Również mózg zaczyna się formować właśnie w 3 tygodniu.
Forum Ateista.pl
Filozofia i światopogląd
Ateizm - dyskusje ogólne
Czy istnieje ateistyczny system moralny?
|
Czy istnieje ateistyczny system moralny?
|
|
17.07.2013, 09:45
17.07.2013, 10:34
pitbbpl napisał(a):Również mózg zaczyna się formować właśnie w 3 tygodniu. U martwego dorosłego czlowieka mózg jest nawet już w pełni uformowany, ale niestety nie działa! Tak samo jak u 3-tygodniowego płodu - nie działa! Dopiero w 12-tym tygodniu mózg zaczyna "pracować" i reaguje na pierwsze przypadkowe impulsy, np. na dźwięki.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
13.09.2013, 15:00
System moralny i etyczny ewoluował i rozwijał się stopniowo od kiedy ludzie zaczęli grupować się w lokalne społeczności. To nie jest zasługa żadnej religii, chociaż każda z nich rości sobie prawo do nazwania siebie twórcą porządku moralnego. Już stoicy opracowali system norm moralnych na długo przed chrześcijaństwem. Przecież łatwo zauważyć ciągłe zmiany moralnego kodeksu na przestrzeni lat. Dziwię się, że ciągle jeszcze rozważa się podejmowanie tego tematu po kątem religijnym, a jeśli już.... to ateiści kierują się wartościami moralnymi uwewnętrznionymi, wypływającymi z własnych przekonań, a nie narzuconymi z zewnątrz, pod groźbą kary mąk wiekuistych.
17.09.2013, 06:21
Cleo napisał(a):Wydzielone z wątku o jednopłciowych rodzicach.Tak naprawdę w adopcji nie chodzi o zaspokojenie instynktów rodzicielskich dorosłych, tylko o dobro dzieci. Wg. danych ze spisów powszechnych w USA, zebranych na przestrzeni prawie 100 lat- dzieci wychowane przez jednopłciowe pary homoseksualne osiągają średnie wyniki w szkole, zakładają normalne (heteroseksualne) rodziny i generalnie w niczym nie odstaja od swoich rówieśników. Jeśli więc dodatkową alternatywą dla wychowania dzieci w domach dziecka jest ich adopcja przez pary gejowskie, to w świetle tych badań skorzystanie z tej alternatywy nie niesie żadnego zagrożenia dla rozwoju dzieci ani dla rozwoju społeczeństwa. Argumenty przeciwko prawu do adopcji dla gejów w rzeczywistości nie mają na uwadze dobra dzieci, tylko dobro "tradycyjnych wartości", które większość polskiego społeczeństwa utożsamia z wartościami chrześcijańskimi. Jeżeli tak mamy rozumieć tradycyjne wartości, to ja nie mam nic przeciwko temu, aby przewartościować nasze tradycje
02.10.2013, 09:55
Witam wszystkich. To mój pierwszy post tutaj.
Postuluje aby temat (czyli wnioski z dyskusji) został skompilowany w pierwszym poście. Mam ten problem że moja wypowiedź może sie powtarzać ale.... komu by się chciało czytać tyle stron? Do sedna: http://pl.wikipedia.org/wiki/Moralno%C5%9B%C4%87 Według mnie aby dojść czy taki "system" istnieje trzeba najpierw zapytać co to jest "system moralny" i dojść od czego się wywodzi oraz z czego sie składa. Podstawą moralności jest bodajże empatia która jest wrodzona (i tu z Dawningiem się zgadzam). Oprócz tego ważne sa doświadczenia człowieka. Jeśli np ma "wrodzoną obojętność na ból" (jest taka choroba) i go nie odczuwa to nie dowie sie że np. ukłucie igłą jest bolesne i będzie miał problemy z wcieleniem się w człowieka drugiego czyli odczuwaniem empatii. http://pl.wikipedia.org/wiki/Empatia Dzięki zdolności empatii wiemy czego nie należy robić drugiemu człowiekowi i to są moim zdaniem podstawy moralności. Wszystko inne może zostać wyuczone lub wpojone przez wychowanie i kulturę w której sie wychowaliśmy. I tak właśnie, z biegiem czasu, pod wpływem różnych religii i kultur czyli pod wpływem doświadczenia nasza moralność sie ukształtowała. Bez popełnienia mnóstwa błędów w przeszłości nie wiedzieli byśmy że coś jest dobre i należy to pielęgnować a coś inne złe i należy tego zakazać. Dla mnie religia jest po części encyklopedią. Zbiorem doświadczeń zebranych w jednym miejscu. Oczywiście jako że jest skompilowana przez ludzi nie jest wolna od wad. Czas i okoliczności powstania naszej religii też nie przemawiają na jej korzyść. Trzeba jasno przyznać że religia (jako ta encyklopedia) sporo nam (naszej kulturze) dała. Każdy też powinien przyznać że na jej podstawach (czyli 10 przykazaniach) i prawach świeckich można bez nauki o Bogu wychować dobrego człowieka.
