To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nagminne błędy Polaków
Nonkonformista napisał(a):Czasami z bezmyślności /akwen wodny/ - przecież to powiedzenie tego samego dwa razy: łac. aqua - woda.

To się chyba pleonazm zowie. Pleonazm to też np. demokracja ludowa.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):To się chyba pleonazm zowie. Pleonazm to też np. demokracja ludowa.
Owszem, pleonazm.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Pleonazm to jakieś zboczenie czy orientacja?
Brzmi zachęcająco
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Akwen wodny w praktyce językowej jest pleonazmem, ale w naukach technicznych często używa się pojęcia akwen do określenia zbiorników zawierających nie tylko wodę nisko domieszkowaną, ale także typu Żelazny Most, zwany akwenem wody poflotacyjnej (szlamu poflotacyjnego).
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
idiota napisał(a):Wartałoby bana na jakiś czas aż ochłonie.

Po pierwsze: dać {komu? czemu?; kogo? co?}, a nie: {komu? czemu?; kogo? czego?}

(Idioto, dajesz Palmerowi prezentu i kwiata, i długopisu? Naprawdę? Tyle razy to już piszę - jak grochem o ścianę.)

Po drugie: przed aż powinien się znaleźć przecinek, gdyż jest to zdanie podrzędnie złożone. Lepiej wyglądać będzie:

Warto by ban na jakiś czas, aż ochłonie. niż: Wartałoby ban na jakiś czas, aż ochłonie.

Idioto, dla ciebie język polski być bardzo trudna, czy jak? Ja nie rozumieć, dlaczego ty tak pisać. Ty mi wyjaśnić?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Nonk - "Wartałoby" to archaizm, nie wiem dlaczego się czepiasz.
Sam ciągle archaizujesz swoje posty.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Podwójne standardy są w wypadku tego juzera popularne.
Oczko

Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):Nonk - "Wartałoby" to archaizm, nie wiem dlaczego się czepiasz.
Sam ciągle archaizujesz swoje posty.
Archaizuję tylko w pierwszej osobie liczby pojedynczej: Jam jest, itd.
A wartałoby jest regionalizmem akurat: tu mój błąd - pospieszyłem się.
Pozostałe rzeczy są jak najbardziej w porządku.

Sofeiczu, już poprawiłem.
Idioto, przepraszam.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Nonkonformista napisał(a):Po pierwsze: dać {komu? czemu?; kogo? co?}, a nie: {komu? czemu?; kogo? czego?}

(Idioto, dajesz Palmerowi prezentu i kwiata, i długopisu? Naprawdę? Tyle razy to już piszę - jak grochem o ścianę.)

Jak grochem o ścianę. Uśmiech

Tu nie chodzi o mylenie biernika z dopełniaczem. Chodzi o to, że coraz częściej dla nieżywotnych wolimy biernik równy dopełniaczowi, a nie mianownikowi. Dotyczy to zwłaszcza nowych słów: ban, post, e-mejl, sms, smartfon itp. Jest to proces, który dokonuje się na naszych uszach i oczach. I tępienie tego, zwłaszcza na forum, gdzie często tak se tylko gadamy, wydaje mi się lekką przesadą.

Pewnie długo jeszcze nie zaakceptujemy: "Kupiłem samochoda". Może nawet nigdy nie będziemy musieli tego akceptować, bo to zgrzyta jak diabli.

Jednak od Gwiazdora (zgadnij, gdzie mieszkam) w tym roku dostanę nowego laptopa (biernik!). Czy to ci się podoba, czy nie.
Chyba że do tego czasu mocno nabroję. Ale pilnuję się.

http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=6501
Odpowiedz
Zgadzam się z twoją diagnozą.
Być może sam podział rzeczowników na żywotne i nieżywotne staje się mniej ostry i z czasem zaniknie.
Dlatego mamy teraz taki bałagan, gdzie właściwie trudno jest znaleźć regułę.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
juzer napisał(a):Jak grochem o ścianę. Uśmiech

Tu nie chodzi o mylenie biernika z dopełniaczem. Chodzi o to, że coraz częściej dla nieżywotnych wolimy biernik równy dopełniaczowi, a nie mianownikowi. Dotyczy to zwłaszcza nowych słów: ban, post, e-mejl, sms, smartfon itp. Jest to proces, który dokonuje się na naszych uszach i oczach. I tępienie tego, zwłaszcza na forum, gdzie często tak se tylko gadamy, wydaje mi się lekką przesadą.

Pewnie długo jeszcze nie zaakceptujemy: "Kupiłem samochoda". Może nawet nigdy nie będziemy musieli tego akceptować, bo to zgrzyta jak diabli.

Jednak od Gwiazdora (zgadnij, gdzie mieszkam) w tym roku dostanę nowego laptopa (biernik!). Czy to ci się podoba, czy nie.
Chyba że do tego czasu mocno nabroję. Ale pilnuję się.

http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=6501
Wiem, ja jestem językowym purystą. Obserwuję te zmiany. Zobaczymy, czy dojdzie do wyrównania z formami męskożywotnymi, czy będzie bałagan jak z końcówkami -a, -u.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Język żyje i się zmienia. Jest to normalne. I nie wszystko w języku musi być logiczne i analogiczne. Wszyscy kupują komputer, choć większość kupuje laptopa (a nie: laptop). Albo jeszcze bardziej nielogiczny przykład: wszyscy czekają na autobus, lecz prawie wszyscy czekają na busa. Ktoś czeka na bus? W prasie: "Zderzenie autobusu z…", a obok "Zderzenie busa z...".

Dobrze jednak, że są też puryści, którzy hamują zmiany, marudzą, poprawiają, upierają się i pilnują, by nie było takich: "Mi się nic nie chciało, ale bynajmniej poszłem wziąść pieniążki dla małżonki". "Mi" na początku wygląda i brzmi bardzo źle. Jednak mnie jeszcze bardziej irytuje użycie dłuższych zaimków tam, gdzie muszą być krótkie np. "Wydaje mnie się, że..", "Proszę mnie powiedzieć...". Tu z kolei mówiący czy piszący chce brzmieć inteligentniej, wydaje mu się, że "mi" to gorsza wersja "mnie", używa "lepszej" i efekt jest opłakany.

Podoba mi się pomysł osobnego wątku na forum, w którym swobodnie, bez złośliwości, bez narażania się na bycie niegrzecznym, możemy poprawiać swoje błędy językowe.

Nonkonformista napisał(a):Wiem, ja jestem językowym purystą. Obserwuję te zmiany. Zobaczymy, czy dojdzie do wyrównania z formami męskożywotnymi, czy będzie bałagan jak z końcówkami -a, -u.

A to już chyba było - "językowy purysta"? Przegadane Oczko
Odpowiedz
Cytat:Dobrze jednak, że są też puryści, którzy hamują zmiany,
Presupozycja tego zdania wydaje mi się zupełnie fałszywa.

Odpowiedz
idiota napisał(a):Presupozycja tego zdania wydaje mi się zupełnie fałszywa.
A mnie nie. I co teraz? Uśmiech
Odpowiedz
juzer napisał(a):A mnie nie. I co teraz? Uśmiech
Juzerze, jesteś tu nowy, więc nie wiesz, że idiota ma zawsze rację. Język
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
A czego się spodziewałeś?
Mógłbyś juzerze drogi wyjaśnić nam tu wszemi wobec jak konkretnie takie hamowanie maprzebiegać, bo mi nic nie przychodzi nic do głowy.

Dziecko drogie a niedopasowane, mógłbyś nie pisać od rzeczy jak dorośli rozmawiają?

Odpowiedz
idiota napisał(a):Podwójne standardy są w wypadku tego juzera popularne.

A w przypadku wszystkich innych użytkowników, to już nie? :lol2:
Odpowiedz
idiota napisał(a):A czego się spodziewałeś?
Mógłbyś juzerze drogi wyjaśnić nam tu wszemi wobec jak konkretnie takie hamowanie ma przebiegać, bo mi nic nie przychodzi nic do głowy.

Na pouczaniu, które nie puryści mają tam, gdzie świateło nie dochodzuje.

Puryści językowi to takie donkiszoty, ale widać znajdują przyjemność w walce z góry skazanej na porażkę. Przynajmniej fajnie mi się czyta jak jeden poprawia drugiego, weselej mi wtedy jakoś :]

Mata wszyscy na poprawę humora Duży uśmiech - http://www.youtube.com/watch?v=a-xFi0VJBMs
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):Na pouczaniu, które nie puryści mają tam, gdzie świateło nie dochodzuje.

Puryści językowi to takie donkiszoty, ale widać znajdują przyjemność w takiej walce. Przynajmniej fajnie mi się czyta jak jeden poprawia drugiego, weselej mi wtedy jakoś :]
Niepuryści. Uśmiech
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):Na pouczaniu, które nie puryści mają tam, gdzie świateło nie dochodzuje.
O tem prawię, ale nie trybują fcale tego.

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: