[cobras]

To jest właśnie postawa godna najwyższej pogardy. "Mamy pieniądze, nie ważne skąd ostatecznie, więc możemy się opierdalać i nic nie robić".

Człowiek zawsze sobie znajdzie zajęcie, jak nie praca, to hobby. A takie doskonalenie się, nie dość że jest zdrowsze, to i wartościowsze niż wykonywanie tej samej pracy, na dodatek często durnej, dzień w dzień. A wychowywanie dzieci, to też jest praca.

Wiadomo że wszędzie znajdą się podludzie stworzeni do jedzenia i srania dla których Norwegia będzie rajem.

Następny od ru-ru-rurkowców? Bo jak ktoś nie zapierdala 8-10 godzin na kasie w markecie, to już podludź.

[antagonistyczny]

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że pieniądze z ropy są inwestowane w ludzi i zapewnienie dobrych emerytur. Przecież to normalne, że powinny raczej trafiać do jakiejś prywatnej zachodniej korporacji i opasłych kapitalistów.

[Wilk]

Człowiek zawsze sobie znajdzie zajęcie, jak nie praca, to hobby. A takie doskonalenie się, nie dość że jest zdrowsze, to i wartościowsze niż wykonywanie tej samej pracy, na dodatek często durnej, dzień w dzień. A wychowywanie dzieci, to też jest praca.

Tak, tak. Proletariat zostanie zwolniony z kilku godzin pracy i zacznie się doskonalić. To przecież naturalne :roll:

Bo jak ktoś nie zapierdala 8-10 godzin na kasie w markecie, to już podludź.

Jebiesz na kasie a wolałbyś żyć za cudze pieniądze których nie wypracowałeś? Tacy też się zdarzają. Najczęściej kończą w kryminale.

[antagonistyczny]

Jebiesz na kasie a wolałbyś żyć za cudze pieniądze których nie wypracowałeś? Tacy też się zdarzają. Najczęściej kończą w kryminale.

Oprócz kapitalistów nikt nie żyje za nieswoje pieniądze.

Zresztą to ty jesteś obrońcą próżniaczej arystokracji, która przywłaszczała sobie całą pracę chłopa.

[Wilk]

Oprócz kapitalistów nikt nie żyje za nieswoje pieniądze.

Udowodnij to.

Zresztą to ty jesteś obrońcą próżniaczej arystokracji, która przywłaszczała sobie całą pracę chłopa.

Całą pracę chłopa? :lol2: Ach, te staromodne marksistowskie mity. I ta retoryka. "Opasłe kapitalisty", "arystokrata przywłaszczał całą prace chłopa"...

[cobras]

Tak, tak. Proletariat zostanie zwolniony z kilku godzin pracy i zacznie się doskonalić. To przecież naturalne :roll:

No ta, o wiele bardziej rozwinie się, przekładając rzeczy na taśmie, codziennie przez 8 godzin. No ale cóż, w końcu "praca wyzwala".

[Avx]

Ostatnie posty tematu to jakiś dowcip. Niski czas pracy jest możliwy dzięki wysokiemu nasyceniu kapitałem. Gospodarka nasyca się kapitałem najlepiej przez, uwaga, kapitalizm... Konkretniej przez wolny rynek.

Również jestem zwolennikiem, ostatecznie, zniesienia pracy. Ale to po Technologicznej Osobliwości.


PS. Norwegia ma ropę i gaz.

[sirflinket]

Zakażmy pracy!
A serio to firma daje pracownikowi zadania i klientów i narzędzia i wiedzę by pracę wykonywać dlatego też firmie należy się część zysków z pracy pracownika.
Jeżeli pracownik ma własne pieniądze, wiedze, zadania, klientów, narzędzia itd. no to pracownikiem nie jest a jest firmą jednoosobową i każdy nią może być. Jakimś cudem pracownicy wolą być pracownikami a nie firmami. Dlaczego?

Hm...kolejna myśl to taka, że wolny rynek jest super i z nim nie kłóci się pomoc państwa dla biednych, chorych i głupich.
Np. edukacja. Zaorać ministerstwo edukacji. Ludzie sami zdecydują jak ich edukacja ma wyglądać, w czym są dobrzy i w czym chcą się rozwijać. Natomiast by biedni nadal mieli możliwość edukacji, należałoby dawać im bony na szkoły, książki itd.