02.10.2013, 17:36
GPR;574396[u napisał(a):][/u] Cały problem z moralnością religijną polega na tym, że częściowo spaczyła ona to wrodzone przeczucie tego, co jest dobre a co złe wyrastające właśnie z empatii. Co jest widoczne choćby w rozlicznych różnicach w pojmowaniu dobra i zła w poszczególnych systemach religijnych. Wychodzi na to, że ludzie pojmują coś jako dobre/złe tylko dlatego, że zostali zindoktrynowani określoną kulturą, nie wyrasta to jednak z ich wewnętrznego przekonania, które zostało stłumione i wyparte przez programy moralne wbudowane w podświadomość. Człowiek taki jest jak chorągiewka. Wystarczy, że przyjdzie moda na inne wzorce moralne, to sobie zamieni jeden program na drugi i ok. A może to być program potworny - a la hitleryzm. Dlatego postuluję powrót do natury, wrodzonej empatii, a odwrót od arbitralnie przyjętych systemów etycznych.
02.10.2013, 17:54
GPR napisał(a):Każdy też powinien przyznać że na jej podstawach (czyli 10 przykazaniach) i prawach świeckich można bez nauki o Bogu wychować dobrego człowieka. Cześć ![]() Ogólnie się zgadzam z tym co napisałeś... Jednak nie wiem co dobrego daje codzienne oddawanie pokłonów jakiemuś Bogu. Już wolałbym czcić ideę miłości po prostu miłując. Szanowanie rodziców... A jeśli rodzice są złymi ludźmi? Właśnie na autorytecie między innymi opierał się Hitler. Kiedyś w USA zrobiono eksperyment. Podstawiono aktorów i zaproponowano przypadkowym ludziom zapłatę za udział w badaniu. W zależności od tego co im mówiono mieli zwiększać rzekome natężenie prądu i jednocześnie zadawać "ból" aktorom. Okazało się, że nawet najspokojniejsi często przekraczali dawki śmiertelne. Potem w wywiadzie powoływali się między innymi na słuchanie się autorytetu. A to jest wpajane już poprzez czczenie rodziców. stara_dewota napisał(a):Dlatego postuluję powrót do natury, wrodzonej empatii, a odwrót od arbitralnie przyjętych systemów etycznych.W naturze tej empatii zbyt dużo nie ma. Modliszka odgryzająca głowę samca, ślimaki co się kłują godzinami podczas(tu cenzura). W sumie stwierdzono na podstawie badań, że z natury wszystkie zwierzęta łącznie z człowiekiem są agresywne. O ile pochwalam życie zgodnie z naturą(czyli bez niszczenia jej i być może jej doświadczanie poprzez kontakt) o tyle powrót do swojej pierwotnej natury uważam raczej za zły pomysł.
Nie gań innych ani nie potępiaj ich. Bądź ostrożny tylko w swoim braku szczerości.
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?
02.10.2013, 18:01
manas napisał(a):W sumie stwierdzono na podstawie badań, że z natury wszystkie zwierzęta łącznie z człowiekiem są agresywne. Zwierzęcy wymiar człowieka jest agresywny, mało empatyczny. Ale sęk w tym, że człowiek to nie tylko zwierzę. Tylko kultura sprowadzająca człowieka do zwierzęcia tej wrodzonej empatii nie pozwala wyzwolić.
02.10.2013, 23:22
tak ale kultura skądś sie wzięła i dlatego tak duża część mojej wypowiedzi była o nauce. Człowiek różni się od innych zwierząt tym że wykształcił skomplikowany system pisma i języka by zbierać informacje i na ich podstawie z pokolenia na pokolenie być lepszym.
Nie mięli byśmy tej kultury jaką mamy gdyby w przeszłości nie stały się rzeczy straszne które nam teraz mówią - nie idźcie tą drogą. I tak kulturowo poprzez doświadczenie mamy "w społeczeństwie wykształconym" (to ważne) moralność taką a nie inną. Oczywiście w innych rejonach świata mają inną moralność ale to przez wykształcenie i co idzie za nim zdolność do negowania, do przemyślenia tematu i możliwości powiedzenia że jest zły lub dobry.W krajach islamskich np tego nie ma. Tam za powiedzenie ze "coś tu nie gra" zostajesz zamordowany. U nas dlatego ze możemy "wątpić" ,wszystko, cała kultura a co za tym idzie moralność poszła do przodu. U nich stanęła w miejscu. @Manas - ja nie pisałem niczego o Bogu. Zwróć uwagę na mój avatar i podpis. Jestem niewierzący lecz nie negujący całkowicie koncepcji Boga. Na tą chwile nie da się ustalić czy Bóg istnieje czy nie i kto nim jest.Być moze w przyszłości okaże sie np że naszym "Bogiem" są kosmici. tak tak. Nie neguje tej opcji. Być moze przylecieli i zmienili małpy w nas. Co więcej. Być moze za jakiś czas my stworzymy inną cywilizację. Tak naprawdę po części dla niektórych stworzeń już jesteśmy Bogiem. nie takim co stworzył wszechświat ale co stworzył np "owieczkę dolly", matka na początku też jest Bogiem dla swojego dziecka. "Bóg" można interpretować na wiele sposobów. Temat jest długi więc tu skończę swój wywód bo nie o nim jest temat. Dodam również że jestem bardzo mocno nastawiony przeciwko kościołowi i religii jaką oni szerzą.
Za ewidentne offtopy wlepiam minusy. Minus zwrotny świadczy o tobie :-) Nie dokarmiam też trolli. Szczególnie Zefcia.
W pierwszych kilku minutach często edytuje swoje wypowiedzi uzupełniając je lub w celu poprawienia błędów. __________________ Agnostyk, Ignostyk, Ateista
02.10.2013, 23:34
GPR napisał(a):tak ale kultura skądś sie wzięła i dlatego tak duża część mojej wypowiedzi była o nauce. Człowiek różni się od innych zwierząt tym że wykształcił skomplikowany system pisma i języka by zbierać informacje i na ich podstawie z pokolenia na pokolenie być lepszym.A często bywa gorszym i nie może się dogadać. Z kolei na niektóre rzeczy nawet ten skomplikowany język jest za ubogi. No i zależy co rozumieć przez kulturę. Zwyczaje się zmieniają, obyczajowość a tradycje? Tradycje to dla mnie jedynie folklor i specjalnie plusów nie mają. GPR napisał(a):Nie mięli byśmy tej kultury jaką mamy gdyby w przeszłości nie stały się rzeczy straszne które nam teraz mówią - nie idźcie tą drogą.Jakiej kultury? Minojskiej, greckiej? A może współczesnej? Popkultury....na przykład. Chociaż teraz nie pop jest taki trendy. GPR napisał(a):I tak kulturowo poprzez doświadczenie mamy "w społeczeństwie wykształconym" (to ważne) moralność taką a nie inną.Co okazał pewien dawny znajomy co stwierdził, że w tym kraju można godnie żyć jedynie dzięki kradzieży. GPR napisał(a):Oczywiście w innych rejonach świata mają inną moralność ale to przez wykształcenie i co idzie za nim zdolność do negowania, do przemyślenia tematu i możliwości powiedzenia że jest zły lub dobry.W krajach islamskich np tego nie ma. Tam za powiedzenie ze "coś tu nie gra" zostajesz zamordowany.Nie ma czegoś takiego jak kraj islamski bo nie ma Kalifatu. I niektórzy szejkowie potrafią postępować na odwrót np. pozwalać na normalny ubiór w pracy kobietom i