Krótki art o tym dlaczego płaca minimalna to durny pomysł.
Cytat:Bardzo ciekawym spostrzeżeniem jest to, że kiedy w latach 2008–2012 płynęły do nas fundusze unijne, to wskaźnik zagrożenia ubóstwem wzrósł z 5,5 proc. w 2008 r. do 6,7 proc. w 2012 r. Wniosek z tego, że napływ do gospodarki środków według klucza administracyjnego nie służy tym, których szanse powinny być wyrównywane. Czyli tym, dla których płaca minimalna ma znaczenie.
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11 Płeć: nie wybrano
@mx1
OK, zwracam honor. Widocznie co innego liczyłem. Prawdopodobnie HDI (korelacja HDI/IEF powinna być dodatnia i wynosić coś koło 0,7)
Zatem wniosek z braku korelacji tych dwu wskaźników statystycznych może być taki, że kapitalizm wolnorynkowy nie prowadzi do większego rozwarstwienia społecznego. Wbrew wskazaniom niektórych "ekonomistów".
Liczba postów: 9,488
Liczba wątków: 295
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
20 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista
Jednym z podstawowych czynników wchodzących w HDI jest... Długość państwowej edukacji...
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
----------------------------------- 2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90 Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Liczba postów: 1,881
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
223
exodim napisał(a):@mx1
OK, zwracam honor. Widocznie co innego liczyłem. Prawdopodobnie HDI (korelacja HDI/IEF powinna być dodatnia i wynosić coś koło 0,7)
Zatem wniosek z braku korelacji tych dwu wskaźników statystycznych może być taki, że kapitalizm wolnorynkowy nie prowadzi do większego rozwarstwienia społecznego. Wbrew wskazaniom niektórych "ekonomistów".
Tego też nie możemy stwierdzić gdyż użyty index IEF jest bezużyteczny. A dlaczego jest bezużyteczny?
Gdyż IEF a więc wskaźnik tworzony przez Heritage Foundation a więc piesków na łańcuchu kapitału braci Koch jest bezużyteczny i pokazuje to co ma pokazywać. Stąd np. Kanada z wieloma rozwiązaniami podobnymi do socjaldemokratycznej Skandynawii jest w TOP10.
Panowie z HF świetnie manipulują danymi i m.in. wydajną biurokrację wrzucają do koszyka wolność gospodarcza ale co wydajna biurokracja ma z tym wspólnego. Taka Dania owszem ma wielkie państwo, wielu urzędników którzy są owszem wydajni ale wynika to z dobrego funkcjonowania państwa a nie wolności, która oznaczałaby brak różnych m.in. ministerstw.
Całościowa krytyka:
Cytat:Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta. Efektywność biurokracji państwowych jest pozytywne skorelowana z poziomem rozwoju gospodarczego. Jeśli więc skonstruuje się indeks wolności gospodarczej tak by mierzył po części wolność gospodarczą a po części efektywność biurokracji rządowej, przy czym pozycja w indeksie determinowana będzie przez czynniki mierzące efektywność instytucji biurokratycznych, to będzie można we wszystkich mediach pokazywać, że wolność gospodarcza kreuje dobrobyt. Na taki właśnie, genialny w swej prostocie, koncept wpadła Heritage Foundation i stworzyła Freedom Index.
Niestety, popełniła błąd – udostępniła metodologie liczenia indeksu. Wykorzystał to bloger StatsGuy, który w tekście na Baseline Scenario pokazał co naprawdę mierzy Heritage Freedom Index (HFI). Postaram się przybliżyć główne myśli tego fenomenalnego tekstu.
Co ciekawe, już samo spojrzenie na czołówkę rankingu powinno włączyć żółte światło ostrzegawcze u każdego rozsądnego człowieka. Ranking otwiera Hong Kong – tu nie ma niespodzianki, na drugim miejscu znajduje się Singapur – państwo, w którym rząd kontroluje 85% rynku mieszkaniowego (tyle obywateli Singapuru mieszka w domach zbudowanych i zarządzanych przez singapurski rząd), potem zaczynają się niespodzianki. Kanada, ta właśnie ‘socjalistyczna’ Kanada znajduje się na miejscu siódmym, przed USA, Chile i Estonią. Na miejscu dziewiątym znajduje się Dania – państwo, w której wydatki rządowe wynoszą ponad 50% PKB (licząc udział podatków w PKB). Powtórzę to: państwo, w którym rząd odpowiada za ponad połowę gospodarki znajduje się w pierwszej dziesiątce najbardziej wolnych gospodarek na świecie. Jak to możliwe?
To proste: HFI zbudowany jest z 10 subindeksów, które mierzą:
wolność biznesu
wolność handlu międzynarodowego
wolność podatkową
wydatki rządowe
wolność monetarną
wolność inwestowania
wolność sektora finansów
prawa własności
wolność od korupcji
wolność rynku pracy
Kluczem do zrozumienia tego jak działa Indeks Wolności Gospodarczej będzie macierz korelacji pomiędzy poszczególnych subindeksami.
Dwa fakty stają się jasne. Subindeksy ‘wolność podatkowa’ i ‘wydatki rządowe’ nie są skorelowane z wynikami Indeksu Wolności Gospodarczej, ich korelacja z innymi wskaźnikami poza samymi sobą jest niska i raczej negatywna. Pełnią w HFI rolę ozdobników broniących neoliberalnej narracji. To dlatego wiele państw o bardzo dużym udziale rządu w gospodarce i wysokich podatkach znajduje się w czołówce rankingu. Nie mam nic przeciwko temu – nie widzę sprzeczności pomiędzy wolnością gospodarczą a aktywnym w gospodarce rządem. Problem polega na tym, że twórcy indeksy i Ci, którzy się na niego powołują mają chyba przeciwną opinię.
Posługując się techniką skalowania wielowymiarowego może wyznaczyć trzy grupy składników Indeksu Wolności Gospodarczej. W pierwszej grupie znajdą się:
wolność od korupcji
prawa własności
wolność inwestycji
wolność sektora finansowego
W drugiej grupie znajdą się
wolność biznesu
wolność monetarna
wolność handlu międzynarodowego
wolność rynku pracy
wolność podatkowa
Trzecią grupę tworzyć będzie subindeks ‘wydatki rządowe’:
Otóż, jeśli połączymy powyższą matrycę korelacji z danymi o odchyleniu standardowym poszczególnych indeksów to stanie się jasne, które subindeksy odpowiadają za miejsce państwa w rankingu:
Subindeks Odchylenie standardowe
Business Freedom 18.0
Trade Freedom 12.1
Fiscal Freedom 12.7
Government Spending 20.4
Monetary Freedom 6.9
Investment Freedom 22.0
Financial Freedom 19.0
Property Rights 24.0
Freedom From Corruption 21.0
Labor Freedom 17.2
Teraz statystyczna sztuczka Heritage Foundation jest widoczna w całości. Czynniki, które decydują o pozycji państwa w Indeksie Wolności Gospodarczej można podzielić na dwie grupy: wskaźniki efektywnych instytucji biurokratycznych oraz wskaźniki niewielkich regulacji rządowych. Dwa najważniejsze subindeksy ‘prawa własności’ i ‘wolność od korupcji’ mierzą jakość instytucji biurokratycznych. To dlatego wiele państw rozwijających się, które praktycznie nie mają regulacji gospodarczych, prawa pracy, prawa finansowego, etc nie okupuje czołówki rankingu i dlatego wiele państw, które mocno regulują własne gospodarki jest liderami rankingu.
Anegdotycznymi ilustracjami sztuczki Heritage Foundation może być subindeksy ‘wolności biznesu’ i ‘wolność monetarna’. Kluczowy wpływ na wynik w tym subindeksie ma koszt/długość otworzenia i zamykania firmy i zdobywania potrzebnych pozwoleń. Otóż są dwa typy państw, który dobrze wypadną w tej dziedzinie: państwa pozbawione biurokracji rządowej i państwa z efektywną biurokracją rządową. W dwoch typach panstw zalozenie firmy jest szybkie i tanie: w Rwandzie gdzie informujesz jeden lokalny urzad i w Danii gdzie w jednym lokalnym urzedzie wypelniasz na ekranie komputera wszystkie formularze rejestrujace Cie w Urzedzie Statystycznym, Urzedzie Gminy, Urzedzie Skarbowym, w ZUSie i tak dalej.