[Christoff]

Nie każdy ma predyspozycje do prowadzenia biznesu.

[antagonistyczny]

Zaorać ministerstwo edukacji. Ludzie sami zdecydują jak ich edukacja ma wyglądać, w czym są dobrzy i w czym chcą się rozwijać. Natomiast by biedni nadal mieli możliwość edukacji, należałoby dawać im bony na szkoły, książki itd.

Jeżeli byłoby to bardziej wydajne to nie miałbym problemu. Natomiast nie chciałbym aby pieniądze z podatków były wydawana na naukę kreacjonizmu a więc regulacje byłyby potrzebne.

[sirflinket]

Czy za to należy się pracownikowi rekompensata? Może wystarczą jakieś zachęty, ułatwieniwa, inkubatory biznesu dla tych którzy do biznesu się nie nadają, ale się wszystkiego nauczą. Ja.wierzę, że wielu rzeczy da rade się nauczyć każdy.

Czy państwo rekompensuje ludziom to, że są brzydcy, niscy itd. NIE!
Jak równe szanse to dla.wszystkich na.każdej płaszczyźnie. Operacje plastyczne refundowane z publicznych pieniędzy itd.
Jeżeli można wyrównać szansę to ok, jeżeli nie to przynajmniej dać pieniądze na pocieszenie.

Edit:
Piszę serio. Nasze, życie nie powinno być zdeterminowane przez to jakie mamy geny, rodziców i gdzie się wychowaliśmy. Wierzę, że dzięki odpowiedniej stymulacji ludzkiej energii, człowiek może osiągnąć tyle samo co inni.

Antagonistyczny, jasne dla oszustów i głupoty nie może być miejsca w normalnym państwie.

[Baptiste]

Zakażmy pracy!
A serio to firma daje pracownikowi zadania i klientów i narzędzia i wiedzę by pracę wykonywać dlatego też firmie należy się część zysków z pracy pracownika.

Nie wiem czy wiesz ale ostatnimi czasy często nawet i to spychane jest na pracownika. Ileż to przecież firm poszukuje ludzi z własnym samochodem czy np. fryzjerów z własną bazą klientów?
W firmach kurierskich kurierzy najcześciej muszą stawić się z własnym samochodem (o określonych wymiarach) i zezwolić na jego oklejenie.
Pieniądze za paliwo nie są im zaś zwracane. Paliwo sami opłacają z tego co zarobią dlatego niby duże pieniądze z rejonu topnieją gwałtownie gdy przyjdzie odliczyć od nich paliwo. Niektóre rejony sa tak słabe (jakiś wypizdów), że taka praca jest na granicy opłacalności, a przez to rotacja jest naprawdę duża.

[Christoff]

Czy za to należy się pracownikowi rekompensata? Może wystarczą jakieś zachęty, ułatwieniwa, inkubatory biznesu dla tych którzy do biznesu się nie nadają, ale się wszystkiego nauczą. Ja.wierzę, że wielu rzeczy da rade się nauczyć każdy.

Przedsiębiorczość albo się ma albo nie. Chodzi tu o pewien zestaw cech charakteru, którego nie da się nauczyć. Nauczyć takiego delikwenta możesz prowadzenia dokumentacji, poruszania się w ramach prawnych, poprawić zdolności komunikacyjne. Ale mając to wszystko, a nie posiadając odpowiednich cech charakteru w najlepszym razie będzie taki przedsiębiorca jakoś wiązał koniec z końcem.

Zresztą pomyśl, gdyby wszyscy byli przedsiębiorcami, kto by dla nich pracował?

[Żarłak]

Mam Cię w ignorowanych, ale dobra, wyjątkowo Tobie odpiszę. Niech stracę trochę czasu 8)


Dlaczego nie odniosłeś się do wklejki nt. pasożytniczych urzędów pracy w Polsce?

Nieefektywność względem czego? Pokażesz mi bardziej efektywne rozwiązanie bo spadek ubóstwa z 33,5% do 8,5% wydaje mi się bardzo efektywne. Jeżeli koszty zmniejszenia następnych 8,5% miałyby podwoić wydatki to nadal warto.

Hm. Spadek o 25% na przestrzeni 50 lat to dobry wynik? :lol2:
Poczytaj sobie o powojennym niemieckim cudzie gospodarczym.

Nieefektywny to jest kapitalizm bez takich programów socjalnych.

Udowodnij to twierdzenie. (Patrz niemiecki cud gospodarczy).

Artykuł jest genialny. Obnaża filozofię ludzi pokroju Żarłaka. Tak ludzie w Norwegii mogą pracować po 6godz. i resztę czasu spędzać z rodziną. O ZGROZO!!!

Nie mam nic przeciwko krótkiemu czasowi pracy. Tylko w większej skali rodzi on pewne konsekwencje. Czego nie przeczytałeś albo nie zrozumiałeś.
I w końcu przyznałeś, że tak naprawdę nie chodzi Tobie o to żeby ludzie mieli pracę, tylko żeby dostawali przywileje. :]
W wielu tematach się wykłócasz, że brakuje pracy, a jak inni z niej dobrowolnie rezygnują, chociaż byłaby ona potrzeba, to pochwalasz to.
Mały śmierdzący troll internetowy

Niedawno norweski ostrzegał, że dopóki liczba godzin pracy nie wzrośnie o 10 proc., zacznie w końcu zjadać własne oszczędności. Również bank centralny podkreślił, że model państwa socjalnego po prostu zachęca ludzi do opuszczenia rynku pracy.

No to jak antagonistyczny kiedy dzielisz się ze mną swoim zyskiem? Przyznaję otwarcie, że nie jestem dość dobry, bo mi życie poskąpiło i chciałbym żebyś wyrównał moje szanse bym mógł podnieść swoją stopę życiową. Daj namiar, podeślę Tobie numer konta. 8)


Jak myślisz, skąd wzięło się bogactwo Norwegów (oprócz złóż)? Czyżby z pracy? Co się stanie jeśli człowiek przestanie pracować? Czyżby przestał się bogacić? I nie mam tu na myśli zer na koncie, ale czystego faktu obrotu własną energią, która dostarcza mu środków na utrzymanie.

Możemy przyjąć nawet za model handel barterowy. X wychodował sobie taką ilość świń, że może sobie leżeć całe dnie. A co mi tam, stać go, żeby wykarmić całą wieś! Co się stanie jeśli systematycznie on i jego sąsiedzi będą coraz mniej pracować przy zwierzętach, gospodarstwie i zaczną zaniedbywać handel?
No...? Czyżby ich środki od tego momentu zaczęły się kurczyć?

A czego chciałby Żarłak? Żarłak chciałby aby ludzie zawsze byli biedni i zapracowywali się po 12godz dziennie. I taki ma być kapitalizm. Trzymać roboli zawsze w ubóstwie aby zapierdalali na kapitalistów.

Ale masz nasrane w głowie. Współczuję. Nie, wróć. Ty to lubisz.
8)

Bo inaczej tego nie rozumiem. Czyli według Żarłaka kapitalizm jest dobry bo co? Bo jeśli dlatego, że Żarłak uważa, że pomaga się ludziom bogacić to co się stanie jak w końcu będą bogaci? Przestaną pracować a to jest dla niego nie do zaakceptowania :lol2:

Gratuluję zaślepienia. Długo na nie pracowałeś?

Zresztą kryzysu w Norwegii nie widać. Nadwyżka budżetowa, bezrobocie na poziomie 3%, stały wzrost gospodarczy.

Tak po prawdzie to bezrobocie wzrasta, nieznacznie, bo setne procenta, ale jednak; Wzrost gospodarczy mają prawie równy zeru; a budżet faktycznie ma dużą nadwyżkę.

Imigracja nie jest w stanie zapełnić luk i braków w części kwalifikowanej siły roboczej, w efekcie czego wydajność pracy cechuje stagnacja, rosną systematycznie pensje, a firmy wychodzą z własnego, rodzimego rynku.Z 5 mln obywateli Norwegia przyciąga każdego roku około 50 tys. imigrantów, jednak wydajność nie ulega poprawie.

Obecnie średni wiek pracownika wynosi 39 lat. Ciekawe co się stanie kiedy miną dwie dekady, a imigranci, których ściągają sobie na głowę nadal nie będą chcieli pracować, a samych Norwegów też będzie za mało do pracy. Co ich czeka?

A co do wydajności pracowników na godzinę? Najwyższa na świecie:

Lubisz obrazki co? :twisted:
Takie coś niewiele mówi. To nie tyle oddaje wydajność pracowników, co ich siłę nabywczą w przeliczeniu na godziny pracy.
Człowiek i pies mają średnio po trzy nogi.

Imigracja nie jest w stanie zapełnić luk i braków w części kwalifikowanej siły roboczej, w efekcie czego wydajność pracy cechuje stagnacja, rosną systematycznie pensje, a firmy wychodzą z własnego, rodzimego rynku.

W świetle artykułu nie dość wydajna jakby mogła. Osobiście mam to głęboko, ale ciekawi mnie czy skutki nie będą takie jak wspomniane w artykule.

[antagonistyczny]

Dlaczego nie odniosłeś się do wklejki nt. pasożytniczych urzędów pracy w Polsce?

Nie lubię się odnosić do dowodów anegdotycznych.

Hm. Spadek o 25% na przestrzeni 50 lat to dobry wynik? :lol2:

Oczywiście.

Poczytaj sobie o powojennym niemieckim cudzie gospodarczym.

Nie było czegoś takiego. Co najwyżej niemiecka resuscytacja gospodarcza.



Porównałem z innymi gospodarkami, które załamały się po wojnie i Szwecją, która nie ucierpiała. Co z włoskim i austrackim cudem gospodarczym?

Po prostu Niemcy z kraju okupowanego przez różne wojska zaczęły dalej prowadzić normalną działalność. Swoją drogą Włochy i Austria szybciej wróciły do poziomu przed załamaniem. A Niemcy przed końcem wojny były jedną z największych gospodarek Europy, bogatsze od Szwecji. Nigdy już nie dogoniły Szwecji.

Żadne cuda gospodarcze ale zwykłe resuscytacje.

Udowodnij to twierdzenie. (Patrz niemiecki cud gospodarczy).

Ale co ja mam udowadniać. Gdy program jeszcze nie istniał liczba starszych osób będących w ubóstwie sięgała 50%. Teraz 8,5%.

Żadnego niemieckiego cudu gospodarczego nie było.

Nie mam nic przeciwko krótkiemu czasowi pracy. Tylko w większej skali rodzi on pewne konsekwencje. Czego nie przeczytałeś albo nie zrozumiałeś.

Ależ skąd krótki czas pracy wynika z rozwoju gospodarczego albo jak napisał Avx nasycenia kapitałem. Normalny stan rzeczy i w końcu wszystkie gospodarki będą tak wyglądać.

I w końcu przyznałeś, że tak naprawdę nie chodzi Tobie o to żeby ludzie mieli pracę, tylko żeby dostawali przywileje. :]

Po prostu jesteś zbyt durny aby zrozumieć. Praca nie jest celem samym w sobie. Ostatecznym celem człowieka jest owszem zniesienie pracy.

Bardzo możliwe, że w przyszłości wszystkie pracy będą wykonywane przez maszyny. Nawet projektowanie nowych maszyn. Wtedy oczywiście nie będzie mowy o pracy a cała wartość dodana będzie tworzona przez maszyny. Oczywiście ta wartość dodana będzie musiała być dzielona na całe społeczeństwo a nie tylko przez ludzi posiadających akt własności dla maszyn.

A więc kapitalizm ostatecznie upadnie.

Jak myślisz, skąd wzięło się bogactwo Norwegów (oprócz złóż)? Czyżby z pracy? Co się stanie jeśli człowiek przestanie pracować?

Ale to nie grozi Norwegii. Nie musimy nawet patrzeć na poziom bezrobocia ale poziom zatrudnienia, który jest lepszy w pokazaniu ile osób miga się od pracy. Switzerland 78.6 2010 OECD [4]. Iceland 78.2 2010 OECD [5]. Norway 75.3 2010 OECD [6].
Norwegia jest 3 na świecie.


Poland 59.3
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_cou...yment_rate

Tak po prawdzie to bezrobocie wzrasta, nieznacznie, bo setne procenta, ale jednak;

Czyli normalne wahania.

Wzrost gospodarczy mają prawie równy zeru;

3,1% w 2012 roku to mało? :roll:

Chciałbym aby Polska się tak rozwijała a mówimy tutaj o bardzo zaawansowanej gospodarce.

a budżet faktycznie ma dużą nadwyżkę.

No właśnie. A więc cały wzrost w przeciwieństwie do innych krajów jest wypracowany a nie finansowany za pożyczone pieniądze.

Co ich czeka?

Nie wiem ale widocznie Żarłak w swoich wizjach to zobaczył. Może zajmijmy się problemami a nie wyimaginowanymi problemami, które może, kiedyś, gdzieś tam.

Takie coś niewiele mówi.

Aha czyli w ogóle nie można porównać produktywności krajów :lol2: Trzeba zaufać wewnętrznym przekonaniom Żarłaka :lol2:

EDYCJA

Swoją drogą znalazłem prawdziwy cud gospodarczy! Holandia!



Przejrzałem też historyczne wyniki wyborów. Wszystkie wybory wygrywała Partia Katolicka i Socjaldemokraci po czym tworzyli ze sobą koalicję Roman/Red --> http://en.wikipedia.org/wiki/Roman/Red. Obie partie postawiły na państwo opiekuńcze w stylu skandynawskim. Dzisiaj Holandia jest zaliczana do tzw. Nordic Model
The Nordic model, in Denmark, Finland, Norway, Sweden and the Netherlands.
http://en.wikipedia.org/wiki/European_social_model

Wyniki wyborów:
http://www.nlverkiezingen.com/index_en.html

Between 1946 and 1958, the PvdA formed coalition governments with the Catholic People's Party (KVP), and combinations of VVD, ARP and CHU. The KVP and the PvdA together had a large majority in parliament. Since 1948, these cabinets were led by PvdA(Partia Pracy) Prime Minister Willem Drees. Under his leadership the Netherlands recovered from the war, began to build its welfare state.

Rzadko się słyszy o Holenderskim cudzie gospodarczym, prawda?

[exodim]

Skąd wziąłeś dane do pierwszego wykresu?

Najlepiej jakbyś podrzucał xls, a nie nic niewarte jpgowe wklejki wykresów.

[antagonistyczny]

Dane Angusa Maddisona
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&e...nafy85Yywg

[Wilk]

No ta, o wiele bardziej rozwinie się, przekładając rzeczy na taśmie, codziennie przez 8 godzin. No ale cóż, w końcu "praca wyzwala".

To już nawet osiem godzin pracy to jest za dużo?! :8O: Myślałem ze wyskoczycie z jakimś 20 czy 16 godzin, ale osiem? Jakim leniem i nierobolem trzeba być żeby wyznawać takie poglądy? Niesamowite.

[Wilk]

Zakażmy pracy!
A serio to firma daje pracownikowi zadania i klientów i narzędzia i wiedzę by pracę wykonywać dlatego też firmie należy się część zysków z pracy pracownika.
Jeżeli pracownik ma własne pieniądze, wiedze, zadania, klientów, narzędzia itd. no to pracownikiem nie jest a jest firmą jednoosobową i każdy nią może być. Jakimś cudem pracownicy wolą być pracownikami a nie firmami. Dlaczego?

Hm...kolejna myśl to taka, że wolny rynek jest super i z nim nie kłóci się pomoc państwa dla biednych, chorych i głupich.
Np. edukacja. Zaorać ministerstwo edukacji. Ludzie sami zdecydują jak ich edukacja ma wyglądać, w czym są dobrzy i w czym chcą się rozwijać. Natomiast by biedni nadal mieli możliwość edukacji, należałoby dawać im bony na szkoły, książki itd.

Może jeszcze znieśmy małżeństwa, własność prywatną, i wszyscy zacznijmy łowić ryby w świetle zachodzącego słońca by mieć co jeść w kolektywnych barakach :]

[cobras]

To już nawet osiem godzin pracy to jest za dużo?! hock: Myślałem ze wyskoczycie z jakimś 20 czy 16 godzin, ale osiem? Jakim leniem i nierobolem trzeba być żeby wyznawać takie poglądy? Niesamowite.

Czytaj ze zrozumieniem. I napisz w jaki sposób 8-godzinna praca na kasie rozwija człowieka.