Likaon napisał(a):I pisze to człowiek, który, jak się zdaje, czytał literaturę s-f. :>
Czytał, czyta i będzie czytał, ale na pewno nie wielotomowe "sagi". :p
|
Seriale
|
|
08.06.2013, 10:50
Likaon napisał(a):I pisze to człowiek, który, jak się zdaje, czytał literaturę s-f. :> Czytał, czyta i będzie czytał, ale na pewno nie wielotomowe "sagi". :p
08.06.2013, 14:19
Szkoda, że nikt nie pociągnął mojego pomysłu o GoT jako produkcie kontrkultury. A to wydaje się być ciekawy temat - zresztą kontrkultura dała nam ogrom zjawisk, do których odwołuje się nawet forumowa i nieforumowa prawica. Założę o tym niebawem temat
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.
Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
08.06.2013, 14:20
Liczba postów: 3,965
Liczba wątków: 176 Dołączył: 05.2006 Reputacja: 207 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista
Ponieważ mamy teraz nowy tag BBCode, uprasza się dyskutantów o umieszczanie spoilerów w tagach [spoiler][/spoiler].
![]() "Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
08.06.2013, 14:23
[spoiler=Gra o tron]Tylko proszę nic nie wrzucać o dalszym ciągu serialu wyczytanym z książek Martinsa. Nie wszyscy czytali a wszyscy oglądają.
Proszę nie psuć zabawy, nawet jako "spoiler"[/spoiler]...
08.06.2013, 17:14
Forge napisał(a):Szkoda, że nikt nie pociągnął mojego pomysłu o GoT jako produkcie kontrkultury. A to wydaje się być ciekawy temat - zresztą kontrkultura dała nam ogrom zjawisk, do których odwołuje się nawet forumowa i nieforumowa prawica. Założę o tym niebawem temat Nie jestem pewien co masz na myśli. Akurat ja zauważyłem, że ogrom zjawisk, trendów i tworów przenika do kultury masowej ze źródła jakim jest subkultura, jak ich nazywają w USA, geeków. Wiele można by takich rzeczy dostrzec, ale jedno warto zauważyć tak na gorąco, wystarczy zobaczyć jakie filmy obecnie święcą największe triumfy w kinach. Oczywiście są to filmy o superbohaterów, a jednym z "najbardziej oczekiwanych filmów tego lata" jest Man of Steel. Kiedyś superbohaterowie i komiks superbohaterski był niemalże w całości domeną subkultury geeków. Podobnie reboot klasycznego serialu dla tego środowiska, czyli Star Treka, jest kolejnym przykładem na gorąco. Co o tym myślicie? No i jestem ciekaw co Ty masz na myśli.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
08.06.2013, 19:39
FlauFly napisał(a):No i jestem ciekaw co Ty masz na myśli.Zgadzam się z tym co piszesz, ale mnie chodzi o coś innego. Uważam, że sam fakt pojawienia się GoT można uznać za kolejną z oznak upadku Christianitas. Takie zdanie brzmi to komicznie, ale czy nie ma w tym choć ziarna prawdy? Postaram się zarysować mój tok myślenia. Spójrzmy szerzej na naszą kulturę. Wiele dzisiaj obecnych zjawisk powinno w idealnym świecie Christianitas nie mieć miejsca. Jednym z nich jest pornografia - o ile przedstawianie nagiego ciała ludzkiego w Renesansie czy jakieś aluzje seksualne na przestrzeni wieków przechodziły, to taka pornografia jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła Katolickiego. A wielu seksu w GoT erotyką się nazwać nie da, część z nich to zwyczajna pornografia. W Christianitas nie mogłoby to tak wyglądać, wszelkie sceny seksu musiałyby być "ukazane" bardzo niebezpośrednio - raczej zasygnalizowane, niż ukazane. Rozwiązłość nie jest w serialu pokazana jako coś jednoznacznie negatywnego. Często nieślubna miłość to piękna rzecz - przykładem chociażby Tyrion. Postać jego miłości - prostytutki też jest raczej dość pozytywna. Innym przykładem jest dosyć neutralne podejście do ukazywania homoseksualizmu i homoseksualistów. W serialu pojawia się postać mówiąca o tym, że nie przykładają zbytniej uwagi do tego, co kto porabia w łóżku. Mamy też, w pewnym sensie, pochwałę dla atomizacji rodziny. Mam na myśli to, że choć Lanisterowie poddają się woli ojca, sposób ukazania całej tej sytuacji prowadzi czytelnika do niechęci wobec postaci ojca. Jest to krytyka autorytetu, jaki sprawuje ojciec w rodzinie - w końcu, jak mówił forumowy klasyk, wystarczy, że daje on dzieciom żreć. Zastanawia mnie też, czy nie można w GoT zobaczyć krytyki monarchizmu. Ale tego nie będę twierdził, bo za mało sprawę przemyślałem. No i, above all, GoT często prezentuje zwycięstwo zła - co to za chrześcijańska opowieść, która nie uczy, że dobro ostatecznie zwycięży? Zawsze albo zwycięża, albo jest na to nadzieja. Nie tak wyglądały "Opowieści z Narnii", "Władca Pieścieni" czy klasyki literatury z epoki Christnianitas ![]() To są takie luźne przemyślenia i dosyć nieskładne. Mam nadzieję, że jednak coś w nich znajdziecie - chociaż wartego polemiki.
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.
Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
08.06.2013, 20:07
Do pewnego stopnia masz rację, ale nie do końca wciąż rozumiem dlaczego mowa tutaj o kontrkulturze, o której kontrkulturze tu właściwie mówimy, skoro to jak najbardziej trendy głównonurtowej kultury współczesnej. Na dodatek warto zwrócić uwagę, że choć widzom ukazywane są te aspekty o których mówisz, to o tyle dla samych postaci rzeczywistość serialu jest bardziej obwarowana różnymi tabu i można się zastanawiać na ile przypomina to dawne czasy Christianitas (swoją drogą, ciekawe, że ta terminologia tak powszechnie przyjęła się na forum), gdzie być może powierzchownie zachowywano się skromnie i zachowawczo, a pod tym co bezpośrednio pokazywane, kryły się bardziej łamiące tabu zachowania. Warto zauważyć, że idąc za Twymi przykładami, taki homoseksualizm nie jest w świecie serialu czymś akceptowanym oficjalnie. Jeśli już, to przymyka się oczy i udaje, że nie dzieją się takie rzeczy. Podobnie kazirodztwo czy zdrady małżeńskie nie są przecież oficjalnie akceptowane, ale tylko do momentu gdy nie pojawiają się problemy z legitymizmem, czy to arystokratycznym czy monarchicznym. A ta postać o której mówisz to lady Olenna Tyrell?
W tym sensie wydaje mi się, że "Gra o Tron", w przeciwieństwie do "Opowieści z Narnii" czy "Władcy Pierścieni" nie ma nieść żadnego przesłania, a jedynie, przynajmniej z pozoru ukazać rzeczywistość taką jaką jest, podobnie chyba było z cyklem wiedźmińskim. Bez oceniania, które postawy są słuszne, a które nie. Wiadomo, że taki Ned Stark był szlachetny i wszyscy wiemy jak to się dla niego skończyło, ale czy to niesie jakieś przesłanie? Na tej czy tamtej tragedii, tym czy tamtym przeniewierstwie, zdradzie, świat się nie kończy, ani to zło tak do końca nie triumfuje, ani też dobro. Bo i żadnego z bohaterów nie można jednoznacznie przypisać do żadnej kategorii, bo i Ned Stark nie aż tak szlachetny jak by się chciało, choć na tle reszty być może się wyróżniał. Chyba tylko Joffreya można jednoznacznie przypisać
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
08.06.2013, 20:54
Cytat:Do pewnego stopnia masz rację, ale nie do końca wciąż rozumiem dlaczego mowa tutaj o kontrkulturze, o której kontrkulturze tu właściwie mówimy"Forumowa prawica" niejednokrotnie wyrażała twierdzenie, że potężny cios Christianitas zadały zjawiska z okolic 1968 - rewolucja seksualna jest jednym z tych objawów. O tę kontrkulturę definiowaną z tej perspektywy mi chodzi. Tak widziana jest ona szerokim zjawiskiem, który obejmuje różne zjawiska, w tym myśl polityczną, subkultury młodzieżowe, luźne podejście do seksu, narkotyki i wszelkie ruchy New Age itp. Przypominam, tak to wygląda z perspektywy człowieka Christianitas. Kontrkultura - wszysto to, co sprzeczne z zasadami KK i gloryfikujące w ten czy inny sposób indywiduum, tak to chyba można krótko ująć. Cytat:Na dodatek warto zwrócić uwagę, że choć widzom ukazywane są te aspekty o których mówisz, to o tyle dla samych postaci rzeczywistość serialu jest bardziej obwarowana różnymi tabuSłuszna uwaga. W tym co mówię chodzi mi przede wszystkim o relację dzieło-odbiorca, nie o wewnętrzne prawa świata przedstawionego, które w tej dyskusji ciekawią mnie na tyle, na ile mają wpływ na odbiór wśród widzów. Widzowi prezentuje się pornografię, sukces zła, negatywny obraz rodziny. GoT sieje zamęt i zgorszenie ![]() Wyrachowany realizm o którym mówisz także dosyć nieźle przemawia do widza dzisiejszych czasów. Cytat:A ta postać o której mówisz to lady Olenna Tyrell?Tak.
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.
Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
08.06.2013, 21:38
Ładnie się tutaj wyklarowuje nam pewien offtop, więc w sumie prośba do moderacji, aby wyciąć i zrobić z tego nowy temat.
Cytat:"Forumowa prawica" niejednokrotnie wyrażała twierdzenie, że potężny cios Christianitas zadały zjawiska z okolic 1968 - rewolucja seksualna jest jednym z tych objawów. O tę kontrkulturę definiowaną z tej perspektywy mi chodzi. Tak widziana jest ona szerokim zjawiskiem, który obejmuje różne zjawiska, w tym myśl polityczną, subkultury młodzieżowe, luźne podejście do seksu, narkotyki i wszelkie ruchy New Age itp. Przypominam, tak to wygląda z perspektywy człowieka Christianitas. Kontrkultura - wszysto to, co sprzeczne z zasadami KK i gloryfikujące w ten czy inny sposób indywiduum, tak to chyba można krótko ująć. Moim zdaniem to trochę przesadzone głosy, ale nie dlatego, że to nie świadczyło o upadku Christianitas, tylko kolejne objawy, że ta kultura skończyła się już dawno temu, tak więc są to głosy spóźnione. Moim zdaniem wpływ chrześcijaństwa był marginalny już przynajmniej od wieku albo dwóch. Nawet jeśli powierzchownie Europa i jej społeczeństwo było chrześcijańskie, to nie chrześcijaństwo było motorem działania ówczesnego społeczeństwa. Inne idee, inne motywacje. Swego czasu interesowałem się dosyć mocno kontrkulturą lat '60 i '70 i odnoszę wrażenie, że sama w sobie była tak przegięta, że większość z propozycji tej kontrkultury nie mogła przetrwać, ale wywarła tak ogromny wpływ na kulturę, że nawet jeśli w kolejnych dziesięcioleciach odcinano się od wpływu tej "rewolucji" to i tak wiele ona zmieniła. Z tym, że jednak, nie zmieniła ona moim zdaniem kulturę chrześcijańską w inną, bo taka już de facto nie funkcjonowała. Cytat:Słuszna uwaga. W tym co mówię chodzi mi przede wszystkim o relację dzieło-odbiorca, nie o wewnętrzne prawa świata przedstawionego, które w tej dyskusji ciekawią mnie na tyle, na ile mają wpływ na odbiór wśród widzów. Widzowi prezentuje się pornografię, sukces zła, negatywny obraz rodziny. GoT sieje zamęt i zgorszenie :wink: Taka estetyka, moim zdaniem też ma swój urok. Jakoś nie mówiłem tego wcześniej, ale przyznam się tutaj do pewnej obserwacji i do pewnych przemyśleń. Czasami spotykam się z twierdzeniami jakoby w różnych utworach (czy to książkach, filmach, serialach bądź komiksach), bohaterowie, którzy są "kryształowi", albo chociaż naprawdę ideowi, byli "sztampowi". Jednak czy nie odnosisz wrażenia, że w dzisiejszych czasach tak mocno zaczyna dominować ten "wyrachowany realizm" jak go nazywasz, gdzie bohaterowie zostają odbrązowieni, że de facto to właśnie bohaterów ideowych w dzisiejszych czasach ze świeczką szukać, to oni są całkiem oryginalnie na tle reszty. Myślę, że kultura niedługo może sprawić, że odbiorcy coraz bardziej łaknąć będą tego typu postaci. Do pewnego stopnia zdarzają się takie postaci nawet w takim GoT, przecież Ned Stark był taką postacią, nawet pomimo swoich grzechów. Cytat:Tak. Ona się nie liczy .
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
08.06.2013, 21:56
Dzisiaj skończyłem 4 sezon Breaking Bad, serial polecam, porządny.
Zabieram się za 5 teraz, szkoda że ostatni
Spoiler!
Jak dobrze, że ten skurwysyn murzyn zdechł. Wcale takim dobrym taktykiem nie był.
Opisu wcale tutaj nie ma!
09.06.2013, 06:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.06.2013, 07:02 przez Hans Żydenstein.)
[spoiler=Gra o Tron]Bardzo ucieszyło mnie te kolorowe wesele i wymordowanie Starków. Robb i jego matka biegali bez pomysłu po królestwie od kilkunastu odcinków. Od początku kibicuję Daenerys i mam nadzieję, że wyrżnie całe te gówno za morzem
Jak umierał Khal Drogo, to mi smutno było. Dobrze, że kobieta się pozbierała i ma smoki oraz armię eunuchów. A Jon Snow ma najebane we łbie. Gość nie wie co ze sobą zrobić.Mam nadzieję, że smok go spali i oszczędzi mu tych rozterek egzystencjalnych. Ciekawe kto teraz przejmie stery u Starków... Ten X-men Bran? Egzystencjalny Jon? A może Hodor? Joffrey też ostatnio coś stracił formę i przynudza. Mógłby spalić trochę ludzi ku pamięci zamordowanego króla. [/spoiler]El Commediante napisał(a):Wiadomo że ludzie tak do końca na poważnie tego nie robią. Hmmmm :
Spoiler!
Koniec? Na razie Jon uciekł na koniu a ona tylko popatrzyła na niego z niedowierzaniem. Myślę, że jeszcze się spotkają i ruda zginie. A ten pewnie będzie ją trzymał umierającą w ramionach...
09.06.2013, 10:37
Palmer Eldritch napisał(a):[spoiler=Gra o tron]Tylko proszę nic nie wrzucać o dalszym ciągu serialu wyczytanym z książek Martinsa. Nie wszyscy czytali a wszyscy oglądają. Można przecież opisywać tagi jako "Pieśń Lodu i Ognia", zamiast "Gra o Tron". Wtedy ci, którzy nie chcą poznać treści nieukazanych jeszcze w serialu, mogliby nie klikać na tak opisane spoilery.
10.06.2013, 17:25
Gra o Tron
3 sezon 10 odcinek. Deanerys ginie rozszarpana przez tłum niewolników. Pojebane
10.06.2013, 22:56
[spoiler=Gra o Tron]Znów nudny odcinek... :/[/spoiler]
11.06.2013, 02:20
Palmer, to co dałeś jako spoiler, to wcale nie spoiler, czemu niepotrzebnie niektórzy używają tej funkcji?
Moim zdaniem, z kolei, odcinek był bardzo ciekawy i wiele wniósł. Owszem, w większości to była konsekwencja tego co się stało wcześniej, ale myślę, że było całkiem ciekawie.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
11.06.2013, 02:49
FlauFly napisał(a):Palmer, to co dałeś jako spoiler, to wcale nie spoiler, czemu niepotrzebnie niektórzy używają tej funkcji? Moim zdaniem to przynajmniej pół-spoiler, bo choć nie mówi o samym rozwoju fabuły, to przybliża nieco klimat odcinka.
11.06.2013, 08:22
Widzę twórcy zwolnili nieco z fabułą, 3 sezon to jakieś 3/4 trzeciego tomu. Szkoda tylko, że zamiast pokazywania większej ilości cycków, nie pokazują niektórych postaci czy wątków.
Nie rozumiem też ich niechęci do błaznów, przecież to też jest jednak jakaś funkcja na dworze. Chociaż może tu chodzić o jakąś dziwnie rozumianą politpoprawność, bo chyba wszystkie błazny przedstawione w książce nie były pełnosprawne umysłowo. A sam odcinek mi się podobał, zostawia duże pole do spekulacji co do dalszych losów wielu postaci, oczywiście dla ludzi którzy nie czytali książek. Jeśli zaś chodzi o sam sezon, no to jakby nie patrzeć, za dużo się nie wydarzyło. Dwa śluby, dwa podbite miasta, 2 (bo głów nie liczę) odcięte ważne dla ich właścicieli części ciała i to chyba wszystko.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
11.06.2013, 10:29
Spoiler!
W T kurwa F?! Co to za motyw z postrzeleniem Jona przez Ygritte? Martinowi nieźle odwaliło, albo dopuścił do scenariusza jakichś spragnionych zauważenia, lecz mniej zdolnych kolegów. Poza tym scena powrotu Jaime'a do KL - delikatnie mówiąc dupy nie urwała. Generalnie upakowali tam mnóstwo minutowych scenek z niewykorzystanym potencjałem. Na środek sezonu odcinek nie byłby zły. Jako że był ostatni, jest chyba jednym z najgorszych z całej serii...
11.06.2013, 10:39
Spoiler!
No wiesz, gdyby Ygritte nie postrzeliła go, tylko rzuciła mu się w ramiona i pojechała z nim do Westeros to zaraz podniosłoby się larum, że to takie sztampowe i schematyczne. Ja powiem z kolei, że wydaje się to wiarygodne. Zraniona kobieta
.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
11.06.2013, 10:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.06.2013, 12:03 przez El Commediante.)
FlauFly napisał(a):
Spoiler!
Chodzi mi o to, że w książce to było rozegrane inaczej, właśnie mniej sztampowo. Efekt - ranny Jon wracający do Castle Black - jest taki sam.
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|