Rzecz w tym, ze do ochrony praw wlasnosci, do panstwa prawa, do panstwa dbajacego o wypelnianie kontraktow, do efektywnego prawa upadlosciowego, etc potrzebujesz tych wszystkich urzedow, tych wszystkich ewidencji. Jesli ich nie masz to jasne firme zaklada sie szybko ale powazny biznes robi sie z trudem. Co potwierdzaja inne wskazniki, chocby miejsce w rankingu wolnosci gospodarczej. W końcu długość i relatywne koszty otwierania i zamykania działalności gospodarczej to wynik produktywnej biurokracji i efektywnego wymiaru sprawiedliwości. To nie jest oznaka wolności gospodarczej w neoliberalnym sensie. To oznaka sprawności rządu (good government). ‘Wolność monetarna’ determinowana jest natomiast poziomem inflacji (ceny urzędowe mają znaczenie drugorzędne). Cóż, niska inflacja to oznaka sprawnych instytucji biurokratycznych (władz monetarnych) a nie wolności gospodarczej w ścisłym sensie. Tak więc, w dużym stopniu ‘wolność biznesu’ i ‘wolność monetarna’ także mierzą jakość instytucji biurokratycznych a nie wolność gospodarczą.
O Indeksie Wolności Gospodarczej można napisać dużo więcej. Najważniejsza uwaga dotyczy praktycznie uznaniowego ustalania subindeksów ‘wolności sektora finansów’ i ‘wolności inwestycji’ i naturalne skłonności twórców indeksu do faworyzowania państw pasujących do neoliberalnej narracji. Kluczowe znaczenie ma fakt, że HFI w rzeczywistości mierzy dwie rzeczy: jakość instytucji biurokratycznych i regulacji prawnych oraz skalę interwencji rządu w gospodarce. Traktowany jest natomiast jak indeks mierzący skalę interwencji rządu w gospodarce, w pewnym sensie odwrotność wolności gospodarczej.
HFI wykorzystywany jest do promowania niskich podatków i niewielkich wydatków rządowych choć te dwa czynniki nie mają ZUPEŁNIE wpływu na indeks. W gruncie rzeczy Indeks Wolności Gospodarczej podkreśla znaczenie jakości, efektywności i transparentności instytucji biurokratycznych a nie konieczność wycofania się rządu z życia gospodarczego.
Liczba postów: 6,486
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
151 Płeć: nie wybrano
exodim napisał(a):Zatem wniosek z braku korelacji tych dwu wskaźników statystycznych może być taki, że kapitalizm wolnorynkowy nie prowadzi do większego rozwarstwienia społecznego. Wbrew wskazaniom niektórych "ekonomistów".
Ale czy IEF jest dobrym wskaźnikiem wolnorynkowości?
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11 Płeć: nie wybrano
@trystero chyba nie przeczytał jednak tej metodologii, a przede wszystkim wstępu do niej, w którym autorzy IEF tak oto definiują wolność gospodarczą:
Cytat:Economic freedom is the fundamental right of every human to control his or her own labor and property. In an economically free society, individuals are free to work, produce, consume, and invest in any way they please, with that freedom both protected by the state and unconstrained by the state. In economically free societies, governments allow labor, capital and goods to move freely, and refrain from coercion or constraint of liberty beyond the extent necessary to protect and maintain liberty itself.
Gdzie tutaj jest mowa o tym ile %PKB stanowi obrót rządu? Trystero skupia się na czynnikach, które w obecnym układzie politycznym nie są ważne dla samej wolności gospodarczej.
Hans Żydenstein napisał(a):Ale czy IEF jest dobrym wskaźnikiem wolnorynkowości?
A jaki znasz lepszy?
Co do przypadku Danii.
Jak wejdziemy na całościową ocenę to zauważymy jak nisko jest oceniony dział "Wydatki rządowe". Jednak inne działy, takie jak wydajność sądownictwa, ochrona własności prywatnej, wolność od korupcji, wolność w zakładaniu firm, wolność inwestycyjna (czyli czynniki najważniejsze, jeśli mówimy o wolności gospodarczej, a nie np. o państwie minimalnym, bo to co innego) itd. jest oceniona bardzo wysoko, stąd takie a nie inne miejsce w rankingu.
z podsumowani napisał(a):The overall tax regime needed to finance the large scope of government remains burdensome and complex, although institutional assets such as high degrees of business efficiency and regulatory flexibility have counterbalanced some of the shortcomings of heavy social spending.
exodim napisał(a):Jak wejdziemy na całościową ocenę to ozauważymy jak nisko jest oceniony dział "Wydatki rządowe"
Co z tego skoro nie ma to wpływu na wynik ogólny?
exodim napisał(a):Gdzie tutaj jest mowa o tym ile %PKB stanowi obrót rządu? Trystero skupia się na czynnikach, które w obecnym układzie politycznym nie są ważne dla samej wolności gospodarczej.
