Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
cobras napisał(a):Lubię The Wire, nie lubię za to przyczepiania mu jakichś głupich łatek.
dlaczego zaraz łatek? wątki libertariańskie można znaleźć w wielu serialach - np. deadwood, sons of anarchy czy justified. każdy interpretuje na swój sposób.
znam nawet publicystów, którzy uważają np. Drużynę A za promocję anarchokapitalizmu
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149 Płeć: nie wybrano
korsarz napisał(a):dlaczego zaraz łatek? wątki libertariańskie można znaleźć w wielu serialach - np. deadwood, sons of anarchy czy justified. każdy interpretuje na swój sposób.
znam nawet publicystów, którzy uważają np. Drużynę A za promocję anarchokapitalizmu
Występowanie jakichś wątków libertariańskich nie oznacza, że serial jest libertariański. Co najwyżej libertariański - srański. Zresztą doszukiwanie się takich cech w serialach to dla mnie już pewien rodzaj zboczenia, ale nie wiem co tam siedzi w tym twoim homoseksualnym umyśle, więc nie wnikam.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
cobras napisał(a):Występowanie jakichś wątków libertariańskich nie oznacza, że serial jest libertariański. Co najwyżej libertariański - srański. Zresztą doszukiwanie się takich cech w serialach to dla mnie już pewien rodzaj zboczenia, ale nie wiem co tam siedzi w tym twoim homoseksualnym umyśle, więc nie wnikam.
no i widzisz fajna ta twoja wypowiedź gdyby nie jej koncowka, jak mniemam to uraz, który ciągnie się po moim żarcie, najwyraźniej zbyt do siebie to wziąłeś, jak masz dylemat to zrób coming out i po krzyku :lol2:
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149 Płeć: nie wybrano
korsarz napisał(a):no i widzisz fajna ta twoja wypowiedź gdyby nie jej koncowka, jak mniemam to uraz, który ciągnie się po moim żarcie, najwyraźniej zbyt do siebie to wziąłeś, jak masz dylemat to zrób coming out i po krzyku :lol2:
Ach to libertariańskie poczucie humoru.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388 Płeć: nie wybrano
korsarz napisał(a):dlaczego zaraz łatek? wątki libertariańskie można znaleźć w wielu serialach - np. deadwood, sons of anarchy czy justified. każdy interpretuje na swój sposób.
znam nawet publicystów, którzy uważają np. Drużynę A za promocję anarchokapitalizmu
Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
Sajid napisał(a):W, którymś Kruku, też możesz znaleźć libertariański wątek. Ale być może to nie jest ta część (poniżej) tylko inna. Tak czy owak takowy pamiętam. http://www.filmweb.pl/film/Kruk+4-2005-108254/descs
Kruka nigdy nie oglądałem, ani jednej części, żeby jednak nie być gołosłownym polecam tekścik Machaja o Drużynie A
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
[Spoiler]Jak dla mnie obecny sezon Dextera zniszczyli w momencie kiedy Dexter nie został postawiony przed sądem. Skoro się wydało, to powinni pójść za ciosem. To byłoby idealne rozwiązanie, no ale, muszą przecież zrobić jeszcze ósmy sezon, to nie mogli przez dwa ciągnąć procesu... Żenada z jednej strony. To że nieprzejednana Debra zleca nagle zabójstwo dobiło mnie. Zrozumiałe jest, że chce go kryć, ale bez przesady. Ona jest niezrównoważona i nie byłaby w stanie tego ukryć. Albo wątek Quinna, który łapie haczyk mafii, bo myśli, że nagle oddadzą mu paszport. To już kompletna bzdura jest
Poprzedni sezon był równy. Ten miał zajebisty zwrot akcji, który został zaprzepaszczony.