zatrudniać je jako pilotów czy kierowców. GPR napisał(a):U nas dlatego ze możemy "wątpić" ,wszystko, cała kultura a co za tym idzie moralność poszła do przodu. U nich stanęła w miejscu.Czego przykładem są politycy co nas okłamują i okradają oraz firmy co wykorzystują jak tanią siłę roboczą nie mającą nic do gadania. GPR napisał(a):@Manas - ja nie pisałem niczego o Bogu. Zwróć uwagę na mój podpis. Jestem niewierzący lecz nie negujący całkowicie koncepcji Boga. Na tą chwile nie da się ustalić czy Bóg istnieje czy nie i kto nim jest.Skąd wiesz, że to ktoś? GPR napisał(a):Być moze w przyszłości okaże sie np że naszym "Bogiem" są kosmici. tak tak. Nie neguje tej opcji.Żyjemy w kosmosie - jesteśmy kosmitami. Bawimy się w bogów ratując życie lub je wydłużając, oraz decydując o życiu lub śmierci. GPR napisał(a):Być moze przylecieli i zmienili małpy w nas.Albo jesteśmy wypadkową eksperymentów ewolucji. GPR napisał(a):Co więcej. Być moze za jakiś czas my stworzymy inną cywilizację.Możliwe. GPR napisał(a):Tak naprawdę po części dla niektórych stworzeń już jesteśmy Bogiem. nie takim co stworzył wszechświat ale co stworzył np "owieczkę dolly", matka na początku też jest Bogiem dla swojego dziecka. "Bóg" można interpretować na wiele sposobów. Temat jest długi więc tu skończę swój wywód bo nie o nim jest temat. Dodam również że jestem bardzo mocno nastawiony przeciwko kościołowi.No to piona. :>
Nie gań innych ani nie potępiaj ich. Bądź ostrożny tylko w swoim braku szczerości.
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?
02.10.2013, 23:41
Konrad Lorenz w książce pt. "Tak zwane zło" wyjaśnia w jaki sposób istnienie agresji wewnątrz-gatunkowej umożliwiło powstanie stad chierarchicznych, a wraz z nimi zlożonych zachowań społecznych, przyjaźni oraz...miłości. Nie było by miłości, gdyby nie było agresji.
Nasz system moralny opiera się na empatii, oraz tzw. zasadzie wzajemności. Potrafimy wczuć się w stan psychiczny innych i odwzajemniamy zarówno dobre jak i złe uczynki. 10 przykazań i cała religijna otoczka moralności, to pozostałość po naszych wierzących w zabobony przodkach.
03.10.2013, 00:03
No wg innych ludzi to właśnie z powodu zmniejszającej się agresji złożone zachowania społeczne stały się możliwe.
Hierarchia jest też wśród wilków. Nie stworzyły cywilizacji na skalę ludzką. Polecam film - Jak to było z udomowieniem zwierząt. Reżyseria: Anna Fitch
Nie gań innych ani nie potępiaj ich. Bądź ostrożny tylko w swoim braku szczerości.
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?
03.10.2013, 00:24
Cywilizacji nie stworzyła religia ani moralność, lecz rolnictwo. To rolnictwo umożliwiło powstanie miast, stworzyło nową klasę rządzącą i wymogło usystematyzowanie kodeksu moralno-prawnego. Religia uzurpuje sobie rolę fundamentu moralności w rzeczywistości wypaczając jej sens. W zasadzie jest tak, że system moralny wielu ludzi wierzących pokrywa się z systemem moralnym wielu ateistów- rożnice wynikają tylko z niepotrzebnej naprzyrodzonej otoczki jaką okryte są zasady moralne ludzi wierzących. Myślę że dopóki ktoś zachowuje się "po ludzku", to nie ma potrzeby krytykować jego motywów. Ludzie wierzący bronią swoich religii ponieważ wmówiono im, że utrata wiary w boga wiąże się z utratą moralności, sensu życia i jego wartości. I jeśli rzeczywiście tego właśnie się boją to chwała im za to
03.10.2013, 02:04
O ile takiego Dżihadu nie interpretują jako walki z niewiernymi a jako walkę ze swymi słabościami.
Nie gań innych ani nie potępiaj ich. Bądź ostrożny tylko w swoim braku szczerości.
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?
