestety. A musi działać? Przecież to jest nieistotne z punktu widzenia moich spostrzeżeń. Państwo teoretycznie może nie być bogate przy założeniu istnienia bogatego społeczeństwa. Najczęściej jest, ale wynika to z określonego ustawodastwa i polityki finansowej tegoż państwa względem obywateli. Jak potniemy wszelkie wydatki budżetowe przy śmiesznie niskich podatkach to przecież jest to jak najbardziej możliwe. Ciężko jest wielokrotnie ustalić stawkę maksymalizującą wpływy do budżetu (krzywa Laffera), ale gdzieś ten punkt jest i można go nie osiągnąć zarówno poprzez zbyt duże podatki jak i przez zbyt małe.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
Sajid napisał(a):O mieszkańców USA lub państwo a raczej jego budżet. Wraz ze wzrostem bogactwa mieszkańców USA w podobnym tempie wzrastało bogactwo poszczególnych stanów i ostatecznie USA. Nie trzeba być Sherlockiem żeby odkryć taką prawidłowość dla wszystkich społeczeństw na przestrzeni wieków. Natomiast, tak jak już wspomniałem, istniało wiele państw "bogatych", w których PKB pc było bardzo małe (właściwie to większość państw starożytnych, z wyjątkiem Grecji, wiele państw średniowiecznych, ZSRR, Chiny, Kuba, Wenezuela, w Korei Północnej państwo jest tak samo biedne jak obywatele, więc ten przypadek odpuszczę).
Cytat:Bogactwo państwa sensu stricte to wygląd jego budżetu.
Gdybyśmy państwo obarczyli masą ograniczeń i uniedogodnień (jeśli chodzi o fiskalizm lub państwową działalność gospodarczą, finansową) to w warunkach wysokiego pkb mogłoby mieć to państwo w istocie niskie środki na wykonywanie swoich zadań. Oczywiście gdy tej gospodarki rynkowej będzie za mało to tak czy owak będzie mieć niskie.
To czekam na przykład jednego "biednego" państwa, w którym obywatele są "bogaci". Albo, co równoważne, a nawet i lepsze, przedstawienia długofalowego trendu korelacji ujemnej bądź zerowej wzrostu bogactwa mieszkańców i państwa dla jakiegoś społeczeństwa.
Cytat:A musi działać? Przecież to jest nieistotne z punktu widzenia moich spostrzeżeń. Państwo teoretycznie może nie być bogate przy założeniu istnienia bogatego społeczeństwa.
Jak wyżej. Teoretycznie to państwo może nie istnieć, ale przecież nie o teorię nam chodzi.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
exodim napisał(a):Wraz ze wzrostem bogactwa mieszkańców USA w podobnym tempie wzrastało bogactwo poszczególnych stanów i ostatecznie USA. Mam rozumieć, że bogacący się obywatele charytatywnie zadbali o bogactwo państwa, czy może to samo państwo zadbało o to aby bogactwo tych obywateli wykorzystać dla siebie? Przy założeniu, że tego nie robi sprawa wygląda inaczej. Naprawdę nie wiem co tu dziwnego.
exodim napisał(a):Nie trzeba być Sherlockiem żeby odkryć taką prawidłowość dla wszystkich społeczeństw na przestrzeni wieków. Po pierwsze, "bogactwo" to pojęcie względne. Budżet Lichtensteinu jest śmieszny przy budżecie Rosji, ale rzecz jasna nie ma co tych państw porównywać ze względu na kolosalną różnicę w liczbie ludności.
Prawidłowość takiej zależności wynika tylko i wyłącznie z działań państwa, państwo stosujące się do libertariańskich prawideł będzie maksymalnie ograniczać swoje dochody i na krzywej Laffera może się znajdować daleko od stawek opodatkowania maksymalizujących wpływy do budżetu.
exodim napisał(a):To czekam na przykład jednego "biednego" państwa, w którym obywatele są "bogaci". Albo, co równoważne, a nawet i lepsze, przedstawienia długofalowego trendu korelacji ujemnej bądź zerowej wzrostu bogactwa mieszkańców i państwa dla jakiegoś społeczeństwa. A po co mam to robić? Przecież sam dobrze wiesz, że brak jest w dzisiejszym świecie państwa minimalnego a to wśród takich należałoby szukać. Poza tym należałoby porównywać państwa podobne ludnościowo i o takim samym pkb. Wtedy państwo znajdujące się bliżej optymalnego punktu na krzywej Laffera będzie bogatsze od tego, które jest dalej.
exodim napisał(a):Jak wyżej. Teoretycznie to państwo może nie istnieć, ale przecież nie o teorię nam chodzi. A niby czemu nie? Jak rozmawiasz o wolnym rynku lub państwie minimalnym to w warunkach dzisiejszego ukształtowania świata (oraz jego byłego kształtu) poruszasz się przy tym także w dużej mierze na gruncie teoretycznym.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Kolejny przykład sprawnie działającego państwa opiekuńczego:
http://wyborcza.biz/Firma/1,101618,12818...lejny.html
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 4,996
Liczba wątków: 22
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
0
Sajid napisał(a):A po co mam to robić? Przecież sam dobrze wiesz, że brak jest w dzisiejszym świecie państwa minimalnego a to wśród takich należałoby szukać. Poza tym należałoby porównywać państwa podobne ludnościowo i o takim samym pkb. Wtedy państwo znajdujące się bliżej optymalnego punktu na krzywej Laffera będzie bogatsze od tego, które jest dalej.
Oczywiście, ale w perspektywie długookresowej - u którego przedsiębiorcy będą mieli więcej własnych pieniędzy na wdrażanie nowych projektów, a w efekcie, wzrost PKB?
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.
konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.
"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach."
Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
Liczba postów: 942
Liczba wątków: 1
Dołączył: 10.2009
Liczba postów: 5,461
Liczba wątków: 67
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
0
No to jak to jest z tym katolicyzmem? "Nienaruszalne swobody gospodarczo-ekonomiczne" czy w ogóle "liberalizm gospodarczy" faktycznie są jego elementem, czy może jednak nie? A może można być katolikiem i socjalistą albo keynesistą?
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.
Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
Liczba postów: 3,035
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
1
Chadecja zawsze opowiadała się za "umiarkowanym" interwencjonizmem gospodarczym.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
Liczba postów: 5,461
Liczba wątków: 67
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
0
Wiem. Ale czytając co niektórych katolików internetowych można by pomyśleć co innego.
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.
Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
Liczba postów: 9,488
Liczba wątków: 295
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
20
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista
Bo sobie racjonalizują religią swoje poglądy, bardzo na siłę.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
To jest piękne:
Cytat:Mówił też o potrzebie nowego humanizmu, który pomoże "zdetronizować współczesnych idoli i zastąpić indywidualizm, materialistyczny konsumpcjonizm i technokrację, kulturą braterstwa i daru oraz solidarnej miłości".
Wczytajmy się w powyższe w konwencji Christianitas vs Humanitas.
Humanizm, czyli fundament Humanitas Benedykt chciałby zastąpić czymś nowym, nową kulturą opartą na "braterstwie, dawaniu i caritas" (czyli: nową-starą cywilizacją Christianitas, względnie Neo-Christianitas).
Powód? Zdaniem Benedykta Humanitas buduje świat Idoli (Człowiek przez wielkie CZ, np. taka Brytnej Spirs, czy Ajs Kiub, Brat Pit, Wiktoria Bekam, etc.), którzy to "raczą" ludzkość materializmem i konsumpcjonizmem.
Można powiedzieć, że Benedykt XVI nawołuje do detronizacji Idola oraz ponownej intronizacji Boga.
Liczba postów: 5,461
Liczba wątków: 67
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
0
Palmer napisał(a):kulturą opartą na "braterstwie, dawaniu i caritas" Braterstwo, dawanie i solidarna miłość to postawy i działania skierowane wobec innych ludzi. Czyli kutlura ma się opierać na wspieraniu innych... ludzi! Na wspieraniu człowieka, nieważne jaką literą pisanego. Nie trzeba w to mieszać Boga.
Cytat:(Człowiek przez wielkie CZ, np. taka Brytnej Spirs, czy Ajs Kiub, Brat Pit, Wiktoria Bekam, etc.)
Kiepski chwyt erystyczny.
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.
Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
Liczba postów: 2,536
Liczba wątków: 24
Dołączył: 10.2007
Palmer Eldritch napisał(a):To jest piękne: Cytat: Mówił też o potrzebie nowego humanizmu, który pomoże "zdetronizować współczesnych idoli i zastąpić indywidualizm, materialistyczny konsumpcjonizm i technokrację, kulturą braterstwa i daru oraz solidarnej miłości".
Wczytajmy się w powyższe w konwencji Christianitas vs Humanitas.
Humanizm, czyli fundament Humanitas Benedykt chciałby zastąpić czymś nowym, nową kulturą opartą na "braterstwie, dawaniu i caritas" (czyli: nową-starą cywilizacją Christianitas, względnie Neo-Christianitas).
Powód? Zdaniem Benedykta Humanitas buduje świat Idoli (Człowiek przez wielkie CZ, np. taka Brytnej Spirs, czy Ajs Kiub, Brat Pit, Wiktoria Bekam, etc.), którzy to "raczą" ludzkość materializmem i konsumpcjonizmem.
Można powiedzieć, że Benedykt XVI nawołuje do detronizacji Idola oraz ponownej intronizacji Boga. Faktycznie piękne, niestety Benedykt nawet nie wspomniał o restauracji Christianas czy intronizacji Boga ani we fragmencie zacytowanym powyżej, ani w innych przytaczanych przez Frondę i GW fragmentach swojej przemowy. Z tego co widziałem, słowo "Bóg" w ogóle tam nie pada. Papież mówi tylko o humanizmie. A nawet humanizm "nowy", humanizm chrześcijański, wciąż opiera się na tych samych założeniach, co humanizm świecki, czyli podstawa Humanitas. Różnicą jest wymuszony koniecznością adaptacji ideowej do ducha epoki i na siłę doczepiony związek jednostki z Bogiem oraz dodanie "realizacji duchowej" do puli dziedzin, w których jednostka może się spełniać. Dopełnijmy obraz hasłami o "rozregulowanym kapitalizmie", pasującymi bardziej do broszurki Młodych Socjalistów niż do ust papieża i rzeczywistości, i otrzymamy prawdziwy sens przemowy Benedykta: chodzi o utrzymanie Kościoła na powierzchni ideowego bajora nowoczesności, a nie o przywrócenie dawnego porządku.
|