Liczba postów: 7,984
Liczba wątków: 162
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
2
Płeć: nie wybrano
Patafil napisał(a):Aryjskie, chrześcijańskie narody skaczą sobie do gardeł z absurdalnych powodów, a Tatarczuchy Krymskie się cieszą i w końcu to oni ponownie zagarną Krym. Kutwa, czy historia naprawdę niczego nie uczy!
Rosjanie chyba od Krymu właśnie zaczynają. Krymscy Tatarzy są dla nich problemem w związku z ich zamiłowaniem do męczeństwa na Kaukazie.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Ja tylko czekam na aneksje. Drugi Kaukaz sobie Putin szykuje. A jeszcze będą Tatarzy sowicie dotowani przez USA i Turcję to to będzie gwóźdź do trumny imperialnej Rosji.
Sebastian Flak
Liczba postów: 7,984
Liczba wątków: 162
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
2
Płeć: nie wybrano
Jeśli drugi Kaukaz to się dobrze składa. Islamistów na Krymie wówczas znacząco ubędzie.
Choć mnie głównie interesują perspektywy zmniejszania pogłowia banderowców. Korzystnym jest dla Polski by stało się to rosyjskimi rękoma.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
Co znaczy sformułowanie "drugi Kaukaz"?
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Liczba postów: 7,984
Liczba wątków: 162
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
2
Płeć: nie wybrano
FlauFly napisał(a):Co znaczy sformułowanie "drugi Kaukaz"?
Mam na myśli spacyfikowania islamistów. Po wojnach czeczeńskich, mało który miejscowy myśli o dżihadzie. Wobec muzułmanów zastosowano jedyne co oni rozumieją i szanują, czyli terror.
Stąd liczę, że jeśli Rosjanie przejmą Krym, podobnie rozwiążą problem islamskiego ekstremizmu wśród Tatarów Krymskich.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Teren niestabilny, pełen partyzantów, generujących wysokie koszty na walkę z nimi  A przynajmniej ja tak to widzę.
@ Seth
Ubędzie co najwyżej trochę Tatarów, jakoś strasznym problemem to oni nie są od dawna. Mnie bardziej interesują skutki aneksji. Zwłaszcza gospodarcze. Rosja wykańcza się sama. A to bardzo dobrze. Jeszcze aby Białoruś dostała się w sferę oddziaływań Polski (a Łukaszenko ma takie problemy gospodarcze że aż miło popatrzeć) a Kaliningrad sam się unieszkodliwi, a już najlepsza by była asymilacja ludności i aneksja. Droga do tego nie łatwa, ale rubel słaby, po Soczi pustki w budżecie, import się kurczy a na horyzoncie majaczą sankcje... Jak tak dalej pójdzie to wcielenie kilkuset tysięcy wrogich Putinowych ludzi znacznie przyspieszy rozwałkę i oddali wszelkie płynące ze wschodu zagrożenia.
Sebastian Flak
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
Liczba postów: 7,984
Liczba wątków: 162
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
2
Płeć: nie wybrano
Neuromanta napisał(a):Teren niestabilny, pełen partyzantów, generujących wysokie koszty na walkę z nimi A przynajmniej ja tak to widzę.
W Czeczeni specjalnie nie bawili się w chirurgiczne uderzenia. Uskuteczniali ludobójstwo tak długo, aż ktokolwiek bał się podnieść głowę. To aż tak koszmarnie drogie nie byłoby.
Tym bardziej że teren na Krymie trudny nie jest.
Neuromanta napisał(a):Ubędzie co najwyżej trochę Tatarów, jakoś strasznym problemem to oni nie są od dawna. Mnie bardziej interesują skutki aneksji. Zwłaszcza gospodarcze. Rosja wykańcza się sama. A to bardzo dobrze. Jeszcze aby Białoruś dostała się w sferę oddziaływań Polski (a Łukaszenko ma takie problemy gospodarcze że aż miło popatrzeć) a Kaliningrad sam się unieszkodliwi, a już najlepsza by była asymilacja ludności i aneksja. Droga do tego nie łatwa, ale rubel słaby, po Soczi pustki w budżecie, import się kurczy a na horyzoncie majaczą sankcje... Jak tak dalej pójdzie to wcielenie kilkuset tysięcy wrogich Putinowych ludzi znacznie przyspieszy rozwałkę i oddali wszelkie płynące ze wschodu zagrożenia.
Wolałbym nieco inny scenariusz. Rosję coraz częściej postrzegam jako naturalnego sojusznika i pomocnika przy próbie wyrwania Polski z objęć Uni Europejskiej.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Liczba postów: 10,996
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122
Płeć: nie wybrano
Seth napisał(a):Wolałbym nieco inny scenariusz. Rosję coraz częściej postrzegam jako naturalnego sojusznika i pomocnika przy próbie wyrwania Polski z objęć Uni Europejskiej.
To mi wygląda na pomysł aby leczyć grypę przez wsadzenie na trzy zdrowaśki do pieca  Potrafisz wymienić chociaż jedno państwo, które wyszło dobrze na bliskich relacjach z Rosją pomijając zakaukaskie republiczki w które Rosja ładuje kasę w zamian za przychylność władz i spokój? (cena ropy spadnie skończy się strumyczek pieniędzy dla lokalnych watażków trzymających tamtejsze klany w ryzach to i rzekomo spacyfikowana Czeczenia zacznie znowu się awanturować i skończy się spokój)
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
A ja powiadam że liczyć trzeba tylko na siebie i samemu zapewniać sobie stabilność i możliwości rozwoju. Polska ma dokładnie odwrotny do Rosji interes w regionie. Albo jesteśmy motorem rozwoju i ośrodkiem skupiającym całą Europę Środkowo-wschodnią albo będziemy peryferium kolejnej edycji Imperium Rosyjskiego. XX wiek mieliśmy praktycznie stracone tak jak i dwa poprzednie. Na więcej nie możemy sobie pozwolić, zwłaszcza że Unia w takim kształcie nie przetrwa i albo odejdą od Traktatu Lizbonskiego albo zacznie się przebąkiwanie o secesji co raz to nowych krajów aż w końcu zacznie się sypać... I albo jakaś wolnorynkowa namiastka UE albo Europa jako podmiot przestanie się liczyć w grze Imperiów o wpływy. I najlepiej aby pierwsze skrzypce grać w tej organizacji. Ewentualnie stworzyć swoją na własną rękę. Taka V Rzeczpospolita Wielu Narodów :-D
Sebastian Flak
Liczba postów: 7,984
Liczba wątków: 162
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
2
Płeć: nie wybrano
DziadBorowy napisał(a):To mi wygląda na pomysł aby leczyć grypę przez wsadzenie na trzy zdrowaśki do pieca Potrafisz wymienić chociaż jedno państwo, które wyszło dobrze na bliskich relacjach z Rosją pomijając zakaukaskie republiczki w które Rosja ładuje kasę w zamian za przychylność władz i spokój? (cena ropy spadnie skończy się strumyczek pieniędzy dla lokalnych watażków trzymających tamtejsze klany w ryzach to i rzekomo spacyfikowana Czeczenia zacznie znowu się awanturować i skończy się spokój)
Huh, masz rację. To pakt z Diabłem
Ale w przeciwieństwie do Neuromanty nie jestem takim optymistą jeśli idzie o rozpieprzenie się UE. I z dwojga złego w tej sytuacji, wolałbym jednak Rosję.
Scenariusz tego paktu z diabłem nie zakłada zaniku polskiej państwowości, spustoszeń poprzez wcielanie lewackiej ideologii w życie, odgórnej walki z wszystkim co patriotyczne i konserwatywne, dechrystianizacji i sprowadzania kolorowych oraz muzułmanów celem powstrzymania zapaści demograficznej.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
Seth napisał(a):Scenariusz tego paktu z diabłem nie zakłada zaniku polskiej państwowości, spustoszeń poprzez wcielanie lewackiej ideologii w życie, odgórnej walki z wszystkim co patriotyczne i konserwatywne, dechrystianizacji i sprowadzania kolorowych oraz muzułmanów celem powstrzymania zapaści demograficznej. Zaproponowana przez Ciebie strategia alternatywna brzmi trochę jak wyganianie diabła Belzebubem.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 7,984
Liczba wątków: 162
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
2
Płeć: nie wybrano
Iselin napisał(a):Zaproponowana przez Ciebie strategia alternatywna brzmi trochę jak wyganianie diabła Belzebubem.
Bo tym jest. Wybór mniejszego zła.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
90
Seth napisał(a):Scenariusz tego paktu z diabłem nie zakłada zaniku polskiej państwowości, spustoszeń poprzez wcielanie lewackiej ideologii w życie, odgórnej walki z wszystkim co patriotyczne i konserwatywne, dechrystianizacji i sprowadzania kolorowych oraz muzułmanów celem powstrzymania zapaści demograficznej.
A to zabawne, bo ostatni jego scenariusz zakładał właśnie to wszystko, tylko do wzrostu demograficznego nie musiał zachęcać :lol2:
Liczba postów: 10,996
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122
Płeć: nie wybrano
Seth napisał(a):Bo tym jest. Wybór mniejszego zła.
Ale dalej nie widzę jakie mielibyśmy z tego korzyści mieć? Przy roli wasala Rosji (a tak by się to skończyło - bo ceną za ich pomoc byłoby 100% uzależnienie surowcowe) Unia nie wydaje się taka zła. Przerabialiśmy to pomiędzy 45 a 89. Od 25 lat robimy wszystko aby odciąć się od Rosji a teraz mamy zrobić zwrot o 180 stopni?
Zresztą Unia Unią a obranie w 89 roku polityki prozachodniej nam się opłaciło (nie chodzi o samo członkostwo ale o pewien model gospodarczo-polityczny - nie jest on idealny ale lepszy niż modele państw stowarzyszonych z Rosją). Gdybyśmy wówczas postawili na sojusz z Rosją byłoby u nas jak na Ukrainie. Obawiam się, że niechęć do EU sprawia, że nie patrzysz na tą sprawę trzeźwo.
Dla mnie model idealny (choć ciężki do zrealizowania) byłby taki. Rosja wycofuje się z Ukrainy a w środowisku "Majdanowym" do władzy dochodzą siły umiarkowane. Ukraina przybiera kurs prozachodni - chociaż z wejściem do Unii śpieszy się tak jak my z przyjęciem Euro  Po prostu próbuje ugrać dla siebie jak najwięcej. Jednocześnie przeprowadza wolnorynkowe reformy dzięki czemu jej gospodarka zaczyna rosnąć tak jak nasza w latach 90. Postawić gospodarkę na nogi pomaga jej Polska - również przez wsparcie finansowe - ale na zasadzie coś za coś. Dzięki temu nasze firmy zyskują mocną pozycję na tym rynku i zaczynają tam działać. A Polska gospodarka zyskuje drugi po niemieckim rynek zbytu dla swoich towarów. Pod koniec przemian zacieśniamy współpracę jeszcze bardziej - np wprowadzamy coś w rodzaju strefy Schengen (najlepsze wyjście z problemu resentymentów dotyczących terytoriów spornych czyli "naszego Lwowa" i "ich Przemyśla"). Z czasem zacieśniamy taką współpracę z innymi krajami naszego regionu tworząc silny blok będący przeciwwagą dla Francji i Niemiec.
Coś takiego chociaż ciężkie jest możliwe do zrealizowania - trzeba jednak prowadzić racjonalną politykę i wszystkie strony muszą zapomnieć o wzajemnych krzywdach i pretensjach.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
DziadBorowy napisał(a):Ale dalej nie widzę jakie mielibyśmy z tego korzyści mieć? Przy roli wasala Rosji (a tak by się to skończyło - bo ceną za ich pomoc byłoby 100% uzależnienie surowcowe) Unia nie wydaje się taka zła. Przerabialiśmy to pomiędzy 45 a 89. Od 25 lat robimy wszystko aby odciąć się od Rosji a teraz mamy zrobić zwrot o 180 stopni?
Zresztą Unia Unią a obranie w 89 roku polityki prozachodniej nam się opłaciło (nie chodzi o samo członkostwo ale o pewien model gospodarczo-polityczny - nie jest on idealny ale lepszy niż modele państw stowarzyszonych z Rosją). Gdybyśmy wówczas postawili na sojusz z Rosją byłoby u nas jak na Ukrainie. Obawiam się, że niechęć do EU sprawia, że nie patrzysz na tą sprawę trzeźwo.
Dla mnie model idealny (choć ciężki do zrealizowania) byłby taki. Rosja wycofuje się z Ukrainy a w środowisku "Majdanowym" do władzy dochodzą siły umiarkowane. Ukraina przybiera kurs prozachodni - chociaż z wejściem do Unii śpieszy się tak jak my z przyjęciem Euro Po prostu próbuje ugrać dla siebie jak najwięcej. Jednocześnie przeprowadza wolnorynkowe reformy dzięki czemu jej gospodarka zaczyna rosnąć tak jak nasza w latach 90. Postawić gospodarkę na nogi pomaga jej Polska - również przez wsparcie finansowe - ale na zasadzie coś za coś. Dzięki temu nasze firmy zyskują mocną pozycję na tym rynku i zaczynają tam działać. A Polska gospodarka zyskuje drugi po niemieckim rynek zbytu dla swoich towarów. Pod koniec przemian zacieśniamy współpracę jeszcze bardziej - np wprowadzamy coś w rodzaju strefy Schengen (najlepsze wyjście z problemu resentymentów dotyczących terytoriów spornych czyli "naszego Lwowa" i "ich Przemyśla"). Z czasem zacieśniamy taką współpracę z innymi krajami naszego regionu tworząc silny blok będący przeciwwagą dla Francji i Niemiec.
Coś takiego chociaż ciężkie jest możliwe do zrealizowania - trzeba jednak prowadzić racjonalną politykę i wszystkie strony muszą zapomnieć o wzajemnych krzywdach i pretensjach. To byłoby rzeczywiście ciekawe, ale nierealne niestety, Dziadzie Borowy.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 10,996
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122
Płeć: nie wybrano
Nonkonformista napisał(a):To byłoby rzeczywiście ciekawe, ale nierealne niestety, Dziadzie Borowy.
Dlaczego nierealne ? Obecnie od dłuższego czasu z Ukrainą mamy całkiem przyzwoite stosunki i to niezależnie od tego kto tam rządzi. Polskie firmy zainwestowały tam ponad 1 mld złotych. A po ograniczeniu współpracy z Rosją Ukraina będzie potrzebowała "adwokata" i bliskiego partnera w krajach zachodnich. Niekoniecznie muszą to być Niemcy - możemy to być my. Tylko trzeba zrozumieć, że aby wyjąć trzeba najpierw nieco włożyć. Tutaj w tej kwestii rząd absolutnie nie powinien słuchać co ma do powiedzenia na ten temat społeczeństwo - bo za wiele mądrego do powiedzenia nie ma. Ot całą społeczną mądrość wyraża demotywator z poprzedniej strony. Największym problemem są antyukraińskie nastroje Polaków i odwrotnie (po stronie polskiej całkiem spore - nie wiem jak po stronie ukraińskiej). Ale może pojawiła się szansa abyśmy raz na zawsze naprawili to co spapraliśmy w XVII wieku (i bynajmniej nie chodzi mi o żadne moralne zadośćuczynienie itp)
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
DziadBorowy napisał(a):Dlaczego nierealne ? Obecnie od dłuższego czasu z Ukrainą mamy całkiem przyzwoite stosunki i to niezależnie od tego kto tam rządzi. Polskie firmy zainwestowały tam ponad 1 mld złotych. A po ograniczeniu współpracy z Rosją Ukraina będzie potrzebowała "adwokata" i bliskiego partnera w krajach zachodnich. Niekoniecznie muszą to być Niemcy - możemy to być my. Tylko trzeba zrozumieć, że aby wyjąć trzeba najpierw nieco włożyć. Tutaj w tej kwestii rząd absolutnie nie powinien słuchać co ma do powiedzenia na ten temat społeczeństwo - bo za wiele mądrego do powiedzenia nie ma. Ot całą społeczną mądrość wyraża demotywator z poprzedniej strony. Największym problemem są antyukraińskie nastroje Polaków i odwrotnie (po stronie polskiej całkiem spore - nie wiem jak po stronie ukraińskiej). Ale może pojawiła się szansa abyśmy raz na zawsze naprawili to co spapraliśmy w XVII wieku (i bynajmniej nie chodzi mi o żadne moralne zadośćuczynienie itp) Mnie chodzi o mentalność ludzi.
Homo sovietucusa tak łatwo z nich nie wypędzisz - dowodem tego jest, że wybrali prorosyjskiego prezydenta, zamiast takiego, który przede wszystkim dbałby o status quo Ukrainy.
Czy Juszczenko był tak bardzo tragiczny? Nie wiem, bo nie śledziłem jakoś jego kariery politycznej.
Jeśli nie Juszczenko, to można było się pokusić o wybór kogoś innego nie prorosyjskiego właśnie, a tak mamy schizofrenię: najpierw wybieramy prorosyjskiego prezydenta /z wszystkimi tego konsekwencjami/, a potem przeciw niemu protestujemy.
Zmiana mentalności trwa całe pokolenia.
A dla społeczeństw niewolniczych charakterystyczne jest to, że hołubi swoich katów.
Przecież za głód na Ukrainie w 1933 roku Ukraina nie powinna być prorosyjska. A część wschodnia jest.
Sama Ukraina jest rozdarta. Najpierw trzeba by ją zjednoczyć mentalnie.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
Dziadzie, dlaczego uważasz że Ukraina byłby sojusznikiem Polski w negocjacjach unijnych? Secie, co ci po tym że nie ma gender jak nie na co do garka włożyć?
Liczba postów: 10,996
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122
Płeć: nie wybrano
Xeo95 napisał(a):Dziadzie, dlaczego uważasz że Ukraina byłby sojusznikiem Polski w negocjacjach unijnych?
Raczej odwrotnie. Polska sojusznikiem Ukrainy. Pomóc odbudować jej gospodarkę, a potem niech nasze firmy inwestują na Ukrainie, eksportują na nią itp. Niemcom świetnie to wychodzi w stosunku do nas z obopólnymi korzyściami - dlaczego nie mielibyśmy tego naśladować. Mamy całkiem duży rynek zbytu na zachodzie - przydałby się podobny na wschodzie - a Ukraina ma do tego potencjał.
Cytat: Secie, co ci po tym że nie ma gender jak nie na co do garka włożyć?
Całkiem zasadne pytanie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
|