07.10.2013, 20:37
Mam pytanie do użytkowników forum - czy z osobą ukrywająca sie pod aygnaturą "manas" można normalnie rozmawiać czy może jest on od negacji każdej twojej wypowiedzi?
i do pana manas-a: Czy ta negacja ma coś na celu? Dojście do jakiejś prawdy, konsensusu, ustalenia czy moze wie pan wszystko najlepiej i jeśli jest nie po pana myśli to zaprzeczamy na całego? dyskusja dyskusją o ile prowadzi do jakiegoś celu. A ja tu widze tylko całkowitą negację. Chyba że nie dostrzegam jakiegoś głębszego sensu wypowiedzi. Jesli zatem chce pan prowadzić tego typu polimikę to ja nie zamierzam sie w nią wdawać gdyż czuł bym się tak jak bym rozmawiał z tzw. trollem internetowym. - nawiązując: Powinien pan dobrze wiedziec o jakiej kulturze mówie.Oczywiście że chodzi mi o "kulturę" zachodu czyli to jakie dziś mamy prawa. To czym się różnimy od cywilizacji rzymskiej, azteckiej czy Babilońskiej. O to że człowiek wie teraz o wiele więcej niż przeciętny człowiek 100 roku naszej ery. Wszystko poszło do przodu. O ile mi wiadomo nie pali się dziś ludzi na stosach za czczenie szatana i nie wierzy że zaćmienie jest ostrzeżeniem od Boga. Oczywiście w naszej kulturze czyli kulturze zachodu. Trochę innej od np kultury dalekowschodniej. Tam ludzie są mniej wyedukowani i dlatego jest wśród nich więcej ludzi wierzących. Nauka nie idzie w parze z religią. Nigdy nie szła. Im bardziej człowiek religijny tym bardziej zacofany swiatopoglądowo. Im bardziej wyedukowany tym więcej rys widzi w całej tej religijnej propagandzie. Takie mam zdanie. Najlepsze jest to że postęp naukowy zawdzięczamy właśnie kościołowi. Sam rozpędził pęd do nauki uruchamiając pierwsze uniwersytety w Europie.
Za ewidentne offtopy wlepiam minusy. Minus zwrotny świadczy o tobie :-) Nie dokarmiam też trolli. Szczególnie Zefcia.
W pierwszych kilku minutach często edytuje swoje wypowiedzi uzupełniając je lub w celu poprawienia błędów. __________________ Agnostyk, Ignostyk, Ateista
09.10.2013, 00:40
GPR napisał(a):i do pana manas-a:Krytyczne myślenie pozwala wyłapać luki w cudzym jak i własnym. Bowiem człowiek nie jest doskonały i może się mylić. Nieomylny jest ten co nic nie robi i nie myśli. A są tu osoby często się za takich uważające. GPR napisał(a):dyskusja dyskusją o ile prowadzi do jakiegoś celu. A ja tu widze tylko całkowitą negację. Chyba że nie dostrzegam jakiegoś głębszego sensu wypowiedzi.Pod koniec się z Panem zgodziłem, więc nie sama negacja. Sens jest taki by zmusić szare komórki do głębszej analizy i przemyślenia pewnych kwestii. Np. odgórnego założenia, że Bóg jest osobowy. Choć tu mowa o wierze a nie wiedzy. GPR napisał(a):Jesli zatem chce pan prowadzić tego typu polimikę to ja nie zamierzam sie w nią wdawać gdyż czuł bym się tak jak bym rozmawiał z tzw. trollem internetowym.Niedawno co miał Pan do mnie pretensje, że nie lubię jak nie mam racji. A teraz co Pan robi? Boi się, że wyjdzie na to, iż nie ma racji? GPR napisał(a):- nawiązując:Sęk w tym, że chyba od dość dawna ludzie nie dzielą świata na zachód i wschód a od starożytnych kultur sporo zaczerpnęliśmy. GPR napisał(a):O to że człowiek wie teraz o wiele więcej niż przeciętny człowiek 100 roku naszej ery. Wszystko poszło do przodu.I dlatego dalsza wiara w Boga sprzed 2 tysięcy lat wydaje się archaizmem i cofaniem. GPR napisał(a):O ile mi wiadomo nie pali się dziś ludzi na stosach za czczenie szatana i nie wierzy że zaćmienie jest ostrzeżeniem od Boga.Za to nadal trafiają się ludzie co przypisują szatanowi wiele rzeczy np. książkę o Harry'm Potterze.(kurka, jak ja nie lubię spolszczać) GPR napisał(a):Oczywiście w naszej kulturze czyli kulturze zachodu. Trochę innej od np kultury dalekowschodniej.No nie sądzę czy tak faktycznie słabo wyedukowani. Zależy od rejonu i zawodu. We wsiach to i u nas nie ma specjalnie ynteligentów. Lecz myślę, że nie jeden chiński uliczny aptekarz zawstydziłby naszych magistrów. GPR napisał(a):Nauka nie idzie w parze z religią. Nigdy nie szła. Im bardziej człowiek religijny tym bardziej zacofany swiatopoglądowo. Im bardziej wyedukowany tym więcej rys widzi w całej tej religijnej propagandzie. Takie mam zdanie.No niekoniecznie kościołowi i nie zawsze. Żaden kapłan nie wymyślił teorii względności ani nie odkrył promieniowania rentgena. Poza tym się zgodzę - że religijny bywa zacofany.
Nie gań innych ani nie potępiaj ich. Bądź ostrożny tylko w swoim braku szczerości.
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?
09.10.2013, 09:28
GPR napisał(a):Im bardziej człowiek religijny tym bardziej zacofany swiatopoglądowo. :lol2: Dowartościowujesz się tym?
09.10.2013, 11:43
stara_dewota napisał(a)::lol2: Corrigendo - nick się zmienił, ale głupota pozostała...
09.10.2013, 12:51
manas napisał(a):No niekoniecznie kościołowi i nie zawsze. No niezupełnie : http://www.tbp.ipoznan.pl/blogi-blog-157-2909 Ciekawie to brzmi katolicki ksiądz -ojciec teorii Wielkiego Wybuchu Niereligijny , też bywa zacofany.
09.10.2013, 17:52
@manas
Krytykę rozumiem.Sam ją stosuje. Jednak przydało by sie rozwinąć swą wypowiedź zamiast dawać głodne kawałki o politykach i kradzieży. Co do mojej racji - jest moja. Nikomu jej na siłe nie wciskam tylko dziele sie swoimi spostrzeżeniami które przecież nie zawsze muszą dawać dobre spojrzenie na temat. Forum zostało chyba założone w celu wspólnej wymiany spostrzeżeń oraz dojścia do jakiegoś wniosku lub wniosków i ja właśnie do tego dąże. Ależ świat sie dzieli na zachód, wschód, północ, południe. No może nie zupełnie. Dzieli sie raczej na islamistyczny, dharmiczny, chrześcijański itd. Są też dodatkowe podziały które tworzy np "posiadanie". Są też i inne podziały. Jednak z cała pewnością można stwierdzić że innym człowiekiem (z innymi wartościami) jest japończyk, hindus, arab, somalijczyk i przedstawiciel zachodu. Czym nasza kultura sie różni od kultury hinduskiej czy arabskiej? U nas nie kamienuje się kobiety bo dała sie zgwałcić (ZEA), nie uważa sie kobiety za podczłowieka i nie poddaje aborcji bo ma sie dziewczynkę urodzić (indie). Także kultury się różnią. Bardzo wpływa na nie religia. Dzięki błędom religii wiemy co jest dobre a co złe. Dzięki temu co robili chrześcijanie i dzięki temu co robią teraz inne religie. Mamy (kultura zachodu) dzieki temu inny (lepszy) system moralny. Nie rozpisując sie za bardzo: -najpierw była starożytność (kształtowanie się pierwszych nauk) -potem średniowiecze (palenie ksiąg przez kościół) -następnie odrodzenie - i to tu Kościół zakładał pierwsze uniwersytety w Europie które na początku uczyły teologii i języków a potem stopniowo tez innych nauk. Także kościół zaczął to co go teraz próbuje zniszczyć.
Za ewidentne offtopy wlepiam minusy. Minus zwrotny świadczy o tobie :-) Nie dokarmiam też trolli. Szczególnie Zefcia.
W pierwszych kilku minutach często edytuje swoje wypowiedzi uzupełniając je lub w celu poprawienia błędów. __________________ Agnostyk, Ignostyk, Ateista |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości



