Argen napisał(a):Po co? Przecież na pierwszy rzut oka widać, że to bełkot.Równanie Schroedingera to na pierwszy rzut oka też bełkot. A jednak są ludzie, którzy podobno to kumają :roll:
The spice must flow
|
Czy istnieje ateistyczny system moralny?
|
|
24.02.2013, 17:36
Argen napisał(a):Po co? Przecież na pierwszy rzut oka widać, że to bełkot.Równanie Schroedingera to na pierwszy rzut oka też bełkot. A jednak są ludzie, którzy podobno to kumają :roll:
The spice must flow
24.02.2013, 17:44
Rita napisał(a):Równanie Schroedingera to na pierwszy rzut oka też bełkot. A jednak są ludzie, którzy podobno to kumają :roll: Sugerujesz, że pomiędzy językiem nauki i religii zachodzi jakaś analogia... zawsze mnie ktoś tu potrafi rozbawić. Dlatego kocham to forum. Kwass napisał(a):Kochać wszystkich ludzi? A po co to? Bo to takie nieprzyziemne i w ogóle. Nie wiedziałeś? To już wiesz. Teraz możesz się pochwalić, że kochasz też wszystkie drzewa. Będziesz bardziej nieprzyziemnie oryginalny, a przez to taki cnotliwy.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
24.02.2013, 18:05
Cytat: Dlaczego chrześcijanin powinien robić to co dobre?Bo Bóg tak chce. Cytat:Już abstrahując od dylematu EutyfronaA niby ja się on prezentuje? Cytat:dlaczego to co mówi Bóg jest dobre?Bo to bóg jest i jest wszechmogący. Może tez ustalić co jest dobrem, a co złem. Cytat:Czy dlatego, że istnieje jakiś niezależny powód czy Bóg tak wybrał bez powodu, w sposób arbitralny.Jakby istniał powód, to by było coś co Boga determinuje. A to z definicji Boga jest niemożliwe. Cytat:Bo uzasadnienie musi być utylitarne.Wtedy system nie będzie moralny tylko techniczny.
24.02.2013, 18:07
Argen napisał(a):Sugerujesz, że pomiędzy językiem nauki i religii zachodzi jakaś analogia... zawsze mnie ktoś tu potrafi rozbawić. Dlatego kocham to forum.Sugeruję jedynie, że pierwszy rzut oka może prowadzić do błędnej interpretacji.
The spice must flow
24.02.2013, 18:17
Rita napisał(a):Sugeruję jedynie, że pierwszy rzut oka może prowadzić do błędnej interpretacji. Na szczęście w tym przypadku wiele nie trzeba, aby zauważyć, że "łączność", "zmartwychwstanie" i parę innych słów nie mają w tym zdaniu żadnej sensownej definicji.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
24.02.2013, 18:25
Argen napisał(a):Na szczęście w tym przypadku wiele nie trzeba, aby zauważyć, że "łączność", "zmartwychwstanie" i parę innych słów nie mają w tym zdaniu żadnej sensownej definicji.A to ciekawe...
The spice must flow
24.02.2013, 18:32
No, no, ale zaszalałaś...
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
24.02.2013, 18:38
Argen napisał(a):No, no, ale zaszalałaś...Sam zacząłeś
The spice must flow
24.02.2013, 18:42
Rita napisał(a):Na utrzymywaniu łączności z Chrystusem zmartwychwstałym przez trwanie w łasce uświęcającej.Mógłby ktoś to przetłumaczyć?
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
24.02.2013, 18:43
Rita napisał(a):Sam zacząłeś :mrgreen: Niech Ci będzie. ![]() NotInPortland napisał(a):Mógłby ktoś to przetłumaczyć? Możesz próbować, ale sukcesów nie wróżę.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
24.02.2013, 18:52
NotInPortland napisał(a):Mógłby ktoś to przetłumaczyć?Obawiam się, że bez przyjęcia Chrystusa jako swego Pana nie da się tego zrozumieć.
The spice must flow
24.02.2013, 18:58
Najlepszy dowód na to, że te słowa nie mają żadnego sensu.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
24.02.2013, 19:03
Argen napisał(a):Najlepszy dowód na to, że te słowa nie mają żadnego sensu.A idą dalej Twym tokiem rozumowania należałoby uznać, że dowodem na nieprawidłowość równania Schroedingera jest to, że aby je zrozumieć należy przyjąć, iż 2+2=4 :roll:
The spice must flow
24.02.2013, 19:22
Rita napisał(a):A idą dalej Twym tokiem rozumowania należałoby uznać, że dowodem na nieprawidłowość równania Schroedingera jest to, że aby je zrozumieć należy przyjąć, iż 2+2=4 :roll: Nieee... idąc dalej tym tokiem rozumowania należałoby uznać, że dowodem na nieprawidłowość równania jest to, że aby je zrozumieć trzeba najpierw uznać, że się je rozumie albo może raczej zacząć udawać, że się to robi. Innymi słowy uznając jego prawidłowość nie po zakończeniu jego analizy, ale w momencie, w którym uwierzyliśmy w to, że jest prawidłowe. Aksjomaty to ja sobie mogę przyjmować jakie tylko chcę i żadnej wiary to ode mnie nie wymaga. Naprawdę. Także analogia kiepska.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
24.02.2013, 19:32
Sugerujesz, że by zrozumieć czym jest wzrost duchowy w chrześcijaństwie trzeba uwierzyć w Boga. A ja powiadam, nie tylko uwierzyć, ale i zaufać i obdarzyć miłością
The spice must flow
24.02.2013, 19:34
Rita napisał(a):Sugerujesz, że by zrozumieć czym jest wzrost duchowy w chrześcijaństwie trzeba uwierzyć w Boga. A ja powiadam, nie tylko uwierzyć, ale i zaufać i obdarzyć miłością Ja sugeruję, że ideologie, które zaczyna się rozumieć w momencie, w którym już jesteś ich wyznawcą mało mają wspólnego z rzeczywistością.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
24.02.2013, 19:50
Argen napisał(a):Ja sugeruję, że ideologie, które zaczyna się rozumieć w momencie, w którym już jesteś ich wyznawcą mało mają wspólnego z rzeczywistością.I poniekąd słusznie. "Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd" (Jan 18:26)
The spice must flow
08.03.2013, 23:25
Witam. Na samym wstępie zaznaczę, że doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że jest wielu ateistów, którzy prowadzą się nieporównywalnie lepiej i bardziej moralnie niż "katolicy", niestety.
![]() Jest takie ciekawe stanowisko co do moralności, ja nazwałbym je intuicjonizmem. Czyli o tym, co jest dobre, a co złe- mówi intuicja. Stanowisko takie promuje m. in. Sam Harris. Doznaję jednak pewnego dysonansu poznawczego, gdy człowiek uważający się za racjonalistę mówi o tym, że o moralności stanowi intuicja, przeczucie, czyli czynnik całkowicie pozaracjonalny. Jak to się ma do stwierdzenia "Prowadzę się rozumnie"?(które bodajże było na jednej z koszulek Racjonalisty) Czyżby jakieś odwołanie do wrodzonej wiedzy moralnej, która w trakcie życia nie ulega zmianie? Bardzo naiwne podejście. Na fakt moralności składa się mnóstwo różnych czynników- genetyka, wychowanie, warunki kulturowe i społeczne, sytuacje życiowe, a nade wszystko praca nad sobą. Racja- nie potrzeba religii, żeby dobrze żyć. Mam jednak wrażenie, że niektórzy m. in. wspomniany Harris chcą powiedzieć: "Nie przejmujcie się moralnością, nie pracujcie nad charakterem, wszyscy ludzie są w istocie dobrzy i nie muszą robić nic, żeby takimi się stawać. Nie ma sensu bawić się w refleksję nad moralnością i w jej rozumowe uzasadnianie." Harris mówił bodajże, że nawet bez religii wiedzielibyśmy, że naziści byli źli. "Wiedzielibyśmy"? W świetle tego, co sam twierdzi- nie wiedzieli, lecz czuli. Przeczucie, intuicja- czy to racjonalne? Nie ma to wartości większej niż przeczucie religijne. A to, że 300, 500 czy milion osób czuje to samo- nie oznacza, że jest to słuszne. Jak mówił Jean Cocteau, "nigdy nie myl prawdy z opinią większości". Bardzo mi się nie podoba, gdy niektórzy przedstawiciele scjentyzmu negują potrzebę filozoficznej refleksji nad tymi sprawami, twierdząc, że to nie potrzebne, bo nauki empiryczne wszystko wyjaśnią. Z ciekawości chciałbym zadać takie pytanie: Moralność- to najogólniej ocena czynów człowieka pod kątem zrealizowania pewnych wartości, a te wartości wypływają z przyjętej normy moralnej. Czym jest dla Was ta norma? W filozofii zazwyczaj wyróżnia się 3 stanowiska określające tę normę: 1. Eudajmonizm- naczelną zasadą ludzkiego postępowania jest szczęście. Własne, społeczności lub ludzkości, do tej kategorii można również zakwalifikować szeroko rozumiany pożytek(pożyteczne jest to, co w dłuższej lub krótszej perspektywie daje szczęście). 2. Deontonomizm- tutaj kryterium stanowi nakaz autorytetu- zewnętrznego lub wewnętrznego(jednostka sama dla siebie autorytetem). 3. Personalizm/humanizm- w życiu należy kierować się godnością osoby ludzkiej jako istoty wolnej i rozumnej. Pozdrawiam
09.03.2013, 17:31
Czy nie powinienes isc na kurs kultury wyrazania sie i obcowania z ludzmi? Jeszcze nie jest za pozno !
09.03.2013, 18:01
Siężyr napisał(a):Przeczucie, intuicja- czy to racjonalne? Nie ma to wartości większej niż przeczucie religijne. Jakie jest Twoje przeczucie, czy zabijanie w imię religii jest moralne?
niewychowany
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|

