Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
1luv napisał(a):no pewnie że nie ma. zabawne było jeszcze to jak chopaczek zeszedł z słupa, odstraszył wilka i zamiast założyć deskę na nogi i zjeżdać szybko to zaczął zjeżdzać na niej jak na sankach. beka jak huj.
oczywista sam film był fajny. polecam również 
jak sie robi to, żeby treść nie była widoczna i pisało spoiler?
czyli spoiler w nawiasach kwadratowych i spoiler na końcu w nawiasach kwadratowych z ukośnikiem przed. Pomiędzy to, co chcesz ukryć.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 704
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06.2013
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
Mnie to nie wygląda na odpowiedź, tylko na kompletną kopię. Jak na razie przynajmniej. Ciekawe czy poruszą kwestię dyskryminacji... w Niemczech, chyba będzie trudno. Swoją drogą, kuźwa, jak można rozmawiać w języku, w którym "duma" to "stolz" :roll:
The spice must flow
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
Niech będzie kopia. Kocham oglądać takie romantyczno-dramatyczne filmy gejowskie, gdzie się kłócą, godzą, pieprzą, jeden gejek ratuje z opresji drugiego gejka, mają pierdyliard problemów i są w pojebanej sytuacji. Zawsze mnie do łez wzruszają takie filmy i najchętniej oglądam mając jakiegoś faceta-geja u boku. Uważam, że kino cierpi na deficyt tego typu produkcji, dlatego czekam z niecierpliwością na premierę Siły Przyciągania.
Liczba postów: 5,936
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
10
Płeć: nie wybrano
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
GoodBoy napisał(a):Niech będzie kopia. Kocham oglądać takie romantyczno-dramatyczne filmy gejowskie, gdzie się kłócą, godzą, pieprzą, jeden gejek ratuje z opresji drugiego gejka, mają pierdyliard problemów i są w pojebanej sytuacji. Zawsze mnie do łez wzruszają takie filmy i najchętniej oglądam mając jakiegoś faceta-geja u boku. Uważam, że kino cierpi na deficyt tego typu produkcji, dlatego czekam z niecierpliwością na premierę Siły Przyciągania. Tylko czemu znowu muszą spierdolić życie dziewczynie i dziecku?:roll:
The spice must flow
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
Gocek napisał(a):Polecam Wyśnione miłości Obczaję, aktorzy wyglądają na fajnych
Rita napisał(a):Tylko czemu znowu muszą spierdolić życie dziewczynie i dziecku?:roll: Widzisz? Zawsze oceniasz LGBT od dupy strony ekhm... od heteryckiej strony patrzysz na wszystko co z nami związane. Zawsze widzisz tylko interes i krzywdę hetero, ignorując przy tym uczucia i sytuację homo, a potem się dziwisz, że ktoś ci zarzuci homofobię.
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
GoodBoy napisał(a):Obczaję, aktorzy wyglądają na fajnych 
Widzisz? Zawsze oceniasz LGBT od dupy strony ekhm... od heteryckiej strony patrzysz na wszystko co z nami związane. Zawsze widzisz tylko interes i krzywdę hetero, ignorując przy tym uczucia i sytuację homo, a potem się dziwisz, że ktoś ci zarzuci homofobię. No to teraz jestem homofobką, bo uważam że zdradzanie ciężarnej żony jest nie fair :roll: A powinnam cieszyć się z gejem, który rozwala komuś życie. Oczywiście dziewczyna powinna urodzić i przekazać gejom dziecko do adopcji, pełny happy end :wall:
Powiedz mi: czy wg ciebie zdradzanie ciężarnej żony jest ok? Czy można to w ogóle inaczej ocenić niż skurwysyństwo?
The spice must flow
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
Rita napisał(a):No to teraz jestem homofobką, bo uważam że zdradzanie ciężarnej żony jest nie fair :roll: A powinnam cieszyć się z gejem, który rozwala komuś życie. Oczywiście dziewczyna powinna urodzić i przekazać gejom dziecko do adopcji, pełny happy end :wall: Co ma do tego dziecko, to jakaś okoliczność sprawiająca, że zdrada jest jeszcze gorzej oceniana? Ty patrzysz na kobietę, dziecko i na heterycki interes tej całej historii. Tu trzeba spojrzeć kompleksowo na losy, problemy i uczucia wszystkich stron. Twój problem polega na tym, że widzisz tylko czubek heteryckiego nosa i nie potrafisz pochylić się nad sytuacją gejów. Np. do głowy ci nie przyjdzie, że bohater-gej partner/mąż kobiety mógł sam się nie akceptować i dlaczego to robił, a jego związek z kobietą byl tylko tego konsekwencją. Interesuje cię tylko kobieta i jej dziecko. Nie obchodzą cię przyczyny problemów.
Rita napisał(a):Powiedz mi: czy wg ciebie zdradzanie ciężarnej żony jest ok? Czy można to w ogóle inaczej ocenić niż skurwysyństwo? To ocenię dopiero jak obejrzę film. Nie wiem w jakich okolicznościach poznał kobietę i faceta i jakie dokładnie miał z nimi relacje. Jeżeli tak jak go reklamują, film jest odpowiedzią na Brokeback Mountain tzn, że bohater nie jest biseksem, tylko gejem, a to oznacza, że związek z kobietą był błędem od samego początku.
Liczba postów: 12,314
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
Rita napisał(a):Czy można to w ogóle inaczej ocenić niż skurwysyństwo? Tego nie można nazwać inaczej jak skurwysyństwem. Pederastyczne, ckliwe, emocjonalne rozterki można o kant dupy potłuc.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
24.08.2013, 06:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.08.2013, 09:30 przez Rita.)
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
GoodBoy napisał(a):Co ma do tego dziecko, to jakaś okoliczność sprawiająca, że zdrada jest jeszcze gorzej oceniana? Ty patrzysz na kobietę, dziecko i na heterycki interes tej całej historii. Tu trzeba spojrzeć kompleksowo na losy, problemy i uczucia wszystkich stron. Twój problem polega na tym, że widzisz tylko czubek heteryckiego nosa i nie potrafisz pochylić się nad sytuacją gejów. Np. do głowy ci nie przyjdzie, że bohater-gej partner/mąż kobiety mógł sam się nie akceptować i dlaczego to robił, a jego związek z kobietą byl tylko tego konsekwencją. Interesuje cię tylko kobieta i jej dziecko. Nie obchodzą cię przyczyny problemów.
Przepraszam, ale co tu ma do rzeczy jego orientacja? A jakby był hetero i zdradził, bo babki nie kocha, to by coś zmieniło? Sęk w tym, że ja w ogóle nie biorę pod uwagę orientacji, tylko czyny. I nie patrzę ze strony heteryckiej, tylko ze strony ofiary tej całej sytuacji, którą akurat jest heteroseksualna kobieta i dziecko o orientacji nieznanej, swoją drogą. Akurat bycie w ciąży ma wiele do rzeczy. Jest to czas, kiedy kobieta wymaga szczególnej troski i opieki. Sama zdrada jak nie ma się dzieci też jest skurwysyństwem, jednak zdradzanie kobiety, która nosi twoje dziecko jest skurwysyństwem szczególnym, rozumiałbyś to, gdybyś znał trochę lepiej naszą orientację i kobiety. Niestety jak widać kompletnie nic o nas nie wiesz i nic cię to nie interesuje. Dla Ciebie liczy się tylko interes homo.
Cytat:To ocenię dopiero jak obejrzę film. Nie wiem w jakich okolicznościach poznał kobietę i faceta i jakie dokładnie miał z nimi relacje. Jeżeli tak jak go reklamują, film jest odpowiedzią na Brokeback Mountain tzn, że bohater nie jest biseksem, tylko gejem, a to oznacza, że związek z kobietą był błędem od samego początku.
Zadałam Ci pytanie w oderwaniu od filmu. Możesz na nie spokojnie odpowiedzieć. Facet nie kocha kobiety, robi jej dziecko i zaczyna zdradzać. Czy takie zachowanie jest wg ciebie etyczne? Czy jest etyczne tylko jak zdradzający jest gejem? Co za różnica, skoro i tak się matki dziecka nie kocha...
A jeszcze co do wytłuszczonego, to rozumiem, że twoja definicja biseksualizmu, jako "wystarczy że się ktoś interesuje seksem z drugą płcią" już nieaktualna... Straszny brak konsekwencji u ciebie obserwuję. Ja nie jestem homofobem, ale coraz bardziej skłaniam się do tego, że ty jesteś heterofobem.
The spice must flow
Liczba postów: 2,536
Liczba wątków: 24
Dołączył: 10.2007
Patrzcie panowie, ciekawa sprawa. Pedały zaczynają używać do usprawiedliwienia zdrady tych samych "argumentów" (czyt. słabych wymówek), co dotychczas kobiety. Pochylenie się nad sytuacją drugiej strony, zainteresowanie się jej motywacjami, że związek był od początku błędem, że problemy i uczucia bla bla bla. Niejeden z nas to słyszał. Trochę ironiczne jest, że akurat przeciw kobiecie (fikcyjnej, ale za to w ciąży) jest ta "argumentacja" prowadzona...
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
I to w oparciu o jakiś propagandowy gniot...
A Brokeback Mountain to jeden z głupszych filmów jaki widziałem. Oglądaliśmy go w kilkoro i nawet koleżanka - zawzięta kinomaniaczka po pół godzinie zaczęła się śmiać.
Fabuła streszcza się w jednym zdaniu: jeździli konno i dymali się w namiocie.
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
Znacznie lepszym moim zdaniem filmem poruszającym kwestie homoseksualizmu jest Córka Botanika: http://www.filmweb.pl/Corka.Botanika#
The spice must flow
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
Rita napisał(a):Sęk w tym, że ja w ogóle nie biorę pod uwagę orientacji, tylko czyny. I nie patrzę ze strony heteryckiej, tylko ze strony ofiary tej całej sytuacji, którą akurat jest heteroseksualna kobieta i dziecko o orientacji nieznanej, swoją drogą. Akurat bycie w ciąży ma wiele do rzeczy. Jest to czas, kiedy kobieta wymaga szczególnej troski i opieki. Ty w ogóle nie bierzesz niczego pod uwagę, poza czubkiem własnego nosa. Tutaj dyskutujemy o filmie, a ty znowu o tym zapominasz i kreujesz jakieś swoje urojone okoliczności, a następnie okczekujesz, by się do nich, nie do filmu, odnoszono.
Rita napisał(a):Dla Ciebie liczy się tylko interes homo. Staram się oceniać sytuację ze wszystkich strony. Ty tylko patrzysz na hetero, nawet wtedy kiedy film dotyczy homo i jest zrealizowany przede wszystkim po to, by pokazać problemy homo we współczesnym świecie. Jednak ty oczekujesz, by również w filmach gejowskich pokazywany był przede wszystkim interes hetero :lol2:
Rita napisał(a):Zadałam Ci pytanie w oderwaniu od filmu. Możesz na nie spokojnie odpowiedzieć. Facet nie kocha kobiety, robi jej dziecko i zaczyna zdradzać. Czy takie zachowanie jest wg ciebie etyczne? Czy jest etyczne tylko jak zdradzający jest gejem? Co za różnica, skoro i tak się matki dziecka nie kocha... Oczywiście, że nie jest etyczne. Już samo mnie podejrzewanie o akceptację dla zdrady, tylko dlatego, że jestem homo i bronię homo, jest wyjątkowo perfidnym objawem uprzedzeń i urojeń z twojej strony.
Zdradzić może koleś, który jest hetero, albo bi i który autentycznie zakochał się w lasce wyznając jej miłość. Wówczas mamy jasną sytuację i bezproblemową moralnie ocenę. Zupełnie nieporównywalna jest sytuacja, w której gej z powodu homofobii, nacisków środowiska i problemów z własną akceptacją, wchodzi w relacje z kobietą, tworząc związek od samego początku oparty na kłamstwie i skazany na porażkę. Rita by wolała, ażeby koleś ciągnął tę szopkę, dozgonnie udając heteryka i kochającego męża...
Rita napisał(a):Ja nie jestem homofobem Nie jesteś homofobem, jesteś homofobką i mówię ci to jako gej. Co nie znaczy, że nie widzę różnicy między tobą i niektórymi tutejszymi homofobami. Ty jesteś homofobką nieuświadomioną. Wykazujesz całą plejadę homofobicznych postaw, zawsze i wszędzie w każdej sytuacji nawet gejowskiego filmu (a przed chwilę był to spot przeciwko homofobii), widzisz tylko krzywdę hetero, całkowicie ignorując homo, pomimo, że film dotyczy przede wszystkim homo. A potem znowu stwierdzisz, że geje ci nie przeszkadzają, tylko nie chcesz adopcji, więc jesteś gay-friendly i nie jesteś homofobką....
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
GoodBoy napisał(a):Ty w ogóle nie bierzesz niczego pod uwagę, poza czubkiem własnego nosa. Tutaj dyskutujemy o filmie, a ty znowu o tym zapominasz i kreujesz jakieś swoje urojone okoliczności, a następnie okczekujesz, by się do nich, nie do filmu, odnoszono. Jak nie do filmu, to niby do czego się odniosłam? Sytuacja podobna jak w BM, facet zakłada rodzinę, robi dziecko, a następnie ma to wszystko w dupie, bo się zakochał...
Cytat: Staram się oceniać sytuację ze wszystkich strony. Ty tylko patrzysz na hetero, nawet wtedy kiedy film dotyczy homo i jest zrealizowany przede wszystkim po to, by pokazać problemy homo we współczesnym świecie. Jednak ty oczekujesz, by również w filmach gejowskich pokazywany był przede wszystkim interes hetero :lol2:
Film dotyczy zarówno homo jak i hetero. Gdyby dotyczył tylko homo, to tam by żadnej dziewczyny z dzieckiem nie było. Sęk w tym, że jest i że faktycznie sytuację należy oceniać z każdej strony, a nie tylko ze strony biednego zakochanego geja. Problemy wszyscy mamy, ale sory, problem kobiety, która zostaje wydymana i zdradzona jest zdecydowanie większy, niż problem faceta, który przeżywa katusze, bo się zakochał...
Cytat:Oczywiście, że nie jest etyczne. Już samo mnie podejrzewanie o akceptację dla zdrady, tylko dlatego, że jestem homo i bronię homo, jest wyjątkowo perfidnym objawem uprzedzeń i urojeń z twojej strony.
Zdradzić może koleś, który jest hetero, albo bi i który autentycznie zakochał się w lasce wyznając jej miłość. Wówczas mamy jasną sytuację i bezproblemową moralnie ocenę. Zupełnie nieporównywalna jest sytuacja, w której gej z powodu homofobii, nacisków środowiska i problemów z własną akceptacją, wchodzi w relacje z kobietą, tworząc związek od samego początku oparty na kłamstwie i skazany na porażkę. Rita by wolała, ażeby koleś ciągnął tę szopkę, dozgonnie udając heteryka i kochającego męża...
Aha, czyli jak zdradza hetero, to jest nieetyczne, ale jak zdradza homo, to wszystko jest fajnie i cacy. Jesteś heterofobem i nienawidzisz kobiet. I mówię ci to jako heteroseksualistka i kobieta. Potrafisz usprawiedliwić każdą podłość, tylko dlatego, że dopuszcza się jej gej wobec heteroseksualisty. W drugą stronę święcie się oburzasz. Dorośnij. Ludzie jak się wiążą i płodzą dzieci, stają się odpowiedzialni i powinni kierować się czymś więcej niż fallusem. Na tym polega dorosłe życie, nie na miłostkach i wzniosłych romantycznych chwilach.
I tak, uważam, że w takiej sytuacji facet powinien zostać z kobietą i się nią opiekować, a nie latać pieprzyć się z innymi ludźmi, bez względu na orientację. Miłość to coś więcej niż pociąg seksualny, to przede wszystkim deklaracja, że cokolwiek by się nie działo, będę z drugą osobą, będzie się ją wspierało i będzie się przyjacielem. Bez pociągu seksualnego jest dużo trudniej, ale jak już się spłodziło dziecko, to wypada wziąć odpowiedzialność za własne czyny, czy to się komuś podoba, czy nie. Nie ma to absolutnie nic wspólnego z orientacją seksualną. Btw, wg twojej definicji bi, każdy kto się przespał z kobietą i mężczyzną jest bi, więc nie pierdziel, że to są geje.
Poza tym, ciekawa jestem, jak oceniasz postępowanie tej drugiej strony, bez dziecka. Faceta, który podrywa żonatego gościa. Czy jest to w porządku, bo partnerką jest kobieta?
The spice must flow
Liczba postów: 3,124
Liczba wątków: 12
Dołączył: 09.2006
Rita napisał(a):Jak nie do filmu, to niby do czego się odniosłam? Sytuacja podobna jak w BM, facet zakłada rodzinę, robi dziecko, a następnie ma to wszystko w dupie, bo się zakochał... Sama zadeklarowałaś, że tworzysz okoliczności w oderwaniu od filmu.
Rita napisał(a):Film dotyczy zarówno homo jak i hetero. Gdyby dotyczył tylko homo, to tam by żadnej dziewczyny z dzieckiem nie było. Sęk w tym, że jest i że faktycznie sytuację należy oceniać z każdej strony, a nie tylko ze strony biednego zakochanego geja. Problemy wszyscy mamy, ale sory, problem kobiety, która zostaje wydymana i zdradzona jest zdecydowanie większy, niż problem faceta, który przeżywa katusze, bo się zakochał... Nie nie nie, znowu ci się pomyliło, tak jak przy okazji spotu. Film dotyczy homo, wątek hetero jest tylko wątkiem pobocznym.
Rita napisał(a):Aha, czyli jak zdradza hetero, to jest nieetyczne, ale jak zdradza homo, to wszystko jest fajnie i cacy. Przy spełnieniu kryteriów, o których pisałem. Zaszczuty gej z wypranym mózgiem, homofobicznie zideologizowany ma u mnie rozgrzeszenie, bo to nie jest jego wina, że wszedł w relacje ze złą płcią. Gdyby nie było homofobii, nie szukałby sobie kobiety, nie chciałby za wszelką cenę udawać heteryka. Prawdopodobnie właśnie o tym jest film Siła Przyciągania.
Rita napisał(a):Na tym polega dorosłe życie, nie na miłostkach i wzniosłych romantycznych chwilach. Życie zdecydowanie nie powinno polegać na oszukiwaniu samego siebie i na wchodzeniu w toksyczne relacje, a taką relacją był związek z kobietą bohatera filmu.
Rita napisał(a):I tak, uważam, że w takiej sytuacji facet powinien zostać z kobietą i się nią opiekować, a nie latać pieprzyć się z innymi ludźmi, bez względu na orientację. Miłość to coś więcej niż pociąg seksualny, to przede wszystkim deklaracja, że cokolwiek by się nie działo, będę z drugą osobą, będzie się ją wspierało i będzie się przyjacielem. Bez pociągu seksualnego jest dużo trudniej, ale jak już się spłodziło dziecko, to wypada wziąć odpowiedzialność za własne czyny, czy to się komuś podoba, czy nie. Nie ma to absolutnie nic wspólnego z orientacją seksualną. A ja uważam, że związek z kobietą w ogóle nie powinien był się wydarzyć. Skoro już się wydarzył to należy współczuć zarówno gejowi, który pod presją środowiska wszedł w niszczącą go relację, jak i kobiecie, która padła ofiarą homofobicznej ideologii. Jedynym słusznym rozwiązaniem sytuacji bohatera filmu jest zakończenie związku z kobietą, przy jednoczesnym utrzymywaniu z nią przyjacielskich relacji i przy aktywnym udziale w wychowywaniu dziecka. Oraz konstynuowanie jedynie słusznej opcji związku z drugim facetem, jako płcią, z którą bohater jest zdolny realizować partnerstwo. Czy akurat w tę stronę potoczy się scenariusz filmu tego nie wiem. Obstawiam, że nie i że będzie bardziej popieprzona sytuacja, żeby było dramatyczniej. Obstawiam też, że nie będzie happy endu.
Miłość to nie tylko orientacja i seks, więc nas nie obrażaj. Ludzie nie powinni wchodzi w relacje partnerskie z płcią, której nie preferują. Jest to toksyczne, oparte na kłamstwach i niszczy człowieka.
Rita napisał(a):Btw, wg twojej definicji bi, każdy kto się przespał z kobietą i mężczyzną jest bi, więc nie pierdziel, że to są geje. Nigdzie czegoś takiego nie napisałem. Znowu wyrywasz z kontekstu.
Rita napisał(a):Poza tym, ciekawa jestem, jak oceniasz postępowanie tej drugiej strony, bez dziecka. Faceta, który podrywa żonatego gościa. Czy jest to w porządku, bo partnerką jest kobieta? Musiałbym najpierw wiedzieć, czy tamten podrywający koleś z filmu w ogóle wiedział o tym, że główny bohater ma kobietę i dziecko. Jeśli wiedział to moim zdaniem nie jest to w porządku. W sytuacji, w której główny bohater okazałby się 100% gejem, tamten powinien go namawiać do zakończenia skazanego na porażkę związku i dopiero później, mając czystą sytuację, wchodzić w nową tym razem zdrową i komplementarną z jego orientacją relację.
Liczba postów: 2,501
Liczba wątków: 33
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
9
GoodBoy napisał(a):Sama zadeklarowałaś, że tworzysz okoliczności w oderwaniu od filmu. To trzeba było zacytować fragment, w którym o tym pisałam. Zacytowałeś fragment odnoszący się akurat do filmu.
Cytat: Nie nie nie, znowu ci się pomyliło, tak jak przy okazji spotu. Film dotyczy homo, wątek hetero jest tylko wątkiem pobocznym.
A wiesz to, bo widziałeś film. A nie, sam napisałeś, że nie widziałeś...:roll: No ale skoro poboczny, to faktycznie usprawiedliwia zdradę. Genialne wręcz rozumowanie.
Cytat: Przy spełnieniu kryteriów, o których pisałem. Zaszczuty gej z wypranym mózgiem, homofobicznie zideologizowany ma u mnie rozgrzeszenie, bo to nie jest jego wina, że wszedł w relacje ze złą płcią. Gdyby nie było homofobii, nie szukałby sobie kobiety, nie chciałby za wszelką cenę udawać heteryka. Prawdopodobnie właśnie o tym jest film Siła Przyciągania.
A wiesz to bo oglądałeś film. A nie znowu, patrz wyżej. Ale spoko, faktycznie jak ktoś zaszczuty, to zdradę można wybaczyć, ba wręcz wszyscy powinni się cieszyć z tego :roll: No przecież naturalnie, całkiem etyczne jest wejście w związek z kimś, do kogo się kompletnie nic nie czuje, okłamać tą osobę, zrobić jej dziecko, a następnie zostawić. Co ja się czepiam, facet powinien dostać order...
Cytat: Życie zdecydowanie nie powinno polegać na oszukiwaniu samego siebie i na wchodzeniu w toksyczne relacje, a taką relacją był związek z kobietą bohatera filmu.
Ale jak już się weszło, to można spokojnie wyjść, bo w końcu ważniejszy jest pociąg seksualny, niż wychowanie potomka...
Cytat: A ja uważam, że związek z kobietą w ogóle nie powinien był się wydarzyć. Skoro już się wydarzył to należy współczuć zarówno gejowi, który pod presją środowiska wszedł w niszczącą go relację, jak i kobiecie, która padła ofiarą homofobicznej ideologii. Jedynym słusznym rozwiązaniem sytuacji bohatera filmu jest zakończenie związku z kobietą, przy jednoczesnym utrzymywaniu z nią przyjacielskich relacji i przy aktywnym udziale w wychowywaniu dziecka. Oraz konstynuowanie jedynie słusznej opcji związku z drugim facetem, jako płcią, z którą bohater jest zdolny realizować partnerstwo. Czy akurat w tę stronę potoczy się scenariusz filmu tego nie wiem. Obstawiam, że nie i że będzie bardziej popieprzona sytuacja, żeby było dramatyczniej. Obstawiam też, że nie będzie happy endu.
No faktycznie zostawienie kobiety samej z dzieckiem i odwiedzanie ich i płacenie alimentów to pełny happy end. A co tam, że na kobietę spadnie 90% odpowiedzialności, ważne że gej się realizuje w związku.
Cytat: Miłość to nie tylko orientacja i seks, więc nas nie obrażaj. Ludzie nie powinni wchodzi w relacje partnerskie z płcią, której nie preferują. Jest to toksyczne, oparte na kłamstwach i niszczy człowieka.
Właśnie, miłość to nie tylko orientacja i seks. Zasadniczo ludzie nie powinni wiązać się z osobami, których nie kochają. Ale jak już się spłodziło dziecko, to swoje preferencje należy schować w kieszeni i wziąć pełną odpowiedzialność za człowieka, którego się powołało do życia.
Cytat:Musiałbym najpierw wiedzieć, czy tamten podrywający koleś z filmu w ogóle wiedział o tym, że główny bohater ma kobietę i dziecko. Jeśli wiedział to moim zdaniem nie jest to w porządku. W sytuacji, w której główny bohater okazałby się 100% gejem, tamten powinien go namawiać do zakończenia skazanego na porażkę związku i dopiero później, mając czystą sytuację, wchodzić w nową tym razem zdrową i komplementarną z jego orientacją relację.
Czyli zasadniczo zdradzać nie można, ale namawiać do rozpadu związku już tak. Ja uważam inaczej. Myślę, że jeżeli ktoś jest w związku, to nikt nie ma prawa ani zdradzać fizycznie, ale też nieetyczne jest namawianie do rozpadu tego związku. Można sobie przecież poszukać partnera wolnego, bez zobowiązań.
The spice must flow
|