Ale to już nie jest wolność gospodarcza w libertariańskim sensie skoro wliczana jest do niej efektywna rozbudowana biurokracja a wysokie podatki i wydatki rządowe w żaden sposób nie wpywają na wynik
exodim napisał(a):Jednak inne działy, takie jak wydajność sądownictwa, ochrona własności prywatnej, wolność od korupcji, wolność w zakładaniu firm, wolność inwestycyjna (czyli czynniki najważniejsze, jeśli mówimy o wolności gospodarczej, a nie np. o państwie minimalnym, bo to co innego) itd. jest oceniona bardzo wysoko, stąd takie a nie inne miejsce w rankingu.
Ale to nie wynik wolności gospodarczej ale efektownej biurokracji Pokazuje wręcz jak ważna jest rola rządu.
Skoro kraj w którym rząd odpowiada za 50% gospodarki jest wolnorynkowy(TOP10) to nie ma problemu. Wprowadźmy ten wolny rynek w Polsce.
Liczba postów: 6,486
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
151 Płeć: nie wybrano
exodim napisał(a):A jaki znasz lepszy?
Nie znam. Jednakże to nie znaczy, że będę go używał jako wskaźnika państwa wolnorynkowego. Nawet państwo, które będzie miało 90% wydatków rządowych może mieć wysoki IEF, więc porównywanie IEF-u do współczynnika Gini'ego i orzekanie na tej podstawie, że w państwie wolnorynkowym nie ma większych nierówności niż w państwie socjalistycznym jest nieuzasadnione.
Liczba postów: 9,488
Liczba wątków: 295
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
20 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista
exodim napisał(a):Znowu coś sobie wymyślasz?
Gdyby tak było to USA nie byłyby na 4. miejscu.
Przepraszam, długość edukacji o programie regulowanym przez państwo. Na jedno wychodzi.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
----------------------------------- 2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90 Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Liczba postów: 1,881
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
223
exodim napisał(a):@Kontestator
Globalne dane w xlsie, proszę. Sam wykres zawiera za mało danych.
Sam nie robiłem wykresu więc nie mam ale ok sam zrobię odpowiednią korelację w Excelu i udostępnię.
exodim napisał(a):Jak to nie ma wpływu?
A umiesz liczyć średnią arytmetyczną?
To sobie policzyć dla Danii.
Gdyż jak wykazał trystero wydatki rządowe ogólnie praktycznie nie mają żadnego wpływu na wynik ogólny IEF.
No i na zdrowy rozsądek. Wychodzi Ci na to, że Dania jest mega wolnorynkowa(chociaż taka nie jest) i ma małe rozwarstwienie społeczne. Ale jest to wynik tego, że jest wolnorynkowa(chociaż taka nie jest) czy tego, że ma ogromne wydatki na cele socjalne?
Liczba postów: 10,996
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
Kontestator napisał(a):.
Panowie z HF świetnie manipulują danymi i m.in. wydajną biurokrację wrzucają do koszyka wolność gospodarcza ale co wydajna biurokracja ma z tym wspólnego. Taka Dania owszem ma wielkie państwo, wielu urzędników którzy są owszem wydajni ale wynika to z dobrego funkcjonowania państwa a nie wolności, która oznaczałaby brak różnych m.in. ministerstw.
IEF nie jest to narzędzie idealne i posiada wady, ale lepszego nie ma.
Natomiast co do Dani to strzał kulą w płot, gdyż w obszarach o których piszesz a które zamykają się w kategoriach wydatki rządowe i wolnośc podatkowa ma bardzo niskie noty. Nadrabia za to w pozostałych takich jak prawo własności, wolność od korupcji, elastyczność zatrudnienia, prostota prowadzenia biznesu.
Dodatkowo sprawna i wydajna administracja państwowa jest jak najbardziej elementem wolności gospodarczej - o czym łatwo się przekonać czekając na pozwolenie na budowę. Jest kolosalna różnica między wypełnieniem powiedzmy jednego papierka i czekaniem dwóch tygodni na zgodę a wypełnieniem 30 papierków i czekaniem na zgodę pół roku.
To tylko pokazuje, że jeżeli mamy wolność gospodarczą w innych dziedzinach to jest ona w stanie uciągnąć nawet absurdalnie wysokie podatki i rozbuchany socjal.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 1,881
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
223
DziadBorowy napisał(a):IEF nie jest to narzędzie idealne i posiada wady, ale lepszego nie ma.
Natomiast co do Dani to strzał kulą w płot, gdyż w obszarach o których piszesz a które zamykają się w kategoriach wydatki rządowe i wolnośc podatkowa ma bardzo niskie noty. Nadrabia za to w pozostałych takich jak prawo własności, wolność od korupcji, elastyczność zatrudnienia, prostota prowadzenia biznesu.
Nawet jeśli to nie ma to znaczenia bo nas właśnie interesują wydatki rządowe gdyż to te wpływają na niskie rozwarstwienie społeczne.
Natomiast wszystko co wymieniasz to znowu efekt świetnie funkcjonującej biurokracji a nie wolnego rynku. A przecież na IEF powołują się anarchokapitaliści
DziadBorowy napisał(a):Dodatkowo sprawna i wydajna administracja państwowa jest jak najbardziej elementem wolności gospodarczej
Nie jest. Jest elementem dobrze funkcjonującego rozbudowanego państwa. Wolnyrynkowy byłby brak administracji. Przecież to mają w ustach wszyscy libertarianie chcący likwidować różne urzędy.
Zacytuje jeszcze raz ten fragment:
Cytat:Otóż są dwa typy państw, który dobrze wypadną w tej dziedzinie: państwa pozbawione biurokracji rządowej i państwa z efektywną biurokracją rządową. W dwoch typach panstw zalozenie firmy jest szybkie i tanie: w Rwandzie gdzie informujesz jeden lokalny urzad i w Danii gdzie w jednym lokalnym urzedzie wypelniasz na ekranie komputera wszystkie formularze rejestrujace Cie w Urzedzie Statystycznym, Urzedzie Gminy, Urzedzie Skarbowym, w ZUSie i tak dalej.
Rzecz w tym, ze do ochrony praw wlasnosci, do panstwa prawa, do panstwa dbajacego o wypelnianie kontraktow, do efektywnego prawa upadlosciowego, etc potrzebujesz tych wszystkich urzedow, tych wszystkich ewidencji. Jesli ich nie masz to jasne firme zaklada sie szybko ale powazny biznes robi sie z trudem.
Liczba postów: 10,996
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
Kontestator napisał(a):Nawet jeśli to nie ma to znaczenia bo nas właśnie interesują wydatki rządowe gdyż to te wpływają na niskie rozwarstwienie społeczne.
Natomiast wszystko co wymieniasz to znowu efekt świetnie funkcjonującego biurokracji a nie wolnego rynku. A przecież na IEF powołują się anarchokapitaliści
Nie jest. Jest elementem dobrze funkcjonującego rozbudowanego państwa. Wolny rynkowy byłby brak administracji. Przecież to mają w ustach wszyscy libertarianie chcący likwidować różne urzędy.
Pierdolenie.
1)Jak chcesz prowadzić biznes - to w momencie gdy masz wykonując czynność A zanieść do urzędu 20 papierków i czekać miesiąc to masz mniejszą wolność gospodarczą,niż gdy do tego potrzebny jest jeden papierek a zgodę uzyskujesz od ręki.
Sprawna administracja to taka, która nie wymaga wielu papierków i nie każe długo czekać. Oczywiście, że zależy od państwa - bo to państwo taką biurokrację "wytwarza". Ale to też dotyczy wolności gospodarczej - ona też zależy niestety od państwa im bardziej państwo ludzi tłamsi tym mniejsza wolność.
Zerknij sobie na ranking Doing Business i porównaj czego oczekuje od obywatela administracja duńska a czego chce administracja polska.Zapewniam Cię, że lepsza sprawność administracji duńskiej nie wynika z tego, że duńscy urzędnicy pracują lepiej niż nasi lub, że jest ich więcej w przeliczeniu na łebka.
2)Wolność gospodarcza to nie stan zero jedynkowy ale całe spektrum - od państw o bardzo małej wolności do państw o dużej wolności. Pogląd skrajnych libertatian nie jest tu żadnym wyznaczniekiem.
3) Większość liberałów nie chce likwidacji państwa - chce właśnie sprawnego państwa, które nie zajmuje się pierdołami. Dania bierze na siebie sporo spraw związanych z socjalem ale za to zostawia dużą wolność w innych sprawach. Stąd jej wysoka nota mimo socjalu i dużych podatków. Nie gnębi tych którzy chcą zakładać firmy, pozostawia dużą elastyczność w zatrudnieniu, nie podważa prawa własności itp itd. Nawet w ukochanej przez socjaluchów kwestii płacy minimalnej jest tam o wiele większa wolność gospodarcza niż u nas.
Edit:
Zresztą Twoje podejście przypomina mi wypowiedź minister Jakubiak która oburzyła się na twierdzenie, że to przedsiębiorcy utrzymują urzędników i stwierdziła, że jest wręcz odwrotnie, to urzędnicy pozwalają przedsiębiorcom pracować W takim ujęciu sprawna administracja faktycznie jest zasługą państwa na zasadzie "Bo tylko uderzył, a mógł przecież zabić":lol2: Przecież duńskie państwo mogłoby sobie wymyślić, że wprowadza ideał wszelkich socjaluchów: system gospodarczy Korei Północnej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11 Płeć: nie wybrano
Avx napisał(a):Przepraszam, długość edukacji o programie regulowanym przez państwo. Na jedno wychodzi.
No i znowu nietrafiony Mean years of schoolling to po prostu przeciętna liczba lat 25-latka spędzonych na edukacji (nie tylko szkolnej).
A z perspektywy dobrobytu ekonomicznego takie dane mają określony sens:
NBER Working Paper No. 15902 napisał(a):Many observers have emphasized the crucial importance of human capital, particularly as attained through education, to economic progress (Lucas, 1988 and Mankiw, Romer and Weil, 1992). An abundance of well-educated people goes along with a high level of labor productivity. It also implies larger numbers of more skilled workers and greater ability to absorb advanced technology from developed countries. The level and distribution of educational attainment also have impact on social outcomes, such as child mortality, fertility, education of children, and income distribution (see for example Barro and Lee, 1994; de Gregorio and Lee, 2002; Breierova and Duflo, 2004; Cutler et al., 2006).
Kontestator napisał(a):Gdyż jak wykazał trystero wydatki rządowe ogólnie praktycznie nie mają żadnego wpływu na wynik ogólny IEF.
Mają z definicji metodologicznej, bo są wliczane w zwykłą średnią arytmetyczną, która określa ostateczny wynik.
Korelacji z końcowym rezultatem nie liczyłem, ale jeśli nawet jest bliska zeru, to znaczy, że wolność gospodarczą należy rozdzielać od struktury dochodowej państwa i od wielkości budżetu tegoż. IEF w rzeczywistości tego właśnie dowodzi. To znaczy mogą istnieć kraje o "dużym" rządzie, w których jednocześnie wolność gospodarcza stoi na wysokim poziomie, a więc łatwo prowadzi się biznes, dochodzi roszczeń na drodze cywilnej, chroni własność prywatną, a także bezproblemowo się inwestuje i handluje różnymi towarami.
Cytat:No i na zdrowy rozsądek. Wychodzi Ci na to, że Dania jest mega wolnorynkowa(chociaż taka nie jest) i ma małe rozwarstwienie społeczne. Ale jest to wynik tego, że jest wolnorynkowa(chociaż taka nie jest) czy tego, że ma ogromne wydatki na cele socjalne?
Liczba postów: 6,486
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
151 Płeć: nie wybrano
exodim napisał(a):To znaczy mogą istnieć kraje o "dużym" rządzie, w których jednocześnie wolność gospodarcza stoi na wysokim poziomie, a więc łatwo prowadzi się biznes, dochodzi roszczeń na drodze cywilnej, chroni własność prywatną, a także bezproblemowo się inwestuje i handluje różnymi towarami.
Zajebiemy Ci 99% Twoich pieniędzy, ale z tym pozostałym 1% możesz robić co chcesz - Wolny Rynek.