Co mi się podoba najbardziej to kreacja Sirko. Ten aktor jest genialny w swojej roli i w sumie to ratuje wszystkie odcinki. jak wcześniej wspomniane nagłe olśnienia La Guerty są śmieszne tym bardziej, kiedy Debrze udaje się ją zgasić w jednej rozmowie. Suchar straszny
Jak dla mnie serial skończył się na finale 4 sezonu (choć 3 sezonu nie lubię, uważam, że jest najsłabszy), a potem jest słabiej. Oglądam dla monologów głównego bohatera. Niestety są coraz słabsze.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Zakończenie siódmego sezonu jest tragiczne. Myślę, że najgorsze w historii serialu, ale zapewne koniec ósmego sezonu będzie jeszcze gorszy. Nie mam pojęcia jak dałoby się sensownie wybrnąć z takiego bagna. Zresztą, już nie ma po co oglądać, bo wszystko zniszczyli.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 1,237
Liczba wątków: 41
Dołączył: 09.2009
Reputacja:
0
Farouk Omar
Serial o Omarze Ibn Al Chatabie, drugim islamskim kalifie. W sumie 30 odcinków, oglądam pierwszy i zapowiada się nieźle. Na IMDB dają 9.2/10
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Tak. I jest najjaśniejszym punktem serialu. Przynajmniej w pierwszym sezonie, bo dalej nie oglądałem.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Ripper Street. Próbuję strawić, ciekawe jaki jest.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
90
Ich małżeństwo jest fascynujące. On gra Dextera, psychopatycznego mordercę, a ona grała Emily Rose, dziewczynę opętaną przez szatana. Ciekaw jestem czym będą zajmować się ich dzieci.
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149 Płeć: nie wybrano
Cytat:Ich małżeństwo jest fascynujące. On gra Dextera, psychopatycznego mordercę, a ona grała Emily Rose, dziewczynę opętaną przez szatana. Ciekaw jestem czym będą zajmować się ich dzieci
Jak już to było, bo z tego co wiem to się rozstali. W końcu no jak to tak, brat z siostrą? Upadek obyczajów w tej Ameryce.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 0
Dołączył: 01.2013
Reputacja:
0
Na koniec trzeciego sezonu Dextera, pozwoliłem sobie na Breaking Bad. Jak dla mnie, mega. Ten serial zniszczył dosłownie inne z powierzchni ziemi. Oglądając jak dotąd mnóstwo seriali, nikt nie był na takim wysokim poziomie na BB. Przeleciałem go może w tydzień/dwa. Polecam każdemu fanowi seriali. Taki serial jest must see. Po obejrzeniu tego epickiego serialu wróciłem do Dextera. Pierwsze trzy sezony były okej, ale i tak nie zwalały z nóg. Teraz to na prawdę sam nie wiem, co o tym serialu myśleć. Ledwie oglądam jeden odcinek dziennie, wmawiając sobie, że się delektuję. Mam nadzieję, że dalsze odcinki podciśgnął w górę zdażenia.
Liczba postów: 4,999
Liczba wątków: 99
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
30 Płeć: mężczyzna
Po ogladnieciu 727 odcinkow i filmow Star Trekowych moje zycie ogarnela pustka ;-). Ktora postanowilem wypelnic nowym serialem Babylon 5. Jak narazie wrazenia pozytywne - wydaje sie byc duzo mniej cukierowy od ST zarowno pod wzgledem klimatu jak i science. Przykladowo zarowno w ST jak w Gwiezdnych Wojnach czy w wielu innych uniwersach kwestia sztucznej grawitacji nie jest wyjasniona - mowi sie o "generatorze grawitacji", ale jak to dziala niewiadomo. W B5 nie ma takiej magicznej maszyny, a wykorzystywana jest sila odsrodkowa obracajacej sie stacji kosmicznej.
Liczba postów: 2,382
Liczba wątków: 36
Dołączył: 09.2008
Reputacja:
15 Płeć: nie wybrano
Tgc napisał(a):Po ogladnieciu 727 odcinkow i filmow Star Trekowych moje zycie ogarnela pustka ;-). Ktora postanowilem wypelnic nowym serialem Babylon 5. Jak narazie wrazenia pozytywne - wydaje sie byc duzo mniej cukierowy od ST zarowno pod wzgledem klimatu jak i science. Przykladowo zarowno w ST jak w Gwiezdnych Wojnach czy w wielu innych uniwersach kwestia sztucznej grawitacji nie jest wyjasniona - mowi sie o "generatorze grawitacji", ale jak to dziala niewiadomo. W B5 nie ma takiej magicznej maszyny, a wykorzystywana jest sila odsrodkowa obracajacej sie stacji kosmicznej.
Babylon 5 fajny jest, ale pod warunkiem, że wybaczy mu się kilka drobnostek. Jednak gdy już to zrobisz to jest naprawdę dobry serial.
Liczba postów: 4,999
Liczba wątków: 99
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
30 Płeć: mężczyzna
teranin007 napisał(a):Babylon 5 fajny jest, ale pod warunkiem, że wybaczy mu się kilka drobnostek. Jednak gdy już to zrobisz to jest naprawdę dobry serial.
Przestrzegali mnie juz przed dosyc nuzacym pierwszym sezonem. Ale co to jest dla mnie, przezylem wszystkie odcinki TOS a nawet malo znana animowana serie star trekowa TAS ;-).