To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Kto zwycięży na Ukrainie?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
p. Wiktor Janukowycz i aparat obecnej władzy
33.33%
14 33.33%
Opozycja
66.67%
28 66.67%
Razem 42 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grillowanie Ukrainy
DziadBorowy napisał(a):Coraz bardziej wydaje mi się, że Putin chce wygrać partię nie mając mocnych kart. Po prostu blefuje.

Ale jaka to partia, którą zogrywa i po co zaczynał?
jest tylko dwie odpowiedzi:
1. chciał tupnąć nogą, aby pokazać rodakom, że Rosja coś pod jego rządami coś znaczy - ale wówczas nie zgadza się to z jego wypowiedziami o przywróceniu siły Imperium
2. Wie, że UE i Obama to biurokratyczne marionetki, i że nic nie zrobią, jak odbierze kawałek terytorium Ukrainie - tu kalkulacja polega na, tzw. przeciąganiu liny, wie że gospodarka straci w początkowej fazie, ale jak zajmie wschodnią Ukrainę, to zrealizuje dwa cele: zdobędzie nowe tereny i zasoby surowcowe z gotową infrastrukturą oraz osłabi Ukrainę (potem będzie łatwiej wziąć ten kąsek).
Uważam, że ralizuje drugi scenariusz.

Co do gospodarek zachodnich - każdy wie, że są nadmuchane jak balon, a ich pieniądze to w dużej mierze wirtulaność. Jak przydzie prawdziwy konflikt, to GB pada jak w czasie II WŚ i bez USA nic nie zrobi.
A propos-sił zbrojnych Rosji, to jest to nadal potęga. Nikt nie dysponuje takimi siłami lądowymi jak ten kraj i nikt nie jest w stanie kontynuować produkcji broni równie skutecznie jak oni, bo to 17 mln km kw i rozsiane miasta przemysłowe i zbrojeniowe po całym imperium. To kraj wszystkich surowców strategicznych. To kraj setki lat przygotowywany do jednego, do roli agresora komunistycznego, a wcześniej carskiego.
Nawet w tej chwili są w stanie być w ciągu tygodnia czołgami w Berlinie.
Odpowiedz
Tylko siły lądowe gówno znaczą.
Jakby ktoś miał wątpliwości to potwierdzam: Tak jestem zjebanym prawakiem, który każdego dnia zjada niemowlaka. Hitler to mój idol, a Stalin to dziadek. Ogólnie chcę siać zło i spustoszenie. Czy cokolwiek jeszcze tam lewica przypisuje ludziom o moich poglądach.

Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.
Odpowiedz
fertenbitenhiy napisał(a):Tylko siły lądowe gówno znaczą.
Dlatego ruscy zajęli pół kontynentu, bo nic nie znaczyły w czasie IIWŚ...
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):Dlatego ruscy zajęli pół kontynentu, bo nic nie znaczyły w czasie IIWŚ...

Taa w pierwszej połowie poprzedniego wieku...
Jakby ktoś miał wątpliwości to potwierdzam: Tak jestem zjebanym prawakiem, który każdego dnia zjada niemowlaka. Hitler to mój idol, a Stalin to dziadek. Ogólnie chcę siać zło i spustoszenie. Czy cokolwiek jeszcze tam lewica przypisuje ludziom o moich poglądach.

Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.
Odpowiedz
fertenbitenhiy napisał(a):Taa w pierwszej połowie poprzedniego wieku...
A coś się zmieniło?
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):A coś się zmieniło?

Nie, nic. Absolutnie nic się od tamtego czasu nie zmieniło.
Jakby ktoś miał wątpliwości to potwierdzam: Tak jestem zjebanym prawakiem, który każdego dnia zjada niemowlaka. Hitler to mój idol, a Stalin to dziadek. Ogólnie chcę siać zło i spustoszenie. Czy cokolwiek jeszcze tam lewica przypisuje ludziom o moich poglądach.

Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.
Odpowiedz
W technologii, a co za tym idzie, doktrynie wojennej? Wszystko.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
fertenbitenhiy napisał(a):Nie, nic. Absolutnie nic się od tamtego czasu nie zmieniło.
Może jakieś konkrety?
OK. To ci podpowiem, nic się nie zmieniło. Można sobie latać w powietrzu i pływać pod i na wodzie, jednak najważniejsze jest panowanie na lądzie i armia lądowa to zapewnia.
Ciekawe dlaczego, było ladowanie na Sycylii, czy w Normandii, ciekawe dlaczego Amerykanie w dwóch wojnach Irackich gówno zrobili w atakach z powietrza (oprócz zabójstwa tysięcy cywilów) i dopiero armia lądowa jak się pokazła to dopięli celów??
Aaaa, zapomniałem, zmieniło się wszystko. Tylko może koledzy podadzą jakiś przypadek, gdzie armia lądowa nie brała udziału w konflikcie, bo przecież zmieniło się wszystko i "czołgi" gówno znaczą.
Zabawne:-)
Odpowiedz
Przecież sam sobie przeczysz. Do Iraku weszli bez problemów, bo już kraj był pokonany z powietrza. Tam to już nie była (i nie jest) wojna, ale zwykła okupacja. Inna sprawa całkowicie.
Jakby ktoś miał wątpliwości to potwierdzam: Tak jestem zjebanym prawakiem, który każdego dnia zjada niemowlaka. Hitler to mój idol, a Stalin to dziadek. Ogólnie chcę siać zło i spustoszenie. Czy cokolwiek jeszcze tam lewica przypisuje ludziom o moich poglądach.

Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):Ale jaka to partia, którą zogrywa i po co zaczynał?
jest tylko dwie odpowiedzi:
1. chciał tupnąć nogą, aby pokazać rodakom, że Rosja coś pod jego rządami coś znaczy - ale wówczas nie zgadza się to z jego wypowiedziami o przywróceniu siły Imperium
2. Wie, że UE i Obama to biurokratyczne marionetki, i że nic nie zrobią, jak odbierze kawałek terytorium Ukrainie - tu kalkulacja polega na, tzw. przeciąganiu liny, wie że gospodarka straci w początkowej fazie, ale jak zajmie wschodnią Ukrainę, to zrealizuje dwa cele: zdobędzie nowe tereny i zasoby surowcowe z gotową infrastrukturą oraz osłabi Ukrainę (potem będzie łatwiej wziąć ten kąsek).
Uważam, że ralizuje drugi scenariusz.



Jest dużo więcej możliwych odpowiedzi.

Ot chociażby ta o której pisałem. Nie przyłącza Krymu do Ukrainy bo to dla niego kula u nogi ale tworzy tam marionetkowy zarząd. Krym de jure należy do Ukrainy a de-facto zależy całkowicie od Rosji. W ten sposób zyskuje całkiem fajne narzędzie do zachowania wpływów na Ukrainie i blokowania jej integracji z zachodem. A to tylko jeden z wielu możliwych wariantów. Np. obiecuje, że wycofa swoje wojska jeżeli obecny rząd Ukrainy składający się z "faszystów i banderowców" poda się do dymisji i przywróci kogoś związanego z Janukowiczem (wg mnie tak właśnie będzie). Opcja aneksji wschodniej Ukrainy to scenariusz najmniej prawdopodobny. Rosja nie ma sił aby przetrawić ten kąsek.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):Może jakieś konkrety?
OK. To ci podpowiem, nic się nie zmieniło. Można sobie latać w powietrzu i pływać pod i na wodzie, jednak najważniejsze jest panowanie na lądzie i armia lądowa to zapewnia.
Ciekawe dlaczego, było ladowanie na Sycylii, czy w Normandii,

Nie ograniczajmy się - rozmawiajmy o obecnej doktrynie wojennej w oparciu o wojny punickie...

Sziurad napisał(a):przecież zmieniło się wszystko i "czołgi" gówno znaczą.

A ktoś tak napisał?:roll: Konkrety są takie, że utrzymać terytorium bez wojsk lądowych się nie da, a zdobycie wymaga już współpracy wojsk lądowych (i to nie całych kolumn wojsk, lecz małych, mobilnych i świetnie wyszkolonych jednostek, które będą w stanie przejąć i utrzymać wyznaczone punkty strategiczne), powietrznych (których rola jest kluczowa) i czasem sił morskich. Najlepsza kolumna wojska jest wuja warta, jeśli w każdej chwili może zostać wyeliminowana przez siły powietrzne wroga, którym może skoczyć.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):Nie ograniczajmy się - rozmawiajmy o obecnej doktrynie wojennej w oparciu o wojny punickie...

Wojny z Irakiem, czy w Serbii, to nie wojny punickie, nie używaj demagogii.
Co do powrotu do tematu, to jak ktoś rzuca hasło, że wojska lądowe i czołgi to gówno, to oznacza jego skrajne dyletanctwo.
Lekceważenie największej armii lądowej świata jest głupotą, a jeszcze większą głupotą jest lekceważnie Putina i jego dążen imperialnych.
Historia jest po to, aby wyciągać z niej wnioski, a nie pisać bzdur o tym że doktryna wojenna sie zmieniła, bo zmieniły się trochę techniki i proporcje używania sprzętu, a także trochę sam sprzęt. Z samolotu można zniszczyć dwa czołgi jednocześnie, ale i z czołgu można zestrzelić bez problemu jednocześnie dwa F-16, albo zwykłym kałachem ściągnąć stealtha, co udowodnili Serbowie.
Doktryna Rosji opierała się zawsze w głównej mierze na działaniach lądowych ze wzgledu na swoja specyfikę i strefy wpływu i jak ktoś przeprzy głupoty, że czołgi to przeżytek i armia lądowa to przeszłość, bo lotnictwem(dronami:-) załatwi się wszystko, to śmiech zbiera. Szczególnie jak ruskie czołgi grzeją silniki od kilku dni. Dronami to sobie można popykać do afgańców, a marines są dobrzy do dywersji w Syrii.
Odpowiedz
Sziurad napisał(a):Wojny z Irakiem, czy w Serbii, to nie wojny punickie, nie używaj demagogii.

Skoro wracasz do II WŚ, to proponuję, żebyś się nie ograniczała. Czego nie rozumiesz?

Sziurad napisał(a):Co do powrotu do tematu, to jak ktoś rzuca hasło, że wojska lądowe i czołgi to gówno, to oznacza jego skrajne dyletanctwo.

Gdzie ktoś rzucił takie hasło? Zacytujesz wreszcie czy będziesz tylko nęcić?

Sziurad napisał(a):Lekceważenie największej armii lądowej świata jest głupotą, a jeszcze większą głupotą jest lekceważnie Putina i jego dążen imperialnych.

A jeszcze większą głupotą jest wypowiadanie się w tematach o których najwyraźniej nic nie wiesz.

Sziurad napisał(a):Historia jest po to, aby wyciągać z niej wnioski

Tak, słoni nie należy przeprowadzać przez góry, bo mogą nie wyrobić. Idź na instruktora do Westpoint - na pewno przyjmą Cię z otwartymi rękoma.

Sziurad napisał(a):a nie pisać bzdur o tym że doktryna wojenna sie zmieniła, bo zmieniły się trochę techniki i proporcje używania sprzętu, a także trochę sam sprzęt.

[Obrazek: doublefacepalmb.jpg]
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Dlaczego nieciekawy? Polska nie ma jasno określonych konfliktów interesów z Chinami - z Rosją już tak. Mocne Chiny nam w żaden sposób nie zagrażają.

Dziś nie, ale co będzie za 50 lat albo za 100?
Zbyt silne państwo na globie nie jest korzystne dla nikogo, gdy zbyt silne państwo może sobie pewnego dnia ubzdurać iż będzie hegemonem.

A obawiam się, że Chiny mogłoby być jeszcze gorszym hegemonem niż USA i Rosja.

fertenbitenhiy napisał(a):Nie przeceniałbym znaczenia gospodarki. Jasne Rosja może mieć dużo gorszą, ale to nie musi zaraz przekładać się na gorszą zdolność wojenną przecież. Jeśli poświęcą wszystko na działania wojenne, to będą w stanie narobić szkód.
Poza tym jakie znaczenie ma gospodarka oparta na usługach w dużej mierze podczas wojny?
Ihmo liczby kłamią. Możemy mieć dwa kraje o podobnym pkb. Jeden w większości przemysłowy,a drugi w większości usługowy. Który wygra?

Też tak sądzę. Putin przyciśnięty do muru może zagrać ostro. Zamiast ulec Zachodowi i przyśpieszyć demontaż Rosji, może pójść na militarną konfrontację. A militarnej konfrontacji Zachód nie chce.
A przy okazji kraje bałtyckie i Polska mogłyby zostać nieco zdewastowane.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."


EH
Odpowiedz
ogląda ktoś konferencję Putina? jak to mówią - on gra w szachy, a reszta świata w warcaby.

ps
swoją drogą po raz kolejny wychodzi na to, że te wszelkie umowy międzynarodowe o wsparciu, gwarancje itp. są nic nie warte.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
Sziurad napisał(a):Może jakieś konkrety?
OK. To ci podpowiem, nic się nie zmieniło. Można sobie latać w powietrzu i pływać pod i na wodzie, jednak najważniejsze jest panowanie na lądzie i armia lądowa to zapewnia.
Ciekawe dlaczego, było ladowanie na Sycylii, czy w Normandii, ciekawe dlaczego Amerykanie w dwóch wojnach Irackich gówno zrobili w atakach z powietrza (oprócz zabójstwa tysięcy cywilów) i dopiero armia lądowa jak się pokazła to dopięli celów??
Aaaa, zapomniałem, zmieniło się wszystko. Tylko może koledzy podadzą jakiś przypadek, gdzie armia lądowa nie brała udziału w konflikcie, bo przecież zmieniło się wszystko i "czołgi" gówno znaczą.
Zabawne:-)

Gówno wiesz.
Podstawą zwycięstwa na lądzie od czasów drugiej wojny światowej jest dominacja w powietrzu. Odpowiednio silne lotnictwo jest w stanie skutecznie zrujnować infrastrukturę przeciwnika, odciąć go od energii elektrycznej, paliwa, zagłodzić jego populację, zneutralizować siły lądowe.

Nie da się prowadzić wojny krajem, który stracił dostęp do elektryczności, którego przemysł przeistoczył się w ruiny.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."


EH
Odpowiedz
Ja oglądam. Zaprzeczył chęci aneksji Krymu, wojny na razie nie będzie, podziału Putin oczywiście nie chce i mówi że najlepsze jest referendum dla pd-wsch. Ukraińcy muszą ten problem rozwiązać sami, ale jak będzie wojna to tylko zgodna z prawem i konstytucją albowiem jest Putin wielkim zwolennikiem rządów prawa i przestrzegania umów, spadkom na giełdzie winni są zachęcający do inwestycji w Ameryce Amerykanie i nie ma to nic wspólnego z sytuacją na Ukrainie, rząd Ukrainy jest niekonstytucyjny, ale toczą się rozmowy. A za oceanem robią na Ukrainie eksperymenty niczym na myszach w laboratorium. Ale najlepsze są twierdzenia o tym że przewrót na Majdanie zorganizowała Polska z Litwą, które szkoliły banderowców i wyszkoliły ich niczym specnaz :-D Poza tym na Ukrainie jest burdel i korupcja a Unia może się przyłączyć do odbudowy gospodarki, kontrakty na gaz będą negocjowane. Jeśli na Ukrainie jest rewolucja to memorandum nie obowiązuje bo tworzy się nowe państwo a z nowym nie mają żadnych papierów podpisanych... Ale Rosja wyraża chęci do wspomożenia Ukrainy i kupna obligacji, choć raczej pakiet pomocowy będzie razem z Zachodem dyskutowany. Ogólnie opierdala ale pasuje.
Sebastian Flak
Odpowiedz
fertenbitenhiy napisał(a):Tylko siły lądowe gówno znaczą.
proszę bardzo...
Odpowiedz
A słowo "tylko" to w Twoim wymiarze jest niewidzialne, czy nie wiesz co ono znaczy?
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):Skoro wracasz do II WŚ, to proponuję, żebyś się nie ograniczała. Czego nie rozumiesz?
To ty jesteś dyletantką w w/w zakresie, bo jeśli nie rozumiesz analogii "powracania" do II WŚ via teraźniejsza sytuacja geopolityczna, no to jak to można nazwać? Partactwo intelektualne i tyle. Kropka.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości