To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Seriale
To Ty jeszcze nie widziałeś!? Sam miałem opóźnienie w stosunku do serialu, ponieważ książka mnie nie porwała. Ale nie żałowałem, jak już obejrzałem dwa sezony to nie mogłem doczekać się trzeciego Uśmiech Teraz trzeci sezon oglądam praktycznie na bieżąco. Strasznie wciągające, no i wszędzie dosłownie piękne kobiety Uśmiech Ten serial to mistrzostwo, od gry aktorów, przez scenariusz po krajobrazy. Naprawdę polecam
Sebastian Flak
Odpowiedz
Z mistrzostwem to bym nie przesadzał - jest bardzo dobry, ale choćby do True Blood czy pewnego nauczyciela chemii mu moim zdaniem dużo brakuje.
Bóg nie ma z tym nic wspólnego. W ogóle nie ma go we Francji o tej porze roku.
Odpowiedz
Pewny nauczyciel chemii to o tym gościu co umierając robił narkotyki by zapewnić rodzinie byt? A True blood, nie trawię. Pisany bezpośrednio pod widza. Produkt występujący bo zaistniało zapotrzebowanie. W dodatku dość wtórny pomysł. Wolę ekranizacje różnej maści. No ale to rzecz gustu.
Sebastian Flak
Odpowiedz
True Blood to przecież ekranizacja już dość niemłodej serii książek. Tak, chodzi mi o Breaking Bad.
Bóg nie ma z tym nic wspólnego. W ogóle nie ma go we Francji o tej porze roku.
Odpowiedz
OverHit napisał(a):Z mistrzostwem to bym nie przesadzał - jest bardzo dobry, ale choćby do True Blood czy pewnego nauczyciela chemii mu moim zdaniem dużo brakuje.

Widziałem pilota Breaking Bada, który mnie wcale nie zachęcił do oglądania dalszego ciągu. Sam nie wiem dlaczego. Może znajomi mi tyle nagadali że spodziewałem się ognia z dupy po obejrzeniu jednego odcinka.

Natomiast True Blood jest dla jakichś nastolatek. Te idiotyczne spojrzenia czerwonych wampirzych oczu są śmieszne. Ta dziwna powaga. Wszystko dopowiedziane. Dla mnie to zwykła telenowela schowana za zasłoną lekkiej fantastyki.
Odpowiedz
Nie wiedziałem że ekranizacja. Myślałem że to jakiś produkt pozmierzchowy. A breaking bad, mnie też nie zachęcił. Fajny pomysł. Nie typowy, ale i nie w moim guście.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Cóż, moje wrażenia po pierwszym odcinku Gry były takie, że niemal skasowałem cały 1 sezon, a i tak długo jeszcze mnie odrzucała obrzydliwość niektórych momentów.
Co do TB, powiedziałbym raczej że to kawał dobrej fantastyki schowany za zasłoną telenoweli, jeśli już upierasz się przy tym określeniu. Osobiście nie znalazłem też w żadnym innym serialu bardziej wyrazistych i specyficznych postaci. Serial świetnie też przedstawia paradoksalny nastrój południowych Stanów (chyba każdy dostrzeże aluzję w haśle "God hates fangs").
Bóg nie ma z tym nic wspólnego. W ogóle nie ma go we Francji o tej porze roku.
Odpowiedz
El Commediante napisał(a):Obejrzałem i się nie zgadzam że nudny. Odcinek był "gadany", a w tym serialu najlepsze są te "gadane". Podczas rozmowy Oleny z Tywinem, Varysa z Littlefingerem albo Jona z jego rudowłosą dziewczyną wzruszałem się do łez. Każde słowo jest tam dokładnie w tym momencie, w którym powinno.

No i motyw z wycieczką Melisandre do... To było zaskakujące i bardzo ciekawe.

Generalnie świetne są tutaj pary aktorskie. Prócz tych które wymieniłem jeszcze Jaime i Bryenne, Tyrion z Bronnem, Margaery z Jeoffrey'em.
No właśnie dobrze to ująłeś był "gadany", a ja lubię jak gadka jest przeplatana z wartką akcją i napięciem, a w ostatnim odcinku poza gadaniną nie było nic. Nie było również za bardzo krajobrazów, nic nie było z blondyną ze smokami i jej nową armią, a moim zdaniem to najciekawszy wątek tego sezonu. Oby do starcia doszło prędko, mam nadzieję, że nie będą przez cały sezon pokazywać jak armia tylko maszeruje i maszeruje...
Odpowiedz
Faktycznie ten odcinek ożywił się dopiero pod koniec.
P.S. Kogo zabił Geofrey? Co to za dziewczyna?
Sebastian Flak
Odpowiedz
To oczywiście Ros. Główna "podopieczna" Littlefingera, dawniej najlepsza dziwka w okolicach Winterfell, która została zabita przez to, że ostrzegła Sansę przed trzymaniem się blisko Littlefingera, więc ten pozwolił swojemu klientowi wypróbować nowych doznań.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł

Kurt Gödel

Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Odpowiedz
Moglibyście sobie takie info na priwa wrzucać, nie każdy czytał książki i oglądał ostatnie odcinki, a wy tu spoilerami rzucacie. Nieładnie.
"War, War never changes"

"Jako że jesteś obywatelem demokratycznego kraju powinieneś wiedzieć że twój głos nic nie znaczy".

Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Odpowiedz
Dzięki za szybką odpowiedź. Tak się zastanawiałem kto to, scena w ciemnym pokoju i nie mogłem twarzy rozpoznać.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Neuromancer napisał(a):Dzięki za szybką odpowiedź. Tak się zastanawiałem kto to, scena w ciemnym pokoju i nie mogłem twarzy rozpoznać.

Dosyć łopatologicznie to wyłożyli Język Najpierw Baelish opowiadał że Ros znalazła adoratora o pewnych osobliwych skłonnościach i już nie będzie dlań problemem, a potem była scena z Jeoffrey'em.

Swoją drogą pod tą głupią łepetyną Jeoffrey'a chyba coś zaczyna się przestawiać. Widzi że Margaery przekonuje do siebie lud miłością i chlebem, znajduje w niej jakieś tam oparcie, czasem jakiś cień refleksji nad tym co robi go nachodzi.

Mam nadzieję, że w czwartym sezonie już na dobre pójdzie po rozum do głowy i zmieni postępowanie

.

.

.

:lol2:
Odpowiedz
Ja z kolei mam nadzieję, że w końcu gnoja zabiją :]. Rzadko tak mam wobec jakiejkolwiek literackiej/filmowej/serialowej postaci, ale jednak w tym wypadku Jeoffreyowi śmierć się należy. Z drugiej strony to jednak świetna kreacja aktorska skoro tak łatwo go znienawidzieć.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł

Kurt Gödel

Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Odpowiedz
Mi się podoba Margaery, śliczna, bystra manipulantka. Może być i tak że owinie sobie króla wokół palca i przerobi na swoją modłę, choć z takim skurwielem nie będzie tak łatwo...
Sebastian Flak
Odpowiedz
Neuromancer napisał(a):Mi się podoba Margaery, śliczna, bystra manipulantka. Może być i tak że owinie sobie króla wokół palca i przerobi na swoją modłę, choć z takim skurwielem nie będzie tak łatwo...

Genialne jest w ogóle to jak Lady Olenna i Margaery owijają sobie Cersei i jej syna wokół palców. Rozbieżność intelektualna między nimi jest ładnie zarysowana.
Odpowiedz
Mi się znacznie bardziej podoba rozbieżność "urodowa". Tak ładnej aktorki dawno nie widziałem jak ta grająca Margaery Duży uśmiech
Sebastian Flak
Odpowiedz
Neuromancer napisał(a):Mi się znacznie bardziej podoba rozbieżność "urodowa". Tak ładnej aktorki dawno nie widziałem jak ta grająca Margaery Duży uśmiech

Polecam "Tudorów" - tam też występowała ta aktorka.
I live to the day I die
I live to the day I cry
I'm dead the day I lie
Odpowiedz
Dzięki. Będzie sobie na kogo popatrzeć :-D
Sebastian Flak
Odpowiedz
Dziwny masz gust. Ja bym jej nawet zwyczajnie ładną nie określił. Patrząc po ujęciach z tego serialu to jest tam zdecydowanie nie jedna ładniejsza od niej. Oczko